-
21. Data: 2005-09-02 12:37:30
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 02-09-2005 o 13:31:19 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
napisał:
>> Zaraz, zaraz. Trochę OT, ale czy zwolnienie kogokolwiek (z zachowaniem
>> wszystkich warunków kodeksowych i umownych) wymaga podania przyczyny
>> innej niż "bo ja już nie chcę, zebyś u mnie pracował"?
>
> W przypadku umowy na czas nieokreslony tak i podanie przyczyny
> zwolnienia jest "warunkiem kodeksowym". Przyczyna moze byc np.
> "likwidacja stanowiska pracy"
i tak dalej, aż do...
"Przyczyny leżące po stronie pracodawcy to m.in.: zmniejszenie stanu
zatrudnienia, reorganizacja zakładu pracy lub jego części, modernizacja
zakładu pracy lub jego części, zmiana profilu produkcji _i inne_
[podkreślenie moje - Tomek Płókarz]."
Wszędzie stoi napisane, co "na przykład" może być przyczyną, ale nigdzie
nie jest powiedziane, że "bo ja nie chcę i już" nie jest przyczyną równie
dobrą.
> W przypadku umow na czas okreslony nie trzeba uzasadniac, co jest jedna
> z przyczyn niecheci pracodawcow do zawierania umow na czas nieokreslony.
>
>>
>>>> Bez zachowania? Czyli jak?
>>>
>>> Z przyczyn leżących po stronie pracownika, ale MSZ udział w
>>> nielegalnym strajku jest wystarczającą przyczyną nawet wg obecnego KP,
>>> więc jw.
>>
>> No. Obaj mamy z lokautem ten sam problem, tzn. "aaaaleooosssohozi?"
>>
>
>
> Definicyjnie:
Dziękuję. Bardzo. :]
> Natomiast w Polsce chodzi o szczegolny przypadek lokautu jako odpowiedzi
> na _nielegalna_ akcje strajkowa
Co jest absurdalne i smieszne. Nielegalna akcja strajkowa to po prostu
porzucenie pracy.
Natomiast na
> http://media.wp.pl/kat,23754,wid,7797547,wiadomosc.h
tml?ticaid=11d5
najbardziej zainteresowalo mnie:
"Bardzo istotne znaczenie dla pracowników będą miały skutki ogłoszenia
lokautu dla trwałości stosunku pracy. Prof. Seweryński uważa, iż istotnym
elementem proponowanego prawa pracodawców do lokautu powinno być wyraźne
uznanie, że ogłoszenie lokautu powoduje z mocy prawa zawieszenie
istniejących stosunków pracy. Takie rozwiązanie oznaczałoby brak
wynagrodzenia za czas lokautu, ale po jego zakończeniu ich zatrudnienie
trwałoby dalej na dotychczasowych warunkach."
Wszystko to cholernie nie trzyma się kupy. _Nielegalny_ strajk? Prawo do
nie zapłacenia za ten okres? To obecnie za _nielegalny_ strajk płaci
pracodawca???????? Kompletny brak innych konsekwencji dla uczestników tego
_nielegalnego_ strajku?
Jakie rzeczywiste korzyści (zmiany) ma spowodować "instytucja" lokautu?
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
22. Data: 2005-09-02 14:46:17
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Zbyszek Tuźnik [Fri, 02 Sep 2005 11:59:17 +0200]:
>> tak samo jak nie można działać na szkodę własnej firmy.
>> Dziwne nie :>
> Ano dziwne i nieprawdziwne co gorsza. :)
> Tzn. zamknąć/zlikwidować własną firmę można.
A owszem, ale juz dzialac na szkode istniejacej nadal
sp. z o.o. -- nie mozna :>
Kira
-
23. Data: 2005-09-02 15:56:26
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>
Kira napisał(a):
> Re to: Zbyszek Tuźnik [Fri, 02 Sep 2005 11:59:17 +0200]:
>
>
>
>>>tak samo jak nie można działać na szkodę własnej firmy.
>>>Dziwne nie :>
>>
>>Ano dziwne i nieprawdziwne co gorsza. :)
>>Tzn. zamknąć/zlikwidować własną firmę można.
>
>
> A owszem, ale juz dzialac na szkode istniejacej nadal
> sp. z o.o. -- nie mozna :>
Więc sama widzisz, że nie *tak samo*.
A skoro już wyrywamy z przedpsicy :>
Można, można tylko, że nie własnej. :P
Zbyszek
-
24. Data: 2005-09-04 15:21:29
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
napisał w wiadomości news:op.swg6osylfrn0ri@donkichot...
