-
81. Data: 2007-02-25 17:24:17
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
Od: futszaK <f...@g...com>
On Sun, 25 Feb 2007 17:56:58 +0100, Mich@l wrote:
> Typowa sprawa. Nabierają trochę doświadczenia i idą na swoje. Zwłaszcza
> że w przeważającej części przypadków kluczowi pracownicy są sprawniejsi
> intelektualnie od właścicieli, a na pewno od tych co mieli "kontakty"
> (czytaj: peerelowskich cwaniaczków i cinkciarzy).
blebleble
to co mają ci właściciele zrobić skoro akurat zaczynali pracować (oraz
nawiązywać kontakty towarzysko-biznesowe w takich czasach (przełom PRL i
RP) ?
Zapaść się w podziemie ?
Ja uważam że należy się odrobina szacunku dla tych, którzy jednak w tych
czasach potrafili się znaleźć i się dorabiać zamiast siedzieć i narzekać
że są "generacja NIC" nie zaś wyzywanie ich od peerelowskich cwaniaczków i
cinkciarzy.
--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>
-
82. Data: 2007-02-25 18:28:57
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oc?
Od: "Mich@l" <k...@t...cy>
W dniu 2007-02-25 18:24, futszaK napisał(a):
> to co mają ci właściciele zrobić skoro akurat zaczynali pracować (oraz
> nawiązywać kontakty towarzysko-biznesowe w takich czasach (przełom PRL i
> RP) ?
> Zapaść się w podziemie ?
Niech sobie robią co chcą.
> Ja uważam że należy się odrobina szacunku dla tych, którzy jednak w tych
> czasach potrafili się znaleźć i się dorabiać zamiast siedzieć i narzekać
> że są "generacja NIC" nie zaś wyzywanie ich od peerelowskich cwaniaczków i
> cinkciarzy.
Wybacz, ale chyba nie wiesz o czym piszesz. Wystarczy spojrzeć na
facjaty większości z tych "byznesmenów" rozpoczynających swoje "kontakty
towarzysko-biznesowe" w czasach PRL. Zresztą każdy kto ma minimalne
choćby pojęcie o tych czasach wie w jaki sposób się wtedy "dorabiało".
Wiem, trochę teraz generalizuję, ale taka była reguła (od której
oczywiście zdarzały się chwalebne wyjątki).
--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl
-
83. Data: 2007-02-25 19:02:49
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oc?
Od: futszaK <f...@g...com>
On Sun, 25 Feb 2007 19:28:57 +0100, Mich@l wrote:
>> to co mają ci właściciele zrobić skoro akurat zaczynali pracować (oraz
>> nawiązywać kontakty towarzysko-biznesowe w takich czasach (przełom PRL i
>> RP) ?
>> Zapaść się w podziemie ?
> Niech sobie robią co chcą.
teraz to można ich co najwyżej przez papierek. dorobili się i teraz powoli
zaczynają korzystać z życia na co sobie w młodości zapracowali
>> Ja uważam że należy się odrobina szacunku dla tych, którzy jednak w tych
>> czasach potrafili się znaleźć i się dorabiać zamiast siedzieć i narzekać
>> że są "generacja NIC" nie zaś wyzywanie ich od peerelowskich cwaniaczków i
>> cinkciarzy.
> Wybacz, ale chyba nie wiesz o czym piszesz. Wystarczy spojrzeć na
> facjaty większości z tych "byznesmenów" rozpoczynających swoje "kontakty
> towarzysko-biznesowe" w czasach PRL.
Możesz sprecyzować ?
> Zresztą każdy kto ma minimalne
> choćby pojęcie o tych czasach wie w jaki sposób się wtedy "dorabiało".
zawsze się w jakiś sposób "dorabia", najważniejsze żeby się w otoczeniu
gospodarczym umieć znaleźć. Oni potrafili, wielu naszych krajowych
krzykaczy nie.
--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>
-
84. Data: 2007-02-25 19:16:14
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oc?
Od: "Mich@l" <k...@t...cy>
W dniu 2007-02-25 20:02, futszaK napisał(a):
> teraz to można ich co najwyżej przez papierek
Przez papierek? :) Zapytaj jakiegoś znajomego prokuratora...
> Możesz sprecyzować ?
