Użytkownik "futszaK" <f...@p...pl> napisał w wiadomości
news:abtuh21tknh9t67r3j656am0lgr5n3t314@4ax.com...
> Sat, 30 Sep 2006 23:16:53 +0200, użyszkodnik Artur
> <a...@C...poczta.fm> napisał:
>
> > > Bardzo proszę o kontakt osoby, które pracują "na kasach" w marketach
> > > budowlanych (Castorama, OBI, Praktiker i inne) lub innych sklepach czy
> > > składach technicznych.
> > A co chcesz wiedziec?
>
> ile boków można dorobić bo oficjalna pensja to śmiech na sali

Jezeli chodzi o castorame to ostatnio bylem cos tam kupic i ku mojemu
zdziwieniu tego kasjera praktycznie na krok nie opuszczal ochroniarz...
Widocznie musieli robic jakies walki skoro kazda transakcje monitoruje pan z
ochrony patezac sie doslownie na rece kasjera...

do góry

Mon, 2 Oct 2006 11:54:48 +0200, użyszkodnik "rs" <r...@w...pl> napisał:

> > ile boków można dorobić bo oficjalna pensja to śmiech na sali
> Jezeli chodzi o castorame to ostatnio bylem cos tam kupic i ku mojemu
> zdziwieniu tego kasjera praktycznie na krok nie opuszczal ochroniarz...
> Widocznie musieli robic jakies walki skoro kazda transakcje monitoruje pan z
> ochrony patezac sie doslownie na rece kasjera...

musieli czyli kto ??? ochroniarz z kasjerem ??? :P




--
futszaK
601061867
Tylko Pan Giertych może przed Wami chodzić na kolanach Bracia Kaczyńscy,
a i tak będzie wyższy niż Wy (c)Andrew Lepper :P

do góry

Wojtek <j...@n...wp.pl> napisał(a):

>
> Nie wiesz jak kasjerzy robią boki?? Sprawa jest prosta.

W życiu by mi nie przyszło do głowy proponować komuś coś takiego i narażać
go i siebie przy okazji.

Intencja napisania mojego postu jest zupełnie legalna, bez cienia wałka.

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Wojtek wrote:
> Nie wiesz jak kasjerzy robią boki?? Sprawa jest prosta. Jeżeli jesteś
> kasjerem zapraszasz znajomych czy rodzinę na zakupy.

W markecie, w którym ja robiłam karierę jako kasjerka LOL nie wolno było
obsługiwać rodziny.
Ania
--
Kiedy sądzisz, że już gorzej być nie może - na pewno będzie.
Kiedy sądzisz, że będzie dobrze - kompletnie się mylisz.
Kiedy sądzisz, że myśląc, że będzie źle też się mylisz - będzie
jeszcze gorzej.
mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ # gg:1737648 # www.madej.master.pl

do góry

@nn napisał(a):
> W markecie, w którym ja robiłam karierę jako kasjerka LOL nie wolno
> było obsługiwać rodziny.

Zastanawia mnie jak to oni ten przepis wprowadzali w zycie i pilnowali
czy ktos czasem przy twojej kasie to nie twoja rodzinka. Istna paranoja :O

do góry

W wiadomości <news:efr8hf$g9s$1@ns.netstone.pl>
@nn <a...@b...pl> pisze:

> W markecie, w którym ja robiłam karierę jako kasjerka LOL nie wolno
> było obsługiwać rodziny.

Słucham??
A w jaki sposób, jeśli można wiedzieć, było to sprawdzane?

--
Nixe

do góry

Nixe wrote:
> W wiadomości <news:efr8hf$g9s$1@ns.netstone.pl>
> @nn <a...@b...pl> pisze:
>
>> W markecie, w którym ja robiłam karierę jako kasjerka LOL nie wolno
>> było obsługiwać rodziny.
>
> Słucham??
> A w jaki sposób, jeśli można wiedzieć, było to sprawdzane?

Nie mam pojęcia - szybko tą karierę zakończyłam, natomiast nie zmienia to
faktu, ze oficjalny zakaz od kierownika sklepu był i już.
Ania

--
Kiedy sądzisz, że już gorzej być nie może - na pewno będzie.
Kiedy sądzisz, że będzie dobrze - kompletnie się mylisz.
Kiedy sądzisz, że myśląc, że będzie źle też się mylisz - będzie
jeszcze gorzej.
mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ # gg:1737648 # www.madej.master.pl

do góry

Wojtek napisał(a):


> Pewnie zaraz wszyscy powiedz? jakie to ja wa?ki robi?. Nic mylnego. Pracuj?c
> jako kierownik wiem jaka to jest plaga i jakie powoduje to straty.
> Ale z drugiej strony czy warto zrobi? takie przekr?ty? Jedni powiedza ?e
> tak, a innym zale?y bardziej na dobrej opinii ni? mia?by si? snu? "smr?d" za
> taka osob? ?e jest z?odziejem.

Powiem Ci, ze jestem w szoku. Obrzydlistwo.


--

Gosia

do góry

W wiadomości <news:efs0dp$ri4$1@ns.netstone.pl>
@nn <a...@b...pl> pisze:

>>> W markecie, w którym ja robiłam karierę jako kasjerka LOL nie wolno
>>> było obsługiwać rodziny.

>> Słucham??
>> A w jaki sposób, jeśli można wiedzieć, było to sprawdzane?

> Nie mam pojęcia - szybko tą karierę zakończyłam, natomiast nie
> zmienia to faktu, ze oficjalny zakaz od kierownika sklepu był i już.

I pracownicy się do niego stosowali?
Jeśli tak, to - proszę o wybaczenie - musieli mieć nieźle narąbane :-/

--
Nixe

do góry