-
11. Data: 2003-11-06 09:26:51
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: w...@p...onet.pl
> Tylko zanim 'odwroce sie na piecie' powinienem wymagac wystawienia
> swiadectwa pracy?
> Juz to widze gdy szef zdenerwowany powie ze nie dostane takiego dokumentu, a
> wiem ze powinienem...
Tylko że Ty już nie masz szefa. W momencie złożenia takiego kwitu (w sekundzie,
w chwili, cholera nie wiem jak napisac dobitnie) nie jesteś pracownikiem.
Możesz otwaorzyć butelkę wódy i pić na umór - duyscyplinarki już nie
dostaniesz, bo pracownikiem nie jesteś. Zadbaj tylko o dowody, że byłeś
pierwszy.
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2003-11-06 12:17:16
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: "JL" <jl@[cut]noemail.pl>
Użytkownik "Kaizen" <x...@c...sz> napisał w wiadomości
news:9ogiqvg01v27o6dhu6ncvnu96i7h3mgl2n@4ax.com...
> 1s. Czyli wystarczy, byś dostał pieniądze do swojej dyspozycji sekundę
> po zakończeniu dnia, w którym powinieneś dostać wypłatę.
"Przez ciężkość naruszenia należy rozumieć znaczny stopień winy
sprawcy tego naruszenia. Jak przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
04.04.2000 r., I PKN 516/99 (OSNAPiUS 2001 z. 16, poz 516) chodzi tu
o winę umyślną lub rażące niedbalstwo."
Trudno nazwać jednosekundowe spóźnienie rażącym niedbalstwem,
o winie umyślnej nie wspominając.
I jeszcze jedno. To na pracowniku ciąży obowiązek wykazania dowodów,
że pracodawca ciężko naruszył wobec niego podstawowe obowiązki.
W tym wypadku - że nie płacił umyślnie przez sekundę itp.
W razie nieuzasadnionego rozwiązania umowy przez pracownika,
pracodawca ma prawo dochodzić odszkodowania od pracownika
na podst. art. 61.1.
> "Rozwiązuję bez wypowiedzenia umowę o pracę zawartą, pomiędzy.
> Przyczyną jest naruszenie przez pracodawcę swojego podstawowego
> obowiązku i nieterminowa wypłata wynagrodzenia za miesiąc październik"
> Na swojej kopii bierzesz autograf z adnotacją "wpłynęło dnia....",
> odwracasz się na pięcie i idziesz do domu.
Podstawowa zasada w udzielaniu rad:
"Nie szkodzić innym".
Co do wzbudzonego, źle opłacanego kolegi.
Zanim narobisz sobie bigosu radzę Ci zasięgnąć porady radcy
prawnego specjalizującego się w prawie pracy. On oceni szanse
powodzenia takiej "akcji" i ew. poprowadzi bezpiecznie cały proces.
(Napisze uzasadnienie, określi materiał dowodowy itp.)
Konsekwencje podjętych decyzji poniesiesz Ty, a ryzykować
nieprzyjemności (kara + wpis w świadectwie pracy trybu rozwiązania umowy)
nie warto.
JL
-
13. Data: 2003-11-06 12:25:30
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Thu, 6 Nov 2003 13:17:16 +0100, "JL"
<jl@[cut]noemail.pl> zakodował:
>"Przez ciężkość naruszenia należy rozumieć znaczny stopień winy
>sprawcy tego naruszenia. Jak przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
>04.04.2000 r., I PKN 516/99 (OSNAPiUS 2001 z. 16, poz 516) chodzi tu
>o winę umyślną lub rażące niedbalstwo."
>
>Trudno nazwać jednosekundowe spóźnienie rażącym niedbalstwem,
>o winie umyślnej nie wspominając.