A co tu niby precyzować? Wystarczy mieć oczy, uszy i mózg analizujący
sygnały płynące z tych zmysłów.
> zawsze się w jakiś sposób "dorabia", najważniejsze żeby się w otoczeniu
> gospodarczym umieć znaleźć. Oni potrafili, wielu naszych krajowych
> krzykaczy nie.
Oczywiście. Wystarczy spojrzeć na "kariery" panów Stajszczaków,
Gawronika, Wejcherta, Bagsika, Solorza i innych. Siedzieli, siedzą, albo
będą siedzieć.
--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl
-
85. Data: 2007-02-25 20:01:18
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
Od: futszaK <f...@g...com>
On Sun, 25 Feb 2007 04:20:18 +0100, camel wrote:
> Jeśli moje podatki są tak mało ważne dla państwa, to poproszę o
> zwolnienie wzorem naszych tuzów biznesu. OK? A po drugie, racz
> zauważyć, że takich ktosiów, co to "umiom" lepiej i stworzyli, jest
> topniejąca garstka, bo wiesz, wymagania państwowe co do dochodowości
> (by podołać obciążeniom) rosną. Niedługo spełniać je będzie tylko
> handel narkotykami i prostytucja, ale oni z podatkami są na bakier,
czemu na bakier ?
mamy sto tysięcy z nie ujawnionych źródeł,dajemy go na lokate, bierzemy
sto tysięcy kredytu, jako zabezpieczenie dajemy w/w lokate bo w tym samym
banku, otwieramy firme (oficjalnie z pieniędzy z kredytu) niech to bedzie
jakis urynabar, wykazujemy zyski (czyli klikamy na kasie fiskalnej
fikcyjną sprzedaż), odprowadzamy od w/w podatek i wszyscy są zadowoleni.
Skarbówka się nie czepia bo płacimy podatek, bank się cieszy bo zarobi na
kredycie i sobie dyrektorka wymieni samochód na nowszy, wiara się cieszy
że jest fajny bar w którym nie ma kolejki i można tanio się najeść.
> nie? I co wtedy wetkasz w wiecznie głodne gęby górników i chłopów?
górników teraz potrzebują do kopania megatuneli kolejowych w Hiszpanii
> Będziemy biednym krajem, dopóty się nie połapiemy, że to warstwa
> średnia jest podstawą dobrobytu państwa. Nie chłopstwo, klasa
> robotnicza czy kler.
a ja słyszalem od pewnego xiędza że to własnie kler jest warstwą średnią...
> Pamiętamy, że "solidarność" walczyła o
> podniesienie pensyjek i parę ochłapków socjalnych a nie o zniszczenie
> socjalizmu. No i przegrali: zamiast ochłapków - bieda w stanie wojennym
> i jeszcze ustrój im się wykopyrtnął :))) Teraz harują za osiemset. I
> trzeba było rozrabiać?
a komuniści się cieszą bo oddali ster władzy i co zlego to nie oni :>
--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>
-
86. Data: 2007-02-25 20:02:32
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
Od: futszaK <f...@g...com>
On Sun, 25 Feb 2007 00:45:51 +0100, camel wrote:
> W Polsce? Zgadzam się. Taki Krauze potrafi. Robi coś podobnego, ale o
> wiele bardziej się rozwinął mimo wysokich podatków. Czy uważasz, że to
> model biznesu dla naszego kraju? Bo wiesz... on tych podatków nie
> płaci. Kumple-politycy mu to załatwili.
cóż, ja tego nie zmienie, jedyne co mogę zrobić to się dostosować albo
wyjechac na zmywak :(
--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>
-
87. Data: 2007-02-26 08:55:45
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oc?
Od: futszaK <f...@g...com>
On Sun, 25 Feb 2007 20:16:14 +0100, Mich@l wrote:
>> teraz to można ich co najwyżej przez papierek
> Przez papierek? :) Zapytaj jakiegoś znajomego prokuratora...
jakoś nie widze powodu aby szukać znajomości w prokuraturze
>> Możesz sprecyzować ?
