-
31. Data: 2009-09-26 17:27:12
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Baloo" napisał:
> Jak wyżej. Nie rozumiesz podstawowej zasady, że każdy ciągnie w swoją
> stronę, więc po grzyba mam komuś mówić, że jestem gotów zapłacić 10 000
> zł, jeśli on chętnie podejmie się pracy za połowę takiej kwoty? Czy to
> oznacza, że jego praca będzie mniej warta? Bynajmniej.
ta sytuacja wygląda tak ze głąb szuka głąba ktury będzie wykonywał pracę
wartą 10000zł za jak najmniejszą kwotę, i oczywiście taki głąb znajduje
takiego głąba, tylko tamten miał na myśli że te grosze to za samą obecność w
pracy, a jak będzie chciał coś dorobić to se wyniesie coś z firmy, dla mnie
dla jednych i drugich głąbów szkoda czasu i rozłączam rozmowę telefoniczną i
dalej oglądam "plebanię":O)
-
32. Data: 2009-09-26 17:27:41
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał
> wiesz, skoro ktoś jest na tyle głupi że sam nawet nie wie ile chce
> załacić za daną pracę a na dodatek nie potrafi jej sprecyzować i ma masę
> czasu na gadanie ze setką chętnych w celu wyłusknia jednego jelenia ktury
> za grosze będzie jeszcze my tyłek lizał to już jego problem, nie mój:O)
A co jest w tym konkretnie głupiego? Rozumiesz na czym polega przetarg?
Podaje się warunki wykonania danego przedsięwzięcia i czeka na oferty, a
potem wybiera najbardziej optymalną. Nie podaje się ceny wywoławczej, bo po
co?
W rekrutacji działa to identycznie. Po kija mam brać pracownika z
wygórowanymi wymaganiami finansowymi, jeśli mogę przyjąć równie dobrego za
połowę takiej kwoty. Może dla ciebie to głupota - dla mnie realizm.
> poczucie wartości? chcesz przeliczać wartości na pieniądze? tak się liczą
> kurwy!:O)
Znasz to z autopsji, jak sądzę.
-
33. Data: 2009-09-26 17:39:35
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Baloo" napisał:
> A co jest w tym konkretnie głupiego? Rozumiesz na czym polega przetarg?
no właśnie głupie jest to że ogłoszenie pracy traktuje się jak przetarg!:O)
skoro to przetarg to powinno być: przetarg na sprzątanie a nie praca dla
sprzątaczki!:O)
a ogłoszenia pracy są ogulnikowe, nic nie zawierają więc nawet o przetargu
nie ma mowy:O)
> Podaje się warunki wykonania danego przedsięwzięcia i czeka na oferty, a
> potem wybiera najbardziej optymalną. Nie podaje się ceny wywoławczej, bo
> po co?
po to żeby jakiś potencjalny pracownik mógł się zorientować czy warto się o
tą pracę starać, bo nie widzę żadnego sensu staranie się o gorszą pracę gdy
ma się lepszą:O)
> Znasz to z autopsji, jak sądzę.
tak, wiem że wartości na pieniądze przeliczają kurwy, one wiedzą ile są
warte, każdy normalny człowiek wie że żadnych wartości nie da się wycenić bo
są to wartości niematerialne, kapisz?:O)
-
34. Data: 2009-09-26 17:42:47
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Baloo" napisał:
> Okres próbny może się skończyć brakiem podpisania kolejnej umowy i tyle
> będziesz miał z negocjacji.
negocjuje się jeszcze zawczasu, ale skoro doszło do sytuacji że nie podjęto
negocjaci z obu stron to znaczy że obie strony nie są zadowolone i się
rozstają, widzisz w tym jakiś problem?:O)
> Ale konkretna praca nie wynika z powietrza, tylko z wiedzy, umiejętności,
> kwalifikacji i doświadczenia danego kandydata.
od tego jest okres prubny żeby sie przekonać co pracownik i pracodawca
potrafią, prawda?:O)
-
35. Data: 2009-09-26 18:00:45
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał
> ta sytuacja wygląda tak ze głąb szuka głąba ktury będzie wykonywał pracę
> wartą 10000zł za jak najmniejszą kwotę,
Dana praca jest warta tyle, ile ktoś za nią zapłaci.
Ty natomiast zakładasz, że istnieje jakiś wyimaginowany cennik konkretnych
prac.
Z takim podejściem nie dziwię się, że nie potrafisz pojąć o czym mowa.
-
36. Data: 2009-09-26 18:10:56
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał
> no właśnie głupie jest to że ogłoszenie pracy traktuje się jak
> przetarg!:O)
Wyjaśnij w końcu dlaczego jest to głupie, bo na razie rzucasz jedynie
epitetami bez żadnej argumentacji.
> skoro to przetarg to powinno być: przetarg na sprzątanie a nie praca dla
> sprzątaczki!:O)
Człowiek choć odrobinę myślący potrafi zauważyć to podobieństwo bez
większego problemu.
