> CHYBA nie ma, ale nie pamiętam dokładnie procedury przeliczania urlopu przy
> ułamkach etatu. Coś trzeba było podzielić, zaokrąglić, a potem pomnożyć
> spowrotem, przez co straszne kwiatki wychodziły.

kwiatki nie kwiatki... wg KP przysługuje, załóżmy, 26 dni urlopu. W
przypadku pełnego etatu jest to 26 dni 8-godzinnych. W przypadku ułamka
(x) etatu jest to 26 dni x/godzinnych. tak uproszczenie można liczyc
przy pracy 5d/tydz na kilka godzin dziennie.
Jak się pracuje np. poniedziałek i wtorek po 8 godzin, reszta tygodnia
wolne to wychodzi: 2/5 etatu, czyli 26 * 2/5 co daje 10,4 dnia wolnego,
po zaokrągleniu 11 dni.
I załóżmy że jest pracownik, który pracuje 3 dni w tygodniu - 8+4+4
godziny albo inna wariacja - 4+4+4+4 to wynik zawsze będzie taki sam -
11 dni urlopu. przeliczając na godziny mamy 88 godzin, w pierwszym
przypadku jest to proste, bo mamy do wykorzystania 11 dni po 8 godzin, w
drugim moze być 11 dni po 8 godzin albo 22 po 4 godziny, w ostatnim jest
znowu prosto bo mamy 22 dni po 4 godziny.

ogólnie stosuje się wzór:
wymiar etatu x wymiar urlopu (20 lub 26 dni) = AA x (ilosc miesiecy)/12
(jeżeli nie pełny rok) = BB x 8 godz. = CC godzin
Ułamki się zaokrągla w górę, czyli od razu widać że ma znaczenie
najwyżej pierwszy ułamek wynikający z wymiaru etatu (1/2, 1/4, 2/5 itp),
z czego mogą wyjść czasem "kwiatki" (np przy 1/16 czy 1/12 etatu i
urlopie za 3 miesiące... ale dlatego jest potrzebne rozliczanie za pełny
rok)

do góry

Dnia Thu, 19 Aug 2010 19:53:42 +0200, Animka napisał(a):

> W dniu 2010-08-19 15:48, Yakhub pisze:
>
>> Fax to całkiem niezły pomysł. Najlepiej wysłany z poczty, to będziesz miał
>> potwierdzenie wysłