-
121. Data: 2006-09-20 17:19:13
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:eerur3.1as.1@slaszysz.poczta.onet.pl>
Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl> pisze:
> To jakaś ściema z tym obiadem za 40 zł na 4 osoby. :)
Sprecyzuję, bo może niektórzy nie doczytali całego posta - 2 dorosłe osoby +
2 dzieci.
> To nawet w
> Sphinxie danie "obiadowe" kosztuje ok. 20 zł. Nawet w najtańszym (ale
> dobrym) lokalu w centrum Poznania na 4 osoby to by wyszło
> przynajmniej 50 zł, a nie byłoby to nic wyszukanego.
No to co ja na to poradzę? :)
Czy mam się pociąć z tego powodu, że jadam w knajpie, gdzie nikt nie narzuca
horrendalnych marży?
Albo, że jadamy na tyle małe porcje, że nie musimy płacić 20 zł za osobę?
> No chyba, że knajpa oznacza jadłodajnia czy bar mleczny.
Nie, nie oznacza.
--
Nixe
-
122. Data: 2006-09-20 17:36:13
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:eequkm$991$1@news.onet.pl>
robbi <r...@n...frompoznan.com> pisze:
> gory prosze o namiary - jak odwiedze 3miasto to sie przyda.
Proszę bardzo "Swojski Smak" na Władysława IV w Gdyni i to samo w Gdańsku na
ul. Heweliusza. Typowa polska kuchnia w domowym wykonaniu.
Jedna z niewielu tak tanich, a naprawdę smacznych.
> A knjapa w ktorej jedlismy nie jest jakas super eksuluzywna choc
> znajduje sie na Starym Rynku w Poznaniu. W Siouxie (taki sphinx tylko
> troszke inny ;D) koszt zamykalby sie w granicy 90 zl.
Tak pewnie jest w wielu knajpach, ale chodzi o to, że wcale nie jest
smaczniej.
Przykładem jest Sphinx, gdzie żarcie jest po prostu ohydne.
Za to w dość drogiej knajpce "Jaga" w Rumi (koło Gdyni) mogę spokojnie wydać
sporo więcej, bo wiem, ze zjem naprawdę smacznie. Też polecam :)
--
Nixe
-
123. Data: 2006-09-20 17:38:20
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:eerqg8$lff$1@inews.gazeta.pl>
Kira <c...@e...wytnij.pl> pisze:
> Potwierdzam... Ja z Zielonej Góry, ale obiad dla 4 osób za
> kwotę 40zł wyobrażam sobie tylko w "Turyście" czy innym tam
> dofinansowywanym barze mlecznym.
No to masz widocznie problem z wyobraźnią :)
Zresztą nie w tym rzecz, ile ja płacę za ten obiad, tylko w tym, że taki sam
obiad zrobiony w domu kosztuje dużo mniej. Stąd moje zdziwienie, że tyle
wydajesz na obiad.
Tyle ile Ty kupujesz mięsa dla jednej osoby, tyle ja kupuję dla 2+2
(przynajmniej kwotowo tak to wychodzi) i zapewniam Cię, że nikt nie głoduje
ani też nie jemy żył czy podrobów.
> W normalnej restauracji zakładam, że żeby się w tej kwocie
> zmieścić, musiałabym się najeść 4 pierogami albo zestawem
> surówek czy czymś w tym rodzaju.
Zatem ta "moja" faktycznie nie jest normalna, bo za 10 zł mam 9 pierogów,
które wylewają mi się uszami.
--
Nixe
-
124. Data: 2006-09-20 17:41:02
Temat: Re: O kosztach zycia, bylo: Re: Kolejni myśleli ż e za półdarmo można w Polsze ludzi za trudniać...
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:eerq6o$k87$1@inews.gazeta.pl>
Kira <c...@e...wytnij.pl> pisze:
> Nie, ale za to przyjemność z jedzenia implikuje kwotę na rachunku
> zazwyczaj. Niestety, jak coś lepszej jakości, bez tony E123 tudzież
> innych świństw, to przeważnie sporo droższe jest.
Dobrze, nie mam zamiaru przekonywać Cię, że nie jest to regułą, skoro sama
wiesz lepiej.