>> Podaje się warunki wykonania danego przedsięwzięcia i czeka na oferty, a
>> potem wybiera najbardziej optymalną. Nie podaje się ceny wywoławczej, bo
>> po co?
> po to żeby jakiś potencjalny pracownik mógł się zorientować czy warto się
> o tą pracę starać, bo nie widzę żadnego sensu staranie się o gorszą pracę
> gdy ma się lepszą:O)
Ale po grzyba ma się starać? Wysyła swoje CV, podaje w nim oczekiwania
finansowe i czeka na odpowiedź. Tak, jak w przetargu. Przecież nie spytasz
potencjalnego zleceniodawcy - "A ile pan ewentualnie zapłaci za ten
projekt, bo nie wiem, czy mi się opłaca robić ofertę"?
Poza tym cały czas tłumaczę, że sytuacja obecnie jest taka, że mamy rynek
pracodawcy, a nie pracownika, więc pracodawcy dynda, czy komuś się będzie
opłacało odpowiadać na ogłoszenie czy nie. Zawsze się znajdzie jakiś chętny
albo kilkudziesięciu.
> tak, wiem że wartości na pieniądze przeliczają kurwy, one wiedzą ile są
> warte, każdy normalny człowiek wie że żadnych wartości nie da się wycenić
> bo są to wartości niematerialne, kapisz?:O)
Ech, szkoda z tobą gadać, bo nadal niczego nie rozumiesz.
-
37. Data: 2009-09-26 18:14:12
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał
> negocjuje się jeszcze zawczasu,
Czyli kiedy, bo przed chwilą napisałeś "po okresie".
> ale skoro doszło do sytuacji że nie podjęto negocjaci z obu stron to
> znaczy że obie strony nie są zadowolone i się rozstają, widzisz w tym
> jakiś problem?:O)
Problem nie, ale po co zawracać sobie nawzajem dupę jakimiś okresami
próbnymi, jeśli się na początku nie dogadało w kwestiach finansowych (w
trakcie i po skończonym okresie próbnym)?
>> Ale konkretna praca nie wynika z powietrza, tylko z wiedzy,
>> umiejętności, kwalifikacji i doświadczenia danego kandydata.
> od tego jest okres prubny żeby sie przekonać co pracownik i pracodawca
> potrafią, prawda?:O)
A w jaki sposób przeczy to temu, co napisałem?
-
38. Data: 2009-09-26 18:52:05
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Baloo" napisał:
> Wyjaśnij w końcu dlaczego jest to głupie, bo na razie rzucasz jedynie
> epitetami bez żadnej argumentacji.
już nie raz to wyjaśniałem, ale ty widocznie czytasz gdzieś między wierszami
więc wyjaśnię dla ciebie jeszcze raz:O)
bo ponieważ w ogłoszeniu po pierwsze nie ma żadnych szczegułów, są tylko
ogulniki typu: "szukamy energicznej sprzątaczki do młodego dynamicznego
zaspoły, wymagana kreatywność i obsługa MsOffice":O)
więc pracownik nie zna oferowanej pracy, bo nie jest jasnowidzem, więc
pytania o ocenę pracy kturej nie zna jest co najmniej niepoważne, kapisz?
natomiast pracodawca zawsze zna pracę jaką oferuję i to on powinien znać jej
wartość, a jeśli jej nie zna to powinien przynajmniej wiedzieć ile ma
pieniędzy kture może przeznaczyć na pracę, prawda?
teraz już wszystko zrozumiałeś?:O)
-
39. Data: 2009-09-26 18:54:31
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Baloo" napisał:
> Problem nie, ale po co zawracać sobie nawzajem dupę jakimiś okresami
> próbnymi, jeśli się na początku nie dogadało w kwestiach finansowych (w
> trakcie i po skończonym okresie próbnym)?
nie wiesz po co?
po to żeby "odkryć karty", żeby sprawdzić się nawzajem, a nie wierzyć jak w
bustwo jakimś tam negocjacjiom!:O)
-
40. Data: 2009-09-26 19:12:01
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał
> już nie raz to wyjaśniałem, ale ty widocznie czytasz gdzieś między
> wierszami więc wyjaśnię dla ciebie jeszcze raz:O)
Niczego nie wyjaśniałeś, a sądząc z tego, co piszesz niżej, nie zrozumiałeś
nawet mojego pytania.
> bo ponieważ w ogłoszeniu po pierwsze nie ma żadnych szczegułów, są tylko
> ogulniki typu: "szukamy energicznej sprzątaczki do młodego dynamicznego
> zaspoły, wymagana kreatywność i obsługa MsOffice":O)
Ale co ma piernik do wiatraka czyli jakaś tam nieudolnie sklecona "oferta"
pracy do faktu, że rekrutacja z zasady działa na zasadzie przetargu?
> i to on powinien znać jej wartość, a jeśli jej nie zna to powinien
> przynajmniej wiedzieć ile ma pieniędzy kture może przeznaczyć na pracę,
> prawda?
Jak najmniej. Jesteś w stanie to pojąć czy mam tłumaczyć dalej?