-
51. Data: 2005-07-04 21:35:16
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz.. ..kolejny test psychologiczny?
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela>
Dnia 04-07-2005 o 23:26:10 Kira <c...@-...pl> napisał:
> A to drugie doprowadza mnie juz do obledu momentami. Bardziej
> wkurzaja mnie chyba tylko te wszystkie zwroty i okreslenia,
> majace zdaje sie podnosic atrakcyjnosc kandydata :> Jak czytam
> "jestem mlody, kreatywny, nie boje sie wyzwan!" to powaznie
> rozwazam tabletki uspokajajace...
Tak się zastanawiam, bo właśnie (tzn. od bieżącej nocy począwszy) zaczynam
_poważnie_ i "na gwałt" szukać roboty - czy w ogóle nie porzucić formuły
CV+LM - na rzecz bezpośreniego odnoszenia się do tresci zawartych w
ogłoszeniu - jedno, dwa krótkie suche, szczere, rzeczowe zdania na każdy
punkt wymieniony w "wymaganiach" plus ewentualnie dodatkowe atuty (równiez
sucho) oraz oczywiście dane personalne. Myslisz, że to dobry pomysł?
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
52. Data: 2005-07-04 21:50:48
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz.. ..kolejny test psychologiczny?
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 04 Jul 2005 23:35:16 +0200, Tomasz Płókarz
<t...@x...xn--p-ela> wklepał(-a):
>Tak się zastanawiam, bo właśnie (tzn. od bieżącej nocy począwszy) zaczynam
>_poważnie_ i "na gwałt" szukać roboty - czy w ogóle nie porzucić formuły
>CV+LM - na rzecz bezpośreniego odnoszenia się do tresci zawartych w
>ogłoszeniu - jedno, dwa krótkie suche, szczere, rzeczowe zdania na każdy
>punkt wymieniony w "wymaganiach" plus ewentualnie dodatkowe atuty (równiez
>sucho) oraz oczywiście dane personalne. Myslisz, że to dobry pomysł?
Na pewno wyróżniający się, o ile nie będą to zdania w stylu Wujka Staszka
Mistrza Ciętej Riposty.
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
-
53. Data: 2005-07-04 21:55:10
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz.. ..kolejny test psychologiczny?
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela>
Dnia 04-07-2005 o 23:50:48 Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
napisał:
> Na pewno wyróżniający się, o ile nie będą to zdania w stylu Wujka Staszka
> Mistrza Ciętej Riposty.
Nie będą, ale "wyróżniający się"... hm, nie jestem przekonany, czy to
przewaga.
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
54. Data: 2005-07-04 22:00:26
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz.. ..kolejny test psychologiczny?
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Tomasz Płókarz [Mon, 04 Jul 2005 23:35:16 +0200]:
> Tak się zastanawiam, bo właśnie (tzn. od bieżącej nocy
> począwszy) zaczynam _poważnie_ i "na gwałt" szukać roboty
A to powodzenia, mam nadzieje ze masz wiecej samozaparcia niz
ja, bo ja juz od miesiaca powinnam miec zarejestrowana sp. z o.o.
i nadal nie widac, zeby sie na to zanosilo... :/ Lubie lato, ale
w tym momencie szlag by trafil ta pogode...
> - czy w ogóle nie porzucić formuły CV+LM - na rzecz
> bezpośreniego odnoszenia się do tresci zawartych w ogłoszeniu
> - jedno, dwa krótkie suche, szczere, rzeczowe zdania na każdy
> punkt wymieniony w "wymaganiach" plus ewentualnie dodatkowe
> atuty (równiez sucho) oraz oczywiście dane personalne. Myslisz,
> że to dobry pomysł?
Ja generalnie jak proponuje firmie wspolprace, to wysylam im
dwuczesciowe papiery:
1. Konkretna propozycja: co, w jaki sposob, dlaczego. (i czemu
tak drogo ;>)
2. Przekroj doswiadczenia i referencji. Krotko. Bez ozdobnikow
i rozwlekania sie, za to dopasowane do profilu firmy.
Tylko ze ja etatu nie szukam. Nie wiem na jakie stanowisko
zamierzasz startowac, ale na pewno warto sie czyms wyroznic.
Przy nizszych stanowiskach mi osobiscie podoba sie umiejetnosc
oceny priorytetow i przedstawienia siebie jako czlowieka, nie
tylko pracownika. Przy wyzszych, to ja jednak krzywo patrze
na proby opowiadania jaki to jestem zaangazowany ;) bo gdyby
nie byl, to by tego wyzszego wczesniej nie dostawal, nie?
