-
21. Data: 2005-09-21 17:41:22
Temat: Re: dojazd do pracy około 100 km dziennie ???
Od: "ewela" <e...@o...pl>
> Jexdziłam przez 10 miesięcy do pracy do banku 60 km pociagiem - miałam
serdecznie dość, ciągle zmeczona, spanie po 5 godzin dziennie, do tego małe
dziecko, ale wytrzymałam, teraz pracuję w swoim miejscu zamieszkania, kwestia
przyzwyczajenia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
22. Data: 2005-09-22 08:12:42
Temat: Re: dojazd do pracy około 100 km dziennie ???
Od: " leszek" <s...@W...gazeta.pl>
Leechu <L...@p...fm> napisał(a):
> Witajcie.
> Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od miejsca
> zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w planie dojazd.
> Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie do pracy ?? Jak
> znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność. Dodam że dojazd jest
> 80% drogami szybkiego ruchu. Auta nie mam ale chcę ewentualnie kupić coś w
> miare ekonomicznego na gaz.
>
Jeśli będziesz jeżdził 200 km dziennie, to oznacza, że 6-7 razy w miesiącu
będziesz musiał tankować za minimum 150 złotych. Więc dorzuć do swoich kosztów
1000 złotych miesięcznie + 3 godziny dzienne zmarnowane na gapienie sie na
szosę. Raczej dobrze przelicz, czy to się opłaca.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2005-09-22 11:43:57
Temat: Re: dojazd do pracy około 100 km dziennie ???
Od: "Leechu" <L...@p...fm>
Użytkownik " leszek" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dgtp1q$iv9$1@inews.gazeta.pl...
> Leechu <L...@p...fm> napisał(a):
>
> Jeśli będziesz jeżdził 200 km dziennie, to oznacza, że 6-7 razy w miesiącu
> będziesz musiał tankować za minimum 150 złotych. Więc dorzuć do swoich
> kosztów
> 1000 złotych miesięcznie + 3 godziny dzienne zmarnowane na gapienie sie na
> szosę. Raczej dobrze przelicz, czy to się opłaca.
Już liczę:
dla przeciętnego auta na gaz:
auto pali 10 litrów gazu/100km czyli:
1 litr gazu - 1,90 zł
200 km - 38 zł
23 dni robocze w miesiącu * 38 zł =874 zł
dla auta ekonomicznego:
auto pali 8 litrów gazu/100km czyli:
200 km - 30 zł
23 dni robocze w miesiącu * 30 zł =700 zł
ekonomiczna bryka:
auto pali 7 litrów gazu/100km czyli:
200 km - 26.6 zł
23 dni robocze w miesiącu * 30 zł =611 zł
super ekonomiczna bryka (nie wiem czy takie są, a jak są to pewnie za małe i
nie za wygodne jak na taką trasę:):
auto pali 6 litrów gazu/100km czyli:
200 km - 22,8 zł
23 dni robocze w miesiącu * 30 zł =524 zł
--
Pozdrawiam
Leszek
-
24. Data: 2005-09-22 12:28:36
Temat: Max 40min w obie strony!
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik "Leechu" <L...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dgphp6$p2r$1@news.dialog.net.pl...
> Witajcie.
> Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od
miejsca
> zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w planie dojazd.
> Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie do pracy ?? Jak
> znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność. Dodam że dojazd jest
> 80% drogami szybkiego ruchu. Auta nie mam ale chcę ewentualnie kupić coś w
> miare ekonomicznego na gaz.
>
> --
Zdecydowanie nie polecam!
Wszystkie dane jakie znam /a się ciut o tym uczyłem -oraz na sobie
niekorzystnie przeeksperymentowałem/ wskazują że ludzki organizm bez
uszczerbku znosi codzienny dojazd do pracy maksymalnie 40 minut w obie
strony! I to przyjaznymi środkami transportu- typu wygodne siedzenie w
luźnym pociągu!
I to w dodatku gdy pracujemy ustawowe 8h -a nie jak obecnie bywa -znacznie
więcej!
