-
11. Data: 2005-02-18 09:45:14
Temat: Re: PROGRAMISTA - WARSZAWA
Od: g...@p...onet.pl
> > w szoku jestem,
> > w porownaniu z tym czlowiekiem pijaczkowie z mojego blokowiska urastaja do
> > miana intelektualistow a ich sleczenie przy browcu przed sklepem to niczym
> > debata
>
> Ciekawi mnie fakt, ze firma tak jak byla od poczatku tak nadal jest spolka
> cywilna, a wlasciciel jezdzi wypasionym VOLVO C70 coupe. To tez swiadczy o tym
> kolesiu. Pieniadze za ktore kupil ten samochod spokojnie by wystarczyly na
> kapital zakladowy spolki z o.o.
> Tym bardziej ze koles robi takie przekrety. Nie wiem na co on liczy. Czy on
sie
> wogole nie boi? Wystarczy jeden telefon do PARPu, PIPu i koles zostaje bez
domu,
> swojego wypasionego Volvo po dachowaniu, i pewnie bez zony tez ;-)
Wielki chaos.
Co ma do tego PARP? To samo, co PKP. To nie ta bajka.
Odn. PIP - wszystkie dotad podniesione zarzuty nie stanowia zlamania praw
pracownicznych (np. - czy umowa dot. premii zostala sporzadzona na pismie?)
Co ma do tego forma organizacyjna firmy? Moze wlasciciel nie ma ochoty
dwukrotnie placic podatkow (jak w sp. z o.o.) i woli odpowiadac calym majatkiem
za zobowiazania spolki? Jego sprawa?
Odn. samochodu - jego sprawa czym jezdzi - jego pieniadze.
itp itd.
--
pozdrawiam,
glos
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2005-02-18 12:55:20
Temat: Re: PROGRAMISTA - WARSZAWA
Od: g...@o...pl
> > > w szoku jestem,
> > > w porownaniu z tym czlowiekiem pijaczkowie z mojego blokowiska urastaja do
> > > miana intelektualistow a ich sleczenie przy browcu przed sklepem to niczym
> > > debata
> >
> > Ciekawi mnie fakt, ze firma tak jak byla od poczatku tak nadal jest spolka
> > cywilna, a wlasciciel jezdzi wypasionym VOLVO C70 coupe. To tez swiadczy o tym
> > kolesiu. Pieniadze za ktore kupil ten samochod spokojnie by wystarczyly na
> > kapital zakladowy spolki z o.o.
> > Tym bardziej ze koles robi takie przekrety. Nie wiem na co on liczy. Czy on
> sie
> > wogole nie boi? Wystarczy jeden telefon do PARPu, PIPu i koles zostaje bez
> domu,
> > swojego wypasionego Volvo po dachowaniu, i pewnie bez zony tez ;-)
>
> Wielki chaos.
>
> Co ma do tego PARP? To samo, co PKP. To nie ta bajka.
>
> Odn. PIP - wszystkie dotad podniesione zarzuty nie stanowia zlamania praw
> pracownicznych (np. - czy umowa dot. premii zostala sporzadzona na pismie?)
>
> Co ma do tego forma organizacyjna firmy? Moze wlasciciel nie ma ochoty
> dwukrotnie placic podatkow (jak w sp. z o.o.) i woli odpowiadac calym majatkiem
> za zobowiazania spolki? Jego sprawa?
>
> Odn. samochodu - jego sprawa czym jezdzi - jego pieniadze.
>
> itp itd.
>
>
> --
>
> pozdrawiam,
>
> glos
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Chyba użytkownik "głos" nie czytał dokładnie zamieszczonych postów więc
wyjaśniam. Co ma PARP do tego? A ma i to dużo. Wszystkie projekty wdrażanae
przez tego kolesia są akredytowane przez PARP. Przerażające jest to że Parp
niema świadomości lub dostatecznej wiedzy na temat jakości oprogramowania które
jest wdrażane. A jest tak badziewnie napisane że niepomoga tu nawet programiści
z sun czy innego microsoftu. Oczywiście projekty trwają bez końca a klienci
ponoszą z tym koszty związane gdy się okazuje że cały ich system informatyczny
to porażka. Ale oczywiście wdrożenia są zakończone w terminie oczywiście na
piśmie. Następnie tak spreparowana dokumentacja która niema nic wspólnego z
rzeczywistością jest przesyłana do PARP. A PARP przelewa kase. Sądzę że z tymi
informacjami można odrazu pójść do prokuratury lub do programu "Uwaga". Oni będą
wiedzieć co zrobić z tymi informacjami.
Pozdrawiam
Głos, zanim coś pierdolniesz to czytaj dokładnie to co było napisane wcześniej.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl