-
21. Data: 2005-07-04 11:21:43
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>
> Nie, z pewnością nie wyklucza.
Uspokoiłeś mnie. ;)
Swoją drogą nie zazdroszczę haerom. Życie obsadziło ich w roli złego
smoka strzegącego św.Graala. Każdy[1] z aplikujących - nie mając szansy
na konfrontację z konkuretami twarzą w twarz - za to postawiony wobec
praktyk, których celu i znaczenia nie rozumie - co według mnie jest nie
fair, powinno się jednak tłumaczyć _przed_ badaniem, jaki jest jego cel
i metoda i to w sposób zrozumiały dla badanego. Ludzie w końcu to nie
białe myszki,a o udostępnienie wyników badanemu to już elementarny
obowiązek. (wszystko powyższe to oczywiście wg mnie, nigdy w czymś takim
nie brałem udziału) - zaczyna podejrzewać spisek mrocznych sił i
knowania złych mocy, czemu trudno się w sumie dziwić. W sumie chodzi o
sytuację: ja potrzebuję dobra, którego oni(HR) zdobycie mi utrudniają i
jeszcze twierdzą, że się do niczego nie nadaję.
Zważywszy na to, że hr też człowiek i błędy popełnia... Czegóż więcej
trzeba od uznania hareów za nieuczciwych krętaczy?
pozdrawiam
Zbyszek
[1] figura retoryczna, a nie prawdziwy kwantyfikator. :P
-
22. Data: 2005-07-04 11:52:02
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "yetimir" <yetimir#wytnij#@poczta.onet.pl>
Witam
Pytanie z innej beczki ale zwiazane z tematem:
Czy jako osoba rekrutujaca bierzesz rowniez pod uwage reakcje jaka wywoluje
pytanie na kandydacie czy jedynie przywiazujesz wage do odpowiedzi?
Idac na rozmowe w sprawie pracy jestem przygotowany na to ze moge dostac
pytanie " o krolewicza ..." i to mnie nie dziwi bo maja te pytania na celu
przebadanie mojego myslenia i nie powiem - daja do myslenia. Problem w tym
iz nie wiem jakbym sie staral to czasami nie ma szans by nie zrobic na
poczatku totalnie zdziwionej miny a potem pojawiajacego sie, coraz szerszego
usmiechu (mowie o pozytywnym usmiechaniu :)).
Czy to naturalne ze niczym zaczne odpowiadac na najbardziej zwariowane
pytanie to wczesniej przechodze taka "metamorfoze". Czy jest to brane pod
uwage i co jest uwazane za poprawna rekacje? Czy to ze kandydat reaguje
usmiechem czy to ze traktuje to jak zwykle pytanie i bez cienia zdziwienia
zaczyna odpowiadac?
Pozdrawiam
yetimir
-
23. Data: 2005-07-04 12:20:18
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "yetimir" <yetimir#wytnij#@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dab86s$dip$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Pytanie z innej beczki ale zwiazane z tematem:
> Czy jako osoba rekrutujaca bierzesz rowniez pod uwage reakcje jaka
wywoluje
> pytanie na kandydacie czy jedynie przywiazujesz wage do odpowiedzi?
Ostatnio nie za dużo rekrutuję, przynajmniej nie w bezpośrednim kontakcie z
kandydatem (rozmowa, wywiad itd.), jeśli już to head hunting a z "żywych"
rekrutacji - rekrutacje trenerów, których dobieram pod kątem bardzo
skonkretyzowanych wymagań.
Bardziej zajmuję się organizacją samego procesu rekrutacji niż procesem.
Ale oczywiście biorę pod uwagę reakcję kandydata, co nie oznacza, że każda
reakcją inną niż wybuch entuzjazmu postrzegam jako negatywną.
> Idac na rozmowe w sprawie pracy jestem przygotowany na to ze moge dostac
> pytanie " o krolewicza ..." i to mnie nie dziwi bo maja te pytania na celu
> przebadanie mojego myslenia i nie powiem - daja do myslenia.
Wiesz, mam gdzieś listę 100 najczęstszych pytań zadawanych na rozmowie
kwalifikacyjnej i jakoś nie mam ochoty z niej korzystać ani w trakcie
rekrutacji, ani samemu biorąc w niej udział. Raczej przygotowałbym się na
zaprezentowanie siebie takim jakim jestem, a nie takim jakim uważam, że
powinienen być. Takie zachowanie trąci sztucznością, jest mało wiarygodne i
na ogół się nie sprawdza.
