-
1. Data: 2005-04-10 09:59:02
Temat: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: "Łukasz" <l...@p...onet.pl>
Witam!
Studiuję na 2-gim roku informatyki. Nauka idzie mi bardzo dobrze, niestety
mam dzięki temu mało czasu, szukałbym więc raczej czegoś na wakacje,
ewentualnie jakieś projekty dorywczo.
Na jaką pracę i jakie wynagrodzenie mógłbym liczyć (wakacje)? Ile płaci się
za przeciętny projekt (jakiego typu są to najczęściej zlecenia)? Nie znam na
razie PHP, ale jak będę miał czas wolny (wakacje) sądzę że to kwestia góra
tygodnia, żeby go opanować (dotyczy to chyba każdego języka programowania,
jak zna się C++ i Javę :)
Z góry dzięki za informację, zwłaszcza od osób które były w podobnej
sytuacji
--
Pozdrawiam!
Łukasz
-
2. Data: 2005-04-10 11:29:43
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: "Darek" <d...@e...pw.edu.pl>
Użytkownik "Łukasz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d3atd3$f2u$1@opal.futuro.pl...
> Witam!
> Studiuję na 2-gim roku informatyki. Nauka idzie mi bardzo dobrze, niestety
> mam dzięki temu mało czasu, szukałbym więc raczej czegoś na wakacje,
> ewentualnie jakieś projekty dorywczo.
> Na jaką pracę i jakie wynagrodzenie mógłbym liczyć (wakacje)? Ile płaci
> się
> za przeciętny projekt (jakiego typu są to najczęściej zlecenia)? Nie znam
> na
> razie PHP, ale jak będę miał czas wolny (wakacje) sądzę że to kwestia góra
> tygodnia, żeby go opanować (dotyczy to chyba każdego języka programowania,
> jak zna się C++ i Javę :)
>
> Z góry dzięki za informację, zwłaszcza od osób które były w podobnej
> sytuacji
>
> --
> Pozdrawiam!
> Łukasz
Kasa zalezy od zlozonosci projektu - od kilkuset zlotych do kilkutysiecy
albo wiecej. Ale nie tym powinienes teraz zaprzatac sobie glowe. Powinienes
zgromadzic jakies portfolio - zbior przykladowych projektow. I to najlepiej
komercyjnych. Rynek jest PHP jest zapchany i nikt nie powierzy
powazniejszego projektu studentowi 2 roku, ktory jezyk zna od tygodnia.
-
3. Data: 2005-04-10 19:35:26
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: " " <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
> za przeciętny projekt (jakiego typu są to najczęściej zlecenia)? Nie znam
na
> razie PHP, ale jak będę miał czas wolny (wakacje) sądzę że to kwestia góra
> tygodnia, żeby go opanować (dotyczy to chyba każdego języka programowania,
> jak zna się C++ i Javę :)
Opanowanie skladni php, tak tydzien wystarczy ;) Natomiast wydaje, mi sie,
ze gdybys chcial zrobic duzy serwis oparty na CMS, podpiety do bazy danych
ktora, dopiero musisz zaprojektowac to bylby to pewien problem nauczyc sie
tego w tydzien...
Jarod
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-04-10 19:36:47
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: " " <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Darek <d...@e...pw.edu.pl> napisał(a):
> Ale nie tym powinienes teraz zaprzatac sobie glowe. Powinienes
> zgromadzic jakies portfolio - zbior przykladowych projektow. I to najlepiej
> komercyjnych. Rynek jest PHP jest zapchany i nikt nie powierzy
> powazniejszego projektu studentowi 2 roku, ktory jezyk zna od tygodnia.
>
Hmm. A mi się wydawało do tej pory, że klienci i potencjalni pracodawcy
prosząc kogoś o portfolio liczą na to, że to jego projekty, a
nie "zgromadzone" - "najlepiej komercyjne".
Czyżbym był w błędzie?
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2005-04-10 20:23:47
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl>
Łukasz <l...@p...onet.pl> zapodał(a):
> Witam!
> Studiuję na 2-gim roku informatyki. Nauka idzie mi bardzo dobrze, niestety
> mam dzięki temu mało czasu, szukałbym więc raczej czegoś na wakacje,
> ewentualnie jakieś projekty dorywczo.
> Na jaką pracę i jakie wynagrodzenie mógłbym liczyć (wakacje)? Ile płaci się
> za przeciętny projekt (jakiego typu są to najczęściej zlecenia)? Nie znam na
> razie PHP, ale jak będę miał czas wolny (wakacje) sądzę że to kwestia góra
> tygodnia, żeby go opanować (dotyczy to chyba każdego języka programowania,
> jak zna się C++ i Javę :)
[...]
