Witam

Mam pytanko do osob, ktore pracowaly badz wiedza cos na temat pracy w
McDonald's lub KFC. Chodzi mi glownie o stawki godzinowe jakie tam
obowiazuja. Przydaloby sie dorobic troche grosza i zastanawiam sie wlasnie
jak to wyglada w tych firmach.

Pozdrawiam

Krzysztof Kozieł

do góry

Użytkownik "Krzysztof Kozieł" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b1939s$1f3$1@news.onet.pl...
> Witam
>
> Mam pytanko do osob, ktore pracowaly badz wiedza cos na temat pracy w
> McDonald's lub KFC. Chodzi mi glownie o stawki godzinowe

okolo 5 zl na godzine. minimum krajowe nie wiecej

do góry

Haha. Człowieku. Od razu daj sobie spokój. Koleżanka pracowała w Mc Syfie.
Ostatnio znalazła wśród frytek mysi pazur. Powaga. Najpierw był konkurs.
Wybrali extremalnie brzydkich, żeby klienci szybko odchodzili od kasy.
Jakies testy, pierdoly itp. Panna musiała za własne pieniadze kupic sobie
ubranko do tej pracy (300 zeta czy jakos tak ?). Pracuje od poniedzialku do
soboty po 10 godzin i bierze do ręki 450 zeta. Tak to jest. A umowa na 3/4
etatu czy jakos tak. W pale sie nie miesci. Na serio Ci odradzam. Chyba ze
masz rodzine na utrzymaniu i topót na szyi.

Plissken




Użytkownik "Krzysztof Kozieł" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b1939s$1f3$1@news.onet.pl...
> Witam
>
> Mam pytanko do osob, ktore pracowaly badz wiedza cos na temat pracy w
> McDonald's lub KFC. Chodzi mi glownie o stawki godzinowe jakie tam
> obowiazuja. Przydaloby sie dorobic troche grosza i zastanawiam sie wlasnie
> jak to wyglada w tych firmach.
>
> Pozdrawiam
>
> Krzysztof Kozieł
>
>
>

do góry

On Wed, 29 Jan 2003 21:48:25 +0100, "Plissken"
<p...@p...WYWAL.onet.pl> wrote:

>Haha. Człowieku. Od razu daj sobie spokój. Koleżanka pracowała w Mc Syfie.
>Ostatnio znalazła wśród frytek mysi pazur.

Hmmm, to musi byc ekspertem z anatomii gryzoni, ja chyba bym nie
rozpoznal... A moze wziela go ze soba i oddala gdzies do ekspertyzy,
zeby okreslic co to takiego?


>Powaga. Najpierw był konkurs.
>Wybrali extremalnie brzydkich, żeby klienci szybko odchodzili od kasy.

Swietny pomysl, ale tych najbrzydszych tez chyba odrzucili, bo by
klienci w ogole do kasy nie podeszli...
Ciekawe jaki jest ten prog brzydoty w McD?

Ale bzdury!
(nie odnosi sie to do wielkosci plac, bo o tym nic nie wiem, ale
reszta po prostu kloci sie ze zdrowym rozsadkiem)

G.J.

do góry

Plissken wrote:
> Haha. Człowieku. Od razu daj sobie spokój. Koleżanka pracowała w Mc
> Syfie. Ostatnio znalazła wśród frytek mysi pazur. Powaga. Najpierw
> był konkurs. Wybrali extremalnie brzydkich, żeby klienci szybko
> odchodzili od kasy. Jakies testy, pierdoly itp. Panna musiała za
> własne pieniadze kupic sobie ubranko do tej pracy (300 zeta czy jakos
> tak ?). Pracuje od poniedzialku do soboty po 10 godzin i bierze do
> ręki 450 zeta. Tak to jest. A umowa na 3/4 etatu czy jakos tak. W
> pale sie nie miesci. Na serio Ci odradzam. Chyba ze masz rodzine na
> utrzymaniu i topót na szyi.
>

kokosow to tam raczej nie placa, ale kumpela pracuje w KFC i mowila cos o
600 zl(z groszami).
fakt, ze pracuje tam chyba z rok to na poczatku musiala mniej dostawac.

450 zl? przeciez na ulotkach mozna wiecej zarobic

--
pozdrawiam,
miras
511A
\\miras.rivnet

do góry

.....
tez slyszalem od siostrzenca, ktory tam pracowal ze nieciekawie i pod
wzgledem pracy i placy.
nie stresuj sie lepiej....

do góry

miras wrote:

> 450 zl? przeciez na ulotkach mozna wiecej zarobic

Na ulotkach w praktyce, czy na ulotkach zgodnie z trescia ogloszen
prasowych. Jakies 2 lata temu, syn kolezanki z pracy zapalil sie do tej
roboty, bo uslyszal ile tam mozna zarobic. Praktyka okazala sie duzo gorsza.

Flyer

do góry

Plissken <p...@p...WYWAL.onet.pl> napisał(a):

> Wybrali extremalnie brzydkich, żeby klienci szybko odchodzili od kasy.
> Jakies testy, pierdoly itp.

Serio piszesz, czy żartujesz. Jest faktem, że rzeczywiście nie ma się czemu
przyglądać przy kasie - ale może to wynikać z faktu, że ładniejsze jednak
znajdują sobie coś lepszego, a nie dlatego, że są celowo odsiewane.

Natomiast na świecie istnieje pojęcie MacJobs - jest to synonim cięzkiej i
uciążliwej pracy, za liche pieniądze, bez żadnych perspektyw. Jedyny awans to
chyba zmiana mundurka - z bez pasków, na mundurek w paski (albo odwrotnie).

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Natomiast na świecie istnieje pojęcie MacJobs - jest to synonim cięzkiej i
> uciążliwej pracy, za liche pieniądze, bez żadnych perspektyw. Jedyny awans
to
> chyba zmiana mundurka - z bez pasków, na mundurek w paski (albo
odwrotnie).


Witam,
owszem, ja tez cos takiego slyszalam. Znajoma w liceum pracowala w Macu w
wakacje. Zapierdzielanie jak na zachodzie a płaca jak na wschodzie..;-)

I jest tam jeszcze jakas hierarchia....cos w typie: "starszy macowy" ,
"mlodzy macowy" itp. Tak slyszalam.

Pozdrawiam
Ania

--
GG 2874748

do góry

flyer wrote:
> miras wrote:
>
>> 450 zl? przeciez na ulotkach mozna wiecej zarobic
>
> Na ulotkach w praktyce, czy na ulotkach zgodnie z trescia ogloszen
> prasowych. Jakies 2 lata temu, syn kolezanki z pracy zapalil sie do
> tej roboty, bo uslyszal ile tam mozna zarobic. Praktyka okazala sie
> duzo gorsza.
>

w praktyce to wiem o 300zl. tyle zarobila moja kumpela, ale
1. miala 5zl brutto za godzine
2. na poczatku nawet sie przykladala, ale potem jej przeszlo wiec z 3 tyg.
zabawila
teraz widzialem ogloszenia 8zl za godzine. nie wiem, moze jest jakis haczyk.

--
pozdrawiam,
miras
511A
\\miras.rivnet

do góry