Piotr wrote:

>>Ale po wejściu Polski do UE powstała możliwość pracy za granicą. Nawet
>>kopiąc rowy lub zmywając talerze można zarobić tam 750 EURO lub
>>więcej. Chyba lepiej pracować za 750EURO niż za 750 zł :) Wypłaty
>
>
> A może lepiej płacić za mieszkanie 1000 zł a nie 1000 EURO bo wtedy
> 750 - 1000 = -250 i masz 250 ZŁ a nie 250 EURO na minusie :)
>

Nie jestes na minusie, ani w Polsce, ani za granica, bo nie wydasz
wiecej niz to, na co Cie stac, przynajmniej na dluzsza mete.

W bogatych panstwach wiekszosc towarow jest tansza w relacji do
zarobkow, czy tez w przeliczeniu na roboczogodziny - nawet, jesli
nominalnie sa drozsze niz w Polsce w przeliczeniu na zlotowki. Wykonujac
podobny rodzaj pracy mozesz kupic wiecej dobr za zarobione pieniadze, bo
roznica w zarobkach jest wieksza niz roznica w cenach.

I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533

do góry

Any User napisał(a):
>> Może pracodawcy nie powinni traktować pracowników jak przedmioty, bo
>> pracodawcy też są ludźmi a nie zezwierzęciałymi bestiami do mordowania
>> ludzi. Niestety w większości pracodawcy zapomnieli co znaczy byc
>> człowiekiem. Ale nie wszyscy na szczęście.
>
> Ale to miał być powód, dla którego _miałoby_ być inaczej, a nie powód,
> dla którego Ty (czy inni pracownicy) _chcieliby_, aby było inaczej...
>
> Pamiętaj, że zasady ustala ten, kto jest silniejszy. A ci słabsi mogą go
> co najwyżej przekonywać różnymi argumentami do swoich racji.

Pracodawca ustala, że pracownika można traktować jak przedmiot bo jest
silniejszy?
A pracownik ma przekonać argumentami, że nie wolno go traktować jak
przedmiot bo jest słabszy?

Uważasz, że normalnego człowieka trzeba przekonywać o tym, że inny
człowiek nie jest przedmiotem?

A może potrzebujesz silniejszych lekarstw?

Podaj chociaż jeden argument za tym, że można traktować pracownika jak
przedmiot. Bo to, że nie można jest dla mnie oczywiste i nie wymaga
specjalnej argumentacji.

Tylko nie pisz mi, że skoro traktują to można. To, że tacy jak ty tak
traktują pracowników to ja wiem. Napisz _dlaczego_.

Pozdrawiam
Piotr

do góry

> Podaj chociaż jeden argument za tym, że można traktować pracownika jak
> przedmiot. Bo to, że nie można jest dla mnie oczywiste i nie wymaga
> specjalnej argumentacji.
>
> Tylko nie pisz mi, że skoro traktują to można. To, że tacy jak ty tak
> traktują pracowników to ja wiem. Napisz _dlaczego_.

Skoro nie wystarczy Ci argument, że "można bo można", to może przekona
Cię taki, że długoterminowe i zmasowane traktowanie pracowników jak
wymienne przedmioty jest dla firmy bardziej opłacalne ekonomicznie (przy
czym oczywiście dotyczy to tylko pracowników łatwo wymienialnych).


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

> (przy czym oczywiście dotyczy to tylko pracowników łatwo wymienialnych).


Całe szczęście że takich pracowników jest coraz mniej.

do góry

>> (przy czym oczywiście dotyczy to tylko pracowników łatwo wymienialnych).
>
> Całe szczęście że takich pracowników jest coraz mniej.

Ale spokojnie, nie zabraknie ich.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

On 29 Lip, 22:56, Any User <t...@t...pl> wrote:
> >> (przy czym oczywiście dotyczy to tylko pracowników łatwo wymienialnych).
>
> > Całe szczęście że takich pracowników jest coraz mniej.
>
> Ale spokojnie, nie zabraknie ich.
>

dodam, ze bez wiekszych problemow mozna sciagnac ich z zagranicy. Do
pracy przy tasmie/zmywaku/sprzataniu itp nawet znajomosc jezyka nie
jest potrzebna. A im bardziej rosna w Polsce place, tym bardziej nasz
kraj staje sie atrakcyjny dla imigrantow ekonomicznych.

