-
21. Data: 2005-12-06 17:28:27
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: Pawel Rutkowski <s...@N...Ol.Sl.Pl.Al.M.rsc.pl>
On 2005-12-06, Immona <c...@n...googlemailu> wrote:
> Zeby pocieszyc wszystkich na zasadzie "ktos ma gorzej", ja skladajac
> pewna aplikacje musialam (na wlasny koszt) przedstawic
> przeswietlenie pluc, morfologie, badania na HIV, badania na wirusy
> zapalenia watroby, badania na inne przewlekle choroby np. cukrzyce i
> wyspowiadac sie z calej swojej historii zdrowotnej w
> kilkunastostronicowym formularzu. :D
A czy to wszystko przypadkiem nie jest jakos "chronione prawnie" i
pracodawca nie moze rzadac takich informacji ? Wydaje mi sie ze kiedys
o czyms takim slyszalem, ale moglo mi sie cos pomieszac.
Pozdrawiam
Pawel
--
Pawel Rutkowski
-
22. Data: 2005-12-06 18:26:04
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Pawel Rutkowski" <s...@N...Ol.Sl.Pl.Al.M.rsc.pl> napisał w
wiadomości news:slrndpbihr.1emo.spam_nie@rsc.pl...
>
> A czy to wszystko przypadkiem nie jest jakos "chronione prawnie" i
> pracodawca nie moze rzadac takich informacji ? Wydaje mi sie ze kiedys
> o czyms takim slyszalem, ale moglo mi sie cos pomieszac.
W Polsce zdaje sie tak, ale to nie dotyczy Polski.
I.
-
23. Data: 2005-12-06 21:41:08
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: Ziemek Borowski <z...@Z...Waw.PL>
Immona na pl.praca.dyskusje:
> Zeby pocieszyc wszystkich na zasadzie "ktos ma gorzej", ja skladajac pewna
> aplikacje musialam (na wlasny koszt) przedstawic przeswietlenie pluc,
> morfologie, badania na HIV, badania na wirusy zapalenia watroby, badania na
> inne przewlekle choroby np. cukrzyce i wyspowiadac sie z calej swojej
> historii zdrowotnej w kilkunastostronicowym formularzu. :D
na jaki typ stanowiska?
--
Ziemek
-
24. Data: 2005-12-06 22:11:05
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: Emi <e...@c...pl>
Immona napisał(a):
> W Polsce zdaje sie tak, ale to nie dotyczy Polski.
<rotfl>
musze sobie zapisać ;)
ale z drugiej strony to jest tragiczne....
--
E_m_i_
"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz
-
25. Data: 2005-12-06 22:37:11
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Ziemek Borowski" <z...@Z...Waw.PL> napisał w
wiadomości news:slrndpc1bl.hdk.ziembor.news@tau.ceti.pl...
> Immona na pl.praca.dyskusje:
>> Zeby pocieszyc wszystkich na zasadzie "ktos ma gorzej", ja skladajac
>> pewna
>> aplikacje musialam (na wlasny koszt) przedstawic przeswietlenie pluc,
>> morfologie, badania na HIV, badania na wirusy zapalenia watroby, badania
>> na
>> inne przewlekle choroby np. cukrzyce i wyspowiadac sie z calej swojej
>> historii zdrowotnej w kilkunastostronicowym formularzu. :D
>
> na jaki typ stanowiska?
>
na rezydenta :D
I.
-
26. Data: 2005-12-06 22:46:40
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Emi" <e...@c...pl> napisał w wiadomości
news:dn529l$r9h$1@news.onet.pl...
> Immona napisał(a):
>
>> W Polsce zdaje sie tak, ale to nie dotyczy Polski.
>
> <rotfl>
>
> musze sobie zapisać ;)
>
> ale z drugiej strony to jest tragiczne....
>
Czemu? Jesli przewlekla choroba, czeste chorowanie lub niezdolnosc do pracy
moglaby narazic druga strone na powazne koszty, stan zdrowia staje sie
waznym elementem posiadanych "kwalifikacji". Dopoki to, czy ktos chce na
tyle odslaniac swoja prywatnosc i wchodzic w te gre jest dobrowolna decyzja,
a nie odgornym panstwowym przymusem, nie widze w tym nic tragicznego.
