-
1. Data: 2003-03-19 15:02:59
Temat: Kobiety a zatrudnienie
Od: i...@o...pl (Izabell)
Szukam od jakiegoś czasu pracy w Poznaniu oraz okolicach. Wysłalam juz
kilkanaście ofert pracy i wyobraźcie sobie, że dostałam odpowiedź, że
niestety nie moge liczyć na zatrudnienie, bo jestem młoda mężatką i za
chwile pójdę na urlop macierzyński. Szkoda tylko, że nikt nie zapytał
się czy moge mieć dzieci :( tylko z góry zostałam skreślona. Nie wiem
czy będę miała dzieci, nie wiem czy moge je mieć, ale tak nie można
postępować. Mam wziąźć rozwód, żeby dostać pracę???
To, że jestem kobietą nie powinno od razu mnie dyrkryminować. Powiem
jedno, że w tym kraju to już się żyć nie chce!!!!!!!!!!!
--
Smutna
Izabell mailto:i...@o...pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.praca.dyskusje
-
2. Data: 2003-03-19 15:31:35
Temat: Odp: Kobiety a zatrudnienie
Od: "*madzik*" <b...@b...op.pl>
Użytkownik Izabell <i...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9...@o...pl...
> Szukam od jakiego czasu pracy w Poznaniu oraz okolicach. Wysłalam
juz
> kilkanacie ofert pracy
czasem trzeba wyslac kilkadziesiat labo wiecej....
> i wyobracie sobie, że dostałam odpowied, że
> niestety nie moge liczyć na zatrudnienie, bo jestem młoda mężatkš i
za
> chwile pójdę na urlop macierzyński. Szkoda tylko, że nikt nie
zapytał
> się czy moge mieć dzieci :( tylko z góry zostałam skrelona. Nie
wiem
> czy będę miała dzieci, nie wiem czy moge je mieć, ale tak nie można
> postępować. Mam wzišć rozwód, żeby dostać pracę???
> To, że jestem kobietš nie powinno od razu mnie dyrkryminować. Powiem
> jedno, że w tym kraju to już się żyć nie chce!!!!!!!!!!!
To wyjedz.
Powaznie.
Jakis czas temu doszlam tez do takich wnioskow i poszukalismy
rodzinnie mozliwosci wyjechania i teraz sie nie musze sie martwic, czy
bycie kobieta w wieku rozrodczym jest dla mnie przeszkoda w
znalezieniu pracy.
Powodzenia :-)
--
Pozdrawiam cieplutko,
Magda
Pamiętaj o głodnych dzieciach: http://www.pajacyk.pl
-
3. Data: 2003-03-19 15:39:52
Temat: Re: Kobiety a zatrudnienie
Od: "Anna" <a...@w...pl>
Użytkownik "Izabell" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
> Szukam od jakiegoś czasu pracy w Poznaniu oraz okolicach. Wysłalam juz
> kilkanaście ofert pracy i wyobraźcie sobie, że dostałam odpowiedź, że
> niestety nie moge liczyć na zatrudnienie, bo jestem młoda mężatką i za
> chwile pójdę na urlop macierzyński.
No to przynajmniej dostałas odpowiedź, ja od jakiegos czasu nic nie
dostałam.
Szkoda tylko, że nikt nie zapytał
> się czy moge mieć dzieci :( tylko z góry zostałam skreślona. Nie wiem
> czy będę miała dzieci, nie wiem czy moge je mieć, ale tak nie można
> postępować. Mam wziąźć rozwód, żeby dostać pracę???
No widzisz taki to nasz kobiecy los i nie ma sie czemu dziwić, jesli gro
dziewczyn rzeczywiscie ledwo znajdzie prace to zachodzi w ciażę, to po co
pracodawcy przy naszych przepisach taka kula u nogi. O przepraszam przepisy
nienajgorsze tylko pacany nie potrafią ich czytać. Izabell w kraju jest
jedna wielka dziura beznadziei to po co zatrudniac potencjalne matki jak
mozna zatrudnic takie co jeszcze o tym nie mysla i to na warunkach
ciekawsztych ( np studenci - ulgi i takie tam.
> To, że jestem kobietą nie powinno od razu mnie dyrkryminować. Powiem
> jedno, że w tym kraju to już się żyć nie chce!!!!!!!!!!!
To jest jawna dyskryminacja i przyjdzie nam sie gdzies przykuc i
poprotestować. Nie ma się co mazac tylko sie nie dawać w końcu cos się
znajdzie ( ja też mam taka nadzieje, że znajde) albo trzeba bedzie urządzić
sobie mała emigrację, bo ja dzieci zamierzam miec i nikt nie ma prawa mi
tego utrudniać od strony materialnej!!!!!! jestem ciekawa , kto wypracuje
tym bencwałom emeryture jak dzieci jest coraz mniej. Pozdrawiam wszystkich
bencwalowatych szefów, którzy tego nie rozumieja.
