-
241. Data: 2006-09-22 16:22:34
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:slrneh7igm.pte.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
<j...@S...kofeina.net> pisze:
>> Nie wyrywaj zdań z kontekstu i prawidłowo rozum czytany tekst.
>> Każdy procent od wyższych zarobków da większą kwotę niż od niższych.
> Ale oryginalny kontekst został przypadkowo starannie wycięty, brzmiał:
> <cytat>
> Eee, to już tanim doktrynerstwem jedzie. Przy liniowym jest tak samo -
> więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą.
> </cytat>
Wiem co napisałem, bo przy tym byłem. I napisałem prawdę.
> Poniżej jednak udowadniasz, że progresywny jest lepszy, bo jest szerzej
> stosowany.
A guzik prawda, znów konfabulujesz. Ja tylko stwierdzam, że jest szerzej
stosowany (tu wtręt: szerzej to mało powiedziane, jest nieporównywalnie
szerzej stosowany) licząc na to, że człowiek myślący zastanowi się dlaczego
tak jest.
> Tytaj napisałeś, że liniowy jest gorszy, bo "więcej zarobisz więcej -
> kwotowo - zabiorą".
Kolejna konfabulacja. Nigdzie nie napisałem, że liniowy jest gorszy z tego
powodu. Ja w ogóle nigdzie nie napisałem, że liniowy jest _gorszy_ .
Napisałem natomiast, że w liniowym tak samo jak w progresywnym od większych
zarobków zapłacisz wiekszy podatek, choć nie wskazywałem, że o tyle samo
większy.
Facet - czy tobie wszystko trzeba po dwa razy podawać i jeszcze twoje
nadinterpretacje prostować? Chcesz sam ze sobą dyskutować, to do czego ci
grupa potrzebna?
> Dowcip polega na tym, że w przypadku progresywnego
> więcej zarobisz - więcej, procentowo, zabiorą.
> Kwotowo więcej też.
Odkrywcze stwierdzenie.
> No znowu rzucisz swoje 35% liniowego, c oto za magiczna liczba?
Żadna tam magiczna. ;) Po prostu przez cały czas z uporem maniaka optujesz
za podatkiem liniowym. Dobra, możesz. Pomyślmy jednak czemu? Nie podajesz
żadnych argumentów za nim, poza swoim prywatnym poczuciem
niesprawiedliwości, które nikogo nie musi obchodzić. Dodatkowo sam
przyznajesz, że łapiesz się na ten drugi próg (jak pisałem - ja też), a to
całkowicie odbiera twoim wypowiedziom wiarygodność i istotność, bo ujawnia
iż po prostu kierujesz się wyłącznie nieudolnie skrywanym własnym
partykularnym interesem.
Dlatego zacząłem posługiwać się liczbą 35% podatku liniowego abyś się
obnażył, że nie chodzi ci wcale o podatek liniowy jako sprawiedliwą ideę (bo
na tej byś przy tej stopie zwyczajnie stracił), lecz zwyczajnie o własną
kasę i tylko tyle. I udało się, bo szybciutko wyjechałeś z 15%, o których
wcześniej nic nie mówiłeś.
Zresztą chcesz? Sprawdźmy - prosty test: czy jesteś za podatkiem liniowym
jeśli wyniesie on 35%? Tak czy nie? ;))
>>> Jakie mogą być negatywne skutki takiego podatku?
>> Nie wiem. Nie jestem ekonomistą. Ale w przytłaczającej większości
>> krajów (w tym wysoko rozwiniętych, bogatych) podatek jest progresywny
>> i nie zanosi się na eksperymenty z liniowym. To mi daje do myślenia.
>> Tobie nie?
> Nie wiesz jakie mogą być tego skutki, ale na wszelki wypadek ...
Oczywiście, przezorność jest wykładnią rozsądku. Jak chcesz to sprawdź czy
umiesz latać skacząc z mostu.
> To nakim mam siękoncentrować, jak nie na sobie?
No i co ja ci mogę odpowiedzieć, żebyś zrozumiał?
Przecież to jak ze ślepym o kolorach...
