eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKanada
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 11. Data: 2007-05-28 20:46:02
    Temat: Re: Kanada
    Od: "Bronek Kozicki" <b...@s...net>

    yale <N...@g...c
    om> wrote:
    > Tu Cię doskonale rozumiem, sam mam ochotę wyjechać ale z nastawieniem
    > "przewietrzenia się" a nie z chęcia pozostania na stałe. Może jednak
    > warto najpierw uderzyć w oblegany rynek UK/Irlandia jeśli jesteś
    > fachowcem i nie mierzysz tak nisko jak większość Polaków
    > (konserwatorzy powierzchni płaskich i praca na zmywaku) miejsce
    > zawsze się znajdzie.

    potwierdzam

    > Na koniec reasumując, jeżeli czujesz się na siłach to jedynym słabym
    > ogniwem może być małżonka. I nie pytaj na grupie czy jechać czy nie :)
    > tylko poważnie porozmawiaj z Nią.

    też potwierdzam. No i czy to dziecko jest na tyle młode, żeby się bez
    problemu zasymilować. I jeszcze jedno ze względu na dziecko - tam gdzie
    będzie się wychowywać, tam będzie miało przyjaciół. Oby. I okrucieństwem
    byłoby odrywanie dziecka od przyjaciół, żeby "spróbować gdzie indziej".


    B.



  • 12. Data: 2007-05-29 05:48:57
    Temat: Re: Kanada
    Od: Arek <A...@o...pl>

    Bronek Kozicki pisze:
    > yale <N...@g...c
    om> wrote:
    >> Tu Cię doskonale rozumiem, sam mam ochotę wyjechać ale z nastawieniem
    >> "przewietrzenia się" a nie z chęcia pozostania na stałe. Może jednak
    >> warto najpierw uderzyć w oblegany rynek UK/Irlandia jeśli jesteś
    >> fachowcem i nie mierzysz tak nisko jak większość Polaków
    >> (konserwatorzy powierzchni płaskich i praca na zmywaku) miejsce
    >> zawsze się znajdzie.
    >
    > potwierdzam
    >
    >> Na koniec reasumując, jeżeli czujesz się na siłach to jedynym słabym
    >> ogniwem może być małżonka. I nie pytaj na grupie czy jechać czy nie :)
    >> tylko poważnie porozmawiaj z Nią.
    >
    > też potwierdzam. No i czy to dziecko jest na tyle młode, żeby się bez
    > problemu zasymilować. I jeszcze jedno ze względu na dziecko - tam gdzie
    > będzie się wychowywać, tam będzie miało przyjaciół. Oby. I okrucieństwem
    > byłoby odrywanie dziecka od przyjaciół, żeby "spróbować gdzie indziej".
    >
    Dziecko ma pare miesiecy.
    Z asymilacja zony w nowym miejscu nie powinno byc problemow, jedynie
    trzeba ja przekonac o wyjezdzie :)

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1