-
21. Data: 2008-06-24 19:27:51
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: venioo <v...@p...fm>
keczerad pisze:
> mihau pisze:
>
>> Na takie pytanie można też odpowiedzieć "pomidor", tylko pracodawca na
>> podstawie tej odpowiedzi może podjąć decyzję o zatrudnieniu bądź nie.
>
> Pracodowca nie powinien zadawac takiego pytania !
>
>
Wystarczy, ze sam nie pali i przeprowadzi rozmowe kwalifikacyjna :)
To wszystko czuc i nie trzeba zadawac pytan.
--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://veni00.fotka.pl
-> http://transport.xenot.pl
-
22. Data: 2008-06-24 20:57:27
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g3rhub$g85$1@atlantis.news.neostrada.pl venioo
<v...@p...fm> pisze:
>>> Na takie pytanie można też odpowiedzieć "pomidor", tylko pracodawca na
>>> podstawie tej odpowiedzi może podjąć decyzję o zatrudnieniu bądź nie.
>> Pracodowca nie powinien zadawac takiego pytania !
> Wystarczy, ze sam nie pali i przeprowadzi rozmowe kwalifikacyjna :)
> To wszystko czuc i nie trzeba zadawac pytan.
A jak pali?
Nie chodzi o palenie jako takie, co istotnie często można wyczuć.
Chodzi o ogólną zasadę czy pracodawca (ew. przyszły pracodawca) ma _prawo_
zadawać pytania ingerujące w sferę prywatną.
Nie, nie ma.
--
Jotte
-
23. Data: 2008-06-24 21:43:21
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: KsZZysiek <k...@n...tlen.pl>
> W ciemno strzelam, że pracownicy solidarnie zbierają się na takie palenie
> grupą, przy czym za każdym razem kartę odbije ktoś inny :D
Akurat u nas przez bramke trzeba odbijac kartę co osoba ... inaczej nie
da sie przejsc.
--
Krzysiek, Kraków
-
24. Data: 2008-06-24 22:39:29
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: mihau <m...@g...com>
On Jun 24, 5:55 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
> Prezentujesz tu mentalność niewolnika.
> Tę decyzję pracodawca może podjąć na podstawie dowolnego widzimisię.
Oczywiście, że może nawet na podstawie układu fusów. Ale wpływ na tą
decyzję może mieć także odpowiedź na pytanie o palenie. I raczej ma,
skoro zostało ono zadane.
Nie wiem, co ma do tego mentalność niewolnika i czy nie chcesz mnie po
prostu obrazić.
> Chodzi o to, że pracodawca nie ma prawa takich pytań zadawać.
Podasz podstawę prawną?
> >> A w ogóle to art. 22^1 KP.
> > A więc gdy pracownik w czasie pracy pali papierosa, dodatkowo poza
> > miejscem wyznaczonym do pracy, a pracodawca nie wyraził na to zgody,
> > łamie tym samym przepisy KP.
>
> Które konkretnie?
Wskazane przez Ciebie. Artykuł 22, paragraf 1 Kodeksu Pracy:
§ 1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do
wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego
kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a
pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
> A jak sika albo, co gorsza, stolcuje poza wyznaczonym miejscem pracy, a
> pracodawca nie wyraził na to zgody to też?
A i owszem, z tym że miejsce na oddawanie moczu i stolca pracodawca ma
obowiązek zapewnić w miejscu pracy.
--
mihau
-
25. Data: 2008-06-24 22:59:56
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:376e9fd6-f060-4eef-bff3-b619c989e2cf@m3g2000hsc
.googlegroups.com mihau
<m...@g...com> pisze:
>> Prezentujesz tu mentalność niewolnika.
>> Tę decyzję pracodawca może podjąć na podstawie dowolnego widzimisię.
> Oczywiście, że może nawet na podstawie układu fusów. Ale wpływ na tą
> decyzję może mieć także odpowiedź na pytanie o palenie. I raczej ma,
> skoro zostało ono zadane.
Równie dobrze mógłby zadać pytanie: jak często pan(i) się masturbuje?