Pozostańmy przy swoim zdaniu, swoim jedzeniu i swoich wydatkach.
--
Nixe
-
125. Data: 2006-09-20 17:43:32
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 20 Sep 2006 19:19:13 +0200, "Nixe" <n...@f...pl> wklepał(-a):
>No to co ja na to poradzę? :)
>Czy mam się pociąć z tego powodu, że jadam w knajpie, gdzie nikt nie narzuca
>horrendalnych marży?
>Albo, że jadamy na tyle małe porcje, że nie musimy płacić 20 zł za osobę?
>
>> No chyba, że knajpa oznacza jadłodajnia czy bar mleczny.
>
>Nie, nie oznacza.
No to jakiego typu to lokal? Może jakieś przykładowe ceny? :)
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
-
126. Data: 2006-09-20 17:45:34
Temat: Re: O kosztach zycia, bylo: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:eerq0n$jhe$1@inews.gazeta.pl>
Kira <c...@e...wytnij.pl> pisze:
> Re to: Nixe [Wed, 20 Sep 2006 14:44:23 +0200]:
>> Jestem pod głębokim wrażeniem, że wiesz lepiej od innych,
>> co komu smakuje.
> Jestem pod głębokim wrażeniem udzialania odpowiedzi bez czytania
> tego na co się odpowiada ;)
I vice versa :)
> Tam nie pisze "lepiej/gorzej" tylko po prostu "inaczej".
A gdzie ja napisałam, że lepiej czy gorzej?
Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź.
"wiesz lepiej, co komu smakuje", a nie "wiesz lepiej, co komu lepiej/gorzej
smakuje"
> I inaczej jest zwyczajnie faktem, to że ktoś ma coś z kubkami
> smakowymi i tego nie rozróżnia, nie znaczy że de facto smakuje
> tak samo.
Dla kogoś może smakować tak samo - w sensie tak samo dobrze lub tak samo
źle.
I nie ma to nic wspólnego z kubkami smakowymi, a raczej z gustem i
upodobaniem.
--
Nixe
-
127. Data: 2006-09-20 18:04:40
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
W wiadomości <news:ees5l5.40c.1@slaszysz.poczta.onet.pl>
Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl> pisze:
> No to jakiego typu to lokal?
Restauracja z kuchnią polską. Tak to można z grubsza określić.
Żadne tam frykasy i owoce morza, ale po prostu naprawdę smaczne, domowe
jedzonko.
Przemiła obsługa i rodzinna atmosfera.
Komukolwiek polecam ten lokal, to wychwala mnie potem pod niebiosa ;-)
Zresztą w weekendy generalnie trudno się jest tam dopchać bez rezerwacji.
> Może jakieś przykładowe ceny? :)
Porcja pierogów nadziewanych 9 szt. ok. 10 zł (zależy z czym)
Potrawy mączne (jakieś pierogi leniwe, naleśniki itp) też coś koło tego.
Makarony z dodatkami ok. 15 zł.
Obiady mięsne od 10 do 20 zł (zależy jakie mięso)
Zupy bodaj 5 zł
Napoje 3-5 zł
Reszty menu niestety nie znam na pamięć ;-) Tym bardziej, że często serwują
dania dnia czy sezonu, zmienne w ciągu tygodnia czy nawet miesiąca.
Surówki nie wiem, bo są wliczone w obiad.
Niestety nie ma deserów. Ale i tak nigdy nie dajemy rady dojeść do końca ;-)
Fajne jest to, że można brać 1/2 lub nawet 1/3 porcji (cała porcja jest tak
gigantyczna, że kotlet schabowy starcza na dorosłą osobę i dwoje dzieci ;-),
a jeszcze fajniejsze, że jak przychodzi się często, to dostaje się 10%
zniżki za "stałoklienctwo". I to, czego się nie zje, można wziąć do domu,
ale to akurat jest raczej standardem. Nie wiem, czy podobne ceny mają w
Gdańsku.
