eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeLekceważenie kandydatów - moje doświadczenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2006-02-18 15:52:58
    Temat: Lekceważenie kandydatów - moje doświadczenia
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    Chciałem dodać do historii, że szefowi oprócz wymaganych doświadczeń
    zależało (bał się) aby nie zwiać do roboty na "zachód" przy pierwszej
    nadążającej się okazji. To chyba miły znak, że zaczyna brakować ludzi pracy
    w kraju...

    Pozdr
    Kriss


  • 2. Data: 2006-02-18 17:05:58
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów - moje doświadczenia
    Od: "TaDeK" <T...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Kriss" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dt7fso$6ht$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Chciałem dodać do historii, że szefowi oprócz wymaganych doświadczeń
    > zależało (bał się) aby nie zwiać do roboty na "zachód" przy pierwszej
    > nadążającej się okazji. To chyba miły znak, że zaczyna brakować ludzi
    > pracy
    > w kraju...

    Dokladnie - tez zauwazylem pewna poprawe. Wymagania potencjalnych
    pracodawcow w PL staly sie jakby "normalniejsze" i sa bardziej otwarci na
    pewne prezeszkolenie potencjalnych pracownikow. Tak jak jeszcze 3 lata temu
    szukalem pracy pol roku, zeby znalezc taka za 900 PLN na reke, tak miesiac
    temu bez problemu, z dnia na dzien zmienilem prace na taka za ponad 1400 na
    reke. Nie jest zle, a robi sie jeszcze lepiej.



  • 3. Data: 2006-02-18 18:00:59
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów - moje doświadczenia
    Od: Kluska <v...@a...kj>

    TaDeK napisał(a):
    > Użytkownik "Kriss" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:dt7fso$6ht$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >>Chciałem dodać do historii, że szefowi oprócz wymaganych doświadczeń
    >>zależało (bał się) aby nie zwiać do roboty na "zachód" przy pierwszej
    >>nadążającej się okazji. To chyba miły znak, że zaczyna brakować ludzi
    >>pracy
    >>w kraju...
    >
    >
    > Dokladnie - tez zauwazylem pewna poprawe. Wymagania potencjalnych
    > pracodawcow w PL staly sie jakby "normalniejsze" i sa bardziej otwarci na
    > pewne prezeszkolenie potencjalnych pracownikow. Tak jak jeszcze 3 lata temu
    > szukalem pracy pol roku, zeby znalezc taka za 900 PLN na reke, tak miesiac
    > temu bez problemu, z dnia na dzien zmienilem prace na taka za ponad 1400 na
    > reke. Nie jest zle, a robi sie jeszcze lepiej.
    >
    >

    no wrecz pieknie juz prawie 1/3 tego co sprzataczka w ue wyciagamy,
    tylko sie cieszyc ;)
    http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,31705
    56.html


  • 4. Data: 2006-02-18 22:09:01
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów - moje doświadczenia
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    > no wrecz pieknie juz prawie 1/3 tego co sprzataczka w ue wyciagamy,
    > tylko sie cieszyc ;)
    > http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,31705
    56.html

    Co ty porównujesz płace realne. Tam są inne koszty życia. W londyńskim pubie
    piwko kosztuje 2,5 - 3funt. Mieszkałem tam ponad rok - najlepszy rok mojego
    życia :-) Co komu daje porównanie, że tam się zarabia ok 6000zł/mc, jak za
    zwykły chleb płacisz 8zł ? Tam sie nie zarabia 6000zł/mc tylko 1200 funtów.
    Porównuje się ile danego towaru można kupić za pensję. I wychodzi, że Londyn
    jest tańszy od małego polskiego prowincjonalnego miasteczka. Oczywiście w
    stosunku do zarobków. W Londynie za najniższą pensję kupię 10 par niezłych
    "adidasów" a w polsce ? 1,5 pary.

    Pozdr
    Kriss


  • 5. Data: 2006-02-19 14:59:46
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów - moje doświadczenia
    Od: futszaK <f...@p...pl>

    Sat, 18 Feb 2006 16:52:58 +0100, użyszkodnik "Kriss"
    <k...@p...onet.pl> napisał:

    > Chciałem dodać do historii, że szefowi oprócz wymaganych doświadczeń
    > zależało (bał się) aby nie zwiać do roboty na "zachód" przy pierwszej
    > nadążającej się okazji. To chyba miły znak, że zaczyna brakować ludzi pracy
    > w kraju...

    jak mu naprawde zależy to niech to wyrazi finansowo

    nic tak nie przemawia do ludzi jak pieniądze :)





    --
    futszaK
    601061867
    Ludzie dzielą się na 10 typów: ci którzy rozumieja
    kod binearny i tych którzy nie rozumieją :)

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1