Witam!

Niestety udalo mi zlapac grype, bylem u lekarza, wszystko ladnie,
zwolnienie do odbioru w recepcji. W recepcji bez ksiazeczki
pracowniczej zdrowia ani rusz (?!) - kadry 'zapomnialy' mi ponoc
wydac, a pracuje juz dosc dlugo (normalna umowa o prace, pelen etat).

Teraz jak to rozegrac (do pracy w niedziele - kadry czynne od
poniedzialku, podejrzewam ze zalatwienie tej ksiazeczki tez moze
potrwac) zeby sie doprawic i nie chorowac do konca miesiaca?

A moze babce w recepcji nie chcialo sie pisac l4 i mnie splawila (nie
da sie na podstawie jakis zastepczych dokumentow wypisac?)?

Wogole w jaki sposob dostarcza sie zwolnienie w duzych firmach gdy
sekretariat/dzial kadr jest nieczynny w dany dzien?

Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedz.
_
Paweł

do góry

From: [Pawel] - 2005-01-21 20:14:

> Wogole w jaki sposob dostarcza sie zwolnienie w duzych firmach gdy
> sekretariat/dzial kadr jest nieczynny w dany dzien?

Na dostarczenie zwolnienia jest 7 dni. Nie trzeba gonić od razu.

--
: Pozdrawiam, _ [Pe.Ka] Paweł Kruk _ ::
::: _ _^_ //\ GG:2091615 peka1972#gazeta.pl //\::
:: //\ (o o) //+/-------------------------------------//+/::
---//+/-oO-(_)-Oo-// / // /--:

do góry

Pewnego słonecznego/deszczowego dnia Pawel <n...@l...spamu.pl>
wystukał[a]:
> Niestety udalo mi zlapac grype, bylem u lekarza, wszystko ladnie,
> zwolnienie do odbioru w recepcji. W recepcji bez ksiazeczki
> pracowniczej zdrowia ani rusz (?!) - kadry 'zapomnialy' mi ponoc
> wydac, a pracuje juz dosc dlugo (normalna umowa o prace, pelen etat).

Masz na myśli legitymację ubezpieczeniową dla pracownika? Kadry powinny
ją wydać jak przyjmowali cię do pracy. We wniosku o wydanie książeczki
/na dole w pouczeniu/ wyraźnie jest napisane, że nowym pracownikom
powinno się od razu wydać przy przyjmowaniu do pracy /oczywiście jeżeli
jej nie mają/
Ale nic straconego, wypisanie takiej książeczki to max 10 min roboty.
Tylko musisz złożyć wniosek o jej wydanie, znajdziesz aktywny druk do
wypełnienia tutaj:
http://www.infor.pl/dane/?tresc=druki#2

ZUSE22.F_I
ZUS E-22(1) Wniosek o wydanie legitymacji ubezpieczeniewej dla
pracownika (ubezpieczonego).

Poza tym, jeżeli nie masz książeczki to powinien wystarczyć druk RMUA z
ostatniego miesiąca - jest to przecież potwierdzenie, że jesteś
ubezpieczony jak równeż nazwa i nip zakładu pracy (a to jest potrzebne
do wpisania na L4).



Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

Użytkownik Pawel napisał:
> Witam!
Witaj:)

> Teraz jak to rozegrac (do pracy w niedziele - kadry czynne od
> poniedzialku, podejrzewam ze zalatwienie tej ksiazeczki tez moze
> potrwac) zeby sie doprawic i nie chorowac do konca miesiaca?
Na dostarczenie L4 masz 7 dni, wiec spokojnie:)
Co do ksiazeczki zdrowia to idziesz do kadr ze zdjeciem i mila pani
wystawia takowa ksiazeczke od reki a jak nie ma czasu to i tak powinna
'wyrobic sie' w ciagu jednego dnia. Ale to nie jest tak, ze kadry
zapomnialy o tym. To Twoj obowiazek upomniec sie o ksiazeczke i Twoj
obowiazek/interes zeby ksiazeczke co pol roku podbijac. :)

>
> A moze babce w recepcji nie chcialo sie pisac l4 i mnie splawila (nie
> da sie na podstawie jakis zastepczych dokumentow wypisac?)?
Moze wypisac L4 na podstawie druku RMUA, ktory pracodawca ma obowiazek
wreczac Ci co miesiac.

