-
1. Data: 2006-04-24 12:05:48
Temat: POMOCY- pogwałcenie praw pracownika!
Od: p...@o...pl
poniewaz juz na innym forum opisałam mój problem, teraz przytocze
tutaj to. Jeszcze raz bardzo prosze o pomoc:
19 kwietnia:
"Witam..
Bardzo proszę o pomoc. Znalazłam się w specyficznej sytuacji i
chciałabym dowiedzieć się, co mogę a co nie, a mianowicie:
Od 21 lutego br. pracuje w pewnej znanej firmie stacji paliwowych jako
kasjer. Umowę podpisałam na okres próbny do 17 maja br. Od niedawna
dostałam o wiele lepsza propozycje pracy, która z pewnością
wybiorę. Co prawda pracodawca tej lepszej propozycji ewentualnie
poczeka na mnie do końca maja, ale chciałabym jak najszybciej
rozwiązać umowę o pracę w ówczesnej firmie W tym i zeszłym
tygodniu miałam "komplet" szkoleń na stacji i teraz nie wiem jak to
jest w moim przypadku. Jeżeli w umowie, którą podpisałam nie ma
dosłownie klauzuli dotyczącej ewentualnego zwrotu kosztów szkolenia.
Umowa sporządzona jest na podstawie przepisu art. 29 paragraf 3 KP.
Okres wypowiedzenia to 7 dni- zgodnie z aneksem do umowy.
Proszę mi wyjaśnić, co mnie czeka, jeżeli już teraz, czyli 20
kwietnia złożę wypowiedzenie?
Czy lepiej poczekać do 17 maja? I czy ewentualnie, jeżeli
poczekałabym do 17 maja, (czyli do końca umowy- złożyłabym
wypowiedzenie 10 maja) czy do 17 maja wlicza się już okres
wypowiedzenia? Bardzo mi zależy na jak najszybszym "odpracowaniu" tego
co trzeba, bo tak jak mówię- oferują mi lepsze traktowanie, lepsze
warunki u pracodawcy, który "cudem" czeka na mnie!
Proszę o pomoc i z góry bardzo dziękuję!"
24 kwietnia:
"Pomocy..
Sprawa jest stosunkowo pilna- proszę o pomoc!
Dzisiaj idąc do pracy, miałam jednak nadzieje, że sprawa się jakoś
wyklaruje. Mój potencjalny przyszły szef- który zaproponował mi
rewelacyjne warunki na nowym stanowisku, postanowił poczekać do tego
17 maja, aż zakończę okres próbny w w/w firmie.
Ponieważ jestem studentką, przyjmując ówczesną pracę szefostwo
zgodziło się na udogodnienia związane z moim zaocznym trybem nauki.
Dwa tyg. temu dowiedziałam się, że w pierwszy weekend maja mam b.
ważne trzy egzaminy, których nie mogę opuścić- o czym
bezzwłocznie powiadomiłam szefostwo. Dzisiaj rano powiadomili mnie,
że nie otrzymam zwolnienia na te dni, (chociaż normę godzinowa
etatową odbębniłam już dawno), podając powód: BO NIE i nie ma o
czym mówić.
Do tego wszystkiego dochodzi bardzo nie miły incydent, który
wydarzył się w moim przypadku miesiąc temu- jedna z kasjerek
notorycznie wyciąga pieniądze z kas innym pracownikom, za co my potem
odpowiadamy. Miesiąc temu zginęło mi 50zł- przyłapałam ową
dziewczynę na samej kradzieży. Poszłam z interwencja do szefowej i
prośbą o obejrzenie kasety z monitoringu, który wisi nad moja
głową. Po pięciu minutach szefowa oznajmiła, że kaseta z tym
filmem jakimś dziwnym trafem skasowała się (takie kasety
przetrzymywane są na pewno więcej niż miesiąc) i nie mam, co
walczyć. Po zrobieniu awantury dostałam z powrotem zabrane 50zł (z
kieszeni kierowniczki) i na załagodzenie sprawy poinformowano mnie,
że niezwłocznie COŚ z tym faktem zrobią. Obiecano, że nie będę
nigdy więcej na zmianie z w/w złodziejką.
Dzisiaj okazało się, że mam zmianę z w/w osobą, po podliczeniu
kasy po zmianie okazało się, że jestem 100zł do tyłu (nigdy
wcześniej nie miałam niezidentyfikowanego manka w kasie). Co prawda
dzisiaj nie miałam jak cały czas stać przy kasie- bo mam jeszcze
multum innych obowiązków w pracy.
