-
1. Data: 2002-03-05 20:52:28
Temat: Kadrowe - czy warto ?
Od: "Gzegorz" <g...@p...onet.pl>
Witam,
Czy Waszym zdaniem jest jakikolwiek sens rozmow z kadrowymi przy
poszukiwaniu pracy ? Z tego co slyszalem (i z tego co mialem okazje
doswiadczyc) panie w kadrach nie sa generalnie poinformowane - najczesciej
pracownicy poszukiwani sa najpierw wsrod znajomych pracownikow by dopiero
pozniej (jezeli ta opcja nie poskutkowala) zglosic zapotrzebowanie dzialowi
kadr (ktory oczywiscie rozpocznie poszukiwania od swoich znajomych).
Czy wobec tego osobiste wizyty w dziale kadr warte sa w ogole mojego czasu ?
Wiem, ze najlepiej byloby uderzyc od razu do dyrektora/prezesa, ale tu
najczesciej trzeba "przebic sie" przez sekretarke (bez skojarzen :) a i sam
szef bardzo czesto nie chce zajmowac sie sprawami personalnymi.
Tak wiec pytanie - czy osobiste roznoszenie ofert daje mi wieksza szanse niz
ich rozsylanie ? Jezeli tak to macie jakies wskazowki jak dotrzec do
odpowiedniej osoby (szef/kierownik dzialu etc) ?
Z gory dzieki.
Grzegorz
-
2. Data: 2002-03-05 21:58:22
Temat: Re: Kadrowe - czy warto ?
Od: <a...@p...onet.pl>
Nie ma to żadnego sensu !!! Bądź pewnym !!!
Każde podanie o pracę nie będące odpowiedzią na anons w tej czy innej formie,
ląduje w koszu na 100% !!!
A o czym chcesz w ogóle rozmawiać ze spoconymi 40-50 letnimi kadrowymi prukwami
dostającymi 850-1000 PLN na rękę, które nic nie potrafią???
Bo te ładne i fajne postąpią jak napisałem na początku...czyba, że pracowałeś
przez 10 lat w centrali np. Coli albo Pepsi.
W USA 60% absolwentów szkół wyższych znajduje pracę tylko dzięki nepotyzmowi
rodziny i znajomych.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2002-03-06 08:32:07
Temat: Re: Kadrowe - czy warto ?
Od: "www.vidi.biz.pl" <N...@w...pl>
> W USA 60% absolwentów szkół wyższych znajduje pracę tylko dzięki
nepotyzmowi
> rodziny i znajomych.
Witam
Wszędzie na świecie spora część ludzi znajduje pracę po znajomości. To
bardzo tania metoda pozyskania dobrego pracownika. Tylko, że w Polsce
przybrało to karykaturalna formę.
Gdy w "krajach cywilizowanych" ktoś poleca jakąś znajomą osobę do pracy to
niejako poręcza za jej odpowiednie przygotowanie, co wiecej osoba
"wprowadzona" też stara się nie zawieść oczekiwań i zaufania "wprowadzacza".
A u nas ?
Wszyscy wiemy jak to wyglada.
PZDR
Quba
www.vidi.biz.pl