> Dnia 02-09-2005 o 13:31:19 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
>>
>> Definicyjnie:
>
> Dziękuję. Bardzo. :]
>
No co sie szczerzysz? Na 100% sa na grupie czytajace ten watek osoby, ktore
nie odkryly Googla. :)
> Wszystko to cholernie nie trzyma się kupy. _Nielegalny_ strajk? Prawo do
> nie zapłacenia za ten okres? To obecnie za _nielegalny_ strajk płaci
> pracodawca???????? Kompletny brak innych konsekwencji dla uczestników tego
> _nielegalnego_ strajku?
>
> Jakie rzeczywiste korzyści (zmiany) ma spowodować "instytucja" lokautu?
Pracodawca moze delikwenta nielegalnie strajkujacego zwolnic dyscyplinarnie,
ale wtedy go zwalnia. Jesli postanawia go nie zwolnic, to mu normalnie
placi, choc osoba odpowiedzialna za strajk moze poniesc odpowiedzialnosc
materialna. Chodzi o to, zeby pracodawca mogl legalnie zawiesic wyplacanie
pensji za okres strajku bez zwalniania ludzi. Bo moze nie chce ich zwalniac
i ponosic kosztow szukania i szkolenia nowych, tylko chciec ich naklonic,
zeby porzucili swoje żądania i zgodzili sie nadal pracowac na warunkach
obecnych. Tzn.: zastosowac odpowiednik strajku ze swojej strony.
I.
-
25. Data: 2005-09-04 16:43:55
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 04-09-2005 o 17:21:29 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
napisał:
>> Jakie rzeczywiste korzyści (zmiany) ma spowodować "instytucja" lokautu?
>
> Pracodawca moze delikwenta nielegalnie strajkujacego zwolnic
> dyscyplinarnie, ale wtedy go zwalnia. Jesli postanawia go nie zwolnic,
> to mu normalnie placi
Naprawdę?
> choc osoba odpowiedzialna za strajk moze poniesc odpowiedzialnosc
> materialna. Chodzi o to, zeby pracodawca mogl legalnie zawiesic
> wyplacanie pensji za okres strajku bez zwalniania ludzi. Bo moze nie
> chce ich zwalniac i ponosic kosztow szukania i szkolenia nowych, tylko
> chciec ich naklonic, zeby porzucili swoje żądania i zgodzili sie nadal
> pracowac na warunkach obecnych. Tzn.: zastosowac odpowiednik strajku ze
> swojej strony.
Nawet w czasie _legalnego_ strajku wynagrodzenie nie przysługuje z mocy
ustawy o rowzwiązywaniu sporów zbiorowych.
"W okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik
zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze
stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia. Okres przerwy w
wykonywaniu pracy wlicza się do okresu zatrudnienia w zakładzie pracy."
Mówisz, że w czasie strajku _nielegalnego_ nie ma takiej mozliwości?
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
26. Data: 2005-09-04 17:00:08
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
napisał w wiadomości news:op.swk7fhbkfrn0ri@donkichot...
> Dnia 04-09-2005 o 17:21:29 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
> napisał:
>
>>> Jakie rzeczywiste korzyści (zmiany) ma spowodować "instytucja" lokautu?
>>
>> Pracodawca moze delikwenta nielegalnie strajkujacego zwolnic
>> dyscyplinarnie, ale wtedy go zwalnia. Jesli postanawia go nie zwolnic,
>> to mu normalnie placi
>
> Naprawdę?
> Nawet w czasie _legalnego_ strajku wynagrodzenie nie przysługuje z mocy
> ustawy o rowzwiązywaniu sporów zbiorowych.
"Uczestnicy strajku nielegalnego mogą zostać przez pracodawcę pociągnięci do
odpowiedzialności za naruszenie obowiązków pracowniczych. Ponadto osoby
kierujące takim strajkiem podlegają grzywnie albo karze ograniczenia
wolności. Za szkody wyrządzone strajkiem lub inną akcją protestacyjną
zorganizowaną wbrew przepisom ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych
organizatorzy ponoszą odpowiedzialność w pełnej wysokości na zasadach
określonych w art. 415 Kodeksu cywilnego."
Tak wiec w strajku nielegalnym dochodzi sie swoich szkod na drodze sadowej
wedlug zasad KC.
I.
-
27. Data: 2005-09-04 17:12:49
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 04-09-2005 o 19:00:08 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
napisał:
>>>> Jakie rzeczywiste korzyści (zmiany) ma spowodować "instytucja"
>>>> lokautu?
>>>
>>> Pracodawca moze delikwenta nielegalnie strajkujacego zwolnic
>>> dyscyplinarnie, ale wtedy go zwalnia. Jesli postanawia go nie zwolnic,
>>> to mu normalnie placi
>>
>> Naprawdę?
>> Nawet w czasie _legalnego_ strajku wynagrodzenie nie przysługuje z mocy
>> ustawy o rowzwiązywaniu sporów zbiorowych.
>
> "Uczestnicy strajku nielegalnego mogą zostać przez pracodawcę
> pociągnięci do odpowiedzialności za naruszenie obowiązków pracowniczych.
