-
101. Data: 2002-05-09 22:22:40
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: "Efro" <w...@w...edu.pl>
> Pracodawcy zmodernizowali fabryki, by wyeliminować czynnik ludzki z
> procesu produkcji. Bogaci pracodawcy kupują i zamykają małe zakłady,
> ponieważ taniej jest mieć jeden duży.
To chyba nie dziwne. Gdyby nie bylo takich procesow, to nadal skakalbys z
galezi na galaz szukajac bananow. Niestety zeszlismy z drzewa juz dawno temu
i kroczymy droga postepu.
>Dotyczy to np. browarów. Z
> kodeksem pracy niewiele ma to wspólnego. W Niemczech każda mieścina ma
> swój browar i nie trzeba go zamykać, "konsolidować"; wynika to m. in. z
> tego, że tamtejszy odbiorca jest bogatszy i nie można traktować go jak
> bydło racząc szczynami z konserwy.
Wynika to z tego ze chca u niego kupowac. U nas "piwosze" nie chodza
do barow tylko stoja w wiekszosci po spozywczakami ewentualnie
"budka" z piwem.
A co do malych browarow to istnieja i u nas, piwo kosztuje tam od 10zl w
zwyz.
O koncesje na produkcje piwa jest naprawde ciezko, co jeset kolejnym powodem
wysokiej ceny piwa w malych browarach
Polski klient jest jeszcze ciągle "na
> dorobku" - i zdaniem pracodawców tak powinno pozostać, ponieważ oni mają
> w takiej sytuacji relatywnie więcej i nie muszą się wysilać.
-
102. Data: 2002-05-09 22:44:27
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> I siłą Cię w robocie trzymał, odejść nie pozwolił, dla przyjemności
> gnojenia Cię i żebyś mu na te wczasy zapracował? Naprawdę?
> Ja mam wrażenie, że to Ty do niego poszedłeś, Ty chciałeś u niego
> pracować i wiedziałeś, że on z tego będzie miał zysk.
> No chyba, że liczyłeś na to, że po główce będzie głaskał, a wszystko co
> firma zarobi podzieli równo między pracowników?
No co Ty .... myślałem że też jest człowiekiem a nie wilkołakiem !!!
Wrangler
-
103. Data: 2002-05-10 06:26:39
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: No Name <v...@w...pl>
Efro wrote:
>> Pracodawcy zmodernizowali fabryki, by wyeliminować czynnik ludzki z
>> procesu produkcji. Bogaci pracodawcy kupują i zamykają małe zakłady,
>> ponieważ taniej jest mieć jeden duży.
>
> To chyba nie dziwne. Gdyby nie bylo takich procesow, to nadal skakalbys z
> galezi na galaz szukajac bananow.(...)
Nie napisałem, że dziwne, tylko, że kodeks pracy ma niewiele wspólnego z
zachodzącymi zmianami. Ludzi eliminuje się z produkcji z powodu dążenia
do powtarzalności; dodatkowo - maszynami nie trzeba zarządać, sprawiają
mniej problemów.
>
>> Dotyczy to np. browarów. Z
>> kodeksem pracy niewiele ma to wspólnego. W Niemczech każda mieścina ma
>> swój browar i nie trzeba go zamykać, "konsolidować"; wynika to m. in. z
>> tego, że tamtejszy odbiorca jest bogatszy i nie można traktować go jak
>> bydło racząc szczynami z konserwy.
>
>
> Wynika to z tego ze chca u niego kupowac. U nas "piwosze" nie chodza
> do barow tylko stoja w wiekszosci po spozywczakami ewentualnie
> "budka" z piwem.
No, tak źle to nie jest; ostatnimi laty starałem się bardzo, by popyt
browarów rósł; zwolnienia w tej branży zaczęły się kilka lat temu, można
więc domniemywać, że obecna sytuacja z bezrobociem i brakiem popytu nie
wynikła "sama z siebie" czy z KP lecz jest po części wynikiem
zabezpieczania środków na trudne czasy. Typowe zagadnienie jajka i kury.
Dogbert
-
104. Data: 2002-05-10 07:51:48
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: "Jarosław Marciniak" <j...@p...onet.pl>
600 za 24 godziny pracy???
To Ty jednak jesteś Caringhton czy jakoś tak się to pisze...
Ludzie za tyle to w niektórych regionach kraju muszą cały miesiąc tyrać...
Ale patrząc na to z strony pracownika to prosta sprawa
"Aha firmia kiepsko przędzie jak padnie to nic z tych rat nie dostane...
Trzeba brać 6300 jak mozna i poszukać nowej pracy..."
Wyliczenie ile to by bylo jej pensji w nowej sytuacji ( któs wyliczył że
koło 10 miesięcy) już wiesz .
Postaw się z pozycji pracobiorcy...
I pamiętajcie o jednym to jest kapitalizm, w tym systemie nikt nie patrzy na
to że komuś się gorzej wiedzie, tu liczy się jedna rzecz pieniązek...
Pzdr.
JarQ
-
105. Data: 2002-05-10 08:05:55
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: "wm" <w...@p...onet.pl>
> Ty chyba faktycznie masz na myśli socjalizm. Kapitalista dba bardziej o
> dobro firmy, niż o dobro własne (chociaż przy obecnych strukturach
> własnościowych, trudno mówić o właścicielu czy pracodawcy jako o osobie).
