-
1. Data: 2004-10-09 20:54:48
Temat: Korepetycje a podatki
Od: "Ortygia" <o...@N...gazeta.pl>
Witajcie udzielajacy korepetycji!
Czy rozliczacie się jakoś oficjalnie z korepetycji? Jeśli tak to w jaki spos
ób? Ja nigdy tego nie robiłam, ale podobno zdarzają się"sytuacje niebezpiecz
ne", więc może warto zacząć...
-
2. Data: 2004-10-09 21:09:53
Temat: Re: Korepetycje a podatki
Od: "Tomek" <k...@o...pl>
> Witajcie udzielajacy korepetycji!
> Czy rozliczacie się jakoś oficjalnie z korepetycji? Jeśli tak to w jaki spos
> ób? Ja nigdy tego nie robiłam, ale podobno zdarzają się"sytuacje niebezpiecz
> ne", więc może warto zacząć...
>
Niebezpieczne sytuacje to sie zaczną jak zaczniesz robić to oficjalnie. Każdy
urzędnik woli uwalić 100 biednych niz jednego bogatego. Biedni nie mają
środków żeby się bronić. Wytłumacz to sobie mniej więcej tak. Jesli Twoje
państwo robi wszystko żeby Ci było coraz gorzej a nie lepiej to nie masz w
stosunku do niego żadnych ekstra zobowiązań. Takie zgłoszenie to właśnie coś
ekstra dla państwa. No chyba że jesteś patriotką gotową umrzeć za prezydenta i
premiera. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2004-10-09 21:39:14
Temat: Odp: Korepetycje a podatki
Od: "Ortygia" <o...@N...gazeta.pl>
Użytkownik Tomek <k...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> > Witajcie udzielajacy korepetycji!
> > Czy rozliczacie się jakoś oficjalnie z korepetycji? Jeśli tak to w jaki
spos
> > ób? Ja nigdy tego nie robiłam, ale podobno zdarzają się"sytuacje
niebezpiecz
> > ne", więc może warto zacząć...
> >
> Niebezpieczne sytuacje to sie zaczną jak zaczniesz robić to oficjalnie.
Każdy
> urzędnik woli uwalić 100 biednych niz jednego bogatego. Biedni nie mają
> środków żeby się bronić. Wytłumacz to sobie mniej więcej tak. Jesli Twoje
> państwo robi wszystko żeby Ci było coraz gorzej a nie lepiej to nie masz w
> stosunku do niego żadnych ekstra zobowiązań. Takie zgłoszenie to właśnie
coś
> ekstra dla państwa. No chyba że jesteś patriotką gotową umrzeć za
prezydenta i
> premiera. Tomek
Hej!
Absolutnie patriotką nie jestem aż do tego stopnia. Państwo nie zapewnia mi
godziwych zarobków za moją pracę i dlatego skrupułów nie mam żadnych. Ale
zadaję sobie pytanie, czy ktoś na przykład może podkablować, że "dorabiam na
czarno" i robić jakieś dymy? Byłoby to przegięcie przyczepianie się
urzędników do nas w sytuacji, gdy dużo pracodawców łamie prawo jak chce, ale
jak piszesz, lepiej uwalić 100 biednych...
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2004-10-10 08:14:36
Temat: Re: Korepetycje a podatki
Od: "VERTRET" <vertret @ op . pl>
Użytkownik "Ortygia" <o...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ck9lq5$rih$1@inews.gazeta.pl...
>Państwo nie zapewnia mi godziwych zarobków za moją pracę i dlatego
skrupułów nie mam żadnych.
Za Twoje "godziwe" zarobki odpowiadzasz tylko Ty a nie państwo. Państwo
nie powinno tylko przeszkadzać.
vertret
-
5. Data: 2004-10-11 19:38:12
Temat: Re: Odp: Korepetycje a podatki
Od: Mo <l...@n...pl>
Ktoś (Ortygia, a któżby!) wyklepał:
>>>Witajcie udzielajacy korepetycji!
>>>Czy rozliczacie się jakoś oficjalnie z korepetycji? Jeśli tak to w jaki
>
> spos
A po co? Do tego trzeba by chyba działalność mieć, żeby móc dochody
udowodnić... To byłoby chyba o wiele bardziej skomplikowane no i jaki
podatek odprowadzisz od tych paru groszy??
>
>>>ób? Ja nigdy tego nie robiłam, ale podobno zdarzają się"sytuacje
>
> niebezpiecz
>
>>>ne", więc może warto zacząć...
Tzn.?
> zadaję sobie pytanie, czy ktoś na przykład może podkablować, że "dorabiam na
> czarno" i robić jakieś dymy?