Silisz się na jakieś dziwne interpretacje, zamiast przeczytać wyrok
dalej. A po słowach "rażące niedbalstwo" w wyroku stoi "Pracodawca,
który nie wypłaca pracownikowi w terminie całości wynagrodzenia,
ciężko narusza swój podstawowy obowiązek z winy umyślnej, choćby z
przyczyn niezawinionych nie uzyskał środków finansowych na
wynagrodzenia. "
>I jeszcze jedno. To na pracowniku ciąży obowiązek wykazania dowodów,
>że pracodawca ciężko naruszył wobec niego podstawowe obowiązki.
>W tym wypadku - że nie płacił umyślnie przez sekundę itp.
A to na jakiej podstawie? Jak mogę udowodnić, że nie dostałem
pieniędzy? To pracodawca ma udowodnić (podpisane KW czy WB) że
wypłacił.
>> "Rozwiązuję bez wypowiedzenia umowę o pracę zawartą, pomiędzy.
>> Przyczyną jest naruszenie przez pracodawcę swojego podstawowego
>> obowiązku i nieterminowa wypłata wynagrodzenia za miesiąc październik"
>> Na swojej kopii bierzesz autograf z adnotacją "wpłynęło dnia....",
>> odwracasz się na pięcie i idziesz do domu.
>
>Podstawowa zasada w udzielaniu rad:
>"Nie szkodzić innym".
Zgadzam się. Dlatego cytuj kompletne wyroki i nie interpretuj lepiej
wyroków na podstawie źle wyrwanego z kontekstu zdania.
>Co do wzbudzonego, źle opłacanego kolegi.
>Zanim narobisz sobie bigosu radzę Ci zasięgnąć porady radcy
>prawnego specjalizującego się w prawie pracy.
Przecież właśnie to robi :)
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
14. Data: 2003-11-06 12:41:55
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: w...@p...onet.pl
> "Przez ciężkość naruszenia należy rozumieć znaczny stopień winy
> sprawcy tego naruszenia. Jak przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
> 04.04.2000 r., I PKN 516/99 (OSNAPiUS 2001 z. 16, poz 516) chodzi tu
> o winę umyślną lub rażące niedbalstwo."
Takiego cytatu nie ma w przytoczonym orzeczeniu. Więc albo cytuj, albo opisuj.
Cudzysłów sugeruje na cytat.
> I jeszcze jedno. To na pracowniku ciąży obowiązek wykazania dowodów,
> że pracodawca ciężko naruszył wobec niego podstawowe obowiązki.
> W tym wypadku - że nie płacił umyślnie przez sekundę itp.
> W razie nieuzasadnionego rozwiązania umowy przez pracownika,
> pracodawca ma prawo dochodzić odszkodowania od pracownika
> na podst. art. 61.1.
a gdzie i kiedy ma to udowadniać ? Bo z tego co napisali w kodeksie to
pracodawca nie może się odwołać od oświadczenia pracownika. Może wprawdzie
dochodzić odszkodowania, ale odszkodowanie jak to odszkodowanie uzaleznione
jest od wystapienia szkody. Zatem jak pracownik olewa swoje odszkodowanie i nie
leci do sądu to co ?
> Zanim narobisz sobie bigosu radzę Ci zasięgnąć porady radcy
> prawnego specjalizującego się w prawie pracy. On oceni szanse
> powodzenia takiej "akcji" i ew. poprowadzi bezpiecznie cały proces.
> (Napisze uzasadnienie, określi materiał dowodowy itp.)
> Konsekwencje podjętych decyzji poniesiesz Ty, a ryzykować
> nieprzyjemności (kara + wpis w świadectwie pracy trybu rozwiązania umowy)
> nie warto.
1. jaka kara ???
2. sąd sam poprowadzi ( w sprawach z zakresu prawa pracy sądy prowadzą)
3. to wszystko nie zmienia faktu, że lepiej iść do radcy lub adwokata, co
polecam, przed podjęciem decyzji.
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2003-11-06 13:07:14
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: "JL" <jl@[cut]noemail.pl>
Użytkownik "Kaizen" <x...@c...sz> napisał w wiadomości
news:g5fkqvo3li7ldd8igfqfrc8ppro5lim7tc@4ax.com...