I
> z takich firemek wyrastają wielkie korporacje. Przy takim podejściu jak
> Twoje właściciele zatrzymują się na etapie firmy "krzak" gdzie szczytem
> osiągnieć właściciela jest mercedes i wakacje na Karaibach. Nie zdają
sobie
> sprawy, że jak firma urośnie, to takie wydatki będą ułamkiem dywidendy.
>
To co właściciel chce zrobić ze swoimi pieniędzmi to jego sprawa. Jeżeli
zależy mu tylko na firmie "krzak" to również jego sprawa. I Tobie nic do
tego.
Pozdrawiam
wm
-
106. Data: 2002-05-10 08:27:01
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: "Kaizen" <x...@c...sz>
Użytkownik "Roman Kubik" <r...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:abemgh$g5t$5@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> nie, przypomnial, jaka oferte odrzucila tamta pani.
> to niezla oferta (imho),
Przyjrzyj się bliżej tej ofercie. Pracownica ma wybór:
1. Pracować i przez 10 miesięcy dostać 6000
2. Nic nie robić i od razu dostać 6000 + zasiłek
Oferta jest tragiczna i IMO gdyby pracownica ją przyjęła byłaby głupia -
wcale się nie dziwię, że ją odrzuciła.
Jeżeli chodzi o mnie, to EOT bo z tej dyskusji zrobiła się zwykła, knajpiana
pyskówka.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
107. Data: 2002-05-10 08:47:01
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: ErkA <N...@p...onet.pl>
On 9 May 2002 17:07:13 GMT, Roman Kubik <r...@p...com.pl> wrote:
>lepiej by bylo, gdybys przychodzac 31.05 do pracy dowiedzial sie,
>ze masz sie spakowac i wypad? juz Ci nie zapalacimy nic wiecej,
>1.06 prosze nie przychodzic, ostatnia pensja juz zostala przelana na Pana konto?
Hmmm no wiesz, w kazdej sytuacji sa skrajnosci, otoz jesli pracownik
bylby OK, i pracodawca rowniez to czemu mialaby sluzyc taka sytuacja?
w ogole nie rozumiem, dlaczego wlasnie tak jest, ze glupie zwiazki
zawodowe sa chronione przez prawo, taki fiucik w zarzadzie nie bedzie
nic robil i co??
chore to wszystko, wlasnie myslalem, jak to jest w USA (ktos cos o tym
wspomnial), ze tam nie ma zadnych kodeksow (tym bardziej chorych praw
ze ZZ) - bezrobocie jest niskie
--
rafi serdecznie pozdrawia
ja: zaczne byc nieuczciwy i bede zyl
w tym kraju uczciwie ;((
-
108. Data: 2002-05-10 09:04:04
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: <y...@p...onet.pl>
> Postaw się z pozycji pracobiorcy...
Takiego pracobiorcę mam w dupie. Niech zwija manatki i na zasiłek. Jego rynek
przjmą inni, bo rynek nie znosi próżni. Tacy pracodawcy to ciecie, bo myśleli,
że wiecznie starczy na clebek z masełkiem, a tu sytuacja gospodarcza obnażyła
wszystkie ich buraczane słabości.
Nie każdy ma predyspozycje by zostać pracodawcą.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
109. Data: 2002-05-10 10:04:19
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: "wm" <w...@p...onet.pl>
> Takiego pracobiorcę mam w dupie. Niech zwija manatki i na zasiłek. Jego
rynek
> przjmą inni, bo rynek nie znosi próżni. Tacy pracodawcy to ciecie, bo
myśleli,
> że wiecznie starczy na clebek z masełkiem, a tu sytuacja gospodarcza
obnażyła
> wszystkie ich buraczane słabości.
> Nie każdy ma predyspozycje by zostać pracodawcą.
Głupi jesteś, ale o tym to chyba już wiesz.
Ty nawet nie masz predyspozycji, żeby być pracownikiem.
Kretynów nie pozdrawiam
wm
-
110. Data: 2002-05-10 10:22:25
Temat: Re: Kto chroni pracodawce?
Od: "wm" <w...@p...onet.pl>
> A wszystko dlatego, ze chcialam byc dobra.
> Bog mi swiadkiem, ze nastepnym razem mocno sie zastanowie zanim pomysle o
> dobru pracownika! Za duzo mnie to kosztuje...
Pamiętaj o jednym: firmę prowadzisz po to by przynosiła zyski, a Ty żebyś
miała z czego żyć, a nie po to żeby robić dobrze pracownikom.
Jeżeli pracownik nie jest Ci już potrzebny (tak jak u Ciebie z powodu
pogorszenia się sytuacji finansowej firmy) to go WYWAL na zbity pysk i nie
zastanawiaj się nad jego sytuacją materialną czy rodzinną, to nie Twój
problem.
Inaczej możesz i ty zasilić grono bezrobotnych, czego oczywiście Ci nie
życzę.
Życzę Ci również aby Twoje interesy szły jak najlepiej, w przeciwieństwie do
ponad 90% Polaków, którzy żyją wg. zasady "Im gorzej...tym lepiej", a
których przedstawicieli mamy tu na grupie - palanty Wrangler i Yamahaa.
Pozdrawiam
wm