-
31. Data: 2005-09-01 18:34:27
Temat: Re: Odpłatność za znalezienie pracy przez head huntera.
Od: "mhl999 " <m...@W...gazeta.pl>
<a...@n...pl> napisał(a):
> Szanowni Grupowicze,
>
> Czy ktoś z Was pomyślał kiedyś o tym, żeby zlecić poszukiwanie pracy do
> biura pośrednictwa za odpłatnością.
a po co placic skoro mozna to miec za darmo?
> Ponieważ chodzi o stanowiska kierownicze wyższego szczebla więc myślę, że
> gra jest warta świeczki.
jw.
> Pomyślcie tylko ile by to oszczędziło poszukiwań i czasu spędzonego nad
> przeglądaniem ofert.
na moj gust, ktos kto ma ochote na wyzszy szczebl powinien wiedziec
w jakiej firmie/ach i sektorze/ach chce pracowac. zamiast tracic czas na
przegladanie ofert uderza bezposrednio do wczesniej wytypowanych firm.
to jest dopiero oszczednosc czasu:)
etaty jednak nie sa z gumy i nie powstaja z chwila kiedy pracownikowi
zamarzy sie praca na jakims stanowisku. to nie ta bajka ;-)
> czy jest w ogóle u nas taka praktyka?
mysle, ze prosciej jest im twkic w obecnych ukladach niz przejmowac sie
jedna ambitna sztuka, w tym czasie moga "przerobic" wiecej osob i co za tym
idzie wiecej zarobic. zwykle prawa rynku.
poza tym ktos chyba slusznie zauwazyl, ze nie jest do zgodne z prawem.
choc bywa tak, ze zycie sobie, a prawo sobie:)
> Asia
ech, mam spory sentyment do tego imienia :-)
> P.S. Pytanie jest poważne, więc nie kpijcie sobie ze mnie...
to moze wykup miejsce na bilbordzie (co prawda to juz bylo) ale moze
media zrobia dodatkowy szum wokol twojej osoby przez co zyskasz? pare
punktow
pozdrawiam
wojtek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
32. Data: 2005-09-01 18:48:12
Temat: Re: Odpłatność za znalezienie pracy przez head huntera.
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 30-08-2005 o 16:47:39 <a...@n...pl> napisał:
> To jaka? paranoja.
Jedna z wieeeeeeeeelu.
> A có? w tym z?ego?
Nieistotne - chcesz zapłacić, nikogo nie powinno to obchodzić.
Ale, oczywiście, ten durny przepis mozna spokojnie obejść, przez nazwanie
tej usługi innym słowem w np. umowie zleceniu.
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
33. Data: 2005-09-01 20:53:24
Temat: Re: Odpłatność za znalezien ie pracy przez head huntera.
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: mhl999 [Thu, 1 Sep 2005 18:34:27 +0000 (UTC)]:
>> Czy ktoś z Was pomyślał kiedyś o tym, żeby zlecić poszukiwanie
>> pracy do biura pośrednictwa za odpłatnością.
> a po co placic skoro mozna to miec za darmo?
Zapewne z podobnego powodu, dla ktorego umawiam sie z lekarzem
prywatnym, na okreslona godzine, z kompletem uslug -- zamiast
za darmo latac po przychodniach sponsorowanych przez NFZ, pare
godzin czekac na przyjecie a potem galopowac przez pol miasta
z kazdym kolejnym zleconym badaniem...
Czasami naprawde wole zaplacic, mimo ze niby za free tez mam.
Kira
-
34. Data: 2005-09-01 22:06:55
Temat: Re: Odpłatność za znalezien ie pracy przez head huntera.
Od: "mhl999 " <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Kira <c...@-...pl> napisał(a):
> Zapewne z podobnego powodu, dla ktorego umawiam sie z lekarzem
> prywatnym, na okreslona godzine, z kompletem uslug -- zamiast
> za darmo latac po przychodniach sponsorowanych przez NFZ, pare
> godzin czekac na przyjecie a potem galopowac przez pol miasta
> z kazdym kolejnym zleconym badaniem...
eee, przeprowadz sie ;-)
w moim wypadku wizyta u lekarza zazwyczaj odbywa sie od reki :-)
> Czasami naprawde wole zaplacic, mimo ze niby za free tez mam.
czasami tak, jednak w tym przypadku twierdze, ze bylby to przerost
formy nad trescia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
35. Data: 2005-09-02 07:20:02
Temat: Re: Odpłatność za znalezien ie pracy przez head huntera.