Anuluj tego posta - proszę - szczególnie ta wypowiedź o PHP :>
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(@)irc(.)pl
-
6. Data: 2005-04-11 09:50:49
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: "Smutny30" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Łukasz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d3atd3$f2u$1@opal.futuro.pl...
> Witam!
> Studiuję na 2-gim roku informatyki. Nauka idzie mi bardzo dobrze, niestety
> mam dzięki temu mało czasu, szukałbym więc raczej czegoś na wakacje,
> ewentualnie jakieś projekty dorywczo.
> Na jaką pracę i jakie wynagrodzenie mógłbym liczyć (wakacje)? Ile płaci
> się
> za przeciętny projekt (jakiego typu są to najczęściej zlecenia)? Nie znam
> na
> razie PHP, ale jak będę miał czas wolny (wakacje) sądzę że to kwestia góra
> tygodnia, żeby go opanować (dotyczy to chyba każdego języka programowania,
> jak zna się C++ i Javę :)
Ja może nie jestem w podobnej sytuacji ale może jako student informatyki nie
powinieneś zachowywać się jak domorosły grzebajło, który kupił sobie PHP dla
opornych. Nie myslałeś o jakiejś specjalizacji ? Jest cała masa popularnych
technologii w których potrzebni są programisci jak np. J2EE czy .NET, dobrze
znać na przyzwoitym poziomie jakąś bazę danych np. Oracle. Wiedzieć co to
jest LDAP i SSL. Oprócz Tomcata umieć powiedziec że serwer aplikacji to
także WebSphere itd.
pozdrawiam Olek
-
7. Data: 2005-04-11 23:34:30
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Smutny30 <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> Ja może nie jestem w podobnej sytuacji ale może jako student informatyki
nie
> powinieneś zachowywać się jak domorosły grzebajło, który kupił sobie PHP
dla
> opornych.
Hmm. Czy to zadzieranie nosa? Czy technik nie może być programistą?
Poza tym wyższe wykształcenie się w ciągu ostatnich 15-stu lat mocno
zdewaluowało. Pracodawcy wymagają coraz częściej co najmniej licencjata
tam, gdzie często technik wystarczyłby z nadmiarem. Ja rozumiem, że inne
czasy, nowe technologie, ale z drugiej strony pracodawcy narzekają,
że szkoły i uczelnie opuszczają ludzie nie przygotowani do pracy.
Czasy takie, że wśród absolwentów szkół wyższych coraz więcej bezrobotnych,
a informatyków wypuszczają nawet prywatne uczelnie typu "Wyższa Szkoła
Gotowania na Gazie i Prądzie" :)
> Nie myslałeś o jakiejś specjalizacji ? Jest cała masa popularnych
> technologii w których potrzebni są programisci jak np. J2EE czy .NET,
dobrze
> znać na przyzwoitym poziomie jakąś bazę danych np. Oracle. Wiedzieć co to
> jest LDAP i SSL. Oprócz Tomcata umieć powiedziec że serwer aplikacji to
> także WebSphere itd.
>
Może się mylę, ale nauczenie się niektórych poszukiwanych technologii
w domu, szkole czy uczelni, może być trochę karkołomne, a w porywach
niemożliwe. Komercyjne wersje wielu środowisk są drogie, unikalne
lub jedno i drugie. Do niektórych środowisk są wprawdzie triale,
ale ich żywotność jest obliczona na 2-4 tygodnie, a jak mi ktoś powie,
że w takim czasie opanuje temat na poziomie wymaganym przez pracodawców,
to nie uwierzę. Nie uwierzę tym bardziej, że ogłoszenia pracodawców
zawierają najczęściej kilka linijek wymagań, więc teoretycznie trzeba
by ujeżdżać kilka triali jednocześnie, co jest niewykonalne nawet przy
załozeniu, że się oduczy spania uznając sen za przeżytek lub snobizm :)
Jeżeli natomiast będzie się ujeżdzać te triale po kolei, to się nie
nadąży za przyrostem nowych wersji i nowych narzędzi :)
Wydawnictwa takie jak Helion proponują wprawdzie bogatą ofertę podręczników,
a w necie leży kupa darmowych kursów, ale z samego czytania można się
nauczyć nowego narzędzia równie skutecznie, jak pływania bez wejścia do wody.
Tymczasem poziom wymagań ogłoszeniodawców jest z reguły na tyle wysoki,
że powstaje pytanie, gdzie i jak potencjalny kandydat na programistę
ma poznać dobrze takie tematy jak SQL Server, Oracle, CDN XL (czy nawet
Java2, J2EE czy .NET) skoro praktyki w firmach, które stać na droższe
rozwiązania, są dostępne dla nielicznych?