Ania
-
4. Data: 2003-03-19 15:45:51
Temat: Re: Kobiety a zatrudnienie
Od: " nawrotka" <n...@N...gazeta.pl>
Całkiem niedawno miałam rozmowę kwalifikacyjna przez telefon. Drugie pytanie
jakie usłyszałam, niby typowe z rozmowy kwalifkacyjnej, "jak sobie pani
siebie wyobraza za 5 lat?". Za chwile pan wyjasnił o co mu w tym pytaniu
chodzi i wprost zapytał czy zamierzam miec dzieci w ciagu najblizszych lat,
bo oni chca w kogos zainwestować, a Z KOBIETAMI NIGDY NIE WIADOMO!!!
Już wiecej nie zadzwonił, pomimo, ze zapewniałam, ze maciezynstwo moze
poczekac do trzydziestki ( jesli ktos zeczywiscie moze dac komus 100%
gwarancje:)
Nie jestem mezatka, wiec na pewno nie warto brac rozwodu:)
i apel do pracodawców: wystrzegajcie sie kobiet w wieku rozrodczym, od 16-45
roku zycia!!!
p.s. chcielibyscie widziec mine mojego chłopka, gdy telefonicznie uzgadniałam
z kims termin mojego maciezynstwa:)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2003-03-19 16:35:24
Temat: Re: Kobiety a zatrudnienie
Od: "Cleopatra" <p...@m...pl>
zlotko to nic nie pomoze ja szukam pracy juz prawie trzy lata nie mam meza
ani dzieci i ciagle slysze, ze jestem kobieta bez doswiadczenia zawodowego
wiec ten rozwod by ci nie pomogl :D
pozdrawiam i zycze wytrawosci w szukaniu pracy
--
-=3893351=-
-=[PsychoZ]Cleopatra=-
WwW.PsychoClownZ.PrV.pl
-
6. Data: 2003-03-19 18:11:02
Temat: Re: Kobiety a zatrudnienie
Od: "JarekT" <t...@w...pl>
> To, że jestem kobietą nie powinno od razu mnie dyrkryminować.
Nie tylko nie od razu, ale nawet w ogóle nie powinno.
Tylko czy masz do czynienia z dyskryminacją z tego powodu? Przecież - jak
piszesz - nie otrzymałaś odpowiedzi, że Cię nie zatrudnią z racji
reprezentowania określonej płci.
Fakt bardzo prawdopodobnego (_statystycznie_, nie jednostkowo!) zajścia w
ciążę, które to zjawisko występuje nagminnie u "młodych mężatek w wieku
rozrodczym" jest czynnikiem podwyższonego ryzyka, branym przez
zatrudniających pod uwagę w procesie selekcji negatywnej.
Tym niemniej doskonale rozumiem Twoje rozgoryczenie i serdecznie życzę jak
najszybszego rozwiązania problemów z zatrudnieniem.
Pozdrawiam i powodzenia
JarekT
-
7. Data: 2003-03-19 20:00:35
Temat: Re: Kobiety a zatrudnienie
Od: "Cleopatra" <p...@m...pl>
widzisz np ja jestem z wyksztalcenia ratownikiem medycznym i nie dostalam
pracy tylko dlatego, ze jestem kobieta :)
Kierownik pogotowia-kobieta w moim miescie powiedziala mi, ze ona
najchetniej zwolnilaby wszystkie kobiet. I co mam sobie plec zmienic??
Zaslaniaja sie przepisem dotyczacym pracy kobiet mowiacy, ze niewiasta nie
moze dzwigac powyzej 50 kg :D A przepis jest smieszny i tyle-pielengniarkami
nikt sie nie przejmuje a w pogotowiu to probem. Totalna paranoja bo na
praktykach musialam sobie radzic sama a mialam pacjentow o roznistej wadze,
a bywalo i tak, ze bylam tylko ja i kierowca o lichej postorze.
Skonczylam szkole i coz bezrobocie pelna geba:D Nic nie daje , ze obsluge
komputera i kasy fiskalnej umiem. Wyjechac z miasta narazie mi sie nie
oplaca bo co to za interes zarobiona kase wywalic na wynajete mieszkanie lub
pokuj.
Coz postanowilam czekac jeszcze do konca roku a potem uciekam z tego kraju
:(
Zycze duzo szczescia w poszukiwaniu pracy:D
--
-=3893351=-
-=[PsychoZ]Cleopatra=-
WwW.PsychoClownZ.PrV.pl
-
9. Data: 2003-03-19 21:32:51
Temat: Re: Kobiety a zatrudnienie
Od: "JarekT" <t...@w...pl>
> widzisz np ja jestem z wyksztalcenia ratownikiem medycznym i nie dostalam
> pracy tylko dlatego, ze jestem kobieta :)
> Kierownik pogotowia-kobieta w moim miescie powiedziala mi, ze ona
> najchetniej zwolnilaby wszystkie kobiet. I co mam sobie plec zmienic??
> Zaslaniaja sie przepisem dotyczacym pracy kobiet mowiacy, ze niewiasta nie
> moze dzwigac powyzej 50 kg :D A przepis jest smieszny i
tyle-pielengniarkami
> nikt sie nie przejmuje a w pogotowiu to probem. Totalna paranoja bo na
> praktykach musialam sobie radzic sama a mialam pacjentow o roznistej
wadze,
> a bywalo i tak, ze bylam tylko ja i kierowca o lichej postorze.