> Silisz się na jakieś dziwne interpretacje
Na nic się nie silę.
> zamiast przeczytać wyrok dalej.
W moim źródle brakuje części orzeczenia na którą się powołujesz.
Kazimierz Jaśkowski, Eliza Maniewska - "Kodeks Pracy"
Kantor Wydawniczy Zakamycze 2003
> A po słowach "rażące niedbalstwo" w wyroku stoi "Pracodawca,
> który nie wypłaca pracownikowi w terminie całości wynagrodzenia,
> ciężko narusza swój podstawowy obowiązek z winy umyślnej, choćby z
> przyczyn niezawinionych nie uzyskał środków finansowych na
> wynagrodzenia. "
Ok, zwracam honor.
> >I jeszcze jedno. To na pracowniku ciąży obowiązek wykazania dowodów,
> >że pracodawca ciężko naruszył wobec niego podstawowe obowiązki.
> >W tym wypadku - że nie płacił umyślnie przez sekundę itp.
>
> A to na jakiej podstawie?
Cytowałem fragment orzecznictwa zawartego we wspomnianym wydawnictwie.
Strona 181, 10 linijka od góry.
> Zgadzam się. Dlatego cytuj kompletne wyroki i nie interpretuj lepiej
> wyroków na podstawie źle wyrwanego z kontekstu zdania.
Zacytowałem fragment orzecznictwa, nie "siliłem się" na własne
interpretacje.
> >Zanim narobisz sobie bigosu radzę Ci zasięgnąć porady radcy
> >prawnego specjalizującego się w prawie pracy.
>
> Przecież właśnie to robi :)
Jesteś radcą prawnym?
JL
-
16. Data: 2003-11-06 13:19:45
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Thu, 6 Nov 2003 14:07:14 +0100, "JL"
<jl@[cut]noemail.pl> zakodował:
>Jesteś radcą prawnym?
Ja nie, ale bywają tu tacy :)
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
17. Data: 2003-11-06 13:23:59
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: "JL" <jl@[cut]noemail.pl>
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5b53.000009b6.3faa4192@newsgate.onet.pl...
> Takiego cytatu nie ma w przytoczonym orzeczeniu. Więc albo cytuj, albo
opisuj.
Cytowałem fragment wydawnictwa, o którym wspomniałem w liście do Kaizena.
> Cudzysłów sugeruje na cytat.
Nie inaczej.
> > I jeszcze jedno. To na pracowniku ciąży obowiązek wykazania dowodów,
>
> a gdzie i kiedy ma to udowadniać ?
Mój błąd.
Między łykami kawy obsunął mi się tekst.
Kwestia dowodzenia ciężkiego naruszenia praw pojawia się
przy dochodzeniu przed sądem pracy odszkodowania od pracodawcy,
jeśli ten odmawia jego wypłaty.
> > nieprzyjemności (kara + wpis w świadectwie pracy trybu rozwiązania
umowy)
> > nie warto.
>
> 1. jaka kara ???
Niefortunne sformułowanie. Oczywiście nie chodzi tu o karę w rozumieniu KK,
miałem na myśli odszkodowanie dochodzone przez pracodawcę w razie wykazania
bezzasadności rozwiązania umowy o pracę przez pracownika.
W tym przypadku o takiej sytuacji nie ma mowy (o czym mówi treść orzeczenia
SN,
którego części brakuje w cytowanym przeze mnie wydawnictwie)
Zatem wycofuję się z wcześniejszego twierdzenia.
^^^^^^^^^^
> 3. to wszystko nie zmienia faktu, że lepiej iść do radcy lub adwokata, co
> polecam, przed podjęciem decyzji.
Pozdrawiam
JL
-
18. Data: 2003-11-06 13:50:42
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: w...@p...onet.pl
> Zatem wycofuję się z wcześniejszego twierdzenia.
