eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejutro idę na rozmow
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 104

  • 71. Data: 2003-03-02 13:16:44
    Temat: Re: Odp: jutro idę na rozmow
    Od: "Lisica" <a...@w...pl>

    zapytalam tylko czy mowic czy nie
    nie chodzilo mi o to zeby jakiekolwiek swiadczenia dostac
    jestem na studiach wieczorowych i nie bylaby to moja pierwsza praca, ale
    ktoras z kolei, a do pracy chcialam isc tylko dlatego ze studia kosztuja, a
    nie dlatego ze jestem w ciazy
    nie bylam w ciazy przez 3 lata odkad studiuje i teaz chodzilam za praca
    a teraz po prostu mialam dylemat czy mowic czy nie...bo nadarzyla sie okazja
    zeby mnie pracy
    nie jestem chamska, w przeciwienstwie do Ciebie, bo to nie Twoja sprawa czy
    myslalam zanim poszlam do lozka czy nie, nie Twoja sprawa czy jestem w ciazy
    czy nie
    martw sie o siebie
    bede wdzieczna jak nie odpiszesz juz na ten temat




  • 72. Data: 2003-03-02 17:10:27
    Temat: Re: jutro idę na rozmow
    Od: "Frogesty Rygel" <r...@g...pl>

    On Sun, 02 Mar 2003 12:36:07 +0100, damon wrote:

    > sorry ale o czym TY MÓWISZ???? dziwczyna zaszła w ciąże w czasie studiów i
    > myśli jak z tego wybrnąć a przy tym jest cholernie wyrachowana... studia trzeba
    > przerwac, wiec co robić, kasy nie bedzie a przyda sie, wiec iść do pracy i
    > bezczelnie oszukać pracodawce!!! PRZECIEZ ONA DO TEJ PRACY IDZIE PO TO ŻEBY ZA
    > DARMO MIEĆ KASE!!! a nie pracować... Czy ktoś jako pracodawca chciałby

    Proponuje na poczatek lekture wątku z dania 15 lutego 2003 pt:
    "z przyjaciolka mamy problem". Spruboj go przeczytac, a pozniej moze
    zobacz jeszcze kto jest jego autorka... i przestan pierdolic glupoty ze
    dzieczyna idzie do pracy z czystego wyrachowania i zeby miec za darmo
    pieniadze. Jak dla mnie to ona probowala byc uczciwa i dostala za to po
    dupie, a teraz nie chce drugi raz popelnic podobnego bledu - i dobrze.
    Mow co chesz ale jest takie powiedzonko "jak wleciales miedzy wrony, to
    kracz jak i one....".


    Rygel



  • 73. Data: 2003-03-02 21:28:32
    Temat: Re: jutro idę na rozmow
    Od: d...@p...onet.pl

    wal sie buraku a nie rzucaj tu inwektywami... czy powiedziec TAK! powinna to
    zrobić! Poza tym sama mówiła, że studiowała wczesniej i nie pracowała, teraz
    nagle chce isc do pracy... po to, zeby dostawać kase - to przecież proste. ile
    popracuje a ile będzie na macierzyńskim. Zatrudniłbyś ją gdybyś był szefem?
    musiałbys szukać nowego pracownika i koszty wzrosłyby Ci dwukrotnie wiec nie
    wal mi tu smutny (***) o jakichś wronach...
    I ona jest wyrachowana... gdzies tam pisała przeciez ze starzy kupią im
    mieszkanie, wiec sorry na biednych nie trafiło... czemu do roboty sie nie
    paliła jak studiowała wczesniej... jak trwoga to do boga, co?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 74. Data: 2003-03-02 21:35:19
    Temat: Re: Odp: jutro idę na rozmow
    Od: d...@p...onet.pl

    chamska to TY jestes pytajac tutaj czy mówic prawde czy nie... nie mówić prawdy
    to tak jak ją zataić... to tak jak jakbys powiedziała swojemu chlopakowi ze
    tylko on jest dla ciebie najwazniejszy a o 5 innych z ktorymi sypiasz bys mu
    wogole nie powiedziala... podobna sytuacja i jak sie w niej postawisz? ciaza to
    tylko i wylacznie wasza sprawa ale zauwaz ze mozesz jakiegos malego
    przedsiebiorce wykonczyc fiinansowo - czasem koszt zatrudnienia dwoch
    pracownikow jest ponad sily a w takiej sytuacji trzeba bedzie zatrudnic za
    ciebie kogos innego... dlatego dobrze ze nie dostalas tej pracy, skoro nawet
    tego nie zamierzalas powiedziec... naprawde - mozesz sobie pracowac na umowe
    zlecenie czy inne, ale takie oszukiwanie pracodawcow odbija sie potem na
    nastepnych kandydatach i wszyscy narzekają, że pracodawcy sa tacy chamscy i
    wogóle, niezauważając wogóle zachowania kandydatów.. to w końcu nie ty mu łaske
    robisz ze bedziesz u niego pracowac, prawda? tym bardziej ze skoro starzy
    wammieszkanie kupią to naprawde biedni nie jestescie i Ty mozesz sobie
    posiedziec w domu w spokoju...