A kto na przykład? Może odwiedzają Cię przyjaciele? A może pomagasz
swoim uczniom, bo w szkole nie ma warunków? A może klienci są innego
rodzaju? ;-)
Uważam, że bez przesady, sprawa byłaby zbyt skomplikowana jak na tak
groszowe podatki...
--
Pozdrawiam
M.
Dziś rano wyjrzawszy przez okno zobaczyłem, że na podwórku stoi
zagadnienie. Kiedy potem wychodziłem ciągle tam stało, nie zmieniwszy
pozycji. Dopiero pod wieczór przestąpiło z nogi na nogę...
-
6. Data: 2004-10-11 19:49:50
Temat: Re: Odp: Korepetycje a podatki
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Mon, 11 Oct 2004 21:38:12 +0200, Mo <l...@n...pl>
napisał:
> Uważam, że bez przesady, sprawa byłaby zbyt skomplikowana jak na tak
> groszowe podatki...
Bo to jest wlasnie paranoja polskiego systemu fiskalnego, ze nie ma
mozliwosci oficjalnie swiadczyc zadnych uslug osobom prywatnym, bez
prowadzenia dzialalnosci gospodarczej - zusu i srusu........
A co do korepetycji, to sa wymieniane przy roznych wyliczankach urzedow
skarbowych na czele "prac" dominujacych w szarej strefie. Calkiem mozliwe,
ze kiedys ruszy jakas akcja, gdzie urzednicy skarbowi beda np odpowiadali
na ogloszenia o korepetycjach z jezyka, a nastepnie po uiszczeniu oplaty
za lekcje wyciagali legitymacje i wszczynali postepowanie.
To chory kraj jest........
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
-
7. Data: 2004-10-12 05:46:32
Temat: Re: Korepetycje a podatki
Od: Sebastian Celejewski <s...@w...pl>
Ortygia wrote:
> Witajcie udzielajacy korepetycji!
> Czy rozliczacie się jakoś oficjalnie z korepetycji? Jeśli tak to w jaki spos
> ób? Ja nigdy tego nie robiłam, ale podobno zdarzają się"sytuacje niebezpiecz
> ne", więc może warto zacząć...
Przyłączam się do pytania. Czy można zastosować umowę o dzieło lub umowę
zlecenie? O ile się orientuję, podatek wyniósłby 7,5%, co nie jest
straszną sumą. To mniej, niż wydaje się nieraz na dojazdy do uczniów.
I drugie pytanie. Czy istnieją jakiekolwiek korzyści (oprócz satysfakcji
z własnej uczciwości) zgłaszania i opodatkowania tego typu dochodów?
Może przy ubieganiu się o pracę (np. udokumentowane iluś tam letnie
doświadczenie w udzielaniu korepetycji)?
Sebastian Ce
-
8. Data: 2004-10-12 09:30:19
Temat: Re: Korepetycje a podatki
Od: "Gosia" <M...@p...onet.pl>
Użytkownik "Ortygia" <o...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ck9j70$hgk$1@inews.gazeta.pl...
> Witajcie udzielajacy korepetycji!
> Czy rozliczacie się jakoś oficjalnie z korepetycji? Jeśli tak to w jaki
spos
> ób? Ja nigdy tego nie robiłam, ale podobno zdarzają się"sytuacje
niebezpiecz
> ne", więc może warto zacząć...
>
Sytuacja niebezpieczna moze byc na przyklad cos takiego: udzielasz
korepetycji "na czarno", oglaszasz sie w gazecie, nie wiesz kto do ciebie
dzwoni i przyjmujesz klienta. Po wszystkim okazuje, ze dziecko tak sobie
rozgarniete jest potomkiem kogos z instytucji typu ZUS czy Urzad Skarbowy.
Klient jest niezadowolony z uslugi, albo nie dostal rachunku i zaczynaja sie
problemy...
Drugie, sytuacja, gdy ktos cie podkabluje.
I teraz to, o czym wielu nie wie: Kara za cos takiego to 75 % podatek od
dochodów z nieujawnionych zrodel(art 30 pkt 7 ustawy o podatku od osób
fizycznych) plus jakas tam grzywna na mocy karnego kodeksu skarbowego. Przy
czym dochody w takim przypadku nie sa rzeczywiste(bo nie sa w zaden sposob
udokumentowane), tylko szacowane zwykle wyzsze niz rzeczywiste. Nie wiem czy
zus tez ma na to jakies paragrafy, ale urzad skarbowy jest wystarczajoco
moim zdaniem nieprzyjemny.
Ogólnie jestem przeciwniczka pracy "na czarno", choc wiem, ze dla wielu
ludzi to jedyna szansa w tym kraju.
Pozdrawiam Gosia