eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKontrowersje w CV: Co jest gorsze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 81. Data: 2009-11-24 18:15:32
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnhgo7ts.f3m.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
    <p...@p...pl> pisze:

    >> I po co, gówniarzu, ten FUT?
    > FUT na grupę odpowiednią na Twój poziom intelektualny i Twój poziom
    > dyskusji. Proste.
    Jesteś prosty, a właściwie prymitywny i tępy. Przypominasz mi szczyla co to
    kiedyś podbiegł do okienka w kiosku, krzyknął "kondona poproszę" i uciekł. A
    wszystko z kilkunastu metrów oglądali jego zaśmiani koledzy.
    Słowem - spadaj, gnojku.

    --
    Jotte


  • 82. Data: 2009-11-24 18:17:22
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    > [...]
    >
    >>> Oczywiście można gładko wciskać, że to przecież użytkownicy
    >>> decydują jaki content rozpowszechniać przez taką stronę,
    >>> ale to jest właśnie typowe wciskanie, bo jak masz torrent
    >>> rozpowszechniany legalnie, to nie jego twórcy nie uciekają
    >>> się do publikacji na takich stronach. Mają albo swoje, albo
    >>> korzystają z bardziej renomowanych, sprawdzonych źródeł.
    >> Jakich ? Chyba właśnie takich
    >
    > No np. dystrybucje linuksa mają własne strony, korzystają ze stron
    > uznanych,
    > gdzie nie lądują żadne pirackie i nieautoryzowane linki.

    Oj chłopie chłopie. Nie wiesz nawet czy producenci programów sami nie dbają
    by można je było znaleźć w każdym P2P. Bo może i oni ułatwiają kaziowi
    uzyskanie dostępu do swoich programów, ale równie łatwo mogą potem przymusić
    tego kazia do płacenia za korzystanie.

    > Podobnie jak np.
    > nie uświadczysz linków do legalnego contentu Blizzarda na stronach innych
    > niż Blizzarda.

    Oj chłopie chłopie. A czym się te contenty różnią ? Ja swoje programy
    udostępniam w wybranych sieciach P2P bo i tak bym ich nie sprzedał kaziowi.
    I też mam legalne na swojej witrynie. Nie przeszkadza. Stać mnie. Akurat nie
    torenty, ale ... no czemu nie, może to zrobię.

    > Na stronach z nielagalnym contentem trafia się od czasu do
    > czasu jakaś legalna perełka, ale to jest promil tego co się tam przewija.

    Strony jak strony.

    >
    >>> Użytkownicy nie potrzebują więc takich stron do
    >>> rozpowszechniania legalnej treści, bo ją już można
    >>> znaleźć i to stosunkowo łatwo.
    >>
    >> Strona jak strona. Nie widziałem i nie mam specjalnego powodu sądzić, że
    >> zawiera nielegalne treści i jeszcze właściciel to popiera.
    >
    > To przeczytaj wątek od początku.

    Jeszcze raz ? To może sam to zrób.

    > A nie ma specjalnego powodu sądzić, by TA
    > strona torrentowa różniła się znacząco od innych tego typu stron.

    Mnie w ogóle nie interesują takie strony, ale spróbowałem i wiem jak
    działają. Jeśli jest tam jakiekolwiek oprogramowanie to wyłącznie dlatego,
    że użytkownicy chcą je tam widzieć. Administratorzy jak administratorzy,
    wyświetlą reklamkę i tyle z tego mają.

    >
    >> Gdzieś przecież te linki do treści trzeba publikować a że ogół chce kraść
    >> to tylko wskazuje
    >> na irracjonalność ochrony. Gdyby ludzie chcieli chronić oprogramowanie to
    >> by
    >> go powszechnie nie kradli.
    >
    > Ludzie piracą (nie kradną) software dlatego że to jest łatwo zrobić, nie
    > dlatego
    > że go potrzebują,

    ROTFL

    >czy chcą/nie chcą go chronić.

    Mówiłem, że nie chcą

    > To prosty fakt i nie ma co się
    > nad tym rozstrząsać.

    Tak, to proste jest.

    > Podobnie jest z jeźdzeniem "na gapę".