Poza tym takie praktyki są tylko dla absolwentów, a programista z dłuższym
stażem, który musi poznać nowe narzędzie jest w gorszej sytuacji, bo nie
wierzę w przechwałki, że prawdziwy programista trudniejszego narzędzia nauczy
się w tydzień, a łatwiejszego w jeden wieczór.
Osobna sprawa, że przyrost nowych narzędzi, środowisk i technologi, oraz
nowych wersji starszych narzędzi, następuje niemalże z dnia na dzień.
Można wprawdzie przyjąć, że przy pomocy trochę starszych narzędzi osiągnie
sie to samo, co przy pomocy najnowszych, ale pracodawcy regularnie wymagają
znajomosci najnowszych wersji. Czy to zespół jeszcze szybszego auta :)?
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2005-04-12 20:59:56
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 11 Apr 2005 23:34:30 +0000 (UTC), " Marek"
<m...@g...SKASUJ-TO.pl> wklepał(-a):
>Tymczasem poziom wymagań ogłoszeniodawców jest z reguły na tyle wysoki,
>że powstaje pytanie, gdzie i jak potencjalny kandydat na programistę
>ma poznać dobrze takie tematy jak SQL Server, Oracle, CDN XL (czy nawet
>Java2, J2EE czy .NET) skoro praktyki w firmach, które stać na droższe
>rozwiązania, są dostępne dla nielicznych?
Poznać można samodzielnie, ale jak wiem m.in. z własnego doświadczenia wiem, że
tak naprawdę daną technologię poznaje się rozwiązując "prawdziwe" problemy,
często pod presją czasu, a nie pisząc programy będące rozbudowaną wersją "Hello
world!". :)
Innymi słowy - nie wystarczy znać daną technologię - trzeba jeszcze umieć ją
wykorzystać. I tego trudno nauczyć się na studiach. Dlatego warto się załapać do
pracy inżynierskiej/licencjackiej/magisterskiej, która jest elementem
komercyjnego projektu. Niestety nasze uczelnie wciąż za mało współpracują z
przemysłem, ale jednak zdarzają się takie projekty.
>Poza tym takie praktyki są tylko dla absolwentów, a programista z dłuższym
>stażem, który musi poznać nowe narzędzie jest w gorszej sytuacji, bo nie
>wierzę w przechwałki, że prawdziwy programista trudniejszego narzędzia nauczy
>się w tydzień, a łatwiejszego w jeden wieczór.
Też w to nie wierzę, poza tym samo narzędzie to jeszcze nie wszystko - firmy
produkujące oprogramowanie posiadają jakieś środowiska do budowy aplikacji,
zestawy komponentów, biblioteki itp. Z tym trzeba się zapoznać już w samej
firmie, bo przecież nikt nie pisze aplikacji od zera, korzystając z gołego
narzędzia.
>Osobna sprawa, że przyrost nowych narzędzi, środowisk i technologi, oraz
>nowych wersji starszych narzędzi, następuje niemalże z dnia na dzień.
>Można wprawdzie przyjąć, że przy pomocy trochę starszych narzędzi osiągnie
>sie to samo, co przy pomocy najnowszych, ale pracodawcy regularnie wymagają
>znajomosci najnowszych wersji. Czy to zespół jeszcze szybszego auta :)?
Jakoś nie spotkałem się z wymaganiami co do konkretnej wersji. W końcu
produkując oprogramowanie nie można zbyt często aktualizować wersji narzędzi, bo
nakład poświęcony na testy i dostosowanie kodu istniejących aplikacji zajmie
zbyt dużo czasu. A równoległe korzystanie z kilku wersji też nie jest dobrym
pomysłem, o ile w ogóle wykonalnym.
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
-
9. Data: 2005-04-14 01:26:06
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: qfelek <q...@u...ii.ap.krakow.pl>
a ja mam do Was pytanko.
takze studiuje infe, ale nie lubie programowania, natomiast lubie
ulatwiac ludzia zycie, interesuje mnie wdrazanie roznych nowych
projektow do firm, przykladowo bazy danych, ale interesuje sie tymi
firmami ktore boja/nie chca isc do poteznych firm obawiajac sie kosztow.
przykladem moge podawac wirtualne dziekanaty, uwazam ze biorac sie za
takie "pierdolki" wychodze lepiej na tym bo poznaje coraz wiecej osob
ktore mi pomagja pozniej, osobna sprawa jest taka ze studiuje
zarzadzanie i nie mam problemow z marketnigiem itp. uwazam ze konczac
studia z infy duzo ludzi zdolnych ma problem z praca bo nie umieja sie
sprzedac. nigdy nie bede dobrym programista i boje sie tego ze za 5 lat
mlodzi studenci mnie przerosna. jestem na info bo mi sie podoba to, ale
nie wiaze z tym wiekszych nadzieji patrzac na strszych kolegow. nie
zarabiaja tego czego sie spodziewali, a wlasnie takie paozyty jak ja
zarabiaja sobie... napiszcie czy warto nadal isc na informatyke? a jak
tak na jaka uczelnie/ specjalnosc...
