o`rety wrote:

> Użytkownik Immona napisał:
>
>> (*) "Czym sie rozni ksiegowa od bilansu?"
>>
> a czym? :)

Niczym. Jak sie nie zgadza, to sie nie zgadza, ale jak sie juz zgadza,
to w kazdej pozycji. ;)

--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :)

do góry

Dnia 18-07-2006 o 00:07:15 Kaizen <x...@c...sz> napisał(a):

> Pięknego dnia Mon, 17 Jul 2006 22:59:41 +0200, "Jotte"
> <t...@w...spam.wypad.polska> zakodował:
>
>> Czy pracodawca poszukuj?cy pracowników i zlecaj?cy tzw. "rekrutację"
>> anonsuje jakie firmy prowadził przedtem,
>
> Kto to dla Ciebie jest pracodawca? Jakiś wyimaginowany "Ktoś" kto
> "stoi za tym wszystkim"? Bo dla mnie to właśnie firma.

...i komu właściwie udzielam zgody na przetwarzanie.. .zgodnie... dz.u. -
w przypadku anonimowego ogłoszenia, hę?

--
TLP

do góry

adasiek napisał(a):
> Szczerze mowiac w tamtym CV nie zauwazylem Twojego pomyslu.
> Podobno bylo tak, ze umiesciles informacje o swoim doswiadczeniu
> w kolejnosci w ktorej pracodawca umiescil swoje wymagania.
> Przyznasz chyba, ze to BYL REBUS - jako osoba czytajaca to
> CV w ogole nie wpadlem na to, jaki trick zastosowano.
Nie przeczę. Nie twierdzę, że to był dobry pomysł. Jakbym nie miał co do
tego wątpliwości, nie poddawałbym go pod krytykę.


> BTW: znacie moze
> jakies wyniki ankiety dla przygotowujacych ogloszenia odnosnie
> kolejnosci wymagan? Ile osob zwraca na to uwage?
Ile osób? Pewnie wszyscy ogłoszeniodawcy. Mam takie wrażenie i chyba się
nie mylę, że kolejność wymagań w ogłoszeniu odzwierciedla ich
hierarchię ważności.

> Caly czas uporczywie starasz sie nie zauwazac idei mojego
> pomyslu.
Rozumiem ideę Twojego pomysłu i się z nią nie sprzeczam. Chcę Ci
natomiast chcę zwrócić uwagę, że owa idea może być nieczytelna dla osoby
czytającej Twoje CV. Tym samym może zmniejszać szanse na zdobycie pracy.

> Jak mozesz twierdzic, ze nie rozpoznasz czy dany
> kandydat pracowal w salonie z dobrami luksusowymi czy tez
> w osiedlowym markecie, skoro ta informacje bedzie w CV
> zawarta - tylko nie jako nazwa firmy, ale jako opis.
Pytam raz jeszcze - co to znaczy "średniej wielkosci salon"?
Zagadka: zarabiam całkiem przyzwoite pieniądze jako trener w znanym,
dużym wydawnictwie. Ile dokładnie zarabiam i gdzie dokładnie pracuję?
Potrafisz odpowiedzieć?
I jak powinienem opisać to miejsce pracy, być mógł odgadnąć jego nazwę?


> Czyli
> informacja, ktora wynika z oceny danego kandydata. Przy
> okazji kandydat moze zwrocic tutaj uwage na taki aspekt
> pracodawcy, ktory jest szczegolnie przydatny, ale w oczach
> rekrutera moglby byc przycmiony przez inny, bardziej jaskrawy.
> Przyklad: firma XYZ jest znanym w regionie producentem okien.
> Ma dosyc kiepska opinie ze wzgledu na styl pracy jej dzialu
> ksiegowego. Nasz bohater pracowal tam w dziale zamowien i
> jego praca byla scisle zwiazana z kontaktami z kontrahentami
> z Rosji, co jest szczegolnie przydatnym doswiadczeniem na
> nowym stanowisku. Zatem zamiast pisac "XYZ" moze napisac
> "zaklad produkcyjny, komorka scisle wspolpracujaca z Rosja".
Osobiście wolę "Zakład produkcyjny XYZ, komorka ścisle współpracująca z
Rosją" a jeszcze lepiej:
"Firma XYZ (branża), dział A.
Obowiązki:
- wyszczególnienie obowiązków związanych z kontaktami z Rosją"