    Pół autobusu na gapę jeździ ? Poza tym ... autobusy oczywiście powinny być
    darmowe. Po to między innymi płacimy podatki by publiczną komunikację
    finansować: drogi, autobusy itd . Nie po to by jeden z drugim miał za co
    żyć.


  • 83. Data: 2009-11-24 18:20:53
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    >
    > [...]
    >
    >> I po co, gówniarzu, ten FUT?
    >
    > FUT na grupę odpowiednią na Twój poziom intelektualny i Twój poziom
    > dyskusji.

    Przekierowanie na news:pl.test to twój poziom dyskusji ?


  • 84. Data: 2009-11-24 18:33:00
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    [... yada, yada, yada ...]

    Jak tresowany piesek. :)

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 85. Data: 2009-11-24 18:51:37
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, op23 <o...@r...pl> wrote:

    [...]

    >> gdzie nie lądują żadne pirackie i nieautoryzowane linki.
    >
    > Oj chłopie chłopie. Nie wiesz nawet czy producenci programów sami nie dbają
    > by można je było znaleźć w każdym P2P. Bo może i oni ułatwiają kaziowi
    > uzyskanie dostępu do swoich programów, ale równie łatwo mogą potem przymusić
    > tego kazia do płacenia za korzystanie.

    Niektórzy dają, niektórzy nie. Nie możesz tak uogólniać. Producenci softu
    to nie tylko Microsoft i Adobe. Jest też wiele firm które produkują np.
    gry - tu już nie powiesz, że "do firmy to sobie ludzie kupią legalne".

    >> nie uświadczysz linków do legalnego contentu Blizzarda na stronach innych
    >> niż Blizzarda.
    >
    > Oj chłopie chłopie. A czym się te contenty różnią?

    Tym, że np. za dostęp do Blizzardowego trzeba zapłacić lub mieć
    ważną licencję.

    > Ja swoje programy udostępniam w wybranych sieciach P2P bo i tak bym ich nie
    > sprzedał kaziowi.

    Ale Blizzard sprzedaje "kaziowi".

    > I też mam legalne na swojej witrynie. Nie przeszkadza. Stać mnie. Akurat nie
    > torenty, ale ... no czemu nie, może to zrobię.

    No. W imię absurdalnych argumentów w dyskusji, wielu deklaruje co to by nie
    zrobiło. :)

    >> Na stronach z nielagalnym contentem trafia się od czasu do
    >> czasu jakaś legalna perełka, ale to jest promil tego co się tam przewija.
    >
    > Strony jak strony.

    Nie. To są takie warezownie po prostu.

    >> A nie ma specjalnego powodu sądzić, by TA
    >> strona torrentowa różniła się znacząco od innych tego typu stron.
    >
    > Mnie w ogóle nie interesują takie strony, ale spróbowałem i wiem jak
    > działają. Jeśli jest tam jakiekolwiek oprogramowanie to wyłącznie dlatego,
    > że użytkownicy chcą je tam widzieć. Administratorzy jak administratorzy,
    > wyświetlą reklamkę i tyle z tego mają.

    No to historia z gazet:

    Niech jakiś chłopak po zerwaniu z dziewczyną wrzuci na tego typu stronę
    link do porno-filmiku który razem nakręcili. Ot tak z zemsty. Co tam.
    Ludzie chcą to oglądać (zawsze się jacyś znajdą), prawa to nie łamie
    (jeszcze), więc to jest ok wg Ciebie, czy nie?

    >> czy chcą/nie chcą go chronić.
    > Mówiłem, że nie chcą

    A ja nie przyznałem Ci racji. Twój ROTFL do tego przyznania również
    mnie nie przekonał.

    >> Podobnie jest z jeźdzeniem "na gapę".
    >
    > Pół autobusu na gapę jeździ ?

    A musi być pół autobusu?

    > Poza tym ... autobusy oczywiście powinny być
    > darmowe. Po to między innymi płacimy podatki by publiczną komunikację
    > finansować: drogi, autobusy itd . Nie po to by jeden z drugim miał za co
    > żyć.

    Od polityki to jest inna grupa.

