-
61. Data: 2002-12-06 08:49:37
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Yonnie" <r...@g...pl>
> Bo tak to jest, kiedy sie wybiera fach, w którym patrzą na wiek i nie
> myśli się o tym, co sie zrobi jak się w końcu człowiek postarzeje.
Jak można to przewidzieć? Jaką masz pewność, że za 15 lat ktoś nie spojrzy
na twój wiek
w ten sposób? Znajoma jest osobą zapobiegliwą i jest też tłumaczem i
chemikiem, ale
nawet w tych branżach jest teraz ciężko. I dlatego widze anologię między nią
a Tobą.
Poza tym przekroczyła wiek magiczny dla pracodawcy 35 lat i dwójkę dzieci.
> Tak się składa, że zawsze mogę zmienić branżę na zupełnie inną. Ot,
> takie prywatne zabezpieczenie. Bo inaczej, kiedy sektor w którym pracuję
> się będzie sypał, to byłoby mi ciężko.
Na ten temat możemy porozmiawiać za 20 lat, któż moze wiedzieć co becie
nawet za 5 lat?
Ale wyobraż sobie sytuację hipotetyczną:
jedzisz samochodem i zdarza Ci się wypadek w wyniku którego zostajesz kaleką
na rencie.
I jak ma się to do twoich teorii? Nagle tłum znajomych znika, dziewczyna
raczej Cię zostawi,
będziesz sie męczył za 500 zł miesięcznie renty. I nagle zobaczysz wszystko
z innej perspektywy:
chodniki są za wysokie, schody nie do pokonania, do autobusu nie sposób
wsiąść, na samochód nie stać...
R.
-
62. Data: 2002-12-06 09:29:20
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: jd <j...@s...pl>
Adam P?aszczyca wrote:
> Tak si? sk?ada, ?e zawsze mog? zmieniae bran?? na zupe?nie inn?. Ot,
> takie prywatne zabezpieczenie. Bo inaczej, kiedy sektor w którym pracuj?
> si? b?dzie sypa?, to by?oby mi ci??ko.
Tak z czystej ciekawosci - zmienilbys wtedy informatyke na ...
jd
-
63. Data: 2002-12-06 10:36:16
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Gosc A" <u...@N...gazeta.pl>
heh, mam ciekawsze zajecia niz rozmowa ze sciana...
Prosilam o konkrety! Ile procent z bezrobotnych dostaje socjal? czemu sadzisz
ze sie myle? czemu sadzisz ze ktos kto pracuje i placi podatki, w ktorych
jest rowniez ubezpieczenie dla bezrobotnych, jest pozniej Twoim pasozytem? co
pojmujesz za liberalizm?
a propos to sie znamy z netu, ciagle mnie zaczepiasz i probujesz rozmawiac
(pojawiam sie pare razy w miesiacu) chociaz ja Ciebie ignoruje od wielu lat.
Przez te pare lat ja zrobilam milowy krok w kazdym detalu mojego zycia (musze
sie pochwalic ze wszystko na lepsze :))), Ty ciagle obstawiasz ta sama
grupe....
> Własnie to mnie różni od wielu innych - znam ten świat niejako
> namacalnie.
pochwal sie ta namacalnoscia... konkrety
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
64. Data: 2002-12-06 11:13:09
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Gosc A" <u...@N...gazeta.pl>
> Nie pasuje.
> Dzięki bezrobociu możesz zaniżać wartość pracy.
> Zamiast płacic komuś 3k płacisz 1k
> i ten się cieszy, że ma pracę
> i ani mu w głowie by Cię opuścić.
> "Zarabiasz" 2k a obrażasz ludzi
> (bezrobotnych) z powodu 0,5k ;-)
tu sie bardzo mylisz... pamietaj ze ludzie/firmy sa biedniejsze wiec nie stac
ich na konsumpcje/zakup. Trudniej jest sprzedac, czesto trzeba zaoferowac
duzo nizsze stawki, ryzyko powodzenia jest duzo wieksze. De facto wartosc
Twojej pracy jest nizsza. Jakby bylo inaczej to kazdy by mogl stac sie
pracodawca (moze nie kazdy, ale wiekszosc) i zarabiac mnostwo pieniedzy. Tu
ma swoj palec rzad z zabijajacymi podatkami, utrzymywaniem deficytowych i
niepotrzebnych galezi gospodarki, chwiejnym prawem (nieegzekwowalnym
zreszta) - a tego pierwszego i drugiego nie moze zmienic bo zaraz ci w
najtrudniejszej sytuacji zaczynaja krzyczec/strajkowac/niszczyc - kolko sie
zamyka; trzeciego nie umie.
A godne zycie dla biedych, co to oznacza?
Czemu zadamy takich warunkow jak w krajach bogatych, nas na to nie stac!
Porownaj zycie za wschodnia granica, nie widzisz jak dobrze jest dla nas na
ich tle?
