-
41. Data: 2002-12-05 11:09:16
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> Ale nikt nie będzie się tam
> udzielał, bo dostanie etykietkę 'debil' i przy następnej okazji, kirdy
> taka osoba będzie chciała o cokolwiek zapytać to taki 'kulturalny
> inaczej' Kondor, czy Wrangler zaraz mu kopa wymierzy.
> Dlatego też piszą na priva - co zrobić, żeby CV było bardziej
> atrakcyjne, co zrobić z pracodwacą, który leci w bambus etc.
kto pisze do ciebie ? ja napisałem ? żarty sobie robisz ?
Wrangler
-
42. Data: 2002-12-05 11:12:47
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Roman <r...@o...pl>
>Nieprawda. Tak byloby w idealnym spoleczenstwie. Istnienia takowego nie
stwierdzono.
Zgadza sie, ale nalezy sie przyblizac do takowego spoleczenstwa a nie oddalac
:)
>> Panstwo dopuszczajace glodowanie wlasnych obywateli jest
>> w samej swojej istocie Panstwem totalitarnym,
> Raczej anarchia....
Mozna i tak powiedziec, w koncu anarchia od totalitaryzmu w sesie utylitarnym
niewiele sie rozni.
>> wszak wyzulo swoich
>> obywateli z wlasnosci (liberalowie uwazaja: dobra naturalne nie
>> naleza sie wszystkim tylko tym kto jest silniejszy).
>Niestety maja racje...
To prosta droga do zwiekszania dysonansu pomiedzy spoleczenstwem idealnym a
istniejacym.
Czy zalezy nam na spoleczenstwie jak najgorszm jakosciowo. Mysle o
spoleczenstwie jako calosci, a nie zatomizowanych jednostek.
>> Zeby nie bylo, oczywiscie podzial dobr jest rowniez uzalezniony od
>> umiejejetnosci, ale nigdy nie w 100%. Pamietajcie Panstwo o tym.
>Jest uzalezniony od wielu czynnikow.
Oczywiscie ze tak, wymienilem tylko dwa najbardziej ze soba kontrastujace.
>Nie rozumiem. Chyba, ze chodzi ci o to, ze bezrobotni zrobia sobie
> rewolucje i zabiora panu A.P i wszystkim, ktorzy maja "za duzo".
Chodzi mi o sens ogolny. Wszak rewolucja jest skutkiem zbyt dalekiego odejscia
spoleczenstwa aktualnego od spoleczenstwa idealnego.
A niestety w czasie rewolucji jest balagan i wszystko jest mozliwe, rowniez to
ze jej tworcy zgina.
Wszak najmniej maja do stracenia ludzie biedni. Traca tylko zycie. A w
dzisiejszych czasach wszedzie (telewizja, prasa) wmawia sie ludziom ze zycie
czlowieka jest warte niewiele.
>Nie zawsze prawda. Raz tak jest innym razem nie.
Kiedy tak, a kiedy nie?
Pozdrawiam Roman
-
43. Data: 2002-12-05 14:49:06
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "_--broda--_" <c...@w...pl>
Użytkownik "Wrangler" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:asnbvc$1o0$1@news.tpi.pl...
> kto pisze do ciebie ? ja napisałem ? żarty sobie robisz ?
>
A między innymi JA napisałem cwaniaku, bo cenie sobie takich ludzi jak Adam
a nie
ortodoksyjnych krzykaczy do jakich min Ty się zaliczasz.
I na forum, grupy powiem szczerze : DZIEKI ADAM !! - zrobiłeś dla mnie kawał
dobrej roboty, ciesze sie ze są jeszcze ludzie którzy potrafią
bezinteresownie pomóc innym.
Poczytaj sobie posty Adama - czy nie uważasz że one dają coś do myślenia??,
proste i kurewsko skuteczne odpowiedzi itp. nieprawdaż ? A Twoje posty ?? co
one komu dają ??
Jakby to powiedział Adam : zabolało??