I.
-
27. Data: 2005-12-06 23:17:42
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dn54c5$fq8$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
<c...@n...googlemailu> pisze:
> Czemu? Jesli przewlekla choroba, czeste chorowanie lub niezdolnosc do
> pracy moglaby narazic druga strone na powazne koszty, stan zdrowia
> staje sie waznym elementem posiadanych "kwalifikacji". Dopoki to, czy
> ktos chce na tyle odslaniac swoja prywatnosc i wchodzic w te gre jest
> dobrowolna decyzja, a nie odgornym panstwowym przymusem, nie widze w
> tym nic tragicznego.
Ty może nie - ale są ludzie, którzy cenią swoja prywatność, poszanowanie
intymności i prawne jej zabezpieczenie również w sytucji poszukiwania pracy.
Ze wszech miar słuszna jest regulacja prawna w tym zakresie uniemożliwiająca
pracodawcy uzyskanie tego typu danych.
Tak czy inaczej, zatrudniający powinien mieć prawo do uzyskania wyłącznie
informacji czy pracownik posiada zdolność do pracy na danym stanowisku, czy
też nie. W żadnym razie nie powinien mieć tytułu do poznania konkretnych
przeciwskazań ani jakichkolwiek szczegółów sytuacji zdrowotnej pracownika
czy kandydata.
Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie abyś dobrowolnie użyła środków
masowej komunikacji celem swobodnego przekazywania ewentualnym
zainteresowanym informacji nt Twojego stanu zdrowia, przebytych chorób,
zabiegów leczniczych, wad genetycznych, prowadzonych kuracji, stosowanych
środków antykoncepcyjnych, preferencji seksualnych itp.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
28. Data: 2005-12-07 10:02:06
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:dn566p$t75$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:dn54c5$fq8$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
> <c...@n...googlemailu> pisze:
>
>> Czemu? Jesli przewlekla choroba, czeste chorowanie lub niezdolnosc do
>> pracy moglaby narazic druga strone na powazne koszty, stan zdrowia
>> staje sie waznym elementem posiadanych "kwalifikacji". Dopoki to, czy
>> ktos chce na tyle odslaniac swoja prywatnosc i wchodzic w te gre jest
>> dobrowolna decyzja, a nie odgornym panstwowym przymusem, nie widze w
>> tym nic tragicznego.
> Ty może nie - ale są ludzie, którzy cenią swoja prywatność, poszanowanie
> intymności i prawne jej zabezpieczenie również w sytucji poszukiwania
> pracy.
> Ze wszech miar słuszna jest regulacja prawna w tym zakresie
> uniemożliwiająca
> pracodawcy uzyskanie tego typu danych.
IMHO inaczej wyglada sprawa, jakby ktos żądal szczegolowych badan i potem je
sobie uznaniowo ogladal, a inaczej, gdy jest jasna lista wymagan znana od
poczatku: nie mozesz byc chory na to, na to i na to.
Wtedy czlowiek idzie sam sie zbadac i jesli jest na cos z tej listy chory,
nie zglasza sie, a to, ze jest chory, pozostaje miedzy nim a lekarzem.
(Jesli ten wymog naklonil go zrobienia badan, na ktore by samodzielnie nie
wpadl, moze to miec dobre skutki, bo umozliwia rozpoczecie leczenia.) Kiedy
jest zdrowy, zglasza sie i przedstawia tego dowod. Wrazliwą, intymną
informacja jest raczej informacja o chorobie, nie o zdrowiu. Dlatego wymog
zdrowia zdefiniowanego jako nieobecnosc konkretnych chorob jest dla mnie ok.
Nie do przyjecia byloby dla mnie "prosze przedstawic wyniki wszystkich
badan, a my zadecydujemy, czy ogolny obraz pani zdrowia nam odpowiada, czy
nie".
I.
-
29. Data: 2005-12-07 21:39:12
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dn6buh$f9k$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
<c...@n...googlemailu> pisze:
> IMHO inaczej wyglada sprawa, jakby ktos żądal szczegolowych badan i
> potem je sobie uznaniowo ogladal, a inaczej, gdy jest jasna lista
> wymagan znana od poczatku: nie mozesz byc chory na to, na to i na to.
