-
81. Data: 2003-03-03 13:17:29
Temat: Re: Odp: jutro idę na rozmow
Od: d...@p...onet.pl
burakowi? sama jest tepa! i co gorsza sie do tego przyznałas w jednym z
posy\tów... studiujesz juz trzy lata i ponoc na studiach niczego sie nie
nauczyłaś - to sa twoje słowa wiec musisz byc tepa maksymalnie!!! jak Ty wogóle
znalazłas sie na trzecim roku!!!!???
a co do pytania poczatkowehgo to Ci mówie powinnas powiedziec i tu przykład
który juz podawałem:
pracodawca nie pytał a ona nie powie wiec to jest ok? ona sypia z 10 facetami
ale chlopak nie pyta z iloma sypia wiec ona mu nie mowi - tak tez jest ok?
a poza tym jak Ci nie pasuje opinia na forum to nie pisz zeby wiecej ta osoba
sie nie udzielała na forum bo to jest forum publiczne i kazdy moze wyrazic
swoja opinie! jak Ci sie nie podoba to nie musisz jej brac pod uwage! ale po
cholere sie pytasz? zeby Ci wszyscy powiedzieli zebys oszukała szefa ??? sorry
zataiła przed nim istotną wiadomość... ciąża trwa 9 miesiecy ale bedziesz sie
zwalniac z [pracy na badania i wizyty u lekarza potem macierzynki a organicacja
pracy w firmie leży... miałem podobną sytuacje w banku ze panna zaszła, ale ona
pracowała tam juz kilka lat - tez sie zwalniała, poszła na macierzynski i tak z
niej pozytku wielkiego nie było i jak tylko dowiedzieli sie przełożeni ze jest
w ciązy na jej stanowisko przeszedł inny pracownik, żeby praca była wykonywana
regularnie - nie wiem na jakie stanowisko ty sie ubiegałaś ale wyobraź sobei ze
sa takie, na których codziennie trzeba wykonac okreslone czynnosci i nie mozna
sobie pozwolic by tego nie zrobić choć jeden dzień w roku... jak ciebie nie
ma... ktos inny musi to zrobić... rozumiesz juz moje przekonanie dlaczego moi
zdaniem powinnas powiedziec o ciazy? a takie wyzywanie mnie od buraków przy
jednoczesnym stwierdzeniu ze na studiach sie niczego nie nauczyłas nie swiadcza
z kolei najlepiej o Tobie... to takie pytanie - to po jaką cholere studiujesz?
dla kwitka? i bede pisał kiedy bede chciał i gdzie bede chciał... najlepiej
jest zamknąc gęby krytykujacemu ewentualnie go wyzwać od buraków... to takie
banalne prawda?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
82. Data: 2003-03-03 13:22:16
Temat: Re: Re: jutro idę na rozmow
Od: d...@p...onet.pl
tak nakrecam dyskusje bo jestem nawiedzony... dokładnie o to mi chodziło co
napisała ninka! takie zatajanie faktów źle świadczy o pracowniku i o osobie
jako takiej - jej chłopak tez moze czuc sie zaniepokojony bo przeciez zapewne
nie pytał swojej dziewczyny czy jest w ciązy z nim czy spała z kilkoma innymi
facetami itp.. ona sama mu przeciez nie musi tego powiedziec bo on nie pytał!!!
obłęd? po prostu - krótko mówiąc - powinna powiedzieć o ciązy i kropka.
