-
21. Data: 2006-06-23 06:49:22
Temat: Re: [OT]Re: problem z pracownikiem...
Od: Gracjan Abakanowicz <g...@y...com>
On Fri, 23 Jun 2006 02:13:04 +0200, mvoicem wrote:
>> Dalej... Stawiane jest nowe ograniczenie prędkości. Co robi drogówka?
>> Wsyła trzy radiowozy i trzepią mandaty. Żałosne.
>
> Nie rozumiem co jest żałosnego w trzepaniu mandatów przy ograniczeniu
> prędkości.
Nie ma nic żałosnego. Pożałowania godne i budzące sprzeciw jest
robienie tego w taki sposób. Wyrwałeś - zdaje się - zdanie
z kontekstu.
Może inny przykład. Jest np. decyzja ograniczenia prędkości na jakimś
odcinku, zmiany reguł ruchu, itp. Działanie policji w tym zakresie
sprawia wrażenie, że zmiany nastąpiły po to, żeby nałożyć mandat.
I teraz inny kraj... :-) Podobna sytuacja - ustawione ograniczenie
prędkości, powiedzmy z 90 do 50 km/godz. Policja "łapie" w pierwszym
roku tych kierowców, którzy przekroczyli na tym odcinku 70 km/godz.
Dopiero w następnym roku egzekwuje ograniczenie do 50 km/godz.
Oczywiście, że nie chodzi mi tylko znaczki drogowe. ;-)
Reasumując, rzecz w tym, że zmiany prawa, w odczuciu obywateli naszego
kraju, są dokonywane po to aby "łapać" gapowiczów... Takie cwaniactwo.
I to budzi sprzeciw. Chyba nawet jest naruszeniem ogólnej zasady.
> Żałosne jest to, że 99.9% kierowców (w tym ja niestety też) w Polsce
> uporczywie i z premedytacją narusza prawo, i nic im się z tego powodu
> nie dzieje.
Być może - żałosne. Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę. Jednak
wynika to z powyższego... Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że
przy usztywnianiu reguł prawnych chodzi _tylko_ o zmniejszenie
oczek sita, a nie o to aby mąka była lepsza.
Oczywiście są to tylko moje spostrzeżenia. Jeśli grupowicze myślicie
inaczej to zapraszam do dyskusji. :-)
--
abakan
-
22. Data: 2006-06-23 07:14:52
Temat: Re: [OT]Re: problem z pracownikiem...
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
mvoicem wrote:
> Gracjan Abakanowicz napisał(a):
> [...]
>>
>> Dalej... Stawiane jest nowe ograniczenie prędkości. Co robi
>> drogówka? Wsyła trzy radiowozy i trzepią mandaty. Żałosne.
>
> Nie rozumiem co jest żałosnego w trzepaniu mandatów przy
> ograniczeniu prędkości.
Faktycznie nie rozumiesz :-(( Chodzi o nieuzasadnione ograniczenie
predkosci lub zastepcze ograniczenie np.: zamiast poprawic zakret
stawia sie ograniczenie, albo stawia sie znak teren zabudowany
gdzie jeszcze kilometr z hakiem do miasta a po obu stronach puste
pole.
> Żałosne jest to, że 99.9% kierowców (w tym ja niestety też) w
> Polsce uporczywie i z premedytacją narusza prawo, i nic im się z
> tego powodu nie dzieje.
Bo prawodawca przekroczyl granice rozsadku przy ustanawianiu prawa
i kazdy golym okiem widzi bezcelowosc jego przestrzegania w
niektorych sytuacjach np,: jak wyzej opisalem.
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,alarmy,domofony,serwis PC,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com; mobile:wap.uniprojekt.com
-
23. Data: 2006-06-23 07:49:03
Temat: Re: [OT]Re: problem z pracownikiem...
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Fri, 23 Jun 2006 08:49:22 +0200, Gracjan Abakanowicz napisał(a):
> Oczywiście są to tylko moje spostrzeżenia. Jeśli grupowicze myślicie
> inaczej to zapraszam do dyskusji. :-)
Wy mowicie o dwoch roznych problemach :]
Bo jasnym jest, ze rozne sluzby i urzedasy maja czesto na celu tylko
wyrobienie limitu, albo nabicie kasy z lapowek. Co pare dni widze, jak sie
tajniaki usadowia na przystanku tramwajowym obok przejscia podziemnego i
dalej lapac tych wszystkich nieposluszych obywateli co postanowili pusta
ulica przejsc... 100zl ponoc biora od glowy.
Ale z drugiej strony tez fakt, ze i my - obywatele - prawo czesto olewamy.
