"Koziorozec" <b...@n...pl> wrote in news:djb7u6$nva$1@inews.gazeta.pl:

> Pracodawca ma obowiązek sporządzić umowę o pracę w ciągu 7 dni
> od zatrudnienia (teoretycznie umowa ustna też jest w tym okresie
> wiążąca). Pytanie: jak rozmawiałeś o tej umowie?
> Czy ktoś przy tym był? Może warto mieć jakiegoś świadka (może to by
> pracodawcę zmotywowało?)?

przeciez ma placone costam na konto; pracodawca placac na konto
pracownika automatycznie potwierdza jakies swoje zobowiazania;
a przeciez pracodawca tez musi miec dowod, ze zaplacil za prace,
wiec tytul przelewu jest zapewne tak skonstruowany, zeby nie bylo
watpliwosci, ze pracodawca placil za prace;

> Może najpierw: w cztery oczy - "panie prezesie/dyr/itp. czy możemy
> porozmawiać o mojej umowie? taka sytuacja jest dla mnie wysoce
> niekorzystna i stresująca" itd. A potem zapytaj się, co jest przyczyną

no coz... moim zdaniem proponujesz takie cos: jest sobie pracodawca,
ktory ma jakiestam wyobrazenie o swiecie; i wspolpracuje sobie z
ludzmi, ktorzy maja podobne wyobrazenie; mowiac "sytuacja jest dla
mnie stresujaca" brzmi sie tak, jakby mialo sie inne wyobrazenie o
swiecie; jezeli pracodawca ma po prostu taka filozofie: "nie bede
podpisywal umow, to nie bede musial odprowadzac skladek, a nawet
jesli podpisze to wieksza czesc kasy dam pod stolem i tez nie zaplace
tych skladek" - to zle samopoczucie pracownika nie obejdzie go wcale;

> To trochę śmieszne tak się bawić i zmuszać kogoś do czegoś, czego
> prawdopodobnie nie chce zrobić, ale załóżmy, że facet chce, tylko
> ma dużo roboty, brakuje mu czasu.

mozna tak zakladac, ale w naszej rzeczywistosci to nierealne zalozenie;

pzdrv;
adas;

do góry

Koziorozec wrote:

(...)
> Pracodawca ma obowiązek sporządzić umowę o pracę w ciągu 7 dni
> od zatrudnienia (teoretycznie umowa ustna też jest w tym okresie wiążąca).
(...)
> Koziorozec

ehem... przepraszam że się wtrącam, lecz:

Kodeks Pracy:
->Dział drugi Stosunek pracy
->Rozdział II Umowa o pracę
->Oddział 1 Zawarcie umowy o pracę
§ 2. Umowę o pracę zawiera się na piśmie. Jeżeli umowa o pracę nie została
zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca powinien, najpóźniej w
dniu rozpoczęcia pracy przez pracownika, potwierdzić pracownikowi na piśmie
ustalenia co do rodzaju umowy oraz jej warunków.

Zatem nie daj się Tomek robić w bambuko, choć jeśli podejmiesz kroki w
swojej sprawie przygotuj się psychicznie nawet do kilkumiesięcznego
szukania nowej pracy. Powodzenia!

do góry

stokrotka <o...@a...pl> napisał(a):

>> Wyobraź sobie co będzie jak ten pracodawca u którego
>> potem będziesz chciał się zatrudnić zadzwoni sobie do Twojego
>> starego pracodawcy aby np potwierdzić Twoje CV... ;)
> Ale ty jesteś bezczelny.
> Pracodawca zatrudnia go na wpół, a właściwie na 3/4 na czarno,
> a ty go straszysz, że przy następnej pracy da mu złą opinię.
z zycia wziete, ze nowy pracodawca dzwoni do starego,
co do opinii to juz wszystko zalezy od tego jakim skurw..m
jest ten pierwszy.
nie widze tu zadnej bezszczelnosci

> Wiadomo, że pracodawcy to oszuści bo nikt uczciwy nie utrzynma się na
> dzisiejszym rynku.
to az sie dziwie, ze mamy w polsce tak niskie bezrobocie ;-)

> Do czego ty go namawiasz, do siedzenia cicho i pozwalania na jawne
> naruszanie prawa, do chodzenie sobie po głowie.
moim zdaniem przedstawil pewna prawdopodobna sytuacje, ktora moze zaistniec

> Jak wszyscy tak będą myśleć to się NIGDY NIC nie zmieni,
i jeszcze dlugo sie nie zmieni, tu musi pare pokolen wymrzec
aby sie zmienilo

> w Polsce zostaną sami złodzieje, którzy wkrótce się powyżynają.
> Ty tego chcesz?
chciec a moc jak to mowia

> A w innych postach piszesz całkiem z sensem , coś ci odbiło po tych
> atrapach bomb ?
ciekawe co jesli nie jest z wawy ;-)
ale tez mam pytanie: jak sie "zdenerwujesz" to zapominasz
o nowej ortograii?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Tomek <m...@i...pl> napisał(a):