--
Pozdrawiam
Jotte
-
242. Data: 2006-09-22 18:14:28
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 22 Sep 2006 18:22:34 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
w <ef12k0$6jv$1@news.dialog.net.pl> napisał:
> W wiadomości news:slrneh7igm.pte.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
> <j...@S...kofeina.net> pisze:
>
>>> Nie wyrywaj zdań z kontekstu i prawidłowo rozum czytany tekst.
>>> Każdy procent od wyższych zarobków da większą kwotę niż od niższych.
>> Ale oryginalny kontekst został przypadkowo starannie wycięty, brzmiał:
>> <cytat>
>> Eee, to już tanim doktrynerstwem jedzie. Przy liniowym jest tak samo -
>> więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą.
>> </cytat>
> Wiem co napisałem, bo przy tym byłem. I napisałem prawdę.
Nie napisałeś prawdy: "Przy liniowym jest tak samo." Nie jest to prawdą:
w przypadku liniowego zawsze albo zabierają więcej, albo mniej, nie ma
takiego podatku liniowego, który byłby taki sam z progresywnym.
>> Poniżej jednak udowadniasz, że progresywny jest lepszy, bo jest szerzej
>> stosowany.
> A guzik prawda, znów konfabulujesz. Ja tylko stwierdzam, że jest szerzej
> stosowany (tu wtręt: szerzej to mało powiedziane, jest nieporównywalnie
> szerzej stosowany) licząc na to, że człowiek myślący zastanowi się dlaczego
> tak jest.
Tak jest, bo tym, co mają więcej łatwiej jest zabrać - jest ich mniej i
nie mają się jak bronić.
<cały cytat>
Eee, to już tanim doktrynerstwem jedzie. Przy liniowym jest tak samo -
więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą. I co to za gadki o
"piewcach"? W
ilu krajach w końcu jest podatek liniowy? Jak na razie jest to zatem
rozwiązanie niszowe, nie wiadomo jak długofalowo zaskutkuje na stan
finansów
tych państw.
</>
Pierwsze zdanie jest deprecjonujące wypowiedź przedpiszcy, bez podania
przyczyny.
Drugie zdanie według ciebie zawiera samą prawdę. Problem w tym, że
sąsiaduje z poprzednim, jest z nim w kontekście.
Oba zdania odczytane razem można zrozumieć tak, że podatek liniowy to
doktrynerstwo.
doktryner .osoba o skostniałych poglądach, kierująca się regułami
jakiejś sztywnej doktryny.
Czyli oskarżenie przedpiszcy o skostniałość poglądów, bo znikąd tekst
nad twoim się nie wziął. Zdanie drugie miało tłumaczyć dlaczego tekst
przedpiszcy został uznany za doktrynerski - bo przy liniowym jest tak
samo jak progresywnym.
To tak, jakby standardowe ferrari postawić przy wozie strażackim - są
takie same - czerwone.
>> Tytaj napisałeś, że liniowy jest gorszy, bo "więcej zarobisz więcej -
>> kwotowo - zabiorą".
> Kolejna konfabulacja. Nigdzie nie napisałem, że liniowy jest gorszy z tego
> powodu. Ja w ogóle nigdzie nie napisałem, że liniowy jest _gorszy_ .
To co robi pierwsze zdanie z cytatu? Atakuje wypowiedźbez odniesienia
się do jej treści jako skostniałą w poglądach?
> Napisałem natomiast, że w liniowym tak samo jak w progresywnym od większych
> zarobków zapłacisz wiekszy podatek, choć nie wskazywałem, że o tyle samo
> większy.
Ojej, taki drobny detal, coś jak Ferrari i wóz strażacki, jeden ma 4
koła, a drugi 6.
> Facet - czy tobie wszystko trzeba po dwa razy podawać i jeszcze twoje
> nadinterpretacje prostować? Chcesz sam ze sobą dyskutować, to do czego ci
> grupa potrzebna?
Facet - kopałem sięz lepszym koniem od ciebie. Twierdzenie, że nie
napisałeś tego, co napisałeś musisz jakoś lepiej uzasadniać.
inaczej wychodzi na to, że piszesz truizmy, tylko żeby pisać.