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 75. Data: 2003-03-02 21:56:56
    Temat: Odp: Odp: jutro idę na rozmow
    Od: "Katia" <m...@g...pl>


    Główny bohater (w tej roli Asia Kubiak <a...@b...pl>)
    rzekł:b3re5v$d6d$...@a...dialog.net.pl...
    >
    > Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:b3ott6$mnv$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > Ja tez znam takie przypadki - problem w tym, ze niepelnosprawny
    nie
    > > przyniesie zwolnienia lekarskiego na ciaze, nastepnie nie pojdzie
    na
    > > urlop macierzynski a nastepnie na wychowawczy, w sumie ladnych
    kilka
    > > lat.
    >
    > zaraz tam lat ;) Wszystko zalezy od podejscia- moja kolezanka, lat
    26, ma
    > dwojke dzieci (2.5 i cos kolo roku) i pracuje. Po 10, 12 godzin na
    dobe.
    > Dzieciakami zajmuje sie maz.

    wspolczuje dzieciom tej pani - ciekawe, czy odrozniaja mame od
    dalekiej ciotki, bo pewnie widza je z taka sama czestotliwoscia. Za to
    owa pani jeszcze "ma problem" z pracownicami, ktore chca odebrac swoje
    dziecko ze szkoly, zeby nie dziedzialo do 19.00 w swietlicy, pomoc im
    w lekckach, porozmawiac. No bo w koncu, co jest wazniejsze - wlasne
    dziecko, czy jak najwieksza liczba nadgodzin?

    Katia




    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 76. Data: 2003-03-03 08:11:20
    Temat: Re: Odp: jutro idę na rozmow
    Od: "Lisica" <a...@w...pl>

    nie uwazam sie za chamska osobe, a pracy szukalam przez 3 lata mojego
    studiowania (jakbys nie wiedzial, ciaza trwa 9 miesiecy a nie 3 lata),
    pracowalam juz i byly to prace sezonowe, nie szukam niczego na stale, tylko
    na umowe bo tak rowniez mnie jest lepiej, po pierwsze dlatego ze jakis czas
    chce byc przy dziecku, a dwa ze mam nadzieje ze po skonczeniu studiow co
    nastapi juz niedlugo podejme prace zblizona przynajmniej do mojego
    wyksztalcenia
    a zreszta co ja sie takiemu burakowi tlumacze do ktorego nic nie dociera
    a mieszkanie kupic moga, ale swoja droga utrzymac by juz wypadalo tym ktorzy
    ebda mieszkac w nim
    ponowiam prosbe nie odpisuj wiecej na posty



  • 77. Data: 2003-03-03 09:20:30
    Temat: Re: Re: jutro idę na rozmow
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    flyer <f...@g...pl> writes:

    > d...@p...onet.pl napisał:
    >
    > > muszą płacic dwie. a skoro chca kogoś zatrudnic to zapenwne potrzebują kogoś do
    > > pracy... jesli jest to mała firma to koszty mogą okazac się zbut duże i firma
    > > może upaść... poprostu dla właściciela nie bedzie to opłacalne...
    >
    > Z tym upadaniem to moze przesada - pracodawca placi tylko za 33 dni
    > zwolnienia lekarskiego - macierzynski i wychowawczy sa chyba placone
    > przez ZUS?

    jesli firma mala, kilkuosobowa, to zeby dalej funkcjonowac, wlasciciel
    potrzebuje na ten miesiac zatrudnic jakas inna osobe, zeby pelnila
    obowiazki tej co na zwolnieniu. koszty wiec mu sie podwajaja. wydaje
    kasy tyle, jakby mial dwoch pracownikow, a pracy wykonanej dokladnie o
    100% mniej.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 78. Data: 2003-03-03 11:46:30
    Temat: Re: jutro idę na rozmow
    Od: "Frogesty Rygel" <r...@g...pl>

    On Sun, 02 Mar 2003 22:28:32 +0100, damon wrote:

    > wal sie buraku a nie rzucaj tu inwektywami... czy powiedziec TAK!
    powinna to

    IHMO to inwektywami zaczoles rzucac ty, ja sie tylko dostosowuje do
    poziomu.