    Ja nie potępiam piractwa. Niech sobie jest, spełnia pożyteczną rolę jako
    przeciwwaga do zapędów dużych firm wydawniczych, które mają środki by
    ustanawiać prawo na swoją korzyść. Śmieszy mnie tylko jak jeden z drugim
    opowiadają, że "ta strona nie służy do ułatwiania rozpowszechniania pirackiego
    softu", kiedy ona właśnie do tego służy.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 86. Data: 2009-11-24 20:50:44
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    >
    >>> gdzie nie lądują żadne pirackie i nieautoryzowane linki.
    >>
    >> Oj chłopie chłopie. Nie wiesz nawet czy producenci programów sami nie
    >> dbają
    >> by można je było znaleźć w każdym P2P. Bo może i oni ułatwiają kaziowi
    >> uzyskanie dostępu do swoich programów, ale równie łatwo mogą potem
    >> przymusić
    >> tego kazia do płacenia za korzystanie.
    >
    > Niektórzy dają, niektórzy nie. Nie możesz tak uogólniać.

    Piszę, że wszyscy albo że nikt ?

    > Producenci softu
    > to nie tylko Microsoft i Adobe. Jest też wiele firm które produkują np.
    > gry - tu już nie powiesz, że "do firmy to sobie ludzie kupią legalne".

    Dziecku na prezent nie kupią ?

    >
    >>> nie uświadczysz linków do legalnego contentu Blizzarda na stronach
    >>> innych
    >>> niż Blizzarda.
    >>
    >> Oj chłopie chłopie. A czym się te contenty różnią?
    >
    > Tym, że np. za dostęp do Blizzardowego trzeba zapłacić lub mieć
    > ważną licencję.
    >
    >> Ja swoje programy udostępniam w wybranych sieciach P2P bo i tak bym ich
    >> nie
    >> sprzedał kaziowi.
    >
    > Ale Blizzard sprzedaje "kaziowi".

    Też sprzedaję kaziowi.

    >
    >> I też mam legalne na swojej witrynie. Nie przeszkadza. Stać mnie. Akurat
    >> nie
    >> torenty, ale ... no czemu nie, może to zrobię.
    >
    > No. W imię absurdalnych argumentów w dyskusji, wielu deklaruje co to by
    > nie
    > zrobiło. :)

    Gdzie niby deklaruję rozpoczęcie publikowania ? Nic takiego nie deklaruję,
    rozważam sobie tylko luźno. Torentami. W innej sieci już dawno publikuję.

    >
    >>> Na stronach z nielagalnym contentem trafia się od czasu do
    >>> czasu jakaś legalna perełka, ale to jest promil tego co się tam
    >>> przewija.
    >>
    >> Strony jak strony.
    >
    > Nie. To są takie warezownie po prostu.

    Strony jak strony.

    >
    >>> A nie ma specjalnego powodu sądzić, by TA
    >>> strona torrentowa różniła się znacząco od innych tego typu stron.
    >>
    >> Mnie w ogóle nie interesują takie strony, ale spróbowałem i wiem jak
    >> działają. Jeśli jest tam jakiekolwiek oprogramowanie to wyłącznie
    >> dlatego,
    >> że użytkownicy chcą je tam widzieć. Administratorzy jak administratorzy,
    >> wyświetlą reklamkę i tyle z tego mają.
    >
    > No to historia z gazet:
    >
    > Niech jakiś chłopak po zerwaniu z dziewczyną wrzuci na tego typu stronę
    > link do porno-filmiku który razem nakręcili. Ot tak z zemsty. Co tam.
    > Ludzie chcą to oglądać (zawsze się jacyś znajdą), prawa to nie łamie
    > (jeszcze), więc to jest ok wg Ciebie, czy nie?

    Myślisz, że cała pornografia powstaje z zemsty albo krzywdy ?

    >
    >>> czy chcą/nie chcą go chronić.
    >> Mówiłem, że nie chcą
    >
    > A ja nie przyznałem Ci racji. Twój ROTFL do tego przyznania również
    > mnie nie przekonał.

    Śmieszne jest twierdzenie, że ludzie kradną rzeczy, których nie potrzebują

    >
    >>> Podobnie jest z jeźdzeniem "na gapę".
    >>
    >> Pół autobusu na gapę jeździ ?
    >
    > A musi być pół autobusu?