Czy to jest twoim zdaniem dopuszczalne?
> Nie wiem, co ma do tego mentalność niewolnika i czy nie chcesz mnie po
> prostu obrazić.
Określenia "mentalność niewolnika" użyłem dla zobrazowania postawy
akceptującej (czy choćby dopuszczającej) ingerowanie pracodawcy w sferę
osobistą pracownika, a którą to postawę dostrzegam w twoim stanowisku.
Czy czujesz się tym obrażony to już twoja rzecz.
>> Chodzi o to, że pracodawca nie ma prawa takich pytań zadawać.
> Podasz podstawę prawną?
Przecież podałem.
>>>> A w ogóle to art. 22^1 KP.
>>> A więc gdy pracownik w czasie pracy pali papierosa, dodatkowo poza
>>> miejscem wyznaczonym do pracy, a pracodawca nie wyraził na to zgody,
>>> łamie tym samym przepisy KP.
>> Które konkretnie?
> Wskazane przez Ciebie. Artykuł 22, paragraf 1 Kodeksu Pracy:
> § 1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do
> wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego
> kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a
> pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
Raczej nic z tego.
Postanowienia ustawy maja w tym zakresie charakter ogólny.
Trzeba by się odwołać do aktów obowiązujących lokalnie (regulamin pracy,
zakres obowiązków, polecenie służbowe) i ocenić ich zgodność z prawem
stanowionym.
>> A jak sika albo, co gorsza, stolcuje poza wyznaczonym miejscem pracy, a
>> pracodawca nie wyraził na to zgody to też?
> A i owszem, z tym że miejsce na oddawanie moczu i stolca pracodawca ma
> obowiązek zapewnić w miejscu pracy.
Podasz podstawę prawną?
--
Jotte
-
26. Data: 2008-06-25 02:56:24
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: mihau <m...@g...com>
On Jun 25, 12:59 am, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
> Równie dobrze mógłby zadać pytanie: jak często pan(i) się masturbuje?
> Czy to jest twoim zdaniem dopuszczalne?
To jest nieprawidłowo zadane pytanie, bo zawiera tezę. Co do
dopuszczalności - jak najbardziej. Tylko niech jednocześnie dopuści
możliwość usłyszenia "tylko jak widzę twoją starą".
> Określenia "mentalność niewolnika" użyłem dla zobrazowania postawy
> akceptującej (czy choćby dopuszczającej) ingerowanie pracodawcy w sferę
> osobistą pracownika, a którą to postawę dostrzegam w twoim stanowisku.
> Czy czujesz się tym obrażony to już twoja rzecz.
Pracownik na etacie, ze wszystkich form legalnej pracy, jest najbliżej
niewolnika. Nie ma określonego zadania i terminu, tylko przez cały
czas pracy pozostaje do dyspozycji pracodawcy. Ponadto pracę ma
obowiązek świadczyć w określonych godzinach i określonym miejscu. W
takiej sytuacji bliżej nieokreślona sfera osobista ulega zawężeniu i
tyle.
> >> Chodzi o to, że pracodawca nie ma prawa takich pytań zadawać.
> > Podasz podstawę prawną?
>
> Przecież podałem.
Na razie powołałeś się tylko na art. 22, który z tym nic wspólnego nie
ma.
> > A i owszem, z tym że miejsce na oddawanie moczu i stolca pracodawca ma
> > obowiązek zapewnić w miejscu pracy.
>
> Podasz podstawę prawną?
KP art. 233
Dz.U. 2003 nr 169 poz. 1650 - par. 111 i załącznik 3
--
mihau
-
27. Data: 2008-06-25 16:44:12
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:ebf5e4b1-dc82-4027-8e5f-6b965a692f7c@c65g2000hs
a.googlegroups.com
mihau <m...@g...com> pisze:
>> Równie dobrze mógłby zadać pytanie: jak często pan(i) się masturbuje?
>> Czy to jest twoim zdaniem dopuszczalne?