Powiem szczerze ze niesamowicie draznia mnie wszyscy zadajacy wiecej
pieniedzy od rzadu bo maja oni prawo do pracy (klaniaja sie zwiazki
zawodowe).. a co z SZANSA pracy dla ludzi < 30 roku zycia?? Finansowanie
deficytowych galezi wymaga wziecia tych pieniedzy od pracujaych, dla ktorych
w pewnym momencie nie oplaca sie juz prowadzic biznesu i tworzyc nowych
miejsc pracy. Ja wiem, ze oni tez maja prawo... a co z tymi ktorych juz dawno
wywalono na bruk bez zadnych problemow, odpraw itp? inna klasa ludzi?, za
malo chamska zeby niszczyc wszystko co wpadne pod reke?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
65. Data: 2002-12-06 11:19:03
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Roman <r...@o...pl>
>No tak, czyli wszyscy kłamią z Pańskim wyjątkiem.
Nadinterpretacja mojej wypowiedzi :(
>Nie próbuję. Zauważam, że o ile na większość zmiennym człowiek nie ma
>wpływu, to na jedną, czyli własne umiejętności dostsosowania się do
>zmieniającej się sytuacji wpływ posiada.
Szkoda ze Pan nie probuje :( Na szczescie w tym kraju nie tylko Pana zdanie sie liczy
:)
>Proszę o zdefiniowanie 'dóbr naturalnych'.
"Dobrami naturalnymi sa miedzy innymi:
ziemia, kopaliny, czysta woda, czyste powietrze, lasy, dzika zwierzyna."
>Proszę pokazać jakiś związek, który w rzeczywistości pomógł
>pracownikom. Przykładowo ZZ ludzi z Ożarowa wpędził kilkaset osób w
>niemałe kłopoty.
Kieruje Pan ciezkie oskarzenie pod adresem zwiazkow zawodowych, a teraz wypisujesz
jakies
dyrdymaly, zalezne od obserwatora. Prosze o dowody obiektywne, a nie takie ktore sie
Panu
wydaja.
A co do powyzszego to Panski przyklad dowodzi slabosci ZZ w naszym kraju, a nie ich
sily.
Czyli pracodawcy sie myla twierdzac ze zwiazki zawodowe w Polsce sa za silne.
>Bardzo brzydko...
Jezeli argumenty do Pana nie trafiaja to nic na to nie poradze.
>Kto niby to prawo dał?
A kto dal prawo spoleczenstwu zoraganizowanemu do ograniczania praw ludzi do dobr
naturalnych?
>Niestety, ale nie ma pan racji. Państwo nie
>jest do niczego zobowiązanie. Państwo, to rodzaj umowy.
Przy tak odmiennych postrzeganiu Praw czlowieka, nie da sie tej sprawy rozwiklac.
Podstawowym Prawem czlowieka jest Prawo do ZYCIA.
Zasoby swiata sa ograniczone. Jezeli 10% populacji ludzi opanuje 95% zasobow
naturalnych.
Wowczas te 90% ludzi bedzi mialo problemy z przezyciem. Tak wlasnie dzieje sie w
disiejszym
swiecie.
A tak na marginesie. Czy byl Pan w wojsku?
Co sadzi Pan o patriotyzmie?
Prawo do wlasnosci jest wazne, ale nie najwazniejsze. Nasza 1000 letnia historia
pokazuje to
jednoznacznie. Np.: prawo do istnienia Narodu. W systuacji wojny, Panstwo korzysta z
zasobow
swoich obywateli dla dobra wspolnego.
>Mylisz się. W Polsce ludzie nie chcą pracować. Nie maja na to ochoty.
A jednak jestes Pan ignorantem.
A oto kolejne 7 obrazajacych zwrotow ktore znlazlem w Twoich postach:
4)"Ty jesteś frajerem bez pracy"
5)"Ogólna sytuacja jest taka - jak ktoś chce pracę, to ją ma. Tylko jak się
pojawia praca, to zaraz jest hasło 'za xxx zł to ja mam w d... tyrać'.
Nie, to nie - lepiej ssać kasę od pracujących (płacących podatki),
prawda?"
Obrazajace, nieuprawnione uogolnienie.
6)"Niestety, musiałbym tak zgłupieć, że znalazłbym sie na Twoim poziomie."
7)"No ja też nie chciałbym miec tak nasrane w głowie, jak Ty. Tu się
zgadzamy."
8)"A co, uważasz, że mój tekst był skierowany dop Ciebie? Uderz w stół, a
nożyce się odezwą? Jeżeli tak, to współczuję poziomu poniżej idioty."
10)"Śmieci nie zwykłem pozywać. Przechodzę nad nimi. Albo wrzucam do kosza."
Tak okresla Pan czlowieka.
Opinia liberalow: "Istnieja ludzie smieci, ktorych trzeba zlikwidowac"
Chyba 10 obelg wystarczy, nieprawdaz.