    Żeby było analogicznie do oprogramowania

    >
    >> Poza tym ... autobusy oczywiście powinny być
    >> darmowe. Po to między innymi płacimy podatki by publiczną komunikację
    >> finansować: drogi, autobusy itd . Nie po to by jeden z drugim miał za co
    >> żyć.
    >
    > Od polityki to jest inna grupa.

    Jakiej polityki ??? Polityka to uzależnianie ludzi, walka o władzę. Widzisz
    tu coś takiego ?

    >
    > Ja nie potępiam piractwa. Niech sobie jest, spełnia pożyteczną rolę jako
    > przeciwwaga do zapędów dużych firm wydawniczych, które mają środki by
    > ustanawiać prawo na swoją korzyść. Śmieszy mnie tylko jak jeden z drugim
    > opowiadają, że "ta strona nie służy do ułatwiania rozpowszechniania
    > pirackiego
    > softu", kiedy ona właśnie do tego służy.

    No ale komu do tego właśnie służy ? Myślisz, że temu co witrynę założył i
    teraz chce się pochwalić pracodawcy ???


  • 87. Data: 2009-11-24 22:23:00
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, op23 <o...@r...pl> wrote:

    [...]

    >> Producenci softu
    >> to nie tylko Microsoft i Adobe. Jest też wiele firm które produkują np.
    >> gry - tu już nie powiesz, że "do firmy to sobie ludzie kupią legalne".
    > Dziecku na prezent nie kupią ?

    No kupią. Płytkę z giełdy, czy ściągną i przegrają z sieci.

    >>> że użytkownicy chcą je tam widzieć. Administratorzy jak administratorzy,
    >>> wyświetlą reklamkę i tyle z tego mają.
    >>
    >> No to historia z gazet:
    >>
    >> Niech jakiś chłopak po zerwaniu z dziewczyną wrzuci na tego typu stronę
    >> link do porno-filmiku który razem nakręcili. Ot tak z zemsty. Co tam.
    >> Ludzie chcą to oglądać (zawsze się jacyś znajdą), prawa to nie łamie
    >> (jeszcze), więc to jest ok wg Ciebie, czy nie?
    >
    > Myślisz, że cała pornografia powstaje z zemsty albo krzywdy ?

    Nie. Podałem konkretny przypadek i pytam jak to oceniasz.

    >> A ja nie przyznałem Ci racji. Twój ROTFL do tego przyznania również
    >> mnie nie przekonał.
    >
    > Śmieszne jest twierdzenie, że ludzie kradną rzeczy, których nie potrzebują

    A kto *potrzebuje* photoshopa do obróbki zdjęć w domu, *potrzebuje* każdej
    nowości growej na rynku, MS Offica do edycji prostych tekstów?
    Ile osób ma pirackiego Office, a nie wersję domową za 300 zł?

    >>> Pół autobusu na gapę jeździ ?
    >> A musi być pół autobusu?
    > Żeby było analogicznie do oprogramowania

    Pisałem 'podobnie'. Tam też jest łatwo, trudno złapać i kara nie odstrasza.
    No ale że jest nieco większa szansa na kontrolę, to jednak więcej osób te
    bilety kupuje.

    Inna beczka - przechodzisz na czerwonym? Pewnie tak, jak praktycznie każdy.
    Kara za to jest, ale szanse złapania są promilowe więc "co mi tam".

    To wysokość i nieuchronność kary powodują, że dany czyn staje się
    nieopłacalny i nieatrakcyjny, a nie chęć/niechęć chronienia czegoś.

    >>> Poza tym ... autobusy oczywiście powinny być
    >>> darmowe. Po to między innymi płacimy podatki by publiczną komunikację
    >>> finansować: drogi, autobusy itd . Nie po to by jeden z drugim miał za co
    >>> żyć.
    >>
    >> Od polityki to jest inna grupa.
    >
    > Jakiej polityki ??? Polityka to uzależnianie ludzi, walka o władzę. Widzisz
    > tu coś takiego ?

    Widzę chęć decydowania na co idą podatki. To też jest polityka.

    >> Ja nie potępiam piractwa. Niech sobie jest, spełnia pożyteczną rolę jako
    >> przeciwwaga do zapędów dużych firm wydawniczych, które mają środki by
    >> ustanawiać prawo na swoją korzyść. Śmieszy mnie tylko jak jeden z drugim
    >> opowiadają, że "ta strona nie służy do ułatwiania rozpowszechniania
    >> pirackiego softu", kiedy ona właśnie do tego służy.
    >
    > No ale komu do tego właśnie służy ? Myślisz, że temu co witrynę założył i
    > teraz chce się pochwalić pracodawcy ???

