-
11. Data: 2003-07-01 21:30:38
Temat: Re: Pewnie było ale ciekawe
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
winetu napisał:
> > To już chyba za duża demagogia. Jak dla mnie hipermarkety są naroślą
> > nowotworową w gospodarce - maksymalizują zysk kosztem dokładnie
> > wszystkich uczestników rynku.
> >
> A konsumentów dlaczego?
Nie dajesz mi zostać wzorowym populistą. ;)
Pomijam juz fakt, że część konsumentów stanowią pracownicy firm, które
przysyłają produkty do hipermarketów --> zaklęte koło --> producent mało
płaci, bo sprzedaje do hipermarketów --> pracownicy kupują w
hiepermarketach, bo mają mało pieniędzy --> producent musi wysyłać do
marketów, bo rynek mu się kurczy -- na dłuższą metę taki model prowadzi
do usztywnienia Rynku. ;)
W początkowej erze zniechęcania do marketów mówiło się dużo o zasadzie
łączenia towarów o niskiej cenie i niskiej jakości [ostatnio chyba PIH
stwierdził, że kilkadziesiąt % mięsa w badanych hipermarketach nie
nadawało się do sprzedaży, mogę również porównać np. jakość cytryn z
mojego osiedlowego sklepiku i hipermarketu] z towarami o cenach
względnie wysokich - klient nie jest w stanie sprawdzić, na których
towarach przepłaca, a przepłaca. Oczywiście relatywnie klienci tracą
najmniej, chyba że dają się uwieść reklamom - w stosunku do klienta
"winą" hipermarketów jest duża koncentracja sprzedaży, a więc skala w
jakiej odbywa się "nabieranie" klienta i tak naprawdę FAKTYCZNE
zawężenie możliwości wyboru statystycznego Kowalskiego - delikatnie
mówiąc lekko ograniczonego w inteligencji - wykorzystywanie
"niepełnosprawnych umysłowo" nie jest etyczne. :))
Flyer
-
12. Data: 2003-07-02 06:16:04
Temat: Re: Pewnie było ale ciekawe
Od: "winetu" <P...@w...pl>
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bdsuii$ech$1@atlantis.news.tpi.pl...
> W początkowej erze zniechęcania do marketów mówiło się dużo o zasadzie
> łączenia towarów o niskiej cenie i niskiej jakości [ostatnio chyba PIH
> stwierdził, że kilkadziesiąt % mięsa w badanych hipermarketach nie
> nadawało się do sprzedaży, mogę również porównać np. jakość cytryn z
> mojego osiedlowego sklepiku i hipermarketu] z towarami o cenach
> względnie wysokich - klient nie jest w stanie sprawdzić, na których
> towarach przepłaca, a przepłaca. Oczywiście relatywnie klienci tracą
> najmniej, chyba że dają się uwieść reklamom - w stosunku do klienta
> "winą" hipermarketów jest duża koncentracja sprzedaży, a więc skala w
> jakiej odbywa się "nabieranie" klienta i tak naprawdę FAKTYCZNE
> zawężenie możliwości wyboru statystycznego Kowalskiego - delikatnie
> mówiąc lekko ograniczonego w inteligencji - wykorzystywanie
> "niepełnosprawnych umysłowo" nie jest etyczne. :))
>
Rozumiem. Wędlin juz od dawna nie kupuję w hipermarketach, ale jest tysiące
towarów niczym nie różniąccych się od tych w tzw. zwykłych sklepach a są
dużo tańsze: chemia, elektronika, napoje...