>> No znowu rzucisz swoje 35% liniowego, c oto za magiczna liczba?
> Żadna tam magiczna. ;) Po prostu przez cały czas z uporem maniaka optujesz
> za podatkiem liniowym. Dobra, możesz. Pomyślmy jednak czemu? Nie podajesz
> żadnych argumentów za nim, poza swoim prywatnym poczuciem
> niesprawiedliwości, które nikogo nie musi obchodzić. Dodatkowo sam
No nie wiem czy tylko moje poczucie, napisałem ci, co się dzieje przy
dochodach 36k i 72k, to zacząłeś bajdurzyć coś o prezencie w przypadku
zamiany na liniowy, dostałeś odpowiedż o dresie, który jakby dawał
prezent w postaci niezabrania portfela i komórki.
> przyznajesz, że łapiesz się na ten drugi próg (jak pisałem - ja też), a to
> całkowicie odbiera twoim wypowiedziom wiarygodność i istotność, bo ujawnia
> iż po prostu kierujesz się wyłącznie nieudolnie skrywanym własnym
> partykularnym interesem.
A czy ja gdzieś ten interes ukrywałem?
Ogólnie idea karania kogoś większym dowałem za to, że ma więcej jest
niesprawiedliwa jako idea.
I głupio by mi było być beneficjentem systemu podatkowego państwa.
> Dlatego zacząłem posługiwać się liczbą 35% podatku liniowego abyś się
> obnażył, że nie chodzi ci wcale o podatek liniowy jako sprawiedliwą ideę (bo
> na tej byś przy tej stopie zwyczajnie stracił), lecz zwyczajnie o własną
> kasę i tylko tyle. I udało się, bo szybciutko wyjechałeś z 15%, o których
> wcześniej nic nie mówiłeś.
Ile razy jest mowa o podatku liniowym, tyle razy pada kwota w okolicy
najniższej stawki podatkowej.
A 35% to najwyższa stawka podatku liniowego z krajów, które go
wprowadziły.
Z wymienionych: Litwa - 27% (przedtem 33%, to ci co nie weszli do strefy
Euro z powodu niskiej inflacji w Polsce), Rosja - 13% (przez 3 lata
wzrost dochodów z PIT), Estonia 24%, Łotwa 25%, do tego jakoś
niewymieniane Ukraina (13%), Słowacja 19% (większośc podatków w tej
stawce), Rumunia, Chorwacja. ciekawe który kraj ma te 35%.
> Zresztą chcesz? Sprawdźmy - prosty test: czy jesteś za podatkiem liniowym
> jeśli wyniesie on 35%? Tak czy nie? ;))
W imię zasad - tak, ale akurat tego się nieszczególnie spodziewam.
>> Nie wiesz jakie mogą być tego skutki, ale na wszelki wypadek ...
> Oczywiście, przezorność jest wykładnią rozsądku. Jak chcesz to sprawdź czy
> umiesz latać skacząc z mostu.
Jeszcze jakieś genialne pomysły?
Zaślepienie ideologiczne jestrewelacyjne. Podobnie nie ma danych na
temat długofalowego stosowania podatku progresywnego podczas
przekształcania gospodarki planowej w kapitalistyczną. To jakoś nikomu
nie spędza snu z powiek.
>> To nakim mam siękoncentrować, jak nie na sobie?
> No i co ja ci mogę odpowiedzieć, żebyś zrozumiał?
> Przecież to jak ze ślepym o kolorach...
Pytam się o alternatywę. Mnie obchodzę ja (i mi najbliżsi), to oskarżasz
mnie o prymitywizm. To pytam się, kto ma mnie obchodzić, ale tutaj nie
potrafisz dać jasnej odpowiedzi. Tak ja kw przypadku danych
statystycznych z podatków i solidarności społecznej.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
243. Data: 2006-09-22 18:59:41
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 22 Sep 2006 16:58:37 +0200, Józek <s...@p...onet.pl>
w <ef0tmt$q5p$1@news.onet.pl> napisał:
>
> Użytkownik "Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> napisał w
> wiadomości news:slrneh7q73.v00.jakub@jakub.kofeina.net...