BTW: czasami trafia mnie szlag, kiedy podczas ważnego spotkania zamiast
myśleć o wątku rozmowy, większą uwagę zwracam na poprawność moich
niewerbalnych komunikatów - ułożenie rąk, gesty, położenie stóp. Patrzę na
ciało rozmówcy i odczytuję jego ukryte intencje, co i tak mi nic nie daje a
tylko rozprasza moją uwagę.
Podsumowując: cieszy mnie, że uważasz dziwaczne pytania za coś co daje do
myślenia a nie coś, co jest pozbawione sensu. Kiedy takie pytanie padnie -
bądź spontaniczy i bądź sobą. I nie kombinuj najlepszej odpowiedzi.
Najlepsza odpowiedź może być różna w zależności od kontekstu i od osoby
rekrutującej.
> Problem w tym
> iz nie wiem jakbym sie staral to czasami nie ma szans by nie zrobic na
> poczatku totalnie zdziwionej miny a potem pojawiajacego sie, coraz
szerszego
> usmiechu (mowie o pozytywnym usmiechaniu :)).
Ale po co masz ukrywać? Przecież to oczywiste, że takie pytanie powoduje
zdziwienie. Nie co dzień masz przecież konieczność wcielania się w rolę
królewicza na rozdrożu. Sam bym się zdziwił i pewnie pierwszych kilka
sekund zbierał myśli.
Jest taka zasada, o której - paradoksalnie - wiedzą doświadczeni
menedżerowie a nie wiedzą początkujący pracownicy. Ta zasada brzmi: "mam
prawo czegoś nie wiedzieć". Masz prawo nie wiedzieć jak to jest być
królewiczem na rozdrożu :)
> Czy to naturalne ze niczym zaczne odpowiadac na najbardziej zwariowane
> pytanie to wczesniej przechodze taka "metamorfoze".
Jak dla mnie w pełni naturalne. Chociaż są też ludzie, których mało co jest
w stanie zdziwić. Ale to też naturalne.
> Czy jest to brane pod
> uwage i co jest uwazane za poprawna rekacje? Czy to ze kandydat reaguje
> usmiechem czy to ze traktuje to jak zwykle pytanie i bez cienia zdziwienia
> zaczyna odpowiadac?
Raczej nie jest brane pod uwagę. Sens tego pytania jest głębszy - wymaga
użycia wyobraźni, odwołania się do symboli, jakim w wyobraźni człowieka jest
rozdroże. Nie zdziwiłbym się, gdyby to konkretne pytanie wywodziło się od
Freuda, czyli ze źródła psychoanalizy.
Pozdrawiam
Maciek
-
24. Data: 2005-07-04 13:25:04
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
Użytkownik "Zbyszek Tuźnik" <d...@b...pl> napisał w wiadomości
news:dab64u$42j$1@achot.icm.edu.pl...
>
> > Nie, z pewnością nie wyklucza.
>
> Uspokoiłeś mnie. ;)
>
> Swoją drogą nie zazdroszczę haerom. Życie obsadziło ich w roli złego
> smoka strzegącego św.Graala.
Dobre. Choc w legendach o Graalu chyba nic o smokach strzezacych nie bylo.
Czy ktos mi powie, jak wyglada to pytanie o krolewicza w wersji pelnej, bo
chyba sie nie pojawilo w watku, jakby wszyscy je doskonale znali. Ja nie
znam i ciekawosc mnie bierze.
I.
-
25. Data: 2005-07-04 13:30:29
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Michał T" <lotnick[NOłsPAm]@epf.pl>
> Nie zdziwiłbym się, gdyby to konkretne pytanie wywodziło się od
> Freuda, czyli ze źródła psychoanalizy.
Kurde, królewicz z mojej bajki spotkał księżniczkę.... to już teraz Freuda
będą traktować jak guru ;-)
-
26. Data: 2005-07-04 13:42:13
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "Michał T" <lotnick[NOłsPAm]@epf.pl> napisał w wiadomości
news:dabdo6$mqs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Nie zdziwiłbym się, gdyby to konkretne pytanie wywodziło się od
> > Freuda, czyli ze źródła psychoanalizy.