Chciałam tylko nadmienić, że to nie chodzi o wykazanie, ze jakaś tam knajpa
jest wyjątkowo tania, ale o to, że skoro właścicielom tej restauracji opłaca
się sprzedawać obiady w tej cenie, to znaczy, ze identyczny obiad można
zrobić w domu dużo,dużo taniej.
--
Nixe
[BTW - jakby kogoś interesowało, to w Gdyni polecam też świetną - choć
droższą - grecką restauracja El Greco ;-) Jedzenie jest tam po prostu
rewelacyjne]
-
128. Data: 2006-09-20 18:22:55
Temat: Re: O kosztach zycia, bylo: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2006-09-20 14:59:03 +0200, "Nixe" <n...@f...peel> said:
(...)
>
> Żartujesz teraz ? Przejdź się po sklepach, pogoogluj sobie trochę, zrób
> odpowiednią analizę cen i będziesz miał odpowiedź. Ja nie mam czasu na
> wyszukiwanie i podawanie Ci konkretnych produtków i ich cen. Piszę jedynie o
> ogólnym zjawisku, które istnieje, czy tego chcesz czy nie.(...)
<shrek mode> Mogę wtrącić?</shrek mode>
Nie stwierdzam istnienia zjawiska opisywanego wyżej. Stwierdzam
istnienie zjawiska pt. drogo i ciągle do dupy. Szczególnie w Polsce.
Światowi producenci wiedzą, że dla Polaków wystarczy gorsza jakość, bo
(Polacy) i tak nie widzą różnicy, i korzystają z tego, sprzedając drogo
wyroby o wiele gorsze, niż Niemcom czy Francuzom. I tutaj mam
przykłady, choćby dropsy Mentos czy proszki do prania. Reasumując:
nawet godząc się na wysokie wydatki nie uzyskujemy w Polsce tej
jakości, jaką otrzymuje klient w bardziej cywilizowanym kraju.
Przykładowo szajs wiszący na hakach w "butikach" z ciuchami w centrach
handlowych woła o pomstę do nieba (jakość). Dopiero ciuchy Bossa itp.
marek są akceptowalne ale po nie warto jechać do Berlina, bo w Wawie
kosztują bezsensowne pieniądze.
camel[OT]
--
-Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.
-
129. Data: 2006-09-20 18:42:36
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatru dniać...
Od: o`rety <o`rety@pl.pl>
Użytkownik Kira napisał:
> Swoją drogą, trochę żałosny wydaje mi się obrazek sytuacji, kiedy
> polskie władze mówią "hej, przyjedźcie do nas, mamy masę naszych
> rodaków do wyruchania, opłaci wam się". Trochę już chyba za nisko
> upadamy mam wrażenie...
a dodatkowo nie jest tak, ze te wladze kupe kasy laduja w to zeby
zachecic inwestorow (ulgi, zwolnienia)
-
130. Data: 2006-09-20 18:45:07
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: o`rety <o`rety@pl.pl>
Użytkownik Any User napisał:
>> - Ludzie nie chcą pracować za takie pieniądze - mówi Ryszard
>> Kosowicki, dyrektor urzędu pracy w Oławie, który również szuka
>> pracowników dla firm inwestujących w okolicach Wrocławia. - Młodzi
>> wyjeżdżają więc za granicę, a w urzędzie zostają osoby starsze i te
>> bez kwalifikacji, których i tak nikt nie przyjmie.
>
>
> (...)
>
>> Ireneusz Jabłoński z centrum im. Adama Smitha: - Polskie władze,
>> ściągając do kraju inwestorów, obiecywały im tanią siłę roboczą.
>> Jednak bańka już pęka. Ludzie nie chcą pracować za niewiele ponad
>> tysiąc złotych brutto, oddając przy tym lwią część fiskusowi. Wolą
>> wyjechać za granicę albo pracować w szarej strefie, która w Polsce
>> jest jedną z największych w Europie.
>
>
> Wszystkiemu winne jest zbyt liberalne prawo, które pozwala nierobom na
> tego typu działania. Zamiast iść do uczciwej roboty, wolą uciec w szarą
> strefę, lub nawet rzeczywiście nic nie robić, bo "nie ma sensu się męczyć".
a skad ty zes wytrzasnal to zbyt liberalne prawo?