ps. tak samo moge zataić przeddyrektorem banku, że wywalili mnie z poprzedniego
bo kradłem pieniądze... przeciez on mnie nie pytał czy kradłem...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
83. Data: 2003-03-03 14:16:51
Temat: Re: Odp: jutro idę na rozmow
Od: "Lisica" <a...@w...pl>
sam zaczales wyzywac innych od burakow
to nie bylaby moja pierwsza, wyobraz sobie ze zdarzalo mi sie juz pracowac
na roznych stanowiskach, nie chodzilo mi o to zeby dostac jakies swiadczenie
ale zeby miec choc troche pieniedzy, bo kazdy ich potrzebuje
a praca w tamtej firmie miala wygladac nastepujao ze chodzi sie 2,3 w
tygodniu aby popracowac pare godzin przy komputerze
moze nie uwierzysz ale do tej pory nikt w pracy na mnie na narzekal i
staralabym sie zeby teraz rowniez tak bylo
czyli do lekarza chodzilabym wtedy gdy akurat nie wypadal mi termin pojscia
do pracy
i jeszcze jedno praca na pewno by byla na zlecenie bo prywatni
przedsiebiorcy tak wlasnie robia, wiec po okreslonym terminie odeszlabym,
gdyby nie chciano ze mna wspolpracowac, nie majac zadnych roszczen, tak jak
robilam to do tej pory, mimo ze czesto to ja rezygnowalam poniewaz praca
pokrywala mi sie z zajeciami w szkole
i masz racje szkola niczego mnie nie uczy, wiekszosc czasu w domu spedzam na
doksztalcenie sie, bo w szkole wszystko jest po lebkach
a co do pisania to masz racje nie przeszkadza mi juz, po prostu wiecej nie
ebde czytac Twoich postow
najlatwiej jest ocenic czlowieka poprzez net, nic o mnie nie wiesz....
ale wyobraz sobie ze sa jeszcze ludzie uczciwi i ja do niech naleze
-
84. Data: 2003-03-03 14:44:45
Temat: Re: jutro idę na rozmow
Od: "Frogesty Rygel" <r...@g...pl>
On Mon, 03 Mar 2003 14:06:12 +0100, damon wrote:
> słuchaj inwektywy pierwszy tu tu zacza\ąłeś wypisywac to raz... po drugie aby
Widac obaj mamy ustawioną rozna poprzeczke co jescze jest inwektywa a co
nie.
> ujrócic te dywagacje i inne rzeczy powinna powiedzieć pracodawcy o ciąży bo to
> bedzie miało dla niego znaczenie...skoro chce kogoś zatrudnić to nie na chwile
ok. No to zawrzyjmy kompromis: powinna powiedziec jesli dostanie umowe na
czas nieokreslony - jesli to bedzie umowa na czas okreslony to powinna
sobie popracowac, a jak umowa sie skonczy to powiedziec ze jej praca nie
odpowiada i sobie pojsc... czy tak wedlug Ciebie będzie uczciwie? Sorry
ale nie widzialem pracodawcy ktory na dzien dobry daje umowe na czas
nieokreslony, i zapewnia pracownikowi etat az do emerytury - i nikt od
niego tego nie wymaga, natomiast mnostwo osob tutaj (i ty tez) wychodzi z
zalozenia ze jak pracownik zgodzi sie na prace dla kogos to "do końca".
> moim zdaniem powinna powiedzieć i juz. a ty chyba zostales pokrzywdzony przez
> jakiegos pracodawce bo tak jedziesz na wszystkich, ze hej... nie wszystcy
> pracpdawcy to smiecie ioszusci i nie wszyscy pracownicy to dobrzy pracownicy...
Faktycznie nie wszyscy, wg moich obserwacj jest kilku uczciwych, ale ich
ilosc to jest gdzies na granicy bledu statystycznego. Ale skoro twierdzisz
ze wszyscy sa tacy uczciwi (czyli jak rozumiem placa za nadgodziny,
dyspozycyjnosc, nie wyskakuja poza zakres obowiazkow z umowy, placa w
terminie itp. czyli są uczciwi, a nie troszke uczciwi) to czemu jakies 50%
pracodawców nie chce ze mna wogule rozmawiac jak proponuje prace na umowe
o dzielo i rozliczanie za wykonana prace?
> nie powie wiec to jest ok? ona sypia z 10 facetami ale chlopak nie pyta z iloma
> sypia wiec ona mu nie mowi tak tez jest ok? no questions
Dopuki ona nie pyta z iloma on sypia to imho jest w porzadku. Jezeli
uzywasz juz sexownego porownania: to dlaczego pracodawca oferujac krotki
romans ma zadac od pracownika zaangazowania jak przy malzenstwie?
