eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNo wiec co zrobic??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 31. Data: 2003-01-30 00:13:20
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: "motto" <m...@o...pl>

    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m2hebrczjt.fsf@pierdol.ninka.net...
    > i dlatego nic ci sie nie udaje.
    Hmmm być może nie twierdze, że tak nie jest. I to co napisze za chwilę nie
    będzie próbą usprawiedliwiania samego siebie, chociaż sam nie wiem, może i
    będzie.
    Wiesz człowiek ma swoją taką bateryjkę i ona w zależności od osoby starcza
    na więcej lub mniej. Żeby się po do końca nie rozładowała potrzebny jest co
    jakiś czas chodźby malutki sukces. Kiedy tych sukcesów w życiu jest
    odpowiednio dużo bateryjka jest tak naładowanatak mocno, iż człowiek wręcz
    tryska energią. Kiedy jednak bateryjka zbyt długo nie jest ładowana
    przychodzi kryzys. Z czasem jeśli ten bardzo niski stan energii zbyt długo
    się utrzymuje, jaj naładowanie jest prawie niemożliwe, a wręcz niezbędny
    jest
    cud. Bateryjka ta nazywana jest psychiką. Tyle z psychologii. Teraz o
    faktach. Nie wiem na jakim etapie wyładowania jest moja bateryjka, ale śmie
    twierdzić, iż jej poziom energetyczny jest już bardzo niski. Zdaje sobie
    sprawę z mojej obecnej depresji (bo tak stan ów z pewnością można nazwać) i
    jej wpływu na kształtowanie się mojego życia. Problem jednak w tym, iż
    powoli już zaczyna mi brakować sił na to aby walczyć z otaczającą mnie
    rzeczywistością, a prawda jest taka, iż głową muru nie przebije. Zaglądając
    tutaj spodziewałem się znaleźć jakaś receptę na sukces. Tym większe pewnie
    moje rozczarowanie, bo wszystkie wymienione tu przez Was metody w miarę
    możliwości sprawdziłem już wcześniej. I żadna rezultatu nie dała. Zaczynam
    powoli się przychylać do zdania innych, iż pracę w Polsce można dostać tylko
    po znajomości. A przyznam się szczerze, iż taka myśl bardzo mnie rani.
    Pozdrawiam i proszę nie robić mi więcej wykładów z psychologii.

    --
    motto



  • 32. Data: 2003-01-30 00:15:48
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: "motto" <m...@o...pl>

    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m2k7gnczw2.fsf@pierdol.ninka.net...
    > jaki stad wniosek? ze bardziej prawdopodobne jest, ze znadzie sie
    > prace tam, gdzie ona jest.
    Logicznie wnioskujesz, szkoda że to tylko teoria i nie zawsze pokrywa się z
    praktyką.
    Pozdrawiam

    --
    motto



  • 33. Data: 2003-01-30 00:41:02
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: "motto" <m...@o...pl>

    Użytkownik "tribeca" <t...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:b1872j$g5b$1@news.tpi.pl...
    > regularnie przeglądam ogłoszenia z Wyborczej, ale nie zauważyłam
    > "marzycieli" - zauważyłam natomiast, ze to ja nie spełniam oczekiwań
    > niekórych pracodawców i staram sie niektore rzeczy nadrobić - nie uważasz,
    > ze żeby coś zmienić, trzeba zacząć od siebie?

    Większość pracodawców chciała osoby młode, po studiach z kilkunastoma
    kwalifikacjami na które to praktycznie do opanowania każdej wręcz potrzebne
    są oddzielne studia i do tego z kilkuletnią praktyką zawodową. Wybacz mam
    zawód technika informatyka (ze średnia na świadectwie w okolicach 5 - nie
    wiem nigdy nie liczyłem) oraz dokładnie 3 miesiące praktyki w nieswoim
    zawodzie (zakład szybko powstał i jeszcze szybciej upadł). Nie szukam pracy
    tylko w swoim zawodzie, ale jakiej kolwiek pracy do której będę się nadawał
    (chodź by zamiatanie ulic) a na podnoszenie swoich kwalifikacji, czy też
    szukanie pracy w innym miejscu niż moje miasto rodzinne po prostu mnie nie
    stać. U nas w mieście pracy praktycznie nie ma w ogóle. Cóż więc mi
    radzisz?? Bo ja rozwiązanie znam jedno, ale jeszcze decyzji nie podjąłem.

    --
    motto

    ps. Aby nie być gołosłownym http://www.satfilm.net.pl/~motto77/oceny.jpg
    (link aktualny do 20.II.2003r., średnią możecie sobie sami policzyc mi się
    nie chce.)