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: mhl999 [Thu, 1 Sep 2005 22:06:55 +0000 (UTC)]:
> eee, przeprowadz sie ;-)
> w moim wypadku wizyta u lekarza zazwyczaj odbywa sie od reki :-)
W moim tez, bo prywatny jest ;> Z panstwowymi juz sie nauzeralam,
jeden chcial mnie operowac z powodu anginy, drugi tak mnie usilnie
nawadnial po moim odwodnieniu sie, ze spuchlam jak balon, trzecia
zaaplikowala mi penicyline na ktora jestem uczulona a potem prawie
na zawal zeszla jak w koncu w moja karte zajrzala, czwarty badal
mi zlamana reke metoda "jak nie wrzasnela przy dotknieciu to nie
ma zlamanej" (mialam), w zeszlym roku chcialam panstwowo skoczyc
do ginekologa wylacznie po recepte to mi termin na za 2,5 miesiaca
wymyslili, panstwwy dentysta chcial mi wyrywac zab, ktory mam do
tej pory i swietnie sie miewa, bo uznal ze z nim sie juz nic nie
da zrobic (zlamany byl :P), ...
Dziekuje, niech sobie beda, ale ja chcialabym jeszcze pozyc :>
>> Czasami naprawde wole zaplacic, mimo ze niby za free tez mam.
> czasami tak, jednak w tym przypadku twierdze, ze bylby to
> przerost formy nad trescia.
Ja wiem? Ja moge zaplacic czlowiekowi za to, ze bedzie mi szukac
dostawcow czy klientow, dlaczego wiec nie mozna do licha wynajac
sobie czlowieka, ktory bedzie szukal pracy? Przeciez to prosta
kalkulacja jest: jak ktos na solidnym stanowisku siedzi, to nie
ma czasu na szperanie za zmiana tej pracy, jego czas jest ciutke
wiecej wart niz to, co zaplacilby za takie poszukiwania...
Kira
-
36. Data: 2005-09-02 08:16:02
Temat: Re: Odpłatność za znalezien ie pracy przez head huntera.
Od: "mhl999 " <m...@g...pl>
Kira <c...@-...pl> napisał(a):
> Ja moge zaplacic czlowiekowi za to, ze bedzie mi szukac
> dostawcow czy klientow, dlaczego wiec nie mozna do licha wynajac
> sobie czlowieka, ktory bedzie szukal pracy?
ech ty to lubisz chyba miec ostatnie zdanie ;)
roznica miedzy dostawcami i klientami a pracodawca jest taka, ze
w pierwszym przypadku im ich wiecej tym lepiej dla ciebie (pod warunkiem,
ze wyrabiaja sie w platnosciach w rozsadnych terminach),
w drugim raczej i tak bedziesz pracowac na etacie u jednego pracodawcy
bo jak to sama napisalas jest na solidnym stanowisku, a to wymaga pewnych
poswiecen.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
37. Data: 2005-09-02 08:51:00
Temat: Re: Odpłatność za znalezien ie pracy przez head huntera.
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "mhl999 " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:df91o2$f8i$1@inews.gazeta.pl...
> Kira <c...@-...pl> napisał(a):
>
> > Ja moge zaplacic czlowiekowi za to, ze bedzie mi szukac
> > dostawcow czy klientow, dlaczego wiec nie mozna do licha wynajac
> > sobie czlowieka, ktory bedzie szukal pracy?
>
> ech ty to lubisz chyba miec ostatnie zdanie ;)
>
> roznica miedzy dostawcami i klientami a pracodawca jest taka, ze
> w pierwszym przypadku im ich wiecej tym lepiej dla ciebie
> w drugim raczej i tak bedziesz pracowac na etacie u jednego pracodawcy
W przypadku pierwszym:
A także takie kwestie, jak:
Forma prawna współpracy oraz forma prawna wyboru kontrahenta (zamówienia
publiczne, konkurs ofert, inne formy/kryteria).
Elementy składowe oferty: minimalna zadowalająca jakość, ilość, terminy,
serwis, gwarancja, rękojmia, serwis pogwarancyjny, inne usługi w funkcji
ceny.