Dlatego zdenerwowana całym tym incydentem poprosiłam o wymówienie z
pracy. Złożyłam stosowne pismo do kierowniczki, a ona poinformowała
mnie, że nie dostanę wymówienia BO NIE. Po naciskaniu na nią,
zgodziła się na podpisanie ROZWIĄZANIA UMOWY O PRACĘ ZA
WYPOWIEDZENIEM tylko wtedy, jeżeli zapłacę jej 240zł za
obowiązkowe szkolenie, które odbyło się 2 tyg. temu, którego nie
mogłam odmówić. Po podkreśleniu kierowniczce, że w umowie nie ma
słowa o ew. kosztach takiego szkolenia, stwierdziła że ja i tak
zapłacę a jak mi cos nie (cyt:) "pasi" to mogę sobie zadzwonić do
centrali w owej firmie i sie poskarzyć (taki telefon zaufania
istnieje).
Proszę mi poradzić, jak mam do tego podejść?
Ja wiem, ze oni chcą wyłudzić ode mnie tą sumę! Przez miesiąc
tyrałam na nocki i dniówki po 12 godzin za kwotę 800zł, a dziś
chcą mi zabrać z niej 340zł bezkarnie. Proszę o pomoc- sprawa jest
pilna, bo toczy się aktualnie i jutro musze coś kierowniczce
powiedzieć!!!
Podkreślam, że mam jeszcze kilka innych powodów (złe warunki pracy-
nie otrzymałam odpowiedniego mundurka, za którego brak, gdy przyszła
komisja- odpowiadałam itd)
Czy w czasie okresu próbnego, szefostwo musi się zgodzić na
ROZWIĄZANIE UMOWY PRZEZ PRACOWNIKA I ODBEBNIENIE OKRESU WYPOWIEDZENIA?
Bardzo dziękuję za pomoc.
PS. Jeżeli to w czymś pomoże jest jeszcze mój kolega, który ma
praktycznie identyczną sytuacje- więc jest także i świadkiem
dzisiejszej rozmowy z szefową"
-
2. Data: 2006-04-24 13:10:32
Temat: Re: POMOCY- pogwałcenie praw pracownika!
Od: g...@p...onet.pl
> poniewaz juz na innym forum opisałam mój problem, teraz przytocze
> tutaj to. Jeszcze raz bardzo prosze o pomoc:
>
> 19 kwietnia:
> "Witam..
> Bardzo proszę o pomoc. Znalazłam się w specyficznej sytuacji i
> chciałabym dowiedzieć się, co mogę a co nie, a mianowicie:
> Od 21 lutego br. pracuje w pewnej znanej firmie stacji paliwowych jako
> kasjer. Umowę podpisałam na okres próbny do 17 maja br. Od niedawna
> dostałam o wiele lepsza propozycje pracy, która z pewnością
> wybiorę. Co prawda pracodawca tej lepszej propozycji ewentualnie
> poczeka na mnie do końca maja, ale chciałabym jak najszybciej
> rozwiązać umowę o pracę w ówczesnej firmie W tym i zeszłym
> tygodniu miałam "komplet" szkoleń na stacji i teraz nie wiem jak to
> jest w moim przypadku. Jeżeli w umowie, którą podpisałam nie ma
> dosłownie klauzuli dotyczącej ewentualnego zwrotu kosztów szkolenia.
> Umowa sporządzona jest na podstawie przepisu art. 29 paragraf 3 KP.
> Okres wypowiedzenia to 7 dni- zgodnie z aneksem do umowy.
> (...)
1. Wypowiedzenie polega na tym, ze nikogo o nic nie prosisz - po prostu
oswiadczasz, ze rozwiazujesz umowe z dniem, wynikajacym z okresu wypowiedzenia.
Nie zapominaj, ze tygodniowy okres wypowiedzenia zaczyna biec od najblizszego
poniedzialku, niezaleznie, kiedy je zlozysz. Stad - najlepiej zlozyc je w
piatek.
2. Przy skladaniu wypowiedzenia wez 2 egz - 1 oddaj, na drugim zazadaj
potwierdzenia odbioru pisma. Jesli odmowia (bezprawnie), to wyslij pismo listem
poleconym.
3. Nie musisz podawac zadnego powodu wypowiedzenia. I nikt nie moze Cie do tego
zmusic. Mozesz napisac po prostu "Z dniem xxx wypowiadam umowe o prace".
--
pozdrawiam,
glos
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2006-04-24 14:06:45
Temat: Re: POMOCY- pogwałcenie praw pracownika!
Od: "Desoft" <[wspak]tfoseD@interia.pl>
Dwa tyg. temu dowiedziałam się, że w pierwszy weekend maja mam b.
ważne trzy egzaminy, których nie mogę opuścić- o czym
bezzwłocznie powiadomiłam szefostwo. Dzisiaj rano powiadomili mnie,
że nie otrzymam zwolnienia na te dni, (chociaż normę godzinowa
etatową odbębniłam już dawno), podając powód: BO NIE i nie ma o
czym mówić.