  • 34. Data: 2003-01-30 05:09:32
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "motto" <m...@o...pl> writes:

    > Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    > news:m2k7gnczw2.fsf@pierdol.ninka.net...
    > > jaki stad wniosek? ze bardziej prawdopodobne jest, ze znadzie sie
    > > prace tam, gdzie ona jest.
    > Logicznie wnioskujesz, szkoda że to tylko teoria i nie zawsze pokrywa się z
    > praktyką.

    u mnie sie pokryla.
    przenosilam sie nie raz, a ostatnia raza za wielka wode.

    rodziny bogatej nie mam, nikt mi nic nie dal a na dodatek nawet nie
    mam informy ani zarzadzania skonczonego :)

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 35. Data: 2003-01-30 08:38:23
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: "tribeca" <t...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "motto" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:b19qrq$8ju$1@news.telbank.pl...
    > Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    > news:m2k7gnczw2.fsf@pierdol.ninka.net...
    > > jaki stad wniosek? ze bardziej prawdopodobne jest, ze znadzie sie
    > > prace tam, gdzie ona jest.
    > Logicznie wnioskujesz, szkoda że to tylko teoria i nie zawsze pokrywa się
    z
    > praktyką.

    co za bzdura, po prostu trzeba się gdzieś ruszyć za pracą, co wiem z własnej
    praktyki

    TriBeCa



  • 36. Data: 2003-01-30 08:43:45
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: "tribeca" <t...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "motto" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:b19sb3$8na$1@news.telbank.pl...
    > Wybacz mam
    > zawód technika informatyka (ze średnia na świadectwie w okolicach 5 - nie
    > wiem nigdy nie liczyłem)
    nie wydaje mi się, żeby średnia na świadectwie interesowała pracodawcę
    (zakładam, ze niestarasz się o przyjęcie do firm typu PWC, gdzie się to
    zapewne liczy) - liczą się umiejętności, więc jeśli owa wysoka średnia jest
    jednym z powodów Twojego rozgoryczenia, to lepiej o niej zapomnij

    > u nas w mieście pracy praktycznie nie ma w ogóle. Cóż więc mi
    > radzisz?? Bo ja rozwiązanie znam jedno, ale jeszcze decyzji nie podjąłem.
    już nie raz w tym wątku pisałam, co radzę, więc nie będę się powtarzać,
    zresztą to Twoje życie i nie oczekuj od innych, że je zmienią, bo to Ty
    powinieneś się tym zająć

    TriBeCa





  • 37. Data: 2003-01-30 09:55:14
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: p...@t...pl

    Istnieje u nas faktycznie
    > kilku dużych i zarazem "rodzinnych" przedsiebiortw, rodzinnych celowo w
    > cudzysłowie, gdyż są to z reguły spółki skarbu państwa, gdzie wybrane
    > nazwiska na liście płac nader często się powtarzają. Pracy można szukać
    > długo i mimo jej braku niektórym się udaje.

    tak jest wszędzie, ja już szukam pracy prawie 2 lata


    Cóż zatem
    > młodzi, gniewni i zdolni mają zrobić?? Jak i gdzie szukać?? W Internecie??

    mi została już tylko zagranica


    > Bez urazy, ale po przejrzeniu ofert stwierdzić mogę jedynie, iż pracodawcy
    > są po prostu marzycielami, gdyż w większości wymagania jakie stawiają nie są
    > możliwe do spełnienia przez "standartowego" bezrobotnego.

    zawsze tak było, wybiera się zawsze najlepszego albo tego który spełnia warunki
    i chce najmniej eciepecie


    Teraz stawiam
    > pytanie, co więc powinienem zrobić, aby w stosunkowo szybkim czasie prace
    > znaleźć?? Chodzi mi o Wasze doświadczenia a nie teorię, która - stwierdzić
    > muszę - jest nic nie warta.
    >
    > --


    jak dla mnie to tylko zagranica, Mości Panie, w kraju może będzie lepiej za 10
    lat.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 38. Data: 2003-01-30 10:55:55
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Nina M. Miller wrote:

    > przenosilam sie nie raz, a ostatnia raza za wielka wode.

    Tylko, ze USA ma ukryte bezrobocie - czesciowo wsrod Waszych wyrzutkow
    spoleczenstwa - Latynosow i Murzynow, co zostalo jeszcze spotegowane
    (ukrywanie bezrobocia) reformami socjalnymi Clintona. Dodatkowo
    gospodarka USA finansowala sie poprzez ukryte kredytowanie w $ przez
    caly Swiat. Niestety teraz czesc Swiata przechodzi na Euro. No i
    dochodza obledne kwoty zainwestowane w informatyke, ktore musza sie
    odbic czkawka.
    A teraz zaczyna tam tez byc nieciekawie, jak patrze na globalny wskaznik
    bezrobocia w USA.

