mihau pisze:
> PS: Czy ktoś wie, po jaką cholerę w ogóle jest REGON?

Poczekaj jak Cię wylosują i będziesz musiał co miesiąc (lub co kwartał,
lub co rok, albo wszystkie na raz) wypełniać formularze. Np. formularz
AK-H/m - Ankieta koniunktury gospodarczej (co miesiąc) albo H-01/k -
Kwartalne badanie przychodów w przedsiębiorstwach handlowych (co
kwartał). Wtedy dowiesz się do czego służy REGON :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82%C3%B3wny_Urz%C4
%85d_Statystyczny

Pozdrawiam
Piotr

do góry

Kolega mial nastepujaca sytuacje.
1. Wpis do ewidencji -> Urzad Miasta (poniedzialek).
2. REGON -> GUS (poniedzialek).
3. Konto firmowe -> bank (poniedzialek).
4. NIP-1 -> US (piatek).
5. ZFA -> ZUS (piatek).

I teraz najlepsze.
6. Poniedzialek -> list z INNEGO banku, na adres firmy, z propozycja
zalozenia konta.

Kto sprzedal namiary? I za ile : ))

PS.
Mamy pewne podejrzenia, ale poczekamy na sugestie : )
--
Robert Jaskula

do góry

In news:g6a2un$mdg$1@news.onet.pl, *Robert Jaskula* wrote:
> Kolega mial nastepujaca sytuacje.
> 1. Wpis do ewidencji -> Urzad Miasta (poniedzialek).
> 2. REGON -> GUS (poniedzialek).
> 3. Konto firmowe -> bank (poniedzialek).
> 4. NIP-1 -> US (piatek).
> 5. ZFA -> ZUS (piatek).
>
> I teraz najlepsze.
> 6. Poniedzialek -> list z INNEGO banku, na adres firmy, z propozycja
> zalozenia konta.
>
> Kto sprzedal namiary? I za ile : ))

Nikt nie musial sprzedawac namiarow. Dane firm sa jawne. Do wgladu w UM.
Wiec pewnie tam kosultant banku ma kogos zyczliwego w UM kto mu sugeruje...
"wpadnij dzis do UM zobacz jakie nowe firmy sie pootwieraly" ;-)

> PS.
> Mamy pewne podejrzenia, ale poczekamy na sugestie : )

Co wygralem?

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

do góry

W Warszawie nawet nie musi sie fatygowac osobiscie, baza zerejestrowanych
firm jest dostepna przez internet....
T.

do góry

> Kolega mial nastepujaca sytuacje.
> 1. Wpis do ewidencji -> Urzad Miasta (poniedzialek).
> 2. REGON -> GUS (poniedzialek).
> 3. Konto firmowe -> bank (poniedzialek).
> 4. NIP-1 -> US (piatek).
> 5. ZFA -> ZUS (piatek).
>
> I teraz najlepsze.
> 6. Poniedzialek -> list z INNEGO banku, na adres firmy, z propozycja
> zalozenia konta.
>
> Kto sprzedal namiary? I za ile : ))

wszystkie te urzędasy z budrzetufki to złodzieje:O( a wyjątki zdarzają sie
nawet w ortografii)
kradną co się da, nawet dane:O(

jeśli wysłali na adres firmy to kiszka, bo adres twojej firmy jest ogulnie
dostępny (nie wiem dokładnie jak tam wygląda sprawa rozsyłania spamu, wiec
nie doradzę)

natomiast jeśli bank wszedł w posiadnie twoich danych niezwiązanych z firmą
(np. adres domowy, albo jakiś telefon prywatny podany tylko w ZUS, to możesz
coś namierzyć), zresztą masz prawo zażądaćod banku podania źródeł twoich
danych, a bank może poinformować ze kupił bazę danych o0d firmy takiej i
takiej:O)

> PS. Mamy pewne podejrzenia, ale poczekamy na sugestie : )

więc jakie masz podejrzenia?

do góry

On 24 Lip, 22:13, "gargamel" <s...@d...lina> wrote:
zresztą masz prawo zażądaćod banku podania źródeł twoich
> danych, a bank może poinformować ze kupił bazę danych o0d firmy takiej i
> takiej:O)

Tylko w przypadku jak jest konsumentem ;)

A jak zalozyl firme, to nim nie jest.


Pozdrawiam
Rafal

do góry

On Jul 24, 4:17 pm, Robert Jaskula <_rathi_@_wp_._pl_> wrote:

> 2. REGON -> GUS (poniedzialek).

GUS legalnie i oficjalnie sprzedaje dane wszystkim zainteresowanym.
Popełniłem ten błąd i podałem we wniosku o REGON numer telefonu.
Następne pół roku było nie do wytrzymania, bo co chwilę dzwonił ktoś
chcąc mi sprzedać coś.

GUS ma dostać tylko tyle danych, żeby przyjąć wniosek. Cała reszta, to
proszenie się o kłopoty.

PS: Czy ktoś wie, po jaką cholerę w ogóle jest REGON?

--
mihau

do góry

Robert Jaskula pisze:
> Mamy pewne podejrzenia, ale poczekamy na sugestie : )

Nasze podejrzenia to byla Pani z okienka w ajencji PKO. Tam trzeba
zaplacic za VAT. I ksero zrobic (na miejscu).
Ale padlo na nas olsnienie (hehehe) i sprawdzilismy date na stemplu. I
Pani z okienka jest poza podejrzeniami. Nadane w srode, czyli 2 dni po
UM i GUS. Czyli wyglada na to, ze GUS.
--
Robert Jaskula

do góry