>>> Nie wnikając w Twoje liczby i po przeczytani
>>> większości wątków powtórzę pytanie
>>> Co Ty takiego robisz że do wszystkich dopłacasz??
>>
>> Płacę podatki z 2 progu, więc powyżej średniej wysokości.
>> Najbardziej wpieprzają mnie doatkowe procenty z okazji drugiego progu.
>>
> Czy mam Ci wyliczyć ilu, ile grup zawodowych płaci podatki może nawet
> wyższe od Ciebie a są społecznie nie przydatne?(no mało przydatne).
> Czy mam Ci wyliczyć ilu nawet z 3 progu żyje z tychże podatków?
Wylicz.
>>> Chcesz liberalizmu ?? prószę bardzo ale pełnego .
>>
>> Czy stwierdzenie, że państwo się przyda jako organizator jednostek
>> siłowych wewnętrznych (policja) i zewnętrznych (armia) to odstępstwo od
>> liberalizmu?
>>
> Tak!! A zwłaszcza tam gdzie stosowane są rozwiązania siłowe.
> Tam gdzie sprawiedliwość i uczciwość jest zastępowana tymi jednostkami
> a jak często to już sobie odpowiedz sam.
Wyobraźsobie sytuację, że państwo, jedno, nie organizuje armii. W tym
momencie jako organizacja nie może się obronić przeciwko innym
organizacjom które armie posiadają, przestaje być atrakcyjne dla
obywateli, gdyż nie jest w stanie ich obronić.
>> Najfajniej by było, gdybym mógł wskazać na co mają iść moje podatki.
>>
> A co sie stanie jeśli tych pieniędzy Twoich będzie za mało?
Tak krawic kraje, jak mu materi staje. Ogranicza sięwydawanie, a nie
bierze wiecej.
>>> Chce osiąść gdzieś na odludziu uprawiać kawałek roli
>>> nie potrzebne mi są urzędy, drogi, światło, woda(kanalizacja),
>>> Czy to jest dla ciebie do przyjęcia?
>>
>> Jak chcesz, proszę bardzo, nikomu nie zabraniam.
>>
> A co by było gdyby nas było troche wiecej a dla Ciebie tam miejsca zabrakło?
W jaki sposób miejsca by zabrakło? Zrobilibyście sobie komunę Tedów
Kaczyńskich żyjących na roli bez elektryczności, gazu i bieżącej wody.
Jeżelibyście chcieli wprowadzać taki styl życia siłą (dla innych
zabrakłoby tam miejsca), to albo by ci inni się wynieśli, albo pomiędzy
bezpaństwowcami zapanowałaby anarchia.
>> Odmawiasz płacenia podatków, wychodzisz spod ochrony państwa, naruszenia
>> twojej wolności osobistej będą ścigane, podobnie jeżeli ty naruszysz
>> kogoś będącego pod ochroną państwa.
>> Z innym kimś w takiej samej sytacji możecie się jednak okładać
>> sztachetami ile dusza zapragnie.
>> Korzystanie z państwowej (zbudowanej z podatków) infrastruktury bedzie
>> dla ciebie płatne, opłata bedzie zależna od stopnia używania.
>> Odpowiada taki układ?
>>
> Tak!
> Wiec czy wyliczyłeś jaki wkład włożyło w Ciebie społeczeństwo?
> ile byś musiał zapłacić za każdą próbę poruszania sie?
> Ile byś musiał zarabiać aby zapłacić pełną cenę za wszystko?
> to jest za obronę granic, za prewencje policji(oni tez by musieli na to
> zarobić)?
To obywatel państwa płaci w podatkach, dobrowolnej daninie na
zapewnienie sobie jakiegoś yjściowego poziomu życia (możliwość
korzystania z infrastruktury, manie zapewnionej jakiejśtam wolności i
jej obrony przez aparat państwa).
Na przykład teraz masz 'opłatę klimatyczną' - bierzesz, jedziesz do
takieg na przykład Kołobrzegu, a tam bach, i za dobę spędzoną na terenie
miasta musisz zapłacić ileś.
>> ja czyli jakub
>
> Jako jednostka jesteśmy bez szans w tym buszu.