    > zrobić! Poza tym sama mówiła, że studiowała wczesniej i nie pracowała,
    teraz

    Przeczytaj watek o ktorym wspomnialem, ona pracowala wczesniej

    > nagle chce isc do pracy... po to, zeby dostawać kase - to przecież proste. ile
    > popracuje a ile będzie na macierzyńskim. Zatrudniłbyś ją gdybyś był szefem?
    > musiałbys szukać nowego pracownika i koszty wzrosłyby Ci dwukrotnie wiec nie
    > wal mi tu smutny (***) o jakichś wronach...

    Moze ci naswietle co ta dziewczyna pisala wczesniej: pracowala jako
    studentka "na promocjach", i z tego co pamietam dwoch "biednych
    pracodawcow" orznelo ja i nie chca wyplacic zarobionych pieniedzy.

    > I ona jest wyrachowana... gdzies tam pisała przeciez ze starzy kupią im
    > mieszkanie, wiec sorry na biednych nie trafiło... czemu do roboty sie nie
    > paliła jak studiowała wczesniej... jak trwoga to do boga, co?

    Wiesz co, pamietam tamten watek - tam nie bylo takiego szumu, bo
    to pracodawca orznol dziewczyne - a to przeciez "normalka", ale jak tylko
    dziewczyna sie pyta czy byc uczciwa (i pewnie dac sie orznac jeszcze raz),
    czy tez odplacic pieknym za nadobne to sie podniosl wielki szum.
    Czyli co: "jak pracodawca orznac pracownika to dobrze, jak pracownik
    orznac pracodawce to zle?" Kali sie klania :(

    Rygel


  • 79. Data: 2003-03-03 12:54:02
    Temat: Re: Re: jutro idę na rozmow
    Od: flyer <f...@g...pl>

    Nina M. Miller napisał:

    > jesli firma mala, kilkuosobowa, to zeby dalej funkcjonowac, wlasciciel
    > potrzebuje na ten miesiac zatrudnic jakas inna osobe, zeby pelnila
    > obowiazki tej co na zwolnieniu. koszty wiec mu sie podwajaja. wydaje
    > kasy tyle, jakby mial dwoch pracownikow, a pracy wykonanej dokladnie o
    > 100% mniej.

    To akurat i ja rozumiem, ale poprzednik wg. mnie jest albo troche
    nawiedzony i "przedluzyl" ten okres na cala ciaze i wychowanie (wg
    mojego rozumienia) albo probuje "nakrecac" dyskusje.

    Flyer


  • 80. Data: 2003-03-03 13:06:12
    Temat: Re: jutro idę na rozmow
    Od: d...@p...onet.pl

    słuchaj inwektywy pierwszy tu tu zacza\ąłeś wypisywac to raz... po drugie aby
    ujrócic te dywagacje i inne rzeczy powinna powiedzieć pracodawcy o ciąży bo to
    bedzie miało dla niego znaczenie...skoro chce kogoś zatrudnić to nie na chwile
    by zaraz znów na gwałt szukac następnego pracownika, prawda? chciałbys miec
    taka sytuacje ze kogos zatrudniasz po czym co chwila Ci sie bedzie zwalniała do
    lekarza na badania a potem pójdzie w cholere na macierzyński a ty znowy trac
    czas na szukanie nowego pracownika - ten drugi to 100% bedzie facet, tak mi sie
    wydaje...
    słuchaj nie wszystko może doczytałem, ale to dlatego, że wątków jest duzo i coś
    mogło umknąc mojej uwadze - ale w pierwszym watku nie mówiła nic o pracy...
    poza tym wcale nie neguje tego, ze ja oszukali i to tez uwazam za maxymalne
    skur.. ale może coś zrobic... od czego są sądy pracy chyba ze umawiala sie z
    nimi na słowo i mialy to byc pieniadze bez ppodatku... ot z raczki do raczki...
    moim zdaniem powinna powiedzieć i juz. a ty chyba zostales pokrzywdzony przez
    jakiegos pracodawce bo tak jedziesz na wszystkich, ze hej... nie wszystcy
    pracpdawcy to smiecie ioszusci i nie wszyscy pracownicy to dobrzy pracownicy...
    nic nie jest czarne albo białe, prawda? wiec ja mówie ze powinna powiedziec -
    inaczej jest to zatajenie waznej informacji dla pracodawcy. on nie pyatł a ona
    nie powie wiec to jest ok? ona sypia z 10 facetami ale chlopak nie pyta z iloma
    sypia wiec ona mu nie mowi tak tez jest ok? no questions

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1