Każdy pracownik (jeżeli ma urlop) może trzy dni wziąść kiedy tylko chce
tzw kacowe.
Desoft
-
4. Data: 2006-04-24 14:33:46
Temat: Re: POMOCY- pogwałcenie praw pracownika!
Od: studentos <s...@T...pl>
24-04-2006, na pl.praca.dyskusje, Desoft napisał(a):
> tzw kacowe.
Nie kacowe ;) tylko urlop na żądanie.
--
Pozdrawiam
studentos
-
5. Data: 2006-04-24 16:05:37
Temat: Re: POMOCY- pogwałcenie praw pracownika!
Od: d...@g...com
Desoft napisał(a):
> że nie otrzymam zwolnienia na te dni, (chociaż normę godzinowa
> etatową odbębniłam już dawno), podając powód: BO NIE i nie ma o
> czym mówić.
>
> Każdy pracownik (jeżeli ma urlop) może trzy dni wziąść kiedy tylko chce
> tzw kacowe.
Kodeks pracy
http://www.msp.money.pl/akty_prawne/kodeks_pracy/?se
c=0701#
Art. 1672.
Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w
terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym
roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu
najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu.
i dalej jeszcze jest ze jak zmieniasz prace to u kolejnych pracodawcow
w ciagu jednego roku nie mozna przekroczyc 4-ech dni takiego urlopu.
Czyli wychodzi na to ze mozna wziac 4 dni u jednego pracodawcy.
"Od 21 lutego br. pracuje w pewnej znanej firmie stacji paliwowych jako
kasjer. Umowę podpisałam na okres próbny do 17 maja br" - jezeli to
tez dotyczy Ciebie to tylko zwroc uwage ze przy tak krotkiej umowie
wypracujesz do 21/04 tylko 3.33 dnia urlopu (czyli w zaokragleniu 4 -
zakladam ze masz 20 dni urlopu rocznie). Mam nadzieje ze nie bralas do
tej pory zadnych urlopow, bo w przeciwnym wypadku sprawa bedzie
dyskusyjna czy mozesz wziac wiecej niz wypracowane 4 dni. Proponuje
sprobowac przedzwonic do najblizszego odddzialu PIP i sie upewnic w
razie watpliwosci.
Co do rozliczania kasy - albo sa 2 osoby odpowiedzialne oi wtedy
teoretycznie moga Cie skasowac 50pln. Albo odpowiadasz tylko Ty a ta
osoba co podbiera to nie, ale wtedy to jedyne rozwiazanie - zamykac
kase za kazdym razem jak sie od niej odchodzi.
Tak samo szkolenie - jak nie jest zapisane w umowie to w zasadzie nie
powinni za to kasowac. Tylko probelm jest taki ze moga Ci pensje
wyplacic pomniejszona nawet bez twojej zgody, a Ty sie pozniej z nimi w
sadach uzeraj. Lepiej poloz wypowiedzenie (musza podpisac - jak nie to
poslij poleconym za potwierdzeniem odbioru), wez pozniej urlop na
zadanie i jak oni robia problemy to Ty tez im narob - zadzwon w dniu w
ktorym nie przyjdziesz z inforamcja ze beirzesz urlop, tylko najlepiej
zeby miec potwierdzenie ze dzwonilas to na jakis ogolny tel. (zeby Cie
ktos z pracownikow przelaczyl do szefa - temu pracownikowie tez powiedz
po co dzwonisz) no i ze swojej strony niech ktos w miare postronny robi
za swiadka ze dzwonisz do firmy. A po urlopie przedzwon na ten "tel
zaufania" moze sie okaze ze centrala ma troche inne podejcie.
I jeszcze jedno - jka by byla jakas lista plac i miala bys tam obnizona
pensje to nie podpisuj.
Pozdrawiam
Domin.
-
6. Data: 2006-04-24 17:29:20
Temat: Re: POMOCY- pogwałcenie praw pracownika!
Od: "zasiu" <z...@w...to.gower.peel>
> Umowa sporządzona jest na podstawie przepisu art. 29 paragraf 3 KP.
> Okres wypowiedzenia to 7 dni- zgodnie z aneksem do umowy.
Jeśli złożyłaś wypowiedzenie 20.04 przestajesz pracować z dniem 28.04.
> Czy lepiej poczekać do 17 maja?
Po co? Atakuj od razu, będziesz miała tydzień wakacji i psychicznego
odpoczynku:-)
> Ponieważ jestem studentką, przyjmując ówczesną pracę szefostwo
> zgodziło się na udogodnienia związane z moim zaocznym trybem nauki.