>
> Kurde, królewicz z mojej bajki spotkał księżniczkę.... to już teraz Freuda
> będą traktować jak guru ;-)
eeee, tyle już teorii Freudowi obalono, przeinaczono albo przebudowano, że
nie ma po co. To taki Bohr współczesnej psychologii i psychiatrii - śliczny
jest model atomu Bohra, a on sam zasłużył sobie na marmurowy piedestał,
niestety piedestał mocno się zakurzył, bo razem z modelem atomu rzucono go
do lamusa.
pozdrawiam
m.
-
27. Data: 2005-07-04 13:43:21
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał w
wiadomości news:daavlf$n9s$1@inews.gazeta.pl...
> Koszt 1 modułu ogłoszenia w GW to 395 netto (22% VAT). Jest to
powierzchnia
> wielkości pudełka zapałek. Sensowne ogłoszenie to 2x2 moduły, czyli że
cenę
> trzeba przemnożyć razy 4.
Oczywiście chodzi o śląską GW i o moduł czarnobiały. Moduł w stołecznej jest
jeszcze droższy.
-
28. Data: 2005-07-04 13:45:04
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Aleksander Galicki" <c...@p...fm>
> Nie, z pewnością nie wyklucza. Wszyscy tu w gruncie rzeczy piszemy "według
> nas". W tym jednym przypadku uważam że wyklucza. Cytat: "Wg mnie jest to
> jeden z przejawow magicznego myslenia w dzisiejszym biznesie." Biznes jest
> dziedziną niezwykle pragmatyczną, regulowaną przez wymogi budżetowe,
> procedury, nieznoszącą pomyłek i usankcjonowaną prawnie. Ten pragmatyzm ma
> również swoich kontrolerów w postaci audytorów, czyli sproceduralizowanych
> strażników.
BTW: mam wrazenie, ze probujesz usankcjonowac racjonalnosc pewnych narzedzi
tym, ze owe narzedzia da sie komus sprzedac. To, ze ktos jest gotow zaplacic za
baumtest jeszcze nie swiadczy, ze baumtest ma sens. Poza tym nadmienie, ze
psychometria jest rownie "nieznosząca pomyłek i usankcjonowana prawnie" co
calkiem legalna sprzedaz zestawow z laleczkami vodoo.
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
29. Data: 2005-07-04 13:46:52
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Maciej Ślużyński" <m...@i...pl>
Użytkownik "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl> napisał w
wiadomości news:dabdi8$lfb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy ktos mi powie, jak wyglada to pytanie o krolewicza w wersji pelnej, bo
> chyba sie nie pojawilo w watku, jakby wszyscy je doskonale znali. Ja nie
> znam i ciekawosc mnie bierze.
Ciebie to nie dotyczy. Ty możesz być co najwyżej "królewną".
Ale nie wiem, czy królewnom wypada stać na rozstajach :-)))
--
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Ślużyński
www.twojenazwisko.pl
Pokażemy Twoje najlepsze strony!
-
30. Data: 2005-07-04 13:48:12
Temat: Re: Na rozstaju dróg stoi królewicz....kolejny test psychologiczny?
Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
Użytkownik "Maciej Ślużyński" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dabeed$b0$1@opal.icpnet.pl...
> Użytkownik "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl> napisał w
> wiadomości news:dabdi8$lfb$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Czy ktos mi powie, jak wyglada to pytanie o krolewicza w wersji pelnej,
bo
> > chyba sie nie pojawilo w watku, jakby wszyscy je doskonale znali. Ja nie
> > znam i ciekawosc mnie bierze.
>
> Ciebie to nie dotyczy. Ty możesz być co najwyżej "królewną".
>
> Ale nie wiem, czy królewnom wypada stać na rozstajach :-)))
>
Krolewiczom tez nie. Bez swity sie nigdzie nie ruszali. Ale nie sadze, ze
jest stosowana dyskryminacja plciowa przy rekrutacji, no wiec jak ono brzmi
w wersji meskiej lub damskiej?
Chyba ze "krolewicz na rozstajach" to wszystko, sytuacja wyjsciowa i trzeba
zaimprowizowac z tego historyjke?
I.