Anyway, kompletnego olania schematu CV+LM nie polecam, sporo
ludzi moze wyrzucic tylko dlatego ze "cos tu jest nie tak".
Natomiast w tym LM mozesz juz troche poszalec.
Kira
-
55. Data: 2005-07-04 23:09:59
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>
>> Swoją drogą nie zazdroszczę haerom. Życie obsadziło ich w roli złego
>> smoka strzegącego św.Graala.
>
>Dobre. Choc w legendach o Graalu chyba nic o smokach strzezacych nie bylo.
no to juz mamy zakonczenie historyjki o ksieciu :)
niedobry HR zadal mu 3 pytania z cyklu "what is your favorite colour?"
po czym biedny rycerz odjechal stukajac kokosami (bo na konia go nie
bylo stac)
CanoE
_____________________________________
Time is on my side
-
56. Data: 2005-07-04 23:20:54
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: CanoE <c...@n...lubie.spamu.org>
>niekorzystna ;). Obawiam sie tez, ze w realu slyszac takie pytanie i nie
>majac wiecej czasu na bardziej wyrafinowane pomysly nie moglabym sie
>powstrzymac przed taka wlasnie odpowiedzia.
no bo coz takie pytanie moze pokazac jesli chodzi o kandydata?? chyba
tylko to ze latwiej przyjdzie cos wymyslic ludziom oczytanym w fantasy
i basniach oraz wlasnie graczom RPG :)
oczywiscie jesli stanowisko byloby z typu : projektant gier albo cos w
tym stylu...ale to tez nie mialoby sensu tak na poczekaniu :)
a jesli mnie ktos by zaskoczyl takim pytaniem?? hmmm chyba tez same
glupie pomysly by mi przyszly do glowy,
a ostatecznie przeczuwajac intencje zadajacych pytanie wymyslilabym
cos totalnie durnego, naiwnego i z happy endem - najlepiej z
elementami pracy zespolowej, zdrowej rywalizacji i wytrwalosci w
dazeniu do celu :)
bleeee
CanoE
_____________________________________
Time is on my side
-
57. Data: 2005-07-05 08:46:44
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>
CanoE napisał(a):
>
> no bo coz takie pytanie moze pokazac jesli chodzi o kandydata?? chyba
> tylko to ze latwiej przyjdzie cos wymyslic ludziom oczytanym w fantasy
> i basniach oraz wlasnie graczom RPG :)
Trudniej. Trudniej wymyśleć, ale szybciej odnaleźć jakiś wzorzec/schemat
mniej więcej przystający do sytuacji. Nie, nie wiem czy to dobrze.
> oczywiscie jesli stanowisko byloby z typu : projektant gier albo cos w
> tym stylu...ale to tez nie mialoby sensu tak na poczekaniu :)
Ano nie miałoby. W czasach gdy jeszcze się bawiłem RPG jako MG to
wymyślenie średniego scenariusza (na jedno popołudnie) zajmowało mi
tydzień - zajmowałoby więcej, gdybym nie nacisk ze strony graczy. :)
> a ostatecznie przeczuwajac intencje zadajacych pytanie wymyslilabym
> cos totalnie durnego, naiwnego i z happy endem - najlepiej z
> elementami pracy zespolowej, zdrowej rywalizacji i wytrwalosci w
> dazeniu do celu :)
Hmm, a skąd pewność, że właśnie o to chodzi?
pozdrawiam
Zbyszek
-
58. Data: 2005-07-05 09:04:31
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Aleksander Galicki" <c...@p...fm>
> > po co? po co ? po co?
> >
> > P.S. Chodzi o pracę dla inżyniera.
> >
> >
>
> Może fajnie się takie coś potem czyta?