> Skonczylam szkole i coz bezrobocie pelna geba:D Nic nie daje , ze obsluge
> komputera i kasy fiskalnej umiem. Wyjechac z miasta narazie mi sie nie
> oplaca bo co to za interes zarobiona kase wywalic na wynajete mieszkanie
lub
> pokuj.
> Coz postanowilam czekac jeszcze do konca roku a potem uciekam z tego kraju
> :(
>
> Zycze duzo szczescia w poszukiwaniu pracy:D
Zostawiłem całość cytatu, bo tu nie ma co ciąć - albo wszystko, albo nic.
Niestety taka jest rzeczywistość: przed sądami rodzinnymi i przy rozwodach
facet nie ma większych szans w walce o dzieci, na rynku pracy za to wygrywa
z kobietą. A co powiesz o "dyskryminacji" z uwagi na wiek?
Pozdrawiam
JarekT
-
8. Data: 2003-03-19 21:32:51
Temat: Re: Kobiety a zatrudnienie
Od: "JarekT" <t...@w...pl>
> widzisz np ja jestem z wyksztalcenia ratownikiem medycznym i nie dostalam
> pracy tylko dlatego, ze jestem kobieta :)
> Kierownik pogotowia-kobieta w moim miescie powiedziala mi, ze ona
> najchetniej zwolnilaby wszystkie kobiet. I co mam sobie plec zmienic??
> Zaslaniaja sie przepisem dotyczacym pracy kobiet mowiacy, ze niewiasta nie
> moze dzwigac powyzej 50 kg :D A przepis jest smieszny i
tyle-pielengniarkami
> nikt sie nie przejmuje a w pogotowiu to probem. Totalna paranoja bo na
> praktykach musialam sobie radzic sama a mialam pacjentow o roznistej
wadze,
> a bywalo i tak, ze bylam tylko ja i kierowca o lichej postorze.
> Skonczylam szkole i coz bezrobocie pelna geba:D Nic nie daje , ze obsluge
> komputera i kasy fiskalnej umiem. Wyjechac z miasta narazie mi sie nie
> oplaca bo co to za interes zarobiona kase wywalic na wynajete mieszkanie
lub
> pokuj.
> Coz postanowilam czekac jeszcze do konca roku a potem uciekam z tego kraju
> :(
>
> Zycze duzo szczescia w poszukiwaniu pracy:D
Zostawiłem całość cytatu, bo tu nie ma co ciąć - albo wszystko, albo nic.
Niestety taka jest rzeczywistość: przed sądami rodzinnymi i przy rozwodach
facet nie ma większych szans w walce o dzieci, na rynku pracy za to wygrywa
z kobietą. A co powiesz o "dyskryminacji" z uwagi na wiek?
Pozdrawiam
JarekT
-
10. Data: 2003-03-19 21:36:26
Temat: Re: Kobiety a zatrudnienie
Od: "Quit" <q...@p...dowyciecia.onet.pl>
Użytkownik "Izabell" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:91171784332.20030319155737@op.pl...
(...) dostałam odpowiedź, że
> niestety nie moge liczyć na zatrudnienie, bo jestem młoda mężatką i za
> chwile pójdę na urlop macierzyński. Szkoda tylko, że nikt nie zapytał
> się czy moge mieć dzieci :( tylko z góry zostałam skreślona. Nie wiem
> czy będę miała dzieci, nie wiem czy moge je mieć, ale tak nie można
> postępować. Mam wziąźć rozwód, żeby dostać pracę???
> To, że jestem kobietą nie powinno od razu mnie dyrkryminować. Powiem
> jedno, że w tym kraju to już się żyć nie chce!!!!!!!!!!!
Opowiem Wam moje Panie jak to sie miewa u mnie w firmie, tak na pocieszenie.
Zatrudniamy w wiekszosci kobiety..... młode panny po szkole, mezatki starsze
i mlodsze, wdowy, rozwodki, panny z dziecmi
jednym slowem KOBIETY. Szefowie (mezczyzni) sa nastawieni na "ryzyko" jakie
niesie zatrudnianie kobiet.....ciaze, urlopy macierzynskie, wychowawcze, L-4
na dziecko, opieka nad dzieckim do lat 14tu, zatrudniamy mezczyzn do prac,
ktorych Panie wykonywac nie moga.....to jest u nas NORMALNE, nikt nie robi
afer, awantur, ani problemow z tego tytułu.
Nienawidze tylko 1 rzeczy: wsrod tych 200 kobiet, czasem znajdzie sie taka,
ktora "naduzywa" delikatnie mowiac swoich przywilejow. Pozostale moga byc
swietne, ale ta 1 sprawia, ze cisnienie mi sie podnosi na jakis czas (tez
jestem kobieta).
To chyba tyle......
Pozdrawiam i zycze troszke wiecej optymizmu
Quit