-
10. Data: 2005-04-14 08:10:30
Temat: Re: Na co może liczyć student informatyki 2-gi rok?
Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
qfelek <q...@u...ii.ap.krakow.pl> napisał(a):
> ... ale nie lubie programowania,
Znam to. Dla mnie programowanie nie jest celem, jest głównie narzędziem
do rozwiązywania problemów. Programowanie mnie nie pasjonuje.
Większość czasu pracy rozwiazywałem problemy użytkowników komputerów
i systemów. Umiejętność programowania służyła mi np. do szukania błędów
w bazie danych i do naprawiania ich przy pomocy przetwarzania wsadowego.
> natomiast lubie
> ulatwiac ludzia zycie, interesuje mnie wdrazanie roznych nowych
> projektow do firm, przykladowo bazy danych,
>
Hmm. Ja mam za sobą lata ułatwiania ludziom życia. Lata pracy z ludźmi,
sprzętem, systemami i bazami danych. Byłem podziwiany i doceniany, ale to
niestety przeszłość.
> osobna sprawa jest taka ze studiuje
> zarzadzanie i nie mam problemow z marketnigiem itp. uwazam ze konczac
> studia z infy duzo ludzi zdolnych ma problem z praca bo nie umieja sie
> sprzedac.
TO JEST PROBLEM! W normalnym kraju, ktos kto "umie się sprzedać", pracuje
przy tzw. projektach, a pozostali pracują przy eksploatacji, serwisie,
helpdesku, itp.
Polska nie jest normalnym krajem. Politycy wytworzyli, pracodawcy kultywują,
a specjalisci i doradcy od HR uznali za normę system, w którym pracę
ma tylko ktoś, kto "umie się sprzedać".
Ja kończyłem edukację wtedy, kiedy w szkołach nie uczono przedsiębiorczości,
ale bezwględnego posłuszeństwa. Śledzenie polskiego rynku pracy z pozycji
poszukującego, jest bardzo dołujące.
> nigdy nie bede dobrym programista i boje sie tego ze za 5 lat
> mlodzi studenci mnie przerosna.
To masz problem (ja zreszta też), bo resztki wakujacych miejsc pracy,
to głównie programowanie i trochę wdrożeń.
Do eksploatacji raczej nikt pracowników nie szuka.
Zapewne jeszcze nie zauważyłeś, że uczniowie szkoły średniej,
już ciebie przerośli, a uczniowie gimnazjum i podstawówki własnie są
w trakcie przerastania :) Podobno już w niektórych przedszkolach są już
wykłady z informatyki :))
> jestem na info bo mi sie podoba to, ale
> nie wiaze z tym wiekszych nadzieji patrzac na strszych kolegow. nie
> zarabiaja tego czego sie spodziewali, a wlasnie takie paozyty jak ja
> zarabiaja sobie...
Niskie zarobki są spowodowane głównie tym, że przyrost wokół informatycznych
miejsc pracy jest najmniej 1000x mniejszy od przyrostu poszukujących takiej
pracy.
> napiszcie czy warto nadal isc na informatyke? a jak
> tak na jaka uczelnie/ specjalnosc...
Śledząc od lat rynek pracy mam wrażenie, a nawet jestem przekonany,
że panuje totalna nadprodukcja informatyków. Studiowanie informy po to,
żeby być przedstawicielem handlowym, barmanem, dostarczycielem pizzy,
czy roznosicielem ulotek, to chyba strata czasu, sił i pieniędzy.
Owszem jest trochę pracy dla programistów (głównie internetowych) i przy
wdrożeniach głównie ERP (ale żeby się załapać, to trzeba mieć już duże
udokumentowane osiągnięcia).
Absolwentów po informatyce, ekonomii, zarządzaniu, medycynie, prawie,
I INNYCH, jest za dużo. Jest coraz więcej bezrobotnych z wyższym
wykształceniem. Generalnie w Polsce wyższe wykształcenie szalenie się
zdewaluowało przez ostatnie 15 lat.
Mam wrażenie, że teraz nic nie warto studiować - może poza językami
popularnymi na wschód od Bugu :)
Może się mylę, ale wszystko wskazuje, że jedyne grupy zawodowe nie dotknięte
bezrobociem to politycy, księża, przestępcy i dziwki.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/