W sytuacji przekroczenia tego "dziennego limitu zmęczenia" /8h+ max 1h
transport/ kumuluje się ono bez możliwości skutecznej regeneracji- co
prowadzi w kilkumiesięcznej już perspektywie do zaburzeń zdrowotnych /w
wielorakiej postaci/.
A potem jest już tylko coraz gorzej...i żadne limitowe urlopy nie pomogą.
Wiem ze to brzmi dziś nierealnie -ale wysoką długoterminową wydajność w
pracy uzyskują tylko ci którzy się po prostu realnie nie przepracowują! Ale
który pracodawca o tym myśli?!
:(
-
25. Data: 2005-09-22 12:35:20
Temat: Re: dojazd do pracy oko ło 100 km dziennie ???
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:dgpuh0$pgm$1@inews.gazeta.pl...
>
> Re to: Bremse [Tue, 20 Sep 2005 22:04:13 +0100]:
>
>
> > Mówiłem, że najlepsze etaty sprzed nosa ludu bezrobotnego zgarniają
> > tajemniczy cykliści i nieee wieeerzyyyyliiiiii... .
> > I co teraz? :>
>
> Nic. A myslisz, ze czemu nigdy nie zaprotestowalam? :) To klan
> jest, mafia wrecz, nastepcami masonow jestesmy -- o!
>
I w dodatku nic nas nie ruszy!
Ceny paliw czy wybuch superwulkanu.
;)
-
26. Data: 2005-09-22 16:28:26
Temat: Re: Max 40min w obie strony!
Od: gromax <g...@W...gazeta.pl>
> Zdecydowanie nie polecam!
> Wszystkie dane jakie znam /a się ciut o tym uczyłem -oraz na sobie
> niekorzystnie przeeksperymentowałem/ wskazują że ludzki organizm bez
> uszczerbku znosi codzienny dojazd do pracy maksymalnie 40 minut w obie
> strony! I to przyjaznymi środkami transportu- typu wygodne siedzenie w
> luźnym pociągu!
40 minut w dwie strony??? to ty chyba masz do dojazdu raptem 2 przystanki
autobusem/pociągiem podmiejskim.
Warszawa. duża sypialnia - ursynów. załóżmy ze firma w centrum. 15 km w
jedną stronę. metrem (!) 20 minut w jedną stronę. autobusem ok. 40 min. w
jedna stronę, jak nie ma korków.
śląsk. załóżmy praca w katowicach, mieszkanie w którymś z osciennych miast.
dojazd od dworca do pracy, załózmy 10 min. od dworca do domu 10 min.
pociągiem 10 - 25 minut. juz masz 30- 45 minut - tylko w jedną stronę i
samej jazdy (bez dojścia do przystanku/na peron itp).
to takie małe naprostowanie. 20 min. w jedną strone to co najwyzej można
mając samochód pod klatką i zapewnione miejsce na parkingu pracowym. a mało
kto z nas jest prezesem firmy
> W sytuacji przekroczenia tego "dziennego limitu zmęczenia" /8h+ max 1h
> transport/ kumuluje się ono bez możliwości skutecznej regeneracji- co
> prowadzi w kilkumiesięcznej już perspektywie do zaburzeń zdrowotnych /w
> wielorakiej postaci/.
regenerować się można w trakcie 20minuowej podrózy. przysypiając, mając czas
na gazetę...
najtrudniejszy jest pierwszy okres. potem się juz jest przyzwyczajonym
--
/----/----/----/_\----\----\----\
_to tylko moje zdanie_ (gro)_
\----\----\----\_/----/----/----/
-
27. Data: 2005-09-22 16:59:08
Temat: Re: Max 40min w obie strony!
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <dgum3g$6up$2@inews.gazeta.pl>
gromax napisał(a):
> Warszawa. duża sypialnia - ursynów. załóżmy ze firma w centrum. 15 km w
> jedną stronę. metrem (!) 20 minut w jedną stronę. autobusem ok. 40 min. w
> jedna stronę, jak nie ma korków.
Wrocław - Biskupin - Plac Grunwaldzki. Rano godz. 7. Piechotą 15-20 min.
Tramwaj-Autobus - 30 minut. Rowerem 5 minut.
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
28. Data: 2005-09-22 17:12:14
Temat: Re: Max 40min w obie strony!