> Sebastian Ce
Zacząłbym tak (poważnie i z namaszczeniem):
Gdy królewicz Gregor obudził się pewnego rana z niespokojnych snów, stwierdził,
że zmienił się w łóżku w potwornego robaka. Leżał na grzbiecie twardym jak
pancerz, a kiedy uniósł nieco głowę, widział swój sklepiony, brązowy,
podzielony sztywnymi łukami brzuch, na którym ledwo mogła utrzymać się całkiem
już ześlizgująca się kołdra. Liczne, w porównaniu z dawnymi rozmiarami,żałośnie
cienkie nogi migały mu bezradnie przed oczami. "Co się ze mną stało? " -
myślał. To nie był sen. Jego pokój, prawdziwy, nieco tylko zbyt mały ludzki
pokój, mieścił się spokojnie wśród czterech dobrze znanych ścian. Nad stołem,
na którym rozpościerała się rozpakowana kolekcja towarów tekstylnych -
królewicz był komiwojażerem - wisiał obraz, wycięty przez niego niedawno z
ilustrowanegoczasopisma i umieszczony w ładnej pozłacanej ramce. Obraz
przedstawiał jakąś damę wfutrzanej czapce i boa. Siedziała wyprostowana, a
ciężką, futrzaną mufkę, w którejznikało jej całe przedramię, wznosiła naprzeciw
widza. Następnie Gregor skierował wzrok ku oknu i posępna pogoda - słyszało się
kropledeszczu uderzające o blaszany parapet - wtrąciła go w całkowitą
melancholię. "A gdybymtak jeszcze trochę pospał i zapomniał o wszystkich
głupstwach" - pomyślał. Było tojednak zupełnie nieosiągalne, gdyż przyzwyczaił
się sypiać na prawym boku, a w swym obecnym stanie nie mógł przybrać tej
pozycji. Jakkolwiek silnie przewracał się na prawy bok, wciąż padał z powrotem
na grzbiet. Próbował tego chyba ze sto razy, zamykał oczy, żeby nie patrzeć na
trzepoczące nogi, aprzestał dopiero wówczas, gdy zaczął odczuwać nieznany mu
dotychczas lekki, tępy ból wboku. "Ach, Boże - pomyślał - cóż za wyczerpujący
zawód sobie obrałem! Dzień po dniu wpodróży.
....
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
59. Data: 2005-07-05 09:40:59
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz.. ..kolejny test psychologiczny?
Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:dac9r1$8hp$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Re to: Tomasz Płókarz [Mon, 04 Jul 2005 23:05:27 +0200]:
>
>
> > Ciekawe przy tym, że w miarę postępów tego wariactwa, coraz
> > częściej słyszy się, że "nie mozna znaleźć dobrych pracowników".
>
> To akurat potwierdzam, mimo ze nie stosowalam nigdy w zyciu
> takich sztuk cyrkowych przy rekrutacji. Po prostu, ci dobrzy
A ja sie nigdy nie zetknelam, a ciekawie by bylo :D
Najbardziej odlegle od normalnej rozmowy bylo z moich doswiadczen
rekrutacyjnych AC, ale zadanie nie bylo z rodzaju budowania domku z kart,
tylko wypracowania wspolnego rozwiazania problemu wzietego z rzeczywistej
firmowej praktyki i bylo to powazne i sensowne. Pomijajac moze to, ze gdy
takie sytuacje wystepowaly potem w firmie w realu, pracownicy zatrudnieni na
podstawie przejscia AC nie mieli zadnego prawa glosu w sposobie ich
rozwiazywania, ktore bylo narzucane odgornie bez prawa do dyskusji. :o
> prace zazwyczaj maja, a 90% tych, ktorzy mi odpowiadaja na
> ewentualna oferte to "trzeci sort". Panienki swiecace prawie
> calkiem odkrytym biustem, faceciki w wyciagnietych sweterkach,
> wanna-be cokolwiek (np. programista). IDOL, jak bogackiego...
Mysle, ze to wlasnie "zla jakosc" tego, co jest na rynku, duze ryzyko
popelnienia bledu i duze koszty tego bledu powoduja popularnosc roznych
zakreconych metod, ktore obiecuja wieksza "naukowosc" niz rozmowa.
Aleksander ma racje, ze jest w tym cos z desperacji i to nie desperacji
wyciagniecia z tlumu tego najlepszego, tylko desperacji nie popelnienia
bledu i uzyskania jak najwiekszej pewnosci, ze kandydat jest odpowiedni.
I.
-
60. Data: 2005-07-05 10:03:41
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz.. ..kolejny test psychologiczny?
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl> napisał w
wiadomości news:dadkq4$6gd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Aleksander ma racje, ze jest w tym cos z desperacji i to nie desperacji
> wyciagniecia z tlumu tego najlepszego, tylko desperacji nie popelnienia
> bledu i uzyskania jak najwiekszej pewnosci, ze kandydat jest odpowiedni.
To chyba sprowadza się do tego samego?
pozdr.
m.