A oto jeszcze jeden fragment z Twojego postu:
"Wiesz, maluczki, że za powyższe mozna dostać do dwóch latek? To typowy
przykład wyczerpujący cechy występku p.t. publiczne znieważenie."
Twoje stwierdzenie o tym ze organizacje zwiazkowe to organizacje przestepcze to
oczywiscie
"nic takiego".
Pozdrawiam Roman
-
66. Data: 2002-12-06 11:19:52
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Roman <r...@o...pl>
A co to za twierdzenia?
Permenides rozroznil dwie drogi dociekania prawdy: niezawodna i daremna.
Pierwsza droga mowi o tym ze analiza racjonalna decyduje o tym co jest prawda a
co nie. Natomiast druga droga daremna, opiera sie na bezkrytycznym przyjmowaniu
doswiadczenia za prawde.
Poza tym doswiadczenie Pana Adama jest nierzetelne.
Doswiadczenie musi byc powtarzalne, przeprowadzone w wielu miejscach.
Niestety opsujac powyzsze doswadczenie Pan Adam Placzyca dopuscil sie
manipulacji.
Jeszcze nie widzialem badacza ktory o pojedyncze doswiadczenie by redagowal
teze.
Oczywiscie Pan Placzyca powie: no przeciez rozdalem kilka wizytuwek.
A gdzie badanie z Koziej Wolki, Opola, Trzemeszna.
Poza tym gdzie analiza motywacji tych ludzi ktorzy nie zadzwonili.
JAk sie robi doswiadczenie to nalezy przeprowadzic je rzetelnie. No i oczywiscie
musi ono byc zweryfikowane przez rozum.
Pozdrawiam Roman
-
67. Data: 2002-12-06 11:22:52
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
przyjmuję taką samą taktykę jak ty, tylko po drugiej stronie barykady.
Wrangler
-
68. Data: 2002-12-06 11:31:27
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Xyloo" <x...@o...pl>
> widze, ze z psychologii jestes ekspert.
>
> a ja nie znam zadnego wiarygodnego psychologa, ktoryby sie podjal
> zrobienia profilu psychologicznego osoby, ktorej nie dosc ze nie zna,
> to ma tylko do dyspozyji troche postow na newsach...
A wg Ciebie psychologowie kryminalni tworza profil po nawiazaniu znajomosci
z przestepcami ????
To tak tylko na marginesie.
Nie obrazaj sie, chciale tylko wskazac drobny blad w Toku Twojego Myslenia
pozdrawiam
Xyloo
-
69. Data: 2002-12-06 11:41:45
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Xyloo" <x...@o...pl>
> Od kiedy mówienie prawdy, na przykład takiej, że osoba bezrobotna jest
> na moim utrzymaniu, jest obrażaniem?
> Prypomnę, że organizm który korzysta z zasobów innego organizmu nie
> dając mu w zamian korzyści jest pasożytem. Ta definicja pasuje do
> bezrobotnego.
Moglbys wyjasnic mi, drogi kolego, dlaczego tak bardzo boli Cie utrzymywanie
z Twojej bardzo ciezkiej pracy _bezrobotnych_ i wielokrotnie juz to z cala
stanowczoscia, oburzeniem i dezaprobata zaznaczales, natomias nie oburza
Cie, [wlasciwie mozna domniemac z braku wypowiedzi na ten temat, ze wrecz
akceptujesz] urzymywanie z wlasnej pracy takich "darmozjadow" jak parlament,
rzad, sluzby specjalne, policja, nauczyciele, slozba zdrowia, wiaziennictwo,
sadownictwo itd. slowem cala budrzetowke. Czy zdajesz sobie sprawe ile tych
ludzi jest ??
pozdrawiam
Xyloo
-
70. Data: 2002-12-06 11:43:01
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Roman <r...@o...pl>
>I tu jest wlasnie polski (i nie tylko) problem, kazdy chcialby tyle samo
>dostac, ale nikt nie chce tyle samo wlozyc.
Nic takiego nie powiedzialem ze kazdy ma dostac tak samo.
Juz o tym pisalem. Rzeczywistosc jest wielowymiarowa, a scislej rozrzerzalnie
wymiarowa, tzn. sa zmienne wystepujace zawsze i zmienne wystepujace zaleznie od
innych czynnikow.
Natomiast sa w moim przekonaniu dwie zmienne (ktore powinny wplywac na poziom
dobr w spoleczenstwie) bardzo ze soba kontrastujace:
1)zmienna umiejetnosci, ktora powoduje im kto wiecej potrafi zrobic dla innych
tym wiecej ma,
2)zmienna dobra naturalne, ktore w rownym stopniu sie naleza kazdemu
czlowiekowi. O tej zmiennej wiele osob nie chce pamietac, a nawet twierdzi ze ta
zmienna nie istnieje.
Zatem prosze Ciebie TS o spojrzenie na calosc mojej wypowiedzi :)
Pozdrawiam Roman