Proponuję, byś pytanie o ukrycie nazwy firmy, w której pracujesz, zadał
na forum ludzi związanych stricte z HR, np. forum Kadry Instytutu
Zarządzania albo Nowoczesnej Firmy. Wtedy uzyskasz najlepsze odpowiedzi,
bo od ludzi, którzy rekrutacją się zajmują. Kto wie, może nawet od
takich, którzy kiedyś będą przeglądali Twoje CV.
Ja Ci mogę powiedzieć tylko o moich osobistych odczuciach jako rekrutera
(onegdaj nim byłem) w związku z ukrywaniem w CV nazwy obecnego
pracodawcy. A te są negatywne i nie przekonasz mnie :)

pozdr.
m.

do góry

W wiadomości news:ge2ob2drpc3ljrgqmn9r66998gf2q3rnhe@4ax.com Kaizen
<x...@c...sz> pisze:

>>Czy pracodawca poszukuj?cy pracowników i zlecaj?cy tzw. "rekrutację"
>>anonsuje jakie firmy prowadził przedtem,
> Kto to dla Ciebie jest pracodawca? Jakiś wyimaginowany "Ktoś" kto
> "stoi za tym wszystkim"? Bo dla mnie to właśnie firma.
Co to jest "firma"?

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Pięknego dnia Tue, 18 Jul 2006 14:18:02 +0200, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> zakodował:

>W wiadomości news:ge2ob2drpc3ljrgqmn9r66998gf2q3rnhe@4ax.com Kaizen
><x...@c...sz> pisze:
>
>>>Czy pracodawca poszukuj?cy pracowników i zlecaj?cy tzw. "rekrutację"
>>>anonsuje jakie firmy prowadził przedtem,
>> Kto to dla Ciebie jest pracodawca? Jakiś wyimaginowany "Ktoś" kto
>> "stoi za tym wszystkim"? Bo dla mnie to właśnie firma.
>Co to jest "firma"?

To jest słowo, którego Ty użyłeś jako określenie równoważne
konkretnemu przedsiębiorstwu. I nie ma tu dużej różnicy, bo jest to
nazwa, pod którą spółka handlowa prowadzi przedsiębiorstwo.

Natomiast, z pewnością, nie jest to żadna osoba zatrudniona w osobie
prawnej czy żaden z jej (współ)właścicieli.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

Jotte napisał(a):
> W wiadomości news:ge2ob2drpc3ljrgqmn9r66998gf2q3rnhe@4ax.com Kaizen
> <x...@c...sz> pisze:
>
> >>Czy pracodawca poszukuj?cy pracowników i zlecaj?cy tzw. "rekrutację"
> >>anonsuje jakie firmy prowadził przedtem,
> > Kto to dla Ciebie jest pracodawca? Jakiś wyimaginowany "Ktoś" kto
> > "stoi za tym wszystkim"? Bo dla mnie to właśnie firma.
> Co to jest "firma"?
>

KC art. 43(1)-(5).

--

glos

do góry

W wiadomości news:1153252156.277450.151580@m73g2000cwd.googlegrou
ps.com
glosnetu <g...@p...onet.pl> pisze:

>> Co to jest "firma"?
> KC art. 43(1)-(5).
Masz rację, ale obawiam się że większość osób wypowiadających się na tej i
innych grupach tego nie wie. Oni nie pojmujmują firmy jako
nazwy-wyróżnika-identyfikatora, lecz stricte jako przedsiębiorstwo
(naturalnie - prywatne).
Lalki Prusa widać nawet nie czytali... ;)

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

W wiadomości news:6fcqb2l0qqci8eil6jt22lb8rk0ps5nnet@4ax.com Kaizen
<x...@c...sz> pisze:

>>Co to jest "firma"?
> To jest słowo, którego Ty użyłeś jako określenie równoważne
> konkretnemu przedsiębiorstwu.
Gdzie?