> Właściwie to nie ma miejsca na Świecie, ja nie znam,
> gdzie można by było być wolnym w pełnym tego słowa
> znaczeniu.
> Świat bardzie potrzebuje niewolników i biedaków
Żaden tam świat. Do czego potrzebuje?
> niż bogatych, a zwłaszcza kapitalizm wszelkich odmian.
>
> Józek
>
> Ps.Gwarantuje Ci że każdemu błędzie lepiej bez Twoich dopłat!!
No ja bym chciał, żeby to dotarło, i się odstosunkowali od moich
nadmiarowych opłat.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
244. Data: 2006-09-22 19:07:30
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:slrneh8a04.bi2.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
<j...@S...kofeina.net> pisze:
Wybacz, ale musiałem wyciąć spory fragment twoich dywagacji, bo nie mogę z
nimi polemizować. Po prostu nie mogę - naprawdę. Sorry, nie jestem
intelektualną dziwką.
>> Facet - czy tobie wszystko trzeba po dwa razy podawać i jeszcze twoje
>> nadinterpretacje prostować? Chcesz sam ze sobą dyskutować, to do czego
>> ci grupa potrzebna?
> Facet - kopałem sięz lepszym koniem od ciebie.
Widocznie także jesteś koniem, lubisz się kopać, a tamten trafił cię w
głowę.
Ja koniem nie jestem, a kopanina mnie nie kręci.
> Twierdzenie, że nie
> napisałeś tego, co napisałeś musisz jakoś lepiej uzasadniać.
Nie muszę. Czytający i myślący mogą sobie sprawdzić, zdanie reszty mnie nie
obchodzi.
> inaczej wychodzi na to, że piszesz truizmy, tylko żeby pisać.
Co za szczęście, że to tylko twoja opinia.
[cut]
Słuchaj przepraszam, ale ja już zbastuję. Pobawiłem się trochę tą dyskusją i
tobą - fakt, przyznam, że momentami było fajnie. Ale zabawa kiedyś musi się
skończyć zwłaszcza jak zaczyna być głupia. Poza tym ja nawet w zabawowej
dyskusji widzę możliwość dowiedzenia się czegoś od kogoś, a tu nie tylko
kompletna pustka, ale wręcz głupotą ziać zaczyna.
Toteż dziękuję za polemikę, trzymaj się i wytrwałości w walce o swoje
przekonania.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
245. Data: 2006-09-22 19:28:56
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 22 Sep 2006 17:51:22 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
w <ef10q0$50m$1@news.dialog.net.pl> napisał:
> W wiadomości news:slrneh7i4f.pte.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
> <j...@S...kofeina.net> pisze:
>
>> Powiedzmy sobie szczerze: "Sprawiedliwośc Społeczna" to takie fajne
>> sformułowanie, które nie ma zadnego sensu.
> To, że nie TY widzisz w nim sensu, nie oznacza że ono go nie ma.
> A nawet wręcz przeciwnie.
He, jakbyś był tak uprzejmy i ten sens pokazał, po wielu prośbach.
>> Bo gdybyś potrafił zdefiniować to pojęcie, zrobiłbyś to.
> I zrobiłem. Nie odczuwam jednak jakiejś nieprzepartej chęci głoszenia tego
> tylko dlatego, że ktoś by chciał.
Czyli nie ma żadnej różnicy od sytuacji, w której takiej definicji nie
znasz, a melodia słów 'sprawiedliwość społeczna' ci się po prostu
podoba. A, jest malutka różnica - twierdzisz, że taką definicjęznasz,
ale ta różnica jest pomijalna, gdyż nie daje się jej udowodnić.
>>> niewielki trud, googlnij, a się łatwo przekonasz.
>> To ty zapodałeś to pojęcie, więc na tobie spoczywa jego zdefiniowanie,
>> taktyka 'wygooglaj sobie, żeby mi pasowało' nie zadziała, bo potem nagle
>> się okaże, że jednak namysli miałeś coś zupełnie innego.
> Nie chcesz nie googlaj, zwisa mi to. Ja ci na tacy podawał nie będę.