>
> Mam dość obecnego pracodawcy, noszę się z zamiarem rezygnacji z jego
> "usług". Nie chciałbym jednak, aby moi następcy wpakowali się w takie samo
> g****, więc mam klika pytań. [...]
>
- pip
- jak nie pomoze to szukaj nowej roboty
tu juz wszystko zalezy od twojej sytuacji finansowej, jak masz komfort
to olej go i nie przychodz do roboty, jesli nie to pracuj i szukaj
jesli mozesz zrobic sobie ksero fv czy jakis innych dokumentow
generowanych przez firme kazdego dnia to zrob sobie,
pewnie sie przydadza:)
- jak juz ja znajdziesz to naslij mi us, sanepid, zus tak zebys ty sie
dobrze bawil ;-)
- popros (wystosuj pismo) o wyplate odsetek :)



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

mhl999 <m...@W...gazeta.pl> napisał(a):

> - jak juz ja znajdziesz to naslij mi us, sanepid, zus tak zebys ty sie
> dobrze bawil ;-)
tfuuuuuuuuu, odpukac :D nie mi ale jemu :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Fri, 21 Oct 2005 10:50:37 +0200, Tomek napisał(a):

> Witam,

Witam również!

> Mam dość obecnego pracodawcy, noszę się z zamiarem rezygnacji z jego
> "usług". Nie chciałbym jednak, aby moi następcy wpakowali się w takie samo
> g****, więc mam klika pytań.

A przypadkiem nie jest to pracodawca z Krakowa?
Pytam bo miałem takiew same problemy z jedną z firm integrujących
rozwiązania CDN (jak ktoś zainteresowany to na priv) oprocz tego doszly
niepłacone ZUSu (emerytalne i zdrowotne), zanizana kilometrowka, brak
nadgodzin itd itp... oczywiscie ZUS nie robiz tym dalej nic a byly
pracodawca swoim juz bylym pracownikom stara sie rzucac klody pod nogi
(fakt, ze mu sie nie bardzo to udaje nic nie zmienia ;) )
Pozdrawiam serdecznie
--
BigBoy

do góry

Użytkownik "adasiek" napisał w wiadomości

> przeciez ma placone costam na konto; pracodawca placac na konto
> pracownika automatycznie potwierdza jakies swoje zobowiazania;
> a przeciez pracodawca tez musi miec dowod, ze zaplacil za prace,
> wiec tytul przelewu jest zapewne tak skonstruowany, zeby nie bylo
> watpliwosci, ze pracodawca placil za prace;

Fakt.
Więc jakiś dowód, że wykonywał pracę jest. Ale umowy nadal nie
ma. Pytanie: jak długo będzie wpływać kasa na konto???

> > Może najpierw: w cztery oczy - "panie prezesie/dyr/itp. czy możemy
> > porozmawiać o mojej umowie? taka sytuacja jest dla mnie wysoce
> > niekorzystna i stresująca" itd. A potem zapytaj się, co jest przyczyną
>
> no coz... moim zdaniem proponujesz takie cos: jest sobie pracodawca,
> ktory ma jakiestam wyobrazenie o swiecie; i wspolpracuje sobie z
> ludzmi, ktorzy maja podobne wyobrazenie; [...] "nie bede
> podpisywal umow, to nie bede musial odprowadzac skladek, a nawet
> jesli podpisze to wieksza czesc kasy dam pod stolem i tez nie zaplace
> tych skladek" - to zle samopoczucie pracownika nie obejdzie go wcale;
>
> > To trochę śmieszne tak się bawić i zmuszać kogoś do czegoś, czego
> > prawdopodobnie nie chce zrobić, ale załóżmy, że facet chce, tylko
> > ma dużo roboty, brakuje mu czasu.
>
> mozna tak zakladac, ale w naszej rzeczywistosci to nierealne zalozenie;

Wyszłam ze swojego założenia: daję każdemu 'białą kartkę', daję
każdemu prawo popełniania błędów (w tym życiowych), staram się
wierzyć w odruchy człowieczeństwa w każdym człowieku.

Naiwne to i przejechać się bardzo często można, ale tak właśnie
staram się postępować.
Fakt, w niektórych sytuacjach trzeba być bardziej stanowczym, ale
wcześniejsze 'danie szansy' 'zrehabilitowania się' ;) nie wyklucza
skutecznego egzekwowania swoich zobowiązań.

Dlatego napisałam, żeby coś z tym w ogóle zaczął robić, a nie
zostawiał sprawy w stylu 'jakoś to będzie'.


--
Koziorozec

do góry

On Sat, 22 Oct 2005 18:39:20 +0200, "Koziorozec" wrote:
^^^^^^^
>Dlatego napisałam, żeby coś z tym w ogóle zaczął robić, a nie
>zostawiał sprawy w stylu 'jakoś to będzie'.

Czytam i oczom nie wierzę :P

--
pozdrawiam
Bremse

do góry

Użytkownik "Bremse" napisał w wiadomości

> On Sat, 22 Oct 2005 18:39:20 +0200, "Koziorozec" wrote:
> ^^^^^^^
> >Dlatego napisałam, żeby coś z tym w ogóle zaczął robić, a nie
> >zostawiał sprawy w stylu 'jakoś to będzie'.
>
> Czytam i oczom nie wierzę :P

Ulegasz stereotypom typu: "każdy, kto narzeka, nic nie umie
i woli leżeć do góry brzuchem" i dlatego masz potem problemy
z uwierzeniem oczom ;PPP


--
Koziorozec

do góry