>
> Wogole w jaki sposob dostarcza sie zwolnienie w duzych firmach gdy
> sekretariat/dzial kadr jest nieczynny w dany dzien?
Jezeli nie ma Cie w pracy np. od poniedzialku do piatku (5 dni
roboczych, wiadomo kadry w weekend nie pracuja:) ) to zanosisz
zwolnienie spokojnie w poniedzialek po chorobie. Dobrze jest uprzedzic
telefonicznie o chorobie, niekoniecznie kadry ale np. kolege, ktory moze
w dniu pracy powiadomic kadry:)

>
> Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedz.
Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowiam:)

Ania
(tez teraz chora:( )

do góry

> zapomnialy o tym. To Twoj obowiazek upomniec sie o ksiazeczke i Twoj
> obowiazek/interes zeby ksiazeczke co pol roku podbijac. :)

Jak czesto trzeba te ksiazeczke podbijac? Co 1/2 roku czy co
miesiac?Slyszalem obie wersje. Przy tym podbijaniu co miesiac to troche
zawracanie glowy (zwlaszcza w mniejszych firmach) . Czy pracodawca moze
podbic mi ksiazeczke "in blanko" (to znaczy nie wpisujac daty) bo przeciez i
tak podbija sie wtedy kiedy trzeba isc do lekarza a to oznacza ze nie ma
ciaglosci w podbiciach. Czy za podbicie "in blanko" nie groza jakies
konsekwencje prawne? Z gory dziekuje za rzeczowe odpowiedzi.

do góry

Użytkownik "-bak-" <a...@b...ccc.ddd> napisał w wiadomości >

> Jak czesto trzeba te ksiazeczke podbijac? Co 1/2 roku czy co
> miesiac?Slyszalem obie wersje.

Bo to zalezy od przychodni/szpitala. Ogólnie raz na 6 miesięcy, jednak np.
szpital na Banacha w w-wie nie przyjmuje pacjentów jeżeli mają pieczątkę
sprzed 30 dni. Natomiast ja w medycynie rodziennej nie pokazuje ksiązeczki
od... chyba dwóch lat, mimo badań, konsultacji etc....
Co przychodnia to obyczaj...

--
Kasik
GG:243137
mail: kasik.s_at_wp.pl

do góry

Użytkownik -bak- napisał:

> Jak czesto trzeba te ksiazeczke podbijac? Co 1/2 roku czy co
> miesiac?Slyszalem obie wersje. Przy tym podbijaniu co miesiac to troche
> zawracanie glowy (zwlaszcza w mniejszych firmach) .
W firmie w ktorej pracuje (duza) podbija sie co 1/2 roku i z takim tez
wymaganiem spotykalam sie w przychodni czy u specjlisty (mieszkam w
Krakowie i tylko w tym miescie mam doswiadczenia ze sluzba zdrowia).

> Czy pracodawca moze
> podbic mi ksiazeczke "in blanko" (to znaczy nie wpisujac daty) bo przeciez i
> tak podbija sie wtedy kiedy trzeba isc do lekarza a to oznacza ze nie ma
> ciaglosci w podbiciach. Czy za podbicie "in blanko" nie groza jakies
> konsekwencje prawne? Z gory dziekuje za rzeczowe odpowiedzi.
Tego nie wiem.
Opisze jak to u nas w firmie wydglada:
O podbiciu ksiazeczki zwykle ludzie przypominaja sobie jak musza isc do
lekarza, czyli nie koniecznie co rowne 6 miesiecy:) Takie "luki" nie
stanowia problemu przy rejestracji.
Mila pani w kadrach przybijajac pieczatke w ksiazeczce podpisuje sie
wiec na inblanko pewnie by sie nie zgodzila.

Pozdrawiam :)
Ania

do góry