Fajny sposób dyskusji - mam argument, ale go nie podam na tacy. No to
sorry, nie masz argumentu i tyle.
>>> Mógłbym jedynie wytłumaczyć ci jak ja je rozumiem, ale czy to miejsce na
>>> taki wywód?
>> No ja cały czas czekam.
> I dobrze, ćwicz charakter.
Zadne ćwiczenie. Nie przeceniaj się.
>>>> 15% różni sie do bredni które piszesz tym, że zostały zaproponowane.
>>> Brednia zaproponowana przestaje być brednią??
>>> Ciekawe, ale sposób wydaje sie przedni...
>> No to jeszczeraz: dlaczego podatek liniowy w wysokości 15% ma być
>> brednią?
> A 35% czemu miałby być?
Bo to najwyższa wymieniona stawka.
> Wytłumaczę ci to tak - jak sam twierdziłeś, zarabiający znacznie powyżej
> przeciętnej i wpadający z tego powodu w wyższe stawki podatkowe składają
> budżetowi znaczną daninę. Skoro tak, to drastyczne zmniejszenie im podatku
> uszczupli te wpływy, zmniejszając tym samym możliwości budżetu do
> finansowania istotnych funkcji państwa. A państwo - to wszyscy obywatele. I
Żeby było smieszne, to budżet nieszczególnie finansuje istotne funkcje
państwa, popatrz sobie w ustawę budżetową, ile kasy idzie na tak
zajebiście istotne rzeczy jak Kolebka Solidarności, PKP, górników, KRUS
i najfajniejsze - fundusze celowe, będące poza kontrolą.
> ich wspólny interes jest ważniejszy od prywatnych interesików tysiąca
> Jakubów Lisowskich.
No jak 95% obywateli jest beneficjentami, a 5% dopłaca, to nic dziwnego,
żę ta masa jest ważniejsza, na tym polega demokracja - dyktatura
większości.
> Poza tym wspomniana różnica ta pozostanie w rękach obdarowanych i zapewne w
> dużej części trafi na rynek konsumpcyjny bez pokrycia w przedmiotach
> konsumcji. Może to zaskutkować wzrostem inflacji, byc może tylko czasowym,
Dlaczego bez pokrycia? W sklepach jest od cholery pokrycia, a mój
developer buduje całkiem zarąbisty kawał pokrycia.
Odtąd niżej możemy to między bajki włożyć. Bo kasa idzie do budżetu, a
potem co, jest zjadana przez mole? Tez trafia na rynek, tylko rozłazi
się w beznadziejny sposób.
> ale i tak uderzajacym głównie w najbiedniejszych. Przypomnij sobie jak
> niejaki Balcerowicz (przepraszam za wulgarne wyrażenie) "walczył" z
> inflacją - gwałtownie uwalniając ceny doprowadził do takiej dewaluacji i
> drożyzny, że ludzie potracili oszczędności życia, wydali wszystkie posiadane
> zasoby na elementarne potrzeby życiowe. A jak już nie mieli za co kupować to
> ceny się naturalnie zatrzymały z braku kupujących, których zasoby posiedli
> beneficjenci wspomnianego drania, szczególnie ci uprzedzeni o jego planach.
A mogłoby być tak pięknie jak na przykład na Węgrzech, niech zacytuję
znajomego: e, nic takiego, spaliło się kilkanaście autobusów i
tramwajów.
> To wszystko to, naturalnie, tylko przykład, bo udział drugoprogowych Jakubów
> Lisowskich w finansowaniu budżetu państwa nie jest tak istotny jak
> twierdziłeś i z pewnością niezdolny do wywołania takich konsekwencji.
Niestety, gdyż większośc jest zainteresowana wydojeniem - 40% przychodów
z PIT dostarcza 5% podatników.
> A wracając do meritum, którego nie zrozumiałeś - skoro 15% różni się od
> bredni tym, że zostały zaproponowane (twoje słowa, jakbyś zapomniał), to
> albo bez propozycji są taką samą brednią, albo zaproponowanie jakiejkolwiek
> stawki, nawet bzdurnej, powoduje, ze przestaje być ona brednią. Prosta
> logika.
