Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
news:eev3rv$e0l$1@inews.gazeta.pl...
> Napisz: w czym jestem gorszy od Duńczyka i dlaczego moim obowiązkiem jest
> utrzymywać panów z fioletowymi nosami i ich nieprzeliczone dzieciątka?

Miales pecha urodzic sie w najbardziej zlodziejskim i zacofanym kraju UE

do góry

W wiadomości news:eev3rv$e0l$1@inews.gazeta.pl camel
<g...@f...gotdns.com> pisze:

> Aleś pojechał po bandzie.
I słusznie. Od tego banda jest.

> Rozumieć więc należy, że powinienem z uśmiechem zapierdalać po 12h/dobę i
> cieszyć się, że nadmiar wypracowanych przeze mnie środków pozwala na
> permanentny wypoczynek kilku rodakom?
Nie, ale możesz sobie takie fantasmagorie tworzyć, kultywować, rozwijać.

> Jakoś mój schorzały umysł nie pozwala mi na tę radość.
To co ja mam zrobić? Jak Ci mogę pomóc?

> Statystyka, z którą tak wyżej walczysz
Walczę? Napisałem tylko, że jej zbytnio nie cenię.
Widzisz - dajesz jednak radę z tą produkcją urojeń.

> państwo odbiera mi (po obliczeniach) ok. 86% wypracowanego dochodu.
O, ciekawym szczegółów dojścia do tego wyniku. Mnie państwo także okrada,
ale wyliczyłem, że na nieco mniejszą (choć i tak bandycką) skalę.

> Napisz: w czym jestem gorszy od Duńczyka i dlaczego moim obowiązkiem jest
> utrzymywać panów z fioletowymi nosami i ich nieprzeliczone dzieciątka?
Nie mogę. Ja nie mam tej paranoi.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

W wiadomości news:eev4ae$qpv$1@atlantis.news.tpi.pl max <m...@p...qwe>
pisze:

>> Napisz: w czym jestem gorszy od Duńczyka i dlaczego moim obowiązkiem
>> jest utrzymywać panów z fioletowymi nosami i ich nieprzeliczone
>> dzieciątka?
> Miales pecha urodzic sie w najbardziej zlodziejskim i zacofanym kraju UE
Czemu sądzisz, że Camel nie urodził się w Polsce?

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

W wiadomości news:eev47u$e0l$2@inews.gazeta.pl camel
<g...@f...gotdns.com> pisze:

>> Zostawmy bulwarową demagogię i lepperyzmy.
> Bulwarową? Gdybyś nie szermował hasłami, tylko poszperał, szybko
> znalazłbyś dane ILU rodaków jest zatrudnionych, a potem odliczyłbyć bardzo
> potrzebne, ale nie przysparzające dochodu masy urzędnicze, żołnierskie i
> policyjne.
A co Ty myślisz, że ja tego nie wiem? I nie chrzań mi tu bzdetów o
szermowaniu hasłami, chcesz krytycznej polemiki to wysil się bardziej.

>> Co to znaczy generujących faktyczne dochody?
> Jak wyżej: gdy dam córce pięć złotych a potem pobiorę od niej "podatek" w
> wysokości złotówki, to ILE jako rodzina zarobiliśmy? Podatki od urzędników
> księgowo się liczą, ale wartość urzędniczej pracy dla gospodarki narodowej
> jest od lat ujemna.
Dziwaczna tyrada, ale clou trafne.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

W wiadomości news:eev0hj$h5g$1@news.dialog.net.pl Jotte
<t...@w...spam.wypad.polska> pisze:

> - słusznie krzyczą ci, których rządania są w pełni uzasadnione;
Tu i dalej dałem ortograficznego tyłka - poprawiam się: żądania.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:eev4ul$kth$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:eev4ae$qpv$1@atlantis.news.tpi.pl max <m...@p...qwe>
> pisze:
>
>>> Napisz: w czym jestem gorszy od Duńczyka i dlaczego moim obowiązkiem
>>> jest utrzymywać panów z fioletowymi nosami i ich nieprzeliczone
>>> dzieciątka?
>> Miales pecha urodzic sie w najbardziej zlodziejskim i zacofanym kraju UE
> Czemu sądzisz, że Camel nie urodził się w Polsce?