Teraz przedstawiasz to inaczej i z takim ujęciem można się ew. zgodzić (nie
chciej abym cytował, sama przeczytaj co napisałaś).
Potencjalny pracodawca mógłby wyszczególnić listę schorzeń, które jego
zdaniem dyskwalifikują kandydata i zlecić uprawnionym służbom medycznym
odpowienie badania w celu stwierdzenia spełnienia wymogów.
Oczywistym jest dla mnie, że:
- nie powinien mieć możliwości wskazywania jedynego dopuszczalnego (spośród
uprawnionych) lekarza, komisji, itp.
- poznania jakichkolwiek szczegółów poza orzeczeniem czy jego wymagania są
spełnione, czy też nie.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
30. Data: 2005-12-08 10:43:14
Temat: Re: Na rozmowę z zaświadczeniem lekarskim???
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:dn7ksd$uld$2@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:dn6buh$f9k$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
> <c...@n...googlemailu> pisze:
>
>> IMHO inaczej wyglada sprawa, jakby ktos żądal szczegolowych badan i
>> potem je sobie uznaniowo ogladal, a inaczej, gdy jest jasna lista
>> wymagan znana od poczatku: nie mozesz byc chory na to, na to i na to.
> Teraz przedstawiasz to inaczej i z takim ujęciem można się ew. zgodzić
> (nie
> chciej abym cytował, sama przeczytaj co napisałaś).
Jakos sie nie moge doczytac. Co najwyzej nie sprecyzowalam, ale od poczatku
mialam w myslach znaczenie "dostarczenie dowodow zdrowia wedlug otrzymanej
definicji zdrowia".
> Potencjalny pracodawca mógłby wyszczególnić listę schorzeń, które jego
> zdaniem dyskwalifikują kandydata i zlecić uprawnionym służbom medycznym
> odpowienie badania w celu stwierdzenia spełnienia wymogów.
> Oczywistym jest dla mnie, że:
> - nie powinien mieć możliwości wskazywania jedynego dopuszczalnego
> (spośród
> uprawnionych) lekarza, komisji, itp.
> - poznania jakichkolwiek szczegółów poza orzeczeniem czy jego wymagania są
> spełnione, czy też nie.
Ale my rozmawiamy o czyms innym: nie pracodawca wysyla konkretnego kandydata
na badania, tylko juz w pierwszej fazie rekrutacji, gdy pracodawca jeszcze
nie zna kandydatow, jest wymog, by wraz z innymi dokumentami aplikacyjnymi
dostarczyc "dowody zdrowia", uzyskane na wlasny koszt. Od prosby o opinie na
temat czegos takiego zaczal sie ten watek.
w takim przypadku niepotrzebne mi sie wydaje zakazanie "poznawania
jakichkolwiek szczegolow", poniewaz jesli kandydat zobaczy, ze nie spelnia
wymogow zdrowotnych, zrezygnuje z aplikowania i nie podzieli sie z nikim
poza lekarzem negatywnymi wynikami badan. Jesli je spelnia, to nie widze
problemu w ujawnieniu komus np. wynikow morfologii swiadczacych o pelnym
zdrowiu. Jak juz mowilam, informacja intymna i mogaca potencjalnie narazic
zainteresowanego na szkody jest informacja o jego chorobie, a nie o tym, ze
jest zdrowy.
Wyniki badan to w przypadku, gdy komus na tym zalezy, na tyle sensowny
wymog, ze lekarze czesto olewaja wykonanie starannych badan przy wystawianiu
zaswiadczen. Zarowno przy badaniach wstepnych do pracy, jak i przy takich
okazjach jak np. badania na prawo jazdy spotykalam sie z przypadkami
wypelnienia papierka na podstawie niemalze samego wywiadu (a pacjent moze
byc nieswiadomy schorzen, na ktore sie nigdy nie badal) i powierzchownych
badan, ktore nie sa czasochlonne czy klopotliwe. Udokumentowane wyniki badan
(krwi, moczu, przeswietlenie, co kto sobie zyczy) sa dowodem na to, ze
pacjent zostal rzeczywiscie przebadany na dane rzeczy, bo wydruk
laboratoryjny trudno "z lenistwa" napisac czy wydrukowac od reki, bez
badania.
I.