No to podaj kraj, w którym obowiązuje owe 35%, skoro tak się jarasz tym,
że w innych krajach jest progresywna stawka.
>> Ale ja bym chciał się dowiedzieć, dlaczego uważasz ten pomysł za
>> nonsensowny.
> Ciągle czegoś chcesz, na coś czekasz - to jest postawa roszczeniowa, typowa
> dla beneficjentów państwa socjalnego, pogrobowców realnego socjalizmu i
> systemu opiekuńczego. Fu! proszę pana, fu!!
No prowadzę dyskusje, robię risercz, podaję argumenty, a w zamian
dostaję stek sugestii o niedouczenie, brak jakichkolwiek argumentów
merytorycznych, kwstionowanie danych, gdy podałem źródło staranne ich
przemilczenie, tony demagogi, proste do wyłapania chwyty erystyczne.
>> A teraz powróćmy do poprzdniego pytania: No to czym sa te nagłe 5%
>> podatku, jak nie karą za zarobienie więcej?
>> Dlaczego niektórzy mają być karani bardziej?
> No teraz to już dajesz popis niemyślenia. Jak to? Ustaliliśmy, że podatek,
> jaki by nie był jest karą za zarabianie pieniędzy?
> Ustaliliśmy.
Ale nie odpowiedź na moje pytanie: dlaczego niektórzy są karani bardziej
(o 1/20 bardziej) niż inni?
>>>> Zrównać obciążenia podatkowe wszystkich podatników, ponieważ obecne
>>>> są niesprawiedliwe wobec jednostek które zarabiają lepiej.
>>> Czyli sprawiedliwie znaczy po równo???
>>> Nie gadam z tobą więcej, komunisto... ;)
>> A byłem oskarżany o liberalizm, to się w końcu zdecyduj.
> Raczej o korwinizm, to taka najbardziej sfiksowana i zwyrodniała forma
> liberalizmu, coś jak czerniak wśród nowotworów.
> To było tak dla podpuchy. Bowiem jak komuszkiem dobrze zamerdać, to choćby
> się nie wiem jakim liberalizmem maskował, zawsze się prędzej czy później
> zdradzi. Sprawiedliwie znaczy po równo, wszyscy mamy takie same żołądki, no,
> no... skąd my to znamy? Aleś wpadł... ;))
A coś z sensem i w temacie wątku? Bo na razie to próbujesz, jak cały
zresztą czas - odwrócić kota ogonem.
Komunizm składał się z "Każdy według możliwości, każdemu według
potrzeb", czego ja absolutnie nie sugeruję ,a wręcz przeciwnie - każdy
oddaje określony procent, jeżeli już musi, i ten procent jest stały, a
nie zwiększa się wraz z ilością rzeczy, które można zabrać.
I w tym systemie każdy ma według swoich możliwości, a nie dostaje według
potrzeb, czaisz różnice, czy musze użyć krótszych zdań i krótszych słów?
>> A co z przytoczonymi przeze mnie danymistatystycznymi ministerstwa
>> finansów? Jedyne twoje odniesienie siedo nich było zakwestionowanie ich
>> prawdziwości. gdy podałem źródło jakoś nie raczyłeś się do nich odnieść.
> Gdzie podałeś to źródło, przeoczyłem?
Przypuszczam, że starannie przeoczyłeś, podam ci dla ułatwienia msgid:
<s...@j...kofeina.net>
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
246. Data: 2006-09-22 19:36:05
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
januszek napisał(a):
>> A jak Cię dziś zastrzeli to co?? widzisz różnice bo ja nie!
> Różnica jest zasadnicza. Naprawdę chcesz żebym tłumaczył?
To chyba zależy od tego czy stawiamy się w sytuacji tego co strzela, czy
tego co jest zastrzelony. Generalnie można uznać, że jak ktoś jest w stanie,
który można uznać za zastrzelony, to raczej jest mu już wszystko jedno. ;)
To znaczy, mnie by było wszystko jedno na pewno. ;)
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
247. Data: 2006-09-22 19:42:38
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:slrneh8ebo.kjv.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
<j...@S...kofeina.net> pisze:
[cut]
Przeczytałem wszystko co napisałeś w tym poście.