Pozdrawiam
przemek
-
44. Data: 2002-12-05 14:53:39
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
Wrangler <a...@i...pl> wrote:
>> Dlatego też piszą na priva - co zrobić, żeby CV było bardziej
>> atrakcyjne, co zrobić z pracodwacą, który leci w bambus etc.
> kto pisze do ciebie ? ja napisałem ? żarty sobie robisz ?
Oj, znowu masz kłopoty ze zrozumieniem....
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
45. Data: 2002-12-05 14:55:13
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
m...@p...onet.pl wrote:
> Wybacz ale nie miałam w zamyśle nikogo/nic cytować więc...? chyba nie umiesz
> czytać miedzy wierszami... .:)))
Powtórzę raz jeszcze - naucz się cytować. MOże zapoznasz się z zasadami
kultury słowa pisanego panujacymu w usenecie, tzw. netykietą i zaczniesz
pisać zgodnie z jej zasadami?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
46. Data: 2002-12-05 14:56:51
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Yonnie" <r...@g...pl>
>Zgraja dotkniętcyh do bólu ludzisk obsiadła go i zaczęła
> szczekać. A czemu zaczęła? Nie dlatego, że Adam jest bezczelnie pewny
siebie
> (bo jest), nie dlatego, że jest rozbrajająco szczery (bo jest), tylko
dlatego,
> że jego słowa są celne. Wie gdzie celować, by bolało najmocniej, a
najmocniej
> boli to, że jemu się udało i że pokazuje, że się da. Pomimo całej złej
> atmosfery w Polszcze Naszej pokazuje, że można.
Miałam taką koleżankę co "mogła". Extra stanowisko w wielkiej firmie, kasa,
iżynierskie wykształcenie, znajomość języków i spore doświadczenie zawodowe.
Ludzi bezrobotnych miała za nic, twierdziła, "że nie mają honoru".
Dziś wielka firma nie istnieje, koleżanka ma 2 dzieci i męża na bezrobociu.
Pensję obniżyli jej do śmiesznej kwoty i niedługo zostanie zwolniona.
Rozpaczliwie szuka czekoś innego, ale jest po 35-tce i teraz musi "ustąpić
miejsca młodym, kreatywnym" jak jej powiedział jeden pan na rozmowie
kwalifikacyjnej.
Adam bardzo mi ją przypomina.... też wygadany, pewny siebie, przedsiebiorczy
i też go bolą podatki, które musi płacić na tych "nierobów" bezrobotnych bez
inicjatywy.
Yonnie
-
47. Data: 2002-12-05 15:02:50
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
Roman <r...@o...pl> wrote:
> Ludzie jakie wypisujecie tutaj klamstwa.
Mówisz też do siebie, jak rozumiem?
> To nie jest tak ze podzial dobr zalezy tylko od jednej zmiennej, ktora jest:
> zmienna o nazwie umiejetnosci.
Nie, zależy od wielu. Za to umiejętnośc ich kształtowania oraz
umiejetność dopasowywania się do zmiennych warunków jest podstawą.
> Panstwo dopuszczajace glodowanie wlasnych obywateli jest w samej swojej istocie
> Panstwem totalitarnym, wszak wyzulo swoich obywateli z wlasnosci (liberalowie
> uwazaja: dobra naturalne nie naleza sie wszystkim tylko tym kto jest silniejszy).
Kłamstwo i to bardzo paskudne. Jeżeli obywatel miał własnośc, to o ile
nie został okradziony, to rozstał się z nim dobrowolnie. Co więcej, w
wypadku państwa socjalnego obywatel ma mniejsze szanse na chronienie
swojej własności - w roli złodzieja często występuje właśnie państwo,
czyli inni obywatele.
> Nawet czlowiek biedny ma prawo do godnosci. I nikt nie ma prawa obrazac, drwic,
> ublizac drugiemu czlowiekowi.
Od kiedy mówienie prawdy, na przykład takiej, że osoba bezrobotna jest
na moim utrzymaniu, jest obrażaniem?