> ^^^^^^^^^^
No to coby zamknąć sprawę pzeczytaj cały takst uzasadnienia, trochę długie ale
trudno zamieszczę:
Przewodniczący SSN Józef Iwulski (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Katarzyna Gonera, Walerian Sanetra.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2000 r. sprawy z powództwa
Michała Ś. przeciwko Spółdzielni Inwalidów "N.Ż." w C. o przywrócenie do pracy,
na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie z dnia 16 lutego 1999 r. [...]
oddalił kasację.
Wyrokiem z dnia 1 czerwca 1998 r. Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Częstochowie
zasądził od pozwanej Spółdzielni Inwalidów "N.Ż." w Częstochowie na rzecz
powoda Michała Ś. kwotę 8.994 zł. Sąd ustalił, że powód był pracownikiem
pozwanej Spółdzielni od 11 czerwca 1990 r. do 20 marca 1998 r. Od września 1997
r. w Spółdzielni zaczęły się kłopoty z terminowym wypłacaniem wynagrodzeń
pracownikom. Pozwana wypłacała tylko zaliczki na poczet wynagrodzenia,
tłumacząc to nieterminowością kontrahentów oraz uprzedzając pracowników, że
jest zagrożona upadłością. Powód w dniu 19 marca 1998 r. złożył oświadczenie o
rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z uwagi na ciężkie naruszenie
obowiązków przez pracodawcę. Sąd Rejonowy uznał roszczenie o odszkodowanie za
uzasadnione na podstawie art. 55 § 11 KP. Strona pozwana nie wypłacając w
terminie wynagrodzeń za pracę naruszyła bowiem w sposób ciężki swoje podstawowe
obowiązki. Od obowiązku terminowego wypłacania wynagrodzeń za pracę nie
zwalniają bowiem pracodawcy trudności w pozyskaniu odpowiednich środków
finansowych.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie wyrokiem z dnia
16 lutego 1999 r. [...] oddalił apelację strony pozwanej. Sąd drugiej instancji
podzielił ocenę, że strona pozwana przez nieterminową wypłatę wynagrodzeń za
pracę w sposób ciężki naruszyła obowiązki pracodawcy. Wypłata wynagrodzenia
jest podstawowym obowiązkiem (art. 22 § 1 w związku z art. 29 § 1 oraz art. 94
pkt 5 KP).
Kasację od tego wyroku wniosła strona pozwana. Zarzuciła naruszenie art. 55 §
11 KP przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie wskutek przyjęcia,
że naruszenie obowiązku terminowego wypłacania wynagrodzenia, jako czyn objęty
katalogiem wykroczeń przewidzianych w art. 282 KP, jest ciężkim naruszeniem
obowiązków pracodawcy. Zdaniem strony pozwanej w art. 55 § 11 KP ustawodawca
posłużył się analogiczną formułą do występującej w art. 52 § 1 pkt 1 KP.
Pozwala to zasadnie przyjąć, że ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków
jednej ze stron stosunku pracy zachodzi wówczas, gdy jej działanie lub
zaniedbanie cechuje wina umyślna lub rażące niedbalstwo. Pozwana wykazała, że
nieterminowe wypłacanie wynagrodzeń za pracę nie nastąpiło z jej winy umyślnej
czy rażącego niedbalstwa. Stwierdził to Sąd drugiej instancji, przyjmując,
że "problemy finansowe przedsiębiorstw powstają także bez ich winy".
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Strona pozwana słusznie podnosi w kasacji, że możliwość rozwiązania umowy o
pracę w trybie art. 55 § 11 KP i uzyskania przez pracownika odszkodowania
uzależniona jest od spełnienia przesłanki w postaci ciężkiego naruszenia przez
pracodawcę podstawowych obowiązków wobec pracownika. Słuszny jest więc pogląd,
że musi to być naruszenie obowiązków podstawowych, zawinione w sposób umyślny
lub wynikający z rażącego niedbalstwa. Znamię winy zawarte jest bowiem w
sformułowaniu o "ciężkim" naruszeniu obowiązków pracodawcy. Nie można więc
mówić o ciężkim naruszeniu przez pracodawcę jego obowiązków, jeżeli jest ono
niezawinione lub zawinione w niewielkim stopniu. W sprawie nie ma kontrowersji
co do uznania terminowego wypłacania pracownikom wynagrodzenia w całości za
podstawowy obowiązek pracodawcy. Strona pozwana uważa jednak, że było ono przez
nią niezawinione ze względu na trudności finansowe. Brak winy pracodawcy w
uzyskaniu środków na wynagrodzenia (trudności finansowe) nie był kwestionowany.
