Wojciech Bańcer <p...@p...pl> wrote:

> To złe porównanie. Zadaj sobie raczej pytanie, co byś zrobił, gdyby
> w sklepie chleba nie było, a Ty byś tego chleba potrzebował dużo
> i dobrej jakości.

Poszedłbym do innego sklepu? :)

BP, MSPANC

--
Przemysław Maciuszko

do góry

Adrian napisał(a):

> No tak, ale nie uważasz, że byle młotek może skończyć marketing i
> zarządzanie, ale z ukończeniem informatyki może być problem, bo do tego
> trzeba trochę pracowitości i inteligencji w ilości przekraczającej średnią
> uczelnianą?

Nie uważam. Byle młotek może też skończyć informatykę.

Pozdr,

--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc pl

do góry

stokrotka wrote:
> NIe masz racji. NIestety, jednak trzeba choć trochę lubuć to, co się
> studiuje.

Niestety nie masaz racji. Lubic to jedno, a zarabiac to drugie. Warto sie
pomeczyc 5 lat studiujac jakies nudziarstwo, ale potem miec niezle zarobki.
Twoje myslenie to niestety duzy blad.

do góry

Lukasz Stela wrote:
> Jak rosną pensje, to wszyscy walą na studia informatyczne. I za kilka lat
> już nie brakuje informatyków. To samo było niedawno z marketingiem i
> zarządzaniem, bo każdy młotek, czy się nadawał, czy nie - chciał być
> biznesmenem, albo managerem. Teraz mamy informatyków po robotyce (za mało

"informatykiem" to może jest równie łatwo zostać co marketingowcem, ale
specjalistą znacznie trudniej. Już nie mówiąc o tym, że taki specjalista
nie nazywa się wcale "informatyk" tylko np. administrator, programista,
analityk, architekt systemów itd. Do tego trzeba stale się dokształcać,
a i to nie wystarczy - trzeba dokształcać swoich kolegów w zespole (to
prostsze niż poprawianie ich błędów), czyli trzeba mieć zamiłowanie.


B.

do góry

Przemysław Maciuszko wrote:
> Poszedłbym do innego sklepu? :)

a jakby innego sklepu nie bylo ?

do góry

Paweł 'Styx' Chuchmała wrote:
> Nie uważam. Byle młotek może też skończyć informatykę.

zgadzam się, ale "skończenie informatyki" nie czyni specjalistą


B.

do góry

TaDeK wrote:
> Niestety nie masaz racji. Lubic to jedno, a zarabiac to drugie. Warto sie
> pomeczyc 5 lat studiujac jakies nudziarstwo, ale potem miec niezle zarobki.

... męcząc się w pracy i do tego męcząc innych?


B.

do góry

TaDeK wrote:

> a jakby innego sklepu nie bylo ?

uszczypnąłbym się i obudził

pozdr,
--
mgl

do góry

TaDeK wrote:

>> NIe masz racji. NIestety, jednak trzeba choć trochę lubuć to,
>> co się studiuje.
> Niestety nie masaz racji. Lubic to jedno, a zarabiac to drugie.
> Warto sie pomeczyc 5 lat studiujac jakies nudziarstwo, ale potem
> miec niezle zarobki. Twoje myslenie to niestety duzy blad.

Bynajmniej. Nawet stokrotce czasami jak widać zdarza się coś mądrego
napisać. Bo widzisz, co z tego że się przemęczysz 5 lat, skoro potem
będziesz się przemęczał całą resztę życia? Nie da się być naprawdę
dobrym w czymś, czego się niecierpi. A przeciętniakami, którzy poszli
na studia "gwarantujące dobre zarobki" to rynek jest przesycony już
chyba do granic możliwości. I ci, którzy studiowali nielubiany
kierunek "bo dobrze płacą" pracują teraz na kasie w TESCO.


Kira

do góry

Matrix napisał(a):

> przeciez to ciezkie pieniadze kosztuje...

A wyższe studia to nie kosztują? Weź mnie nie rozśmieszaj... Może
nie zrozumiałeś co napisałem?

j.

--
Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
USSBuraque.org - kulinarno-proroczy serwis zaprasza.
JMStrek.org - do you think JMS should do the next Star Trek series?

do góry