Rygel
-
85. Data: 2003-03-03 14:53:05
Temat: Re: jutro idę na rozmow (OT)
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
"Lisica" w news:b3vo5e$b05$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> ale wyobraz sobie ze sa jeszcze ludzie uczciwi i
> ja do niech naleze
A kto to jest czlowiek uczciwy? ;-) Wybacz, ale na pl.sci.psychologia
akurat o tym watek i tak mi skojarzylo. Dwojka roznych ludzi - oboje moga
sie uwazac za uczciwych, a postepuja zupelnie roznie. Wszystko dlatego, ze
wyrosli w roznych srodowiskach gdzie uczciwosc byla postrzegana odmiennie.
Jak ocenic kto ma racje? A inna sprawa to ta, ze chyba niewielu jest
ludzi, ktorzy sa calkowicie uczciwi. Ktos przykladowo nie potrafilby
ukrasc lizaka ze sklepu, ale nie ma skrupulow aby uzywac pirackiego
oprogramowania. No ale to NTG. Tak na marginesie tylko wtracilem ;-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
-
86. Data: 2003-03-03 14:56:43
Temat: Re: jutro ide na rozmow
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
"Frogesty Rygel" w news:pan.2003.03.03.11.46.26.513928@gazeta.pl
napisał(a):
>
> Czyli co: "jak pracodawca orznac pracownika to dobrze,
> jak pracownik orznac pracodawce to zle?" Kali sie
> klania :(
Nie o to idzie. Nie mozna krytykowac nieuczciwych pracodawcow przymykajac
oko na nieuczciwosc pracownikow (w domysle - bo pracodawcom za ich postawe
sie nalezy taki "kopas w dupas").
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
-
87. Data: 2003-03-03 15:28:48
Temat: Re: Odp: jutro idę na rozmow
Od: d...@p...onet.pl
> najlatwiej jest ocenic czlowieka poprzez net, nic o mnie nie wiesz....
> ale wyobraz sobie ze sa jeszcze ludzie uczciwi i ja do niech naleze
no tak.. i gdzie tu konsekwencja??? sama mnie juz dawno oceniłaś a jeszcze
mniej wiesz o mnie...
poza tym szkoła nie uczy sama w sobie... studia wieczorowe (na które Ty
uczęszczasz) są nieco bardziej okrojone z zajęć niż dzienne, że już nie wspomne
o zaocznych... uczyć się musisz sama nikt za Ciebie tego nie zrobi.
kolejjna kwestia - moim zdaniem gdybyś powiedziała pracodawcy ze jestes w ciązy
i chcesz tam pracowac przez jakiś czas, który nie bedzie kolidował z ciążą to
byłoby to najlepsze rozwiązanie... pracodawca szukając ludzi do pracy zazwyczaj
chce by ten pracownik u niego pracował jak najlepiej i jak najdłużej...
poprostu wybiera najlepszego kandydata i chciałby aby pracował - poza tym
kolejne rekrutacje to kolejna strata czasu i pieniedzy... znowu wprowadzanie
nowej osoby w sprawy firmy itp... takie fluktacje pracowników nie sa dobrym
rozwiązaniem no może za wyjątkiem fast foodów...
tylko po co ja to piszę, skoro i tak tego nie bedziesz czytać?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
88. Data: 2003-03-03 15:37:37
Temat: Re: jutro idę na rozmow
Od: d...@p...onet.pl
> Widac obaj mamy ustawioną rozna poprzeczke co jescze jest inwektywa a
co nie.
możliwe...