Prypomnę, że organizm który korzysta z zasobów innego organizmu nie
dając mu w zamian korzyści jest pasożytem. Ta definicja pasuje do
bezrobotnego.
> Oczywiscie mozna powiedziec, ze silniejszy wygrywa, ale wtedy rewolucja tez jest
> sila. Dlatego nalezy patrzec na otaczajaca rzeczywistosc w prawdzie.
Zgadza się. I prawdą jest to, że tam, gdzie gospodarka jest liberalna
ludziom powodzi sie lepiej.
> Powyzsza argumentacja sklania mnie do stwierdzenia, ze ludzie ktorzy odmawiaja
> prawa do dobr naturalnych pewnej grupie ludzi (np.: grupie ludzi biednych)
> osiagneli swoj sukces w sposob nieuczciwy (popieraja rezim odbierajacy ludziom
> prawo do dobr naturalnych a nie dajac nic w zamian).
POdstawowym prawem jest prawo własności. Ludzie biedni też mają to
prawo. Dobrem naturalnym jest powietrze. Oddychac mogą. Praca innych i
wartości jakie rodzą się na skutek tej pracy jest własnością
pracującego.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356
-
48. Data: 2002-12-05 17:19:59
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: "Gosc A" <u...@N...gazeta.pl>
> Od kiedy mówienie prawdy, na przykład takiej, że osoba bezrobotna jest
> na moim utrzymaniu, jest obrażaniem?
oh, oh, oh,.... ona nie jest na Twoim utrzymaniu! ona na to zarobila
poprzednia praca! kto nigdy nie pracowal ten nie ma zasilku dla bezrobotnych!
no i dostaje pieniadze tylko przez krotki czas w przeciwienstwie do panstw
bogatszych gdzie takich ograniczen nie ma. czemu Ci ten fakt umyka?? o jakiej
prawdzie mowisz?
na utrzymaniu to to Ci co socjalne uposazenia/renty, ale chyba nie
zaprzeczasz ze jestesmy ludzmi i powinnismy pomagac tym, ktorzy nie maja
szans rywalizowac ze zdrowymi.
> Prypomnę, że organizm który korzysta z zasobów innego organizmu nie
> dając mu w zamian korzyści jest pasożytem. Ta definicja pasuje do
> bezrobotnego.
hmm, czy naprawde myslales piszac to? zalozenia sa bzdurne ...
> > sila. Dlatego nalezy patrzec na otaczajaca rzeczywistosc w prawdzie.
> Zgadza się. I prawdą jest to, że tam, gdzie gospodarka jest liberalna
> ludziom powodzi sie lepiej.
nie przecze, ale przejdzmy ze sloganow w szczegoly: chodzi o liberalizm USA
czy liberalizm Chile, Chin, Rosji ?? Bo jezeli masz na mysli tylko USA to w
europie zachodniej (kolebka socjalizmu) ludziom powodzi sie podobnie
(szczegoly skrajne sa zupelnie inne, chodzi o osobe przecietna).
Z checia poslucham co konstruktywnego masz do powiedzenia. W wielu rzeczach
zgadzam sie z Toba (roszczenia i narzekanie to nasza cecha narodowa :((), ale
niestety przechodzisz w skrajnosc, zadne skrajnosci nigdy nikomu na dobre nie
wyszly.
Szczerze, zycze Ci powodzenia i duzo szans na ogladanie swiata nie tylko na
ekranie monitora.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
49. Data: 2002-12-05 20:47:26
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Roman <r...@o...pl>
>Mówisz te? do siebie, jak rozumiem?
Panie Adamie, pierwszy bledny wniosek. Pierwszy raz sie odezwalem na liscie
dyskusynej,
zatem mnie nie dotyczy to twierdzenie (czasowa zaleznosc zdazen).
>Nie, zale?y od wielu. Za to umiej?tnoc ich kszta?towania oraz
>umiejetnoae dopasowywania si? do zmiennych warunków jest podstaw?.
Jak Pan to rozumie? Probuje Pan wartosciowac waznosc zmiennych nie podajac ich
wartosci
liczbowych.
>K?amstwo i to bardzo paskudne. Je?eli obywatel mia? w?asnoc, to o ile
>nie zosta? okradziony, to rozsta? si? z nim dobrowolnie. Co wi?cej, w
>wypadku pa?stwa socjalnego obywatel ma mniejsze szanse na chronienie
>swojej w?asnoci - w roli z?odzieja cz?sto wyst?puje w?anie pa?stwo,
>czyli inni obywatele.
Wiekszosc ludzi rodzi sie, nastepnie wchodzi w doroslosc bez zadnych dobr
naturalnych.
Nawet nie mial mozliwosci sprzedac SWOICH dobr naturalnych.
Zauwazam ze nie dostrzega Pan zlozonosci otaczajacej Pana rzeczywistosci :(
>> Nawet czlowiek biedny ma prawo do godnosci. I nikt nie ma prawa obrazac, drwic,
>> ublizac drugiemu czlowiekowi.
>Od kiedy mówienie prawdy, na przyk?ad takiej, ?e osoba bezrobotna jest
>na moim utrzymaniu, jest obra?aniem?
>Prypomn?, ?e organizm który korzysta z zasobów innego organizmu nie
>daj?c mu w zamian korzyci jest paso?ytem. Ta definicja pasuje do
>bezrobotnego.
Co do utrzymywania bezrobotnych, odsylam do postu "Gosc A".
A co do obrazania, to przyklady:
1)"Zwi?zki zawodowe to organizacje przest?pcze."
To bardzo powazne oskarzenie, czy ma Pan na to dowody ze tak jest w istocie?
2)"Winni s?. To nieroby, zwi?zkowcy i socjalici."
3)"O, w?asnie - i analfabeci."
Moglbym sporo jeszcze znalezc.
>Zgadza si?. I prawd? jest to, ?e tam, gdzie gospodarka jest liberalna
>ludziom powodzi sie lepiej.
Odsylam do postu "Gosc A", bardzo ladnie to wyjasnil.
>Dobrem naturalnym jest powietrze.
I znowu dostrzega Pan tylko wycinek rzeczywistosci.
Dobrami naturalnymi do ktorych prawo kazdy czlowiek (z tej racji ze jest czlowiekiem)
sa miedzy innymi:
ziemia, kopaliny, czysta woda, czyste powietrze.
Zorganizowane spoleczenstwo pozbawia swoich obywateli prawa wlasnosci do tych dobr. W
zamian Panstwo nietotalitarne jest zobowiazane do zapewnienia minimum ezystencjalne
swoim obywatelom.
A na koniec ciekawy "kwiatek" z Pana "ogrodka":
"Nie tak dawno moja firma szuka?a recepcjonistki. Zrobi?em ma?y
eksperyment - kiedy tylko s?ysza?em, ?e kto rozmawia o pracy
przeprasza?em, pyta?em o rodzaj pracy i je?eli tylko nie by?o
przeciwwskaza? dawa?em wizytówk? prosz?c o kontakt, nie okrelaj?c co to
za praca ('co by si? dla pani znalaz?o, prosz zadzwoniae').
Rozda?em kilkanacie wizytówek. NIKT NIE ZADZWONI?.
Wi?c wybaczcie, ale w Polsce bezrobotnym, to si? jest na w?asne
?yczenie."
Fragment ten wskazuje, ze zaprzecza Pan twierdzeniom Parmednidesa. Bc moze sie myle,
prosze mnie sprostowac. Ale jezeli tak jest w istocie to udowodniles czlowieku ze
jestes ignorantem.
Mam nadzieje ze sie myle.
Pozdrawiam Roman
-
50. Data: 2002-12-05 20:49:33
Temat: Re: O Adamie i nie tylko
Od: Roman <r...@o...pl>
>Mówisz te? do siebie, jak rozumiem?
Panie Adamie, pierwszy bledny wniosek. Pierwszy raz sie odezwalem na liscie
dyskusynej,
zatem mnie nie dotyczy to twierdzenie (czasowa zaleznosc zdazen).
>Nie, zale?y od wielu. Za to umiej?tnoc ich kszta?towania oraz
>umiejetnoae dopasowywania si? do zmiennych warunków jest podstaw?.
Jak Pan to rozumie? Probuje Pan wartosciowac waznosc zmiennych nie podajac ich
wartosci
liczbowych.
>K?amstwo i to bardzo paskudne. Je?eli obywatel mia? w?asnoc, to o ile
>nie zosta? okradziony, to rozsta? si? z nim dobrowolnie. Co wi?cej, w
>wypadku pa?stwa socjalnego obywatel ma mniejsze szanse na chronienie
>swojej w?asnoci - w roli z?odzieja cz?sto wyst?puje w?anie pa?stwo,
>czyli inni obywatele.
Wiekszosc ludzi rodzi sie, nastepnie wchodzi w doroslosc bez zadnych dobr
naturalnych.
Nawet nie mial mozliwosci sprzedac SWOICH dobr naturalnych.
Zauwazam ze nie dostrzega Pan zlozonosci otaczajacej Pana rzeczywistosci :(
>> Nawet czlowiek biedny ma prawo do godnosci. I nikt nie ma prawa obrazac, drwic,
>> ublizac drugiemu czlowiekowi.
>Od kiedy mówienie prawdy, na przyk?ad takiej, ?e osoba bezrobotna jest
>na moim utrzymaniu, jest obra?aniem?
>Prypomn?, ?e organizm który korzysta z zasobów innego organizmu nie
>daj?c mu w zamian korzyci jest paso?ytem. Ta definicja pasuje do
>bezrobotnego.
Co do utrzymywania bezrobotnych, odsylam do postu "Gosc A".
A co do obrazania, to przyklady:
1)"Zwi?zki zawodowe to organizacje przest?pcze."
To bardzo powazne oskarzenie, czy ma Pan na to dowody ze tak jest w istocie?
2)"Winni s?. To nieroby, zwi?zkowcy i socjalici."
3)"O, w?asnie - i analfabeci."
Moglbym sporo jeszcze znalezc.
>Zgadza si?. I prawd? jest to, ?e tam, gdzie gospodarka jest liberalna
>ludziom powodzi sie lepiej.
Odsylam do postu "Gosc A", bardzo ladnie to wyjasnil.
>Dobrem naturalnym jest powietrze.
I znowu dostrzega Pan tylko wycinek rzeczywistosci.
Dobrami naturalnymi do ktorych prawo kazdy czlowiek (z tej racji ze jest czlowiekiem)
sa miedzy innymi:
ziemia, kopaliny, czysta woda, czyste powietrze.
Zorganizowane spoleczenstwo pozbawia swoich obywateli prawa wlasnosci do tych dobr. W
zamian Panstwo nietotalitarne jest zobowiazane do zapewnienia minimum ezystencjalne
swoim obywatelom.
A na koniec ciekawy "kwiatek" z Pana "ogrodka":
"Nie tak dawno moja firma szuka?a recepcjonistki. Zrobi?em ma?y
eksperyment - kiedy tylko s?ysza?em, ?e kto rozmawia o pracy
przeprasza?em, pyta?em o rodzaj pracy i je?eli tylko nie by?o
przeciwwskaza? dawa?em wizytówk? prosz?c o kontakt, nie okrelaj?c co to
za praca ('co by si? dla pani znalaz?o, prosz zadzwoniae').
Rozda?em kilkanacie wizytówek. NIKT NIE ZADZWONI?.
Wi?c wybaczcie, ale w Polsce bezrobotnym, to si? jest na w?asne
?yczenie."
Fragment ten wskazuje, ze zaprzecza Pan twierdzeniom Parmednidesa. Bc moze sie myle,
prosze mnie sprostowac. Ale jezeli tak jest w istocie to udowodniles czlowieku ze
jestes ignorantem.
Mam nadzieje ze sie myle.
Pozdrawiam Roman