    Flyer


  • 39. Data: 2003-01-30 11:36:39
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: "tribeca" <t...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > Tylko, ze USA ma ukryte bezrobocie - czesciowo wsrod Waszych wyrzutkow
    > spoleczenstwa - Latynosow i Murzynow, co zostalo jeszcze spotegowane
    > (ukrywanie bezrobocia) reformami socjalnymi Clintona. Dodatkowo
    > gospodarka USA finansowala sie poprzez ukryte kredytowanie w $ przez
    > caly Swiat. Niestety teraz czesc Swiata przechodzi na Euro. No i
    > dochodza obledne kwoty zainwestowane w informatyke, ktore musza sie
    > odbic czkawka.
    > A teraz zaczyna tam tez byc nieciekawie, jak patrze na globalny wskaznik
    > bezrobocia w USA.

    cóż, trzeba będzie zacząć szukać pracy na księżycu... wszędzie jest źle...

    moja przyjaciółka wyjechała niedawno do Stanów i pracując na czarno jako
    babysitter zarabia w ciągu tygodnia tyle, ile zarabiała w ciągu miesiąca w
    kraju, a pracę miała niebylejaką, skoczone dobre studia, ot, taki kaprys,
    wcale nie pojechała tam za chlebem

    ludzie, przestańcie swoim pesymizmem kasować wszelkie próby wskazania
    wyjścia z sytuacji - szukacie porady, a kiedy ktoś pisze, jak sam sobie
    poradził z podobną sytuacją, z miejsca znajdujecie jakieś "ale". Sukacie
    pomocy czy kogoś, na kim możecie się wyładować?

    zniesmaczona
    TriBeCa




  • 40. Data: 2003-01-30 11:39:58
    Temat: Re: No wiec co zrobic??
    Od: "Wojciech Wasowicz" <w...@N...gazeta.pl>

    motto <m...@o...pl> napisał(a):

    > Użytkownik "Jarek Czyrko" <kadron[spam_killer]@wp.pl> napisał w wiadomości
    > news:b18kgq$3kf$1@news.tpi.pl...
    > > Weź pod uwage, że większość pracodawców to tzw. managment.
    > > Załóż, że albo są bardzo zajęci, albo chcą za takich uchodzić.
    > > Nie mają więc czasu, żeby setki kolesi, którzy twierdzą, że coś
    > > umieją sadzać do komputera.
    > Zdaje sobie z tego pelni sprawe.
    >
    > > Natomiast gdy przyjdziesz i powiesz: "Nie mam papierów
    > > ale zrobiłem: taką stronę, napisałem taki program", mało tego
    > > jak to pokażesz co chyba nie jest trudne to myślę, że szanse
    > > wzrosną.
    > Tak to jest rozwiązanie, ale jeśli już mówimy o programowaniu to pracodawcy
    > często oczekują rzeczy których nie uczą w żadnej szkole. Tu by trzeba
    > wyłożyć na szkolenia, podręczniki a koszty to nie małe.

    Nie z książek informatyk się uczy. Z www, usenetu itd

    > A kursy internetowe pozostawiają wiele do życzenia, co i logiczne dla mnie, > bo
    nikt za darmo swoją wiedzą za która z pewnością zapłacił za darmo
    > dzielić się nie będzie.

    Podzieli - tylko trzeba poszukać, a przede wszystkim samemu spróbować najpierw
    problem rozwiązać. Szczególnie Usenet jest w tym naprawdę pomocny.

    > A co jeśli jestem po administracji?? Co mam powiedzieć, iż mam
    > dwukomputerową sieć w domu??
    > trochę to takie abstrakcyjne dla mnie. Widać po prostu jestem do niczego :(
    > Pozdrawiam
    >
    > --
    > motto

    Jak mówił mój /były/ szef - lepiej jest zrobić cokolwiek niż nic. Więc weź Delphi
    albo coś tam innego /co lubisz/ i zabierz się do roboty. Napisz jakiegoś freeware.
    Jak nie masz pomysłu to zobacz co zrobili inni i zrób to samo samemu. A potem nagraj
    na plytke (0.90 PLN) i zanieś razem z CV. Przez te 2 lata to mogłeś mieć napisane tak
    z pięć takich aplikacji. A jak jesteś bezrobotny i masz dużo czasu to więcej. Do
    roboty. Przy okazji nauczysz się tego co nie uczą w żadnej szkole poprzez sam fakt
    programowania /wiem po sobie/.

    pozdrawiam
    Wojtek

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1