Kierowcy to chyba smutny przyklad doskonaly.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
24. Data: 2006-06-23 14:39:39
Temat: Re: [OT]Re: problem z pracownikiem...
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:e7fbq0$fbn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Żałosne jest to, że 99.9% kierowców (w tym ja niestety też) w Polsce
> uporczywie i z premedytacją narusza prawo, i nic im się z tego powodu
> nie dzieje.
masz samochód ? Bo jeśli masz, to jesteś po prostu p...ym hipokrytą. Jeśli nie
masz, to można Ci wybaczyć pieprzenie bez sensu.
entrop3r
-
25. Data: 2006-06-23 16:24:47
Temat: Re: problem z pracownikiem...
Od: "Tomek" <k...@v...pl>
> Witam serdecznie,
>
> Grupowicze co można zrobić z pracownikiem, który porzuca stanowisko pracy z
> dnia na dzień? Pracownik miał podpisaną umowę na czas próbny i po dwóch
> tygodniach uzasadnił to brakiem zainteresowania pracą.
> Prosze o poradę...
> Pozdrawiam, Ania
>
>
Nic nie zrobisz. Co najwyżej się naszarpiesz i odniesiesz Pyrrusowe zwycięstwo.
Czasy takie się zrobiły ze pracownik to skarb. Prawie całe dorosle zycie byłem
pracodawcą. Teraz teoretycznie też jestem bo mam firme i zatrudniam. Trafił mi
się fart i od trzech miesięcy jestem czyimś pracownikiem. Moja firma idzie na
zwolnionych obrotach, tak zeby tylko zarobiła na siebie. Jak przedłużą kontrakt,
a to prawie pewne, to zamknę firmę. Ty wiesz jak mi się podoba bycie
pracownikiem. Zarabiam taką kupę forsy że w życiu bym nie myślal że może być
tyle pieniędzy. Od piątku po robocie do poniedzialku rano mam wolne. Pracodawca
placi mi za telefon i używanie samochodu. Przez trzy miechy prawie mi się
zwrócił samochod. Chciał mi dać swoj samochod ale co bym robił z trzema autami w
domu. Nigdy nie bylem taki grzeczny w stosunku do moich pracowników jak on jest
w stosunku do mnie. Moze nie byłaś w stosunku do tego pracownika taka jak mój
jest do mnie. Dziwne czasy się zrobiły. Musisz się przyzwyczaić że to nie Ty
jesteś najważniejsza tylko ci co na Ciebie pracują. Mój o czymś takim wie bo to
nie Polak. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2006-06-23 23:24:24
Temat: Re: [OT]Re: problem z pracownikiem...
Od: mvoicem <m...@g...com>
entroper napisał(a):
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:e7fbq0$fbn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Żałosne jest to, że 99.9% kierowców (w tym ja niestety też) w Polsce
>> uporczywie i z premedytacją narusza prawo, i nic im się z tego powodu
>> nie dzieje.
>
> masz samochód ? Bo jeśli masz, to jesteś po prostu p...ym hipokrytą. Jeśli nie
> masz, to można Ci wybaczyć pieprzenie bez sensu.
Napisałem przecież że "(w tym niestety też)". Zazwyczaj kierowcy
posiadają samochód.
I nie widzę tutaj hipokryzji. Ludzie zamiast słać petycje do władz,
pikietować, demonstrować, urządzać protesty, organizować grupy nacisku
... po prostu leją na prawo z góry ciepłym parabolicznym.
I w ten sposób część naszych ciężko zarobionych pieniędzy idzie na
becikowe, specjalne emerytury i tak dalej, zamiast na takie urządzenie
dróg żeby człowiek mógł przejechać z miasta do miasta w rozsądnym czasie
nie będąć na bakier z prawem.
p. m.
-
27. Data: 2006-06-24 07:57:02
Temat: Re: [OT]Re: problem z pracownikiem...
Od: futszaK <f...@p...pl>
Sat, 24 Jun 2006 01:24:24 +0200, użyszkodnik mvoicem
<m...@g...com> napisał:
> I nie widzę tutaj hipokryzji. Ludzie zamiast słać petycje do władz,
> pikietować, demonstrować, urządzać protesty, organizować grupy nacisku
> ... po prostu leją na prawo z góry ciepłym parabolicznym.
bo tak jest prościej, nikt mi nie zapłaci za to że ide pikietować,
demonstrować, urządzać protesty, organizować grupy nacisku, taniej
kosztuje łamanie prawa nawet jak się wpadnie od czasu do czasu
--
futszaK
601061867
kumpel był zachwycony wokalistką Tokio Hotel, dopóki
mu nie powiedziałam, że to chłopiec jest :P (c)Lilu