    Temu co założył służyła zapewne do zarabiania. Jak sam zauważyłeś jakiś
    przychód z reklam to generuje. Fajna sprawa, bo nie trzeba dbać
    o merytorykę, nie trzeba dbać o aktualność i inne rzeczy. Oglądalność
    się robi sama.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 88. Data: 2009-11-25 12:53:46
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: "Mich@l" <k...@t...cy>

    W dniu 2009-11-20 21:54, zly pisze:

    > Wytłumacz mi jaką szkodę i komu robi Pan Krzysio spod trójki ściągając
    > fotoszopa, aby dwa razy w miesiącu obrobić kilka zdjęć?

    Przede wszystkim sobie robi. Używając nieodpowiednich narzędzi.

    --
    To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
    Michał "Willy" Olszewski
    GG: 2903798 / ICQ: 199507526
    http://www.olszewski.net.pl


  • 89. Data: 2009-11-25 13:09:13
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-24, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:

    [...]

    > Inna beczka - przechodzisz na czerwonym? Pewnie tak, jak praktycznie każdy.
    > Kara za to jest, ale szanse złapania są promilowe więc "co mi tam".
    >
    > To wysokość i nieuchronność kary powodują, że dany czyn staje się
    > nieopłacalny i nieatrakcyjny, a nie chęć/niechęć chronienia czegoś.

    A dla ilustracji zjawiska, to mamy nawet przykład potwierdzający moją
    tezę:

    http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,82011,729
    1890,Szwedzi_kupuja_wiecej_muzyki___antypiraci_zwyci
    ezyli_.html

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 90. Data: 2009-11-25 16:07:55
    Temat: Re: Kontrowersje w CV: Co jest gorsze
    Od: NobodysBody <n...@n...net>

    Wojciech Bancer zmontował(a) wypociny ::
    > On 2009-11-24, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Inna beczka - przechodzisz na czerwonym? Pewnie tak, jak praktycznie każdy.
    >> Kara za to jest, ale szanse złapania są promilowe więc "co mi tam".
    >>
    >> To wysokość i nieuchronność kary powodują, że dany czyn staje się
    >> nieopłacalny i nieatrakcyjny, a nie chęć/niechęć chronienia czegoś.
    >
    > A dla ilustracji zjawiska, to mamy nawet przykład potwierdzający moją
    > tezę:
    >
    > http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,82011,729
    1890,Szwedzi_kupuja_wiecej_muzyki___antypiraci_zwyci
    ezyli_.html
    >

    1. Zważywszy że (co zostało poparte paroma badaniami w kilku krajach)
    piraci kupują więcej legalnej muzyki, zastanawiam się czy skala piractwa
    w Szwecji nie wzrosła...

    http://www.dobreprogramy.pl/Piraci-kupuja-wiecej-leg
    alnej-muzyki,Aktualnosc,15185.html
    http://www.chip.pl/news/wydarzenia/statystyka/2009/1
    1/piraci-kupuja-wiecej-legalnej-muzyki-od-osob-niepo
    bierajacych-z-sieci
    http://vbeta.pl/2009/04/21/piraci-kupuja-wiecej-muzy
    ki-niz-inni-internauci/

    2. Piraci zaczęli kupować więcej muzyki, ale nigdzie nie jest
    powiedziane że piracą mniej. Po prostu kupują więcej legalnej muzyki, a
    piracić mogą nadal tyle samo...

    3. Nie wiadomo do końca czym został spowodowany ten efekt. Może głośna
    kampania medialna i szum w okół nowego prawa antypirackiego spowodował,
    że ludzie zainteresowali się legalnymi źródłami kupowania muzyki nie
    rezygnując wcale z piracenia ?

    4. Nie będę nawet wchodził w temat czy piractwo w obecnej skali powoduje
    straty, bo to dla mnie oczywiste że nie powoduje, a każdy kto uważa
    inaczej, jest albo niedoinformowany, albo pracuje dla medialnej mafii,
    albo jest idiotą.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1