> Dwa tyg. temu dowiedziałam się, że w pierwszy weekend maja mam b.
> ważne trzy egzaminy, których nie mogę opuścić- o czym
> bezzwłocznie powiadomiłam szefostwo. Dzisiaj rano powiadomili mnie,
> że nie otrzymam zwolnienia na te dni, (chociaż normę godzinowa
> etatową odbębniłam już dawno), podając powód: BO NIE i nie ma o
> czym mówić.
Urlop na żądanie.
> Dlatego zdenerwowana całym tym incydentem poprosiłam o wymówienie z
> pracy. Złożyłam stosowne pismo do kierowniczki, a ona poinformowała
> mnie, że nie dostanę wymówienia BO NIE. Po naciskaniu na nią,
> zgodziła się na podpisanie ROZWIĄZANIA UMOWY O PRACĘ ZA
> WYPOWIEDZENIEM tylko wtedy, jeżeli zapłacę jej 240zł za
> obowiązkowe szkolenie, które odbyło się 2 tyg. temu, którego nie
> mogłam odmówić. Po podkreśleniu kierowniczce, że w umowie nie ma
> słowa o ew. kosztach takiego szkolenia, stwierdziła że ja i tak
> zapłacę a jak mi cos nie (cyt:) "pasi" to mogę sobie zadzwonić do
> centrali w owej firmie i sie poskarzyć (taki telefon zaufania
> istnieje).
Pracodawca Ci nie może odmówić!! Dajesz wypowiedzenie do tego piątku i 5.05
mówisz "do widzenia". Jak masz z tym problem to dzwoń do Państwowej
Inspekcji Pracy lub wyślij wypowiedzenie poleconym priorytetem, zdążysz do
piątku.
Jeśli chodzi o szkolenie, jeśli nie podpisałaś jakiegoś aneksu o zwrocie
kosztów szkolenia, nie mają prawa od Ciebie żądać tych pieniędzy.
Przerabiane: jeden z pracowników w mojej poprzedniej firmie został wysłany
na szkolenie za 4000 zł, złożył po nim wypowiedzenie i szefostwo nie mogło
mu nic zrobić.
> Ja wiem, ze oni chcą wyłudzić ode mnie tą sumę! Przez miesiąc
> tyrałam na nocki i dniówki po 12 godzin za kwotę 800zł, a dziś
> chcą mi zabrać z niej 340zł bezkarnie. Proszę o pomoc- sprawa jest
> pilna, bo toczy się aktualnie i jutro musze coś kierowniczce
> powiedzieć!!!
Wykorzystują Cię, musisz z nimi twardo. Wydrukuj odpowiednie artykuły KP,
żądaj odpowiedzi na piśmie, strasz PIP-em:-) Tak czy inaczej do PIP
zadzwoń, przedstaw się, zgłoś problem - oprócz Ciebie może spotkać
następnych.
> Czy w czasie okresu próbnego, szefostwo musi się zgodzić na
> ROZWIĄZANIE UMOWY PRZEZ PRACOWNIKA I ODBEBNIENIE OKRESU WYPOWIEDZENIA?
Musi się zgodzić na rozwiązanie umowy, wtedy Ty musisz siedzieć do końca
okresu wypowiedzenia (jak wypowiesz jutro i masz tygodniowe wypowiedzenie to
będzie 5.05). Poczytaj KP.
pozdr
sz
Bardzo dziękuję za pomoc.
PS. Jeżeli to w czymś pomoże jest jeszcze mój kolega, który ma
praktycznie identyczną sytuacje- więc jest także i świadkiem
dzisiejszej rozmowy z szefową"
-
7. Data: 2006-04-25 07:28:16
Temat: Re: POMOCY- pogwałcenie praw pracownika!
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: p...@o...pl [24 Apr 2006 05:05:48 -0700]:
Atam, bedziesz się użerać...
Składasz wypowiedzenie teraz zaraz. Zgody na nie mieć nie
musisz przecież, informujesz ich tylko o fakcie i kropka.
Na egzaminy bierzesz sobie urlop na życzenie, o którym też
możesz poinformować zdaje się tego samego dnia rano - niech
sobie z tym zrobią co chcą.
Po upłynięciu terminu wypowiedzenia przestajesz przychodzić
do pracy i też niech sobie robią co chcą.
W razie problemów z dokumentami - PIP i skarbówka, oni dość
dobrze sobie radzą z przeróżnymi firmami.
A Ty się już zajmij przyjemniejszymi rzeczami zamiast sobie
nerwy szarpać - ładna pogoda jest, długi weekend idzie, na
niebie słoneczko, ptaszki śpiewają... Szkoda nerwów.
Kira