Niestety nie odczułem potrzeby udzielenia odpowiedzi na jakikolwiek jego
fragment.
Przykro mi.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
248. Data: 2006-09-22 20:52:34
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2006-09-22 00:47:09 +0200, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> said:
> (...)
> Nie, ale możesz sobie takie fantasmagorie tworzyć, kultywować, rozwijać.
>
>> Jakoś mój schorzały umysł nie pozwala mi na tę radość.
> To co ja mam zrobić? Jak Ci mogę pomóc?
> (...)
> Widzisz - dajesz jednak radę z tą produkcją urojeń.
> (....)
> O, ciekawym szczegółów dojścia do tego wyniku. Mnie państwo także
> okrada, ale wyliczyłem, że na nieco mniejszą (choć i tak bandycką)
> skalę.
> (...)
> Nie mogę. Ja nie mam tej paranoi.
Zszedłeś poniżej i tak już spsiałego poziomu. Żegnam ozięble.
camel[OT]
--
-Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.
-
249. Data: 2006-09-22 20:55:54
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2006-09-22 00:54:55 +0200, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> said:
> W wiadomości news:eev47u$e0l$2@inews.gazeta.pl camel
> <g...@f...gotdns.com> pisze:
>
>>> Zostawmy bulwarową demagogię i lepperyzmy.
>> Bulwarową? Gdybyś nie szermował hasłami, tylko poszperał, szybko
>> znalazłbyś dane ILU rodaków jest zatrudnionych, a potem odliczyłbyć
>> bardzo potrzebne, ale nie przysparzające dochodu masy urzędnicze,
>> żołnierskie i policyjne.
> A co Ty myślisz, że ja tego nie wiem? I nie chrzań mi tu bzdetów o
> szermowaniu hasłami, chcesz krytycznej polemiki to wysil się bardziej.
Bardziej? Czegóż żądasz? Co ci rozjaśni mroki?
>
>>> Co to znaczy generujących faktyczne dochody?
>> Jak wyżej: gdy dam córce pięć złotych a potem pobiorę od niej "podatek"
>> w wysokości złotówki, to ILE jako rodzina zarobiliśmy? Podatki od
>> urzędników księgowo się liczą, ale wartość urzędniczej pracy dla
>> gospodarki narodowej jest od lat ujemna.
> Dziwaczna tyrada, ale clou trafne.
Aaaa! Już pojąłem! Tyś zwyczajnie nieoczytany! Obiecuję. Już nie pisać.
Zdań złożonych. STOP.
camel[OT]
--
-Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.
-
250. Data: 2006-09-22 20:57:04
Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 22 Sep 2006 21:42:38 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
w <ef1eb3$h1n$1@news.dialog.net.pl> napisał:
> W wiadomości news:slrneh8ebo.kjv.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
> <j...@S...kofeina.net> pisze:
>
> [cut]
> Przeczytałem wszystko co napisałeś w tym poście.
> Niestety nie odczułem potrzeby udzielenia odpowiedzi na jakikolwiek jego
> fragment.
> Przykro mi.
Mi nieszczególnie.
Okazało się to, co podejrzewałem od początku.
Nie masz niczego na poparcie swoich tez.
Podane dane statystyczne najpierw próbowałeś zdeyskredytować przez brak
źródła, gdy je podałem, dwa razy, za pierwszym razem przypadkowo je
przeoczyłeś, potem rzuciłeś ręcznik.
Gdy wywlokłeś pojęcie solidarności społecznej nie potrafiłeś go
zdefiniować.
Gdzy chciałem się dowiedzieć o jakiejś alternatywie względem postawy
życiowej, którą określiłeś jako prymitywną, nie podałeś jej.
Próby odwracania kota ogonem, wpieranie że napisało się coś innego niż
napisało oceniam na 3-, nieco lepiej, na 3, oceniam próby wywleczenia
fałszywego sensu z tego, co pisałem, ale za mało było tendencyjnego
wycinania i za szybko próbowałeś.
Adpersony i erystykę tylko wspomnę.
Hm, pola from mam nadzieję nie planujesz zmieniać, prawda?
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.