Strona pozwana popełnia jednak błąd, odnosząc zawinienie pracodawcy do
uzyskania środków finansowych na wynagrodzenia pracowników. Obowiązkiem
pracodawcy jest bowiem terminowe wypłacanie wynagrodzeń, a nie uzyskiwanie na
nie środków finansowych. Z punktu widzenia treści stosunku pracy (w tym
zwłaszcza praw pracowniczych) jest całkowicie obojętne z jakiego źródła
pracodawca uzyskuje środki na wynagrodzenia. Jest to efekt podstawowej cechy
tego stosunku prawnego, w którym pracodawca ponosi ryzyko prowadzonej
działalności, które tym samym nie obciąża pracowników. Obowiązek pracodawcy
polega więc na terminowym wypłacaniu wynagrodzeń za pracę i w stosunku do
takiego obowiązku należy odnosić jego winę. Nie budzi wątpliwości, że strona
pozwana ograniczała wypłatę wynagrodzeń, a więc nie spełniała swojego obowiązku
z winy umyślnej. Całkowicie świadomie nie wypłacała bowiem w terminie
wynagrodzeń w pełnej wysokości, a tym samym w sposób umyślny naruszała swój
podstawowy obowiązek. Kwestia czy pracodawcy można przypisać winę w
nieuzyskaniu środków na wynagrodzenia pracowników jest obojętna z punktu
widzenia treści stosunków pracy i realizacji podstawowego obowiązku pracodawcy
względem pracowników.
Z tych względów kasacja strony pozwanej nie zawierała usprawiedliwionej
podstawy i podlegała oddaleniu na podstawie art. 393(12) KPC.
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2003-11-07 07:08:30
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: "JL" <jl@[cut]noemail.pl>
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5b53.000009f7.3faa51b2@newsgate.onet.pl...
>
> > Zatem wycofuję się z wcześniejszego twierdzenia.
> > ^^^^^^^^^^
>
>
> No to coby zamknąć sprawę pzeczytaj cały takst uzasadnienia, trochę długie
ale
> trudno zamieszczę:
Dziękuję,
pozdrawiam
JL
-
20. Data: 2003-11-11 14:08:10
Temat: Re: Opoznienie w wyplaceniu pensji...jak sie zwolnic
Od: "M.T." <s...@o...pl>
"Kamil" <b...@g...pl> wrote in message
news:bobleg$1jt$1@inews.gazeta.pl...
> Hm, to ciekawe. Nigdy o tym nie slyszalem. Czy masz jakies blizsze info,
bo
> to niewiarygodne (jakas podstawa prawna, orzeczenie sadu?). Chetnie bym
> przeczytal cos wiecej bo inaczej zgodzilbym sie z pierwszym postem -
> 1sekunda :)
>
> Chodzi o umowe - w niej jest okreslony dzien wyplaty i jego niedotrzymanie
> to zlamanie i jej i KP. Opoznienie w jednym miesiacu ni jak sie ma do
> zawartych w umowie warunkow...
Nie pamiętam dokładnie jak to było, ale było o tym głośno w mediach pare
miesięcy temu.
Wyrok był uzasadniony w każdym razie tym, że jeżeli pracownik juz raz
otrzymał wynagrodzenie z opóźnieniem i wtedy nie rozwiązał umowy, to znaczy,
że następne opóźnienie w wypłacaniu pieniędzy było już za jakby za jego
zgodą.
Pozdr. M.T.