Czemu sądzisz, że wiesz, co myślisz?

do góry

Sławomir Szyszło wrote:
> Dnia Thu, 21 Sep 2006 17:49:46 +0200, Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
> wklepał(-a):
>
>> Nie do konca sie z tym zgodze, jest to bardziej skomplikowane. Proponuje
>> troszke wiecej ksiazek o wyliczaniu ceny ubezpieczenia przeczytac... To
>> ze u nas do niedawna bralo sie ceny sufitowe, to calkiem insza
>> inszosc... Teraz konkurencja coraz bardziej bedzie powodowala, ze
>> skladka bedzie liczona rzetelniej i bedzie bardziej zindiwidualizowana.
>
> Czytam sporo, ale nie będę tutaj prowadził szczegółowych wywodów, więc
> upraszczam. To o czym napisałem niekoniecznie musi się stosować do terminowych
> ubezpieczeń na życie (np. rocznych), ale do tych na dożycie tak.
>

No wlasnie przy ubezpieczeniach na dozycie mozna te pieniadze chocby
wlozyc na konto, by na siebie pracowaly. Jesli mialo byc to tylko
uproszczenie, to sie zgodze, ale sie nie zgodze, ze zaklad ubezpieczen
to tylko redystrybutor pieniedzy, no chyba, ze ktos myli go z ZUSem.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

robbi wrote:
> Sławomir Szyszło napisał(a):
>
>> Nawet w najtańszym (ale dobrym) lokalu w centrum
>> Poznania na 4 osoby to by wyszło przynajmniej 50 zł, a nie byłoby to nic
>> wyszukanego.
>
> Masz na mysli McDonalds'a przy Okragalku po remoncie ;)

Mi sie wydawalo, ze Twoj przedpiszca pisal o gastronomii a nie o toalecie :P

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

W wiadomości news:eev9jq$fi9$1@nemesis.news.tpi.pl max <m...@p...qwe>
pisze:

>>> Miales pecha urodzic sie w najbardziej zlodziejskim i zacofanym kraju UE
>> Czemu sądzisz, że Camel nie urodził się w Polsce?
> Czemu sądzisz, że wiesz, co myślisz?
Czemu myślisz, że myślisz?

--
Jotte

do góry

"Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote in message
news:eeup8r$9vf$1@news.dialog.net.pl...

>> Nie żądam, aby ktokolwiek sięmną zajmował
> Jesteś już nudny z tym ja, mną, mnie. Jesteś sobkiem to idź się zakiś w
> domu, miej do wszystkich pretensje o wszystko, narzekaj jak to cię doją,
> upewniaj się w mniemaniu o własnych racjach, a jak już zostaniesz sam jak
> palec i będziesz potrzebował aby ktoś cię chociaż zauważył, to zrozumiesz
> sens pojęcia "solidarność społeczna".

Skoro widzę jesteś taki solidarny, to płać na fundacje pomagające
ludziom. Rozumiem, że zrobisz to z własnej woli.
Solidarność to takie coś, że jak widzę potrzebującego to mu pomagam.
Solidarność społeczna to takie coś, że jak widzę potrzebującego,
to nakazuję pomaganie mu innym.
Rozbój w biały dzień.

> Niemniej wydaje mi się, że jeśli ktoś zapłaci mniej podatku to mu zostanie
> więcej w kieszeni, a jeśli stanie się to bez jego zasługi i zupełnie za
> darmo to można to określić z pewnym marginesem swobody mianem prezentu.
> Nie musisz się z tym godzić, to wolny kraj, a mnie to w sumie wisi.

Wczoraj mnie nie okradli na ulicy.
Z pewnym marginesem swobody można to określić mianem prezentu.

> a) zmniejszyć obywatelom obciążenia podatkowe;
> b) zmniejszyć obciążenia podatkowe tylko pewnej grupie obywateli;
> c) zmniejszyć obywatelom obciążenia podatkowe, ale nie wszystkim tak samo?

Aha, ale zwiększać to już by można różnym różnie?
Ale zmniejszać, broń boże!

Stach

do góry