Od: gromax <g...@W...gazeta.pl>
> Wrocław - Biskupin - Plac Grunwaldzki. Rano godz. 7. Piechotą 15-20 min.
> Tramwaj-Autobus - 30 minut. Rowerem 5 minut.
>
> Pozdr,
>
czyżby podróż z teków do C2? to jeszcze jakby nie biskupin ;) (z miasteczka
studenckiego na politechnikę dla niebywających we wrocku)
bardziej na celu miałem pokazanie że liczenie 20 min. w jedną stronę jako
"jedyne opłacalne" jest mało prawdopodobne do spelnienia
btw, jak droga do roboty zajmuje mi mniej czasu niz pół godziny w jedną
stronę to sie na prawdę cieszę (pomijając prace wykonywane w domu,np przy
kompie)
--
/----/----/----/_\----\----\----\
_to tylko moje zdanie_ (gro)_
\----\----\----\_/----/----/----/
-
29. Data: 2005-09-22 17:14:41
Temat: Re: Max 40min w obie strony!
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <dguolm$kug$1@inews.gazeta.pl>
gromax napisał(a):
>> Wrocław - Biskupin - Plac Grunwaldzki. Rano godz. 7. Piechotą 15-20 min.
>> Tramwaj-Autobus - 30 minut. Rowerem 5 minut.
>>
>> Pozdr,
>>
> czyżby podróż z teków do C2? to jeszcze jakby nie biskupin ;) (z miasteczka
> studenckiego na politechnikę dla niebywających we wrocku)
Do A1. Ale ten jeden-dwa przystanki w stronę Biskupina nie grają roli, bo
korki się zaczynają koło Hali. :)
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
30. Data: 2005-09-22 17:52:49
Temat: Re: Max 40min w obie strony!
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Użytkownik "gromax" <g...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dgum3g$6up$2@inews.gazeta.pl...
> > Zdecydowanie nie polecam!
> > Wszystkie dane jakie znam /a się ciut o tym uczyłem -oraz na sobie
> > niekorzystnie przeeksperymentowałem/ wskazują że ludzki organizm bez
> > uszczerbku znosi codzienny dojazd do pracy maksymalnie 40 minut w obie
> > strony! I to przyjaznymi środkami transportu- typu wygodne siedzenie w
> > luźnym pociągu!
> 40 minut w dwie strony??? to ty chyba masz do dojazdu raptem 2 przystanki
> autobusem/pociągiem podmiejskim.
> Warszawa. duża sypialnia - ursynów. załóżmy ze firma w centrum. 15 km w
> jedną stronę. metrem (!) 20 minut w jedną stronę. autobusem ok. 40 min. w
> jedna stronę, jak nie ma korków.
> śląsk. załóżmy praca w katowicach, mieszkanie w którymś z osciennych
miast.
> dojazd od dworca do pracy, załózmy 10 min. od dworca do domu 10 min.
> pociągiem 10 - 25 minut. juz masz 30- 45 minut - tylko w jedną stronę i
> samej jazdy (bez dojścia do przystanku/na peron itp).
>
> to takie małe naprostowanie. 20 min. w jedną strone to co najwyzej można
> mając samochód pod klatką i zapewnione miejsce na parkingu pracowym. a
mało
> kto z nas jest prezesem firmy
>
> > W sytuacji przekroczenia tego "dziennego limitu zmęczenia" /8h+ max 1h
> > transport/ kumuluje się ono bez możliwości skutecznej regeneracji- co
> > prowadzi w kilkumiesięcznej już perspektywie do zaburzeń zdrowotnych /w
> > wielorakiej postaci/.
> regenerować się można w trakcie 20minuowej podrózy. przysypiając, mając
czas
> na gazetę...
> najtrudniejszy jest pierwszy okres. potem się juz jest przyzwyczajonym
> --
Takie są realia. Ja też słysząc to na wykładach z zagadnień komunikacyjnych
myślałem ze chodzi o 40 minut w jedną stronę /może zresztą jeszcze to
sprawdzę... ;)/
Uważam ze tego czego bardzo nam potrzeba to umiejętności mądrego
organizowania sobie życia. Może nasze wnuki do tego dojdą. ;)