--

Pozdrawiam,

glos

do góry

Any User napisał(a):
> Skoro nie wystarczy Ci argument, że "można bo można", to może przekona
> Cię taki, że długoterminowe i zmasowane traktowanie pracowników jak
> wymienne przedmioty jest dla firmy bardziej opłacalne ekonomicznie (przy
> czym oczywiście dotyczy to tylko pracowników łatwo wymienialnych).

Gdzieś już to czytałem...
...aaaa! Już wiem! Obóz koncentracyjny jest szczytem twoich marzeń. Jest
najbardziej opłacalny ekonowmicznie. Wypłata tylko dla strażników.
Urlopy też. Masowo kupujesz ubrania robocze. Tylko zamiast drewniaków
kup chińskie trampki bo są tańsze.
No i najważniejsze: możesz wszystkich masowo wymienić... jak przedmioty.
Sam niżej piszesz, że przecież "ich nie zabraknie".
Nie zapomnij o spaleniu książek (jeszcze w głowach się "pracownikom"
poprzewraca od czytania) i zacznij od Kodeksu Pracy.

Czasem to co piszesz jest zabawne, a czasem nie. Młodzież na lekcjach
historii dziwi się, skąd się brali w czasie wojny chętni do zarządzania
takimi obozami, a tu proszę, wystarczy poczytać grupę dyskusyjną
dotyczącą pracy.
A najmniej zabawne jest to, że nie ty jedyny masz takie pomysły. Całkiem
niedawno kilka takich obozów zamknięto we Włoszech. Część "pracodawców"
z takim podejściem ekonomicznym już siedzi, a część jeszcze szukają. Mam
nadzieję, że przy okazji i ciebie znajdą.

Pozdrawiam (to nie do ciebie)
Piotr

do góry

Kviat napisał(a):
> Any User napisał(a):
>> Skoro nie wystarczy Ci argument, że "można bo można", to może przekona
>> Cię taki, że długoterminowe i zmasowane traktowanie pracowników jak
>> wymienne przedmioty jest dla firmy bardziej opłacalne ekonomicznie
>> (przy czym oczywiście dotyczy to tylko pracowników łatwo wymienialnych).
>
> Gdzieś już to czytałem...
> ...aaaa! Już wiem! Obóz koncentracyjny jest szczytem twoich marzeń. Jest
> najbardziej opłacalny ekonowmicznie. Wypłata tylko dla strażników.
> Urlopy też. Masowo kupujesz ubrania robocze. Tylko zamiast drewniaków
> kup chińskie trampki bo są tańsze.
> No i najważniejsze: możesz wszystkich masowo wymienić... jak przedmioty.
> Sam niżej piszesz, że przecież "ich nie zabraknie".
> Nie zapomnij o spaleniu książek (jeszcze w głowach się "pracownikom"
> poprzewraca od czytania) i zacznij od Kodeksu Pracy.
>
> Czasem to co piszesz jest zabawne, a czasem nie. Młodzież na lekcjach
> historii dziwi się, skąd się brali w czasie wojny chętni do zarządzania
> takimi obozami, a tu proszę, wystarczy poczytać grupę dyskusyjną
> dotyczącą pracy.
> A najmniej zabawne jest to, że nie ty jedyny masz takie pomysły. Całkiem
> niedawno kilka takich obozów zamknięto we Włoszech. Część "pracodawców"
> z takim podejściem ekonomicznym już siedzi, a część jeszcze szukają. Mam
> nadzieję, że przy okazji i ciebie znajdą.
>
> Pozdrawiam (to nie do ciebie)
> Piotr
>
>

Nie odpisuj idiocie, bedziesz sie tylko wdawal w bezsensowne polemiki.

--
gg: 6373907 jid: live_evil[]jabber.ru

Rowery Na Poziomie

do góry

> A może lepiej płacić za mieszkanie 1000 zł a nie 1000 EURO bo wtedy
> 750 - 1000 = -250 i masz 250 ZŁ a nie 250 EURO na minusie :)

z naszego regionu ludzie masowo jadą do pracy w Belgii. Wcale nie płacą tam
za wynajęcie 1000 EURO tylko 1200zł. Obecnie też wynajmuję w kraju
mieszkanie i kosztuje ono mnie wraz ze wszystkimi opłatami około 700zł.
Więc nie wysysaj tych cen z palca.

do góry

> nawet znajomosc jezyka nie jest potrzebna.

Wystarczy tylko naganiacz z batem i żadne słowa nie są potrzebne ;-)

do góry