> No to zawrzyjmy kompromis: powinna powiedziec jesli dostanie umowe na
> czas nieokreslony - jesli to bedzie umowa na czas okreslony to powinna
> sobie popracowac, a jak umowa sie skonczy to powiedziec ze jej praca nie
> odpowiada i sobie pojsc... czy tak wedlug Ciebie będzie uczciwie? Sorry
> ale nie widzialem pracodawcy ktory na dzien dobry daje umowe na czas
> nieokreslony, i zapewnia pracownikowi etat az do emerytury - i nikt od
> niego tego nie wymaga, natomiast mnostwo osob tutaj (i ty tez) wychodzi z
> zalozenia ze jak pracownik zgodzi sie na prace dla kogos to "do końca".
słuchaj zauważ że fluktacje pracowników to niezbyt dobra sprawa -chyba za
wyjątkiem fast foodów... proces rekrutacyjny i poszukiwania nowej osoby -
strata czasu i pieniędzy, wprowadzanie od nowa w sprawy firmy nowego
pracownika, uraz do zatrudniania kobiet... Poza tym powiedz mi komu sie oplaca
zatrudnić pracownika na chwile? w jakim ty swiecie zyjesz? nie mówie że do
emerytur mam pracowac w jednej firmie ale skoro chce isc do pracy i wiem ze
niebawem nie bede w stanie tego robic to powinno byc to powiedziane pracodawcy -
przeciez to jest wazna dla niego wiadomosc... teraz juz rozumiem takie z
pozoru glupie pytania na rozmowie...
> Dopuki ona nie pyta z iloma on sypia to imho jest w porzadku. Jezeli
> uzywasz juz sexownego porownania: to dlaczego pracodawca oferujac krotki
> romans ma zadac od pracownika zaangazowania jak przy malzenstwie?
nieuzywając "sexownego" porównania - ide na rozmowe w sprawie pracy do banku i
nie mówie że w poprzednim banku podkradałem gotówke z kasy. Tam mnie o to nie
pytają wiec nie mówie... jest ok? nie jest... czy może się myle?
> Rygel
Damon Stoudamire
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
89. Data: 2003-03-03 20:33:44
Temat: Odp: Re: jutro idę na rozmow
Od: "Monika" <m...@o...pl>
zastanawiam sie czy ty nie masz problemow z wlasna osobowoscia?
po co takie niesmaczne teksty z twojej strony, o tym ze niby ta dziewczyna
zle sie prowadzi. zastanow sie przez chwile co ty wyrabiasz.
Po co pastwisz sie nad dziewczyną i nad tym urlopem maciezynskim, skoro juz
wczesniej jest wiadome, ze nie chodzi o umowe o prace?
Czytajac twoje teksty rece opadaja
Użytkownik <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:479d.000003c9.3e635707@newsgate.onet.pl...
> tak nakrecam dyskusje bo jestem nawiedzony... dokładnie o to mi chodziło
co
> napisała ninka! takie zatajanie faktów źle świadczy o pracowniku i o
osobie
> jako takiej - jej chłopak tez moze czuc sie zaniepokojony bo przeciez
zapewne
> nie pytał swojej dziewczyny czy jest w ciązy z nim czy spała z kilkoma
innymi
> facetami itp.. ona sama mu przeciez nie musi tego powiedziec bo on nie
pytał!!!
> obłęd? po prostu - krótko mówiąc - powinna powiedzieć o ciązy i kropka.
>
> ps. tak samo moge zataić przeddyrektorem banku, że wywalili mnie z
poprzedniego
> bo kradłem pieniądze... przeciez on mnie nie pytał czy kradłem...
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
90. Data: 2003-03-03 20:51:26
Temat: Re: Re: jutro idę na rozmow
Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>
<d...@p...onet.pl> wrote in message
news:479d.000003c9.3e635707@newsgate.onet.pl...
> jako takiej - jej chłopak tez moze czuc sie zaniepokojony bo przeciez
zapewne
> nie pytał swojej dziewczyny czy jest w ciązy z nim czy spała z kilkoma
innymi
> facetami itp.. ona sama mu przeciez nie musi tego powiedziec bo on nie
pytał!!!
Od chłopaka Lisicy powinieneś za takie coś dostać po ryju. Nie tylko od
niego zresztą. Niestety, usenet u wielu tchórzy wyzwala niezgłębione pokłady
odwagi...
Tomek Z., wyjątkowo zdegustowany