> Ponadto osoby kierujące takim strajkiem podlegają grzywnie albo karze
> ograniczenia wolności. Za szkody wyrządzone strajkiem lub inną akcją
> protestacyjną zorganizowaną wbrew przepisom ustawy o rozwiązywaniu
> sporów zbiorowych organizatorzy ponoszą odpowiedzialność w pełnej
> wysokości na zasadach określonych w art. 415 Kodeksu cywilnego."
>
> Tak wiec w strajku nielegalnym dochodzi sie swoich szkod na drodze
> sadowej wedlug zasad KC.
Czyli pensję trzeba wypłacić, a lokaut ma polegac na tym, że bedzie można
jej nie wypłacic? Nie, sądzę, że ten artykuł dotyczy czegoś innego niż
płaca.
Co za tym idzie, pytanie "co zmienia lokaut" pozostaje w punkcie wyjścia.
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
28. Data: 2005-09-04 17:49:21
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
napisał w wiadomości news:op.swk8rncgfrn0ri@donkichot...
> Dnia 04-09-2005 o 19:00:08 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
>>
>> Tak wiec w strajku nielegalnym dochodzi sie swoich szkod na drodze
>> sadowej wedlug zasad KC.
>
> Czyli pensję trzeba wypłacić, a lokaut ma polegac na tym, że bedzie można
> jej nie wypłacic? Nie, sądzę, że ten artykuł dotyczy czegoś innego niż
> płaca.
>
> Co za tym idzie, pytanie "co zmienia lokaut" pozostaje w punkcie wyjścia.
Dopytam sie w tygodniu w pracy tych, ktorzy sa od prawa.
Natomiast z googli mi wynika wlasnie to, co powyzej i wydaje mi sie to nawet
dosc logiczne. W przypadku strajku nielegalnego pracodawca moze zwolnic
dyscyplinarnie i/lub dochodzic szkod na drodze sadowej cywilnie, co oznacza,
ze moze wysądzic od pracownika znacznie wiecej niz jego pensja za dni, w
ktore nie pracowal. Szkody firmy z powodu przerwania pracy przez pracownikow
moga isc w sumy zupelnie nieporownywalne do plac pracownikow i wskutek
takiego procesu cywilnego pracownik moze wrecz stracic caly majatek - a nie
tylko wyplate za kilka dni. W dodatku taka szkode dosc latwo udowodnic. Jest
to wiec straszak majacy zniechecac do strajku nielegalnego.
I.
-
29. Data: 2005-09-04 18:03:00
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 04-09-2005 o 19:49:21 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
napisał:
>> Co za tym idzie, pytanie "co zmienia lokaut" pozostaje w punkcie
>> wyjścia.
>
> Dopytam sie w tygodniu w pracy tych, ktorzy sa od prawa.
> Natomiast z googli mi wynika wlasnie to, co powyzej i wydaje mi sie to
> nawet dosc logiczne. W przypadku strajku nielegalnego pracodawca moze
> zwolnic dyscyplinarnie i/lub dochodzic szkod na drodze sadowej cywilnie,
> co oznacza, ze moze wysądzic od pracownika znacznie wiecej niz jego
> pensja za dni, w ktore nie pracowal. Szkody firmy z powodu przerwania
> pracy przez pracownikow moga isc w sumy zupelnie nieporownywalne do plac
> pracownikow i wskutek takiego procesu cywilnego pracownik moze wrecz
> stracic caly majatek - a nie tylko wyplate za kilka dni. W dodatku taka
> szkode dosc latwo udowodnic. Jest to wiec straszak majacy zniechecac do
> strajku nielegalnego.
Ten przepis w ustawie o roziazywaniu sporow? No ok, ale to jest teraz,
więc co ma do tego lokaut? Od_szkodo_wanie za nielegalny strajk jest
zupełnie obok tematu.
A wlasnie, przypomnialo mi sie, co oznacza skrot zpds - powinniscie to
wiedziec, w koncu mowi sie, ze ten lokaut to dla waszych czlonkow :)
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
30. Data: 2005-09-04 18:17:06
Temat: Re: Lokaut - koniec ery strajkow.
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
napisał w wiadomości news:op.swla3acgfrn0ri@donkichot...
> Dnia 04-09-2005 o 19:49:21 Immona <c...@w...zpds.com.pl>
> A wlasnie, przypomnialo mi sie, co oznacza skrot zpds - powinniscie to
> wiedziec, w koncu mowi sie, ze ten lokaut to dla waszych czlonkow :)
>
"Ja" to nie "my" i rozmawiasz z osoba, ktora sie akurat nie zajmuje
dzialalnoscia dotyczaca tej ustawy. No ale powiedzialam, ze sie dopytam
tych, ktorzy sie zajmuja.
I.