> I nie ma tu dużej różnicy, bo jest to
> nazwa, pod którą spółka handlowa prowadzi przedsiębiorstwo.
Czemu akurat spółka i w dodatku handlowa?

> Natomiast, z pewnością, nie jest to żadna osoba zatrudniona w osobie
> prawnej czy żaden z jej (współ)właścicieli.
Osoba zatrudniona w osobie prawnej..., hmm brzmi nieco dziwnie, wydaje mi
się, że napisałeś to, jakby to określić..., w pewnym pośpiechu...

Ale zostawmy to, mam bowiem jednak inne zdanie w tej materii. Widać i mnie
czasem udziela się idiotyczny casus językowy, któremu hołduje pewna
określona grupa osób, do której należy wielu grupowiczów. Jest nim
maniakalne używanie wyrazu "firma" w zastępstwie określenia "pracodawca".
Pracodawca - oczywiście - prywatny, prowadzący własną działalność
gospodarczą, raczej nie jednoosobowo.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Pięknego dnia Tue, 18 Jul 2006 22:07:59 +0200, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> zakodował:

>W wiadomości news:6fcqb2l0qqci8eil6jt22lb8rk0ps5nnet@4ax.com Kaizen
><x...@c...sz> pisze:
>
>>>Co to jest "firma"?
>> To jest słowo, którego Ty użyłeś jako określenie równoważne
>> konkretnemu przedsiębiorstwu.
>Gdzie?

Już nie pamiętasz?
"Czy pracodawca poszukuj?cy pracowników i zlecaj?cy tzw. "rekrutację"
anonsuje jakie firmy prowadził przedtem, jak się one nazywały, kiedy i
dlaczego zakończyły działalno?ć?"

>> I nie ma tu dużej różnicy, bo jest to
>> nazwa, pod którą spółka handlowa prowadzi przedsiębiorstwo.
>Czemu akurat spółka i w dodatku handlowa?

Bo to pojęcie prawa handlowego.

>> Natomiast, z pewnością, nie jest to żadna osoba zatrudniona w osobie
>> prawnej czy żaden z jej (współ)właścicieli.
>Osoba zatrudniona w osobie prawnej..., hmm brzmi nieco dziwnie, wydaje mi
>się, że napisałeś to, jakby to określić..., w pewnym pośpiechu...

Nie ważne jak brzmi, taka jest prawda. Jak szybko pisałem nie ma
znaczenia. Naprawdę nie wiesz co to osoba prawna?

>Ale zostawmy to, mam bowiem jednak inne zdanie w tej materii. Widać i mnie
>czasem udziela się idiotyczny casus językowy, któremu hołduje pewna
>określona grupa osób, do której należy wielu grupowiczów.

Masz na myśli tych, którzy mają _jakieś_ pojęcie o prawie i posługują
się pojęciami prawniczymi?

>Pracodawca - oczywiście - prywatny, prowadzący własną działalność
>gospodarczą, raczej nie jednoosobowo.

DG z definicji jest jednoosobowa.

Czemu musi być prywatny??

Co znaczy, że prywatny? Jak jest SA której właściciele to w 100% osoby
fizyczne nie prowadzące DG to pracodawca jest prywatny? A czy jak SA
ma 10% udziałów Skarbu Państwa to już nie jest prywatnym pracodawcą?
Zdefiniuj swoje określenie, jeżeli nie używasz tych zdefiniowanych
przez prawo.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

Pięknego dnia Tue, 18 Jul 2006 22:06:12 +0200, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> zakodował:

>Masz rację, ale obawiam się że większość osób wypowiadających się na tej i

Nie sądź wszystkich podłóg siebie.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry