-
1. Data: 2002-07-30 11:52:15
Temat: Re: Nowelizacja Kodeksu Pracy
Od: Shrek <l...@w...pl>
Dnia 29 lip 2002, "budowa-2" <b...@n...pl> zapodal(a):
> Brak kodeksu pracy nie oznacza brak umów wogóle. Możesz zapisac w
> takiej umowie co Ci sie podoba. Nikt Cie nie zmusi do urlopu
> 21-dniowego jak bedziesz chciał żądać tylko 18 lub 50 dni. Jak
> bedziesz wart 500 zł a kodeks bedzie mi kazał dac Ci min. 1000 pln to
> Cie wogóle nie zatrudnie i bedziesz jadł kartki z Twojego kodeksu
> pracy.
>
Kp jakas jednak sile sprawcza ma skoro wiekszosc wynagrodzen na
stanowiskach nie wymagajacych wyzszych kwalifikacji wynosi wlasnie
wynagrodzenie minimalne. Oczywiscie mozna stwierdzic, ze praca 1/3
spoleczenistwa nie jest warta wiecej niz 500 zl. Tyle, ze za ta kwote to
ludzie naprawde zaczna sie zastanawiac czy nie lepiej krasc dopuki jest
jeszcze kogo okradac. Potem pewnie wszystko wrociloby do normy bo skoro
nikt nie chce pracowac to trzeba mu wiecej zaplacic i znowu mielibysmy
place na tym samym poziomie. Tak wiec moim zdaniem zapis o placy
minimalnej na dluzsza mete nie ma wiekszego znaczenia natomias na krotka
jego likwidacje moglaby troszke namieszac
--
Nie umieraj, Shrek! a jak zobaczysz dlugi tunel, to nie idz w strone
swiatla!.