> A co tu niby precyzować? Wystarczy mieć oczy, uszy i mózg analizujący
> sygnały płynące z tych zmysłów.
mój mózg nie posiada zdolności czytania w Twoich myślach, więc proszę o
doprecyzowanie najlepiej z podaniem konkretnych przykładów
> Oczywiście. Wystarczy spojrzeć na "kariery" panów Stajszczaków,
> Gawronika, Wejcherta, Bagsika, Solorza i innych. Siedzieli, siedzą, albo
> będą siedzieć.
....a potem wychodzi że aby się dorobić trzeba wuchte energii włożyć na
ukrywanie tego że ma się jakieś dochody bo w tym chorym kraju każdy
posiadający troche więcej jest uważany za oszusta i trzeba znaleźć na
niego coś znaleźć bo socjalistyczny lud tak chce :(
--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>
-
88. Data: 2007-02-26 10:52:17
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sun, 25 Feb 2007 20:01:18 +0000 (UTC), futszaK <f...@g...com>
w <erspue$n3m$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał:
> On Sun, 25 Feb 2007 04:20:18 +0100, camel wrote:
>
>> Jeśli moje podatki są tak mało ważne dla państwa, to poproszę o
>> zwolnienie wzorem naszych tuzów biznesu. OK? A po drugie, racz
>> zauważyć, że takich ktosiów, co to "umiom" lepiej i stworzyli, jest
>> topniejąca garstka, bo wiesz, wymagania państwowe co do dochodowości
>> (by podołać obciążeniom) rosną. Niedługo spełniać je będzie tylko
>> handel narkotykami i prostytucja, ale oni z podatkami są na bakier,
>
> czemu na bakier ?
>
> mamy sto tysięcy z nie ujawnionych źródeł,dajemy go na lokate, bierzemy
Nie jsetm pewny, czy bank nie ma obowiązku zawiadomić o takiej kasie
znikąd pewnych organów państwa walczących z przestępczością
zorganizowaną.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
89. Data: 2007-02-26 11:18:44
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
Od: futszaK <f...@g...com>
On Mon, 26 Feb 2007 10:52:17 +0000, Jakub Lisowski wrote:
> Nie jsetm pewny, czy bank nie ma obowiązku zawiadomić o takiej kasie
> znikąd pewnych organów państwa walczących z przestępczością
> zorganizowaną.
faktycznie wielka kasa, nie jeden sklep z tanią odzieżą chińską ma za
więcej towaru
--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>
-
90. Data: 2007-02-26 13:31:35
Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2007-02-25 21:02:32 +0100, futszaK <f...@g...com> said:
> On Sun, 25 Feb 2007 00:45:51 +0100, camel wrote:
>
>> W Polsce? Zgadzam się. Taki Krauze potrafi. Robi coś podobnego, ale o
>> wiele bardziej się rozwinął mimo wysokich podatków. Czy uważasz, że to
>> model biznesu dla naszego kraju? Bo wiesz... on tych podatków nie
>> płaci. Kumple-politycy mu to załatwili.
>
> cóż, ja tego nie zmienie, jedyne co mogę zrobić to się dostosować albo
> wyjechac na zmywak :(
Ale jak będzie parę milionów nieprzystosowanych, to coś to zmieni.
Problemem było, że wszyscy są przystosowani i patologiczna republika
kolesiów kwitnie niezagrożona. Szary układ kombinatorów. Powód jest
prosty: wszyscy politycy są w tym układzie, go współtworzyli i mają na
tym polu zasługi. Kaczyńscy także - jako były prezes NIK, który niczego
nie zauważył, czy minister "sprawiedliwości". Spytaj o Fundację
Solidarność etc. kacze przekręty na nieruchomościach w Warszawie.
Womitować się chce, jak ich się ogląda w TV - zakłamane gęby. I nadal
będą kłamać i bełkotać, bośmy się przystosowali :(((
A kto nie ma, jak Mickiewicz, obwodu klatki piersiowej "czterdzieści i
cztery" i nie ma ochoty cierpieć za kradzione miliony, to jedyna jego
szansa: wyjechać do normalności. Ja tak robię i stamtąd gorąco będę
kibicował Polakom w drodze do wolności. Możecie liczyć na paczki ode
mnie, kiedy kraj już padnie pod ciężarem kontrybucji dla kościoła,
kosztami utrzymania milionów nierobów i budowy podgrzewanych chodników
dla klaunów.
camel[OT]
--
-Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.