Możliwość integracji (w przypadku współpracy o charakterze globalnym):
afiliacja, współużytkowanie baz danych, współużytkowanie systemów (SAP, ERP
inne).
Nadrzędne w stosunku do umów o współpracę umowy dystrybucyjne, określające:
rynek (sektorowo, segmentowo), zasięg tetytorialny, min. progi sprzedażowe,
zasady współpracy zgodnie z macierzą Portera (bariera wejścia na rynek dla
konkurencji, zasady obrony przed substytutami) etc.
Systemy lojalnościowe.
I inne.
W przypadku drugim:
Kontrakt menedżerki, umowa agencyjna, franczyza, działalność gospodarcza.
Obostrzenia w umowie o pracę, nadrzędne w stosunku do ustawy, określające
charakter działaności i inne.
Gdyby zycie było tak proste, jak rysują je niektórzy, już dziś byłbym
miliarderem. Tymczasem dziś pod groźbą wielotysięcznej kary podpisuję
klauzulę o zachowaniu tajemnicy gospodarczej w stosunku do danych
strategicznych, jakie udostępnia mi klient w ramach wdrażanych u niego zmian
organizacyjnych. Dlaczego to robię? Ze względu na powyższe - specyfikę
działania klienta i specyfikę mojej formy zatrudnienia.
tyle
-
38. Data: 2005-09-02 14:21:30
Temat: Re: Odpłatność za znalezienie pracy przez head huntera.
Od: "kropka" <k...@N...alanex.net>
Odpowiedź tak w ramach wszystkich postów.
Dużo osób się wypowiada że zapłaciło by firmie za zlecenie poszukiwania
pracy.
Na jakiej zasadzie to sobie wyobrażacie?
Płacenie za sam fakt zlecenia szukania pracy czy za fakt że praca zostanie
znaleziona?
Jak chcecie płacić za szukanie to złoty interes dla tego kto będzie szukał
(już widzę jak się ludzie ustawiają w kolejce)
można szukać parę ładnych lat ...
A płacenie za znalezienie pracy jest nieopłacalne, będzie firma szukała
pracy osobie i nie znajdzie przez 3 miesiące..
Szanse mają może osoby z niesamowitym wykształceniem i doświadczeniem -ale i
tak gwarancji nie ma.
Z resztą taką osobę szuka już sam pracodawca przez firmę doradztwa
personalnego i płaci za to nie mało.
R.
-
39. Data: 2005-09-02 14:42:04
Temat: Re: Odpłatność za znalezienie pracy przez head huntera.
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 02-09-2005 o 16:21:30 kropka <k...@N...alanex.net> napisał:
> Odpowied 1/4 tak w ramach wszystkich postów.
> Du?o osób si? wypowiada ?e zap?aci?o by firmie za zlecenie poszukiwania
> pracy.
> Na jakiej zasadzie to sobie wyobra?acie?
> P?acenie za sam fakt zlecenia szukania pracy czy za fakt ?e praca
> zostanie
> znaleziona?
Jeśli TY sobie nie wyobrażasz, to jeszcze nie znaczy, że wszystkim innym
też wyobraźni nie staje. Mam na mysli umowę zabezpieczającą interesy obu
stron, rzecz jasna.
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
40. Data: 2005-09-02 16:24:38
Temat: Re: Odpłatność za znalezien ie pracy przez head huntera.
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: mhl999 [Fri, 2 Sep 2005 08:16:02 +0000 (UTC)]:
> ech ty to lubisz chyba miec ostatnie zdanie ;)
No pewnie ze tak. Baba jestem, nie? :>
> roznica miedzy dostawcami i klientami a pracodawca jest taka,
> ze w pierwszym przypadku im ich wiecej tym lepiej dla ciebie
> (pod warunkiem, ze wyrabiaja sie w platnosciach w rozsadnych
> terminach), w drugim raczej i tak bedziesz pracowac na etacie
> u jednego pracodawcy bo jak to sama napisalas jest na solidnym
> stanowisku, a to wymaga pewnych poswiecen.
No dobra, ale to stanowisko mozna chciec zmienic, no nie?
A do czasu tej zmiany pracuje sie na dotychczasowym, i z tego
wlasnie wynika brak czasu na szukanie. Zlecenie jak kazde inne
IMO: znajdz mi Pan ciekawa propozycje pracy a za jej znalezienie
dostaniesz Pan tyle i tyle.
Kira