> To jest nieprawidłowo zadane pytanie, bo zawiera tezę.
Nie, ale nawet jeśli to w żadnym razie nie stanowiłoby to o "prawidłowości"
czy "nieprawidłowości" zadanego pytania.
> Co do
> dopuszczalności - jak najbardziej. Tylko niech jednocześnie dopuści
> możliwość usłyszenia "tylko jak widzę twoją starą".
Jaką odpowiedź dopuści pozostaje bez wpływu na _prawo_ do zadawania takich
pytań.
Powinien przede wszystkim dopuścić możliwość dostania w twarz za chamstwo.
Nie chodziło mi o to, czy on może zadać tego typu pytanie w sensie
literalnym, bo skoro zadał, to znaczy, że mógł.
>> Określenia "mentalność niewolnika" użyłem dla zobrazowania postawy
>> akceptującej (czy choćby dopuszczającej) ingerowanie pracodawcy w sferę
>> osobistą pracownika, a którą to postawę dostrzegam w twoim stanowisku.
>> Czy czujesz się tym obrażony to już twoja rzecz.
> Pracownik na etacie, ze wszystkich form legalnej pracy, jest najbliżej
> niewolnika. Nie ma określonego zadania i terminu, tylko przez cały
> czas pracy pozostaje do dyspozycji pracodawcy. Ponadto pracę ma
> obowiązek świadczyć w określonych godzinach i określonym miejscu. W
> takiej sytuacji bliżej nieokreślona sfera osobista ulega zawężeniu i
> tyle.
Nie sposób zgodzić się z tak jednostronną i tendencyjną, wręcz obnażającą
brak wiedzy opinią.
Określone zadania i terminy oczywiście funkcjonują, a wkażdym razie mogą
funkcjonować.
Pozostawanie do dyspozycji pracodawcy ma dość dokładnie zakreslone granice
(choćby treścią umowy o pracę i/lub regulaminem pracy). Obowiązki ale i
_prawa_ wynikające ze stosunku pracy są kodeksowo bez porównania dokładniej
określone dla stosunku pracy niż dla stosunku cywilnego. Również proces
wytoczony na zasadzie roszczenia ze stosunku pracy jest prostszy i krótszy
niż ciągnące się latami procesy cywilne.
Względna jasność podstawy prawnej stosunku pracy czyni znacznie bardziej
przewidywalnym, stabilniejszym i tym samym _mniej_ wpływającym na sferę
osobistą.
>>>> Chodzi o to, że pracodawca nie ma prawa takich pytań zadawać.
>>> Podasz podstawę prawną?
>> Przecież podałem.
> Na razie powołałeś się tylko na art. 22, który z tym nic wspólnego nie
> ma.
Ma.
A tu sobie poczytaj komentarz i uzasadnienie:
http://42.pl/u/IQM
>>> A i owszem, z tym że miejsce na oddawanie moczu i stolca pracodawca ma
>>> obowiązek zapewnić w miejscu pracy.
>> Podasz podstawę prawną?
> KP art. 233
To ogólnik.
> Dz.U. 2003 nr 169 poz. 1650 - par. 111 i załącznik 3
A za to dzięki, przyda się. Umknęło mi, że były zmiany.
--
Jotte
-
28. Data: 2008-06-25 18:11:11
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: mihau <m...@g...com>
On Jun 25, 6:44 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
> >>> Podasz podstawę prawną?
> >> Przecież podałem.
> > Na razie powołałeś się tylko na art. 22, który z tym nic wspólnego nie
> > ma.
>
> Ma.
> A tu sobie poczytaj komentarz i uzasadnienie:http://42.pl/u/IQM
Czytam i oczom nie wierzę. Autor artykułu powołuje się na art. 221,
który mówi o... substancjach niebezpiecznych i szkodliwych. Co to za
bujda?
Tym niemniej pytanie o palenie trudno uznać za naruszające sferę
intymną. Przecież jest rzeczą jawną i raczej nie wstydliwą, a palacz i
tak będzie w pracy palił, a jeśli jej charakter na to nie pozwala -
pracował ze zmniejszoną wydajnością. W niektórych zajęciach ma to
ogromne znaczenie. W przemyśle chemicznym czy farmaceutycznym
zazwyczaj należy liczyć się z całkowitym zakazem palenia na terenie
zakładu. Czy pytanie o palenie nadal jest bezzasadne?
--
mihau
-
29. Data: 2008-06-25 18:25:21
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:a7587591-0022-4974-958e-5a1f84da1636@i76g2000hs
f.googlegroups.com
mihau <m...@g...com> pisze:
>> A tu sobie poczytaj komentarz i uzasadnienie:http://42.pl/u/IQM
> Czytam i oczom nie wierzę. Autor artykułu powołuje się na art. 221,
> który mówi o... substancjach niebezpiecznych i szkodliwych. Co to za
> bujda?
Jakiś webmajsterek cienki nie sprostał - 22^1 ma być.
> Tym niemniej pytanie o palenie trudno uznać za naruszające sferę
> intymną. Przecież jest rzeczą jawną i raczej nie wstydliwą,
Kto to ocenił?
> a palacz i tak będzie w pracy palił,
Niekoniecznie. Są zakłady pracy, w których zasadne mogą być całkowite zakazy
palenia (stacje paliwowe, kopalnie, szpitale, sanatoria, stacje pogotowia
ratunkowego, szkoły - wymieniać dalej?), co zresztą sam zauważasz.
> a jeśli jej charakter na to nie pozwala -
> pracował ze zmniejszoną wydajnością.
Niby dlaczego?
> W niektórych zajęciach ma to
> ogromne znaczenie. W przemyśle chemicznym czy farmaceutycznym
> zazwyczaj należy liczyć się z całkowitym zakazem palenia na terenie
> zakładu. Czy pytanie o palenie nadal jest bezzasadne?
Tak. Jeśli na terenie zakładu pracy obowiązuje zakaz palenia, to po prostu
pracownicy tam nie palą. Bez względu na to, czy są palący czy nie.
Pracowdawcy guzik do tego co robią po pracy.
--
Jotte
-
30. Data: 2008-06-25 21:05:13
Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: venioo <v...@p...fm>
Jotte pisze:
< ciach >
>> a palacz i tak będzie w pracy palił,
> Niekoniecznie. Są zakłady pracy, w których zasadne mogą być całkowite
> zakazy palenia (stacje paliwowe, kopalnie, szpitale, sanatoria, stacje
> pogotowia ratunkowego, szkoły - wymieniać dalej?), co zresztą sam
> zauważasz.
>
Ty naprawde taki naiwny jestes i w to wierzysz czy tylko udajesz???
>> a jeśli jej charakter na to nie pozwala -
>> pracował ze zmniejszoną wydajnością.
> Niby dlaczego?
Dlatego, ze bedzie myslal tylko o niezaspokojonym uzaleznieniu a nie o
pracy. Z psychologiem od uzaleznien porozmawiaj to lepiej to wytlumaczy.
>
>> W niektórych zajęciach ma to
>> ogromne znaczenie. W przemyśle chemicznym czy farmaceutycznym
>> zazwyczaj należy liczyć się z całkowitym zakazem palenia na terenie
>> zakładu. Czy pytanie o palenie nadal jest bezzasadne?
> Tak. Jeśli na terenie zakładu pracy obowiązuje zakaz palenia, to po
> prostu pracownicy tam nie palą. Bez względu na to, czy są palący czy nie.
> Pracowdawcy guzik do tego co robią po pracy.
>
Jassssne... Ida do WC i pala ile wlezie, albo sie chowaja po kontach.
Przeciez to wszyscy wiedza nie od dzis. Sam pamietam w mojej pierwszej
pracy goscia co chodzil za kazdym do kibla i stal obok kabiny, jak
zalatwiales potrzebe dluzej niz 2 minuty to sie pytal co tak dlugo, co
tam robisz i wogole dziwny byl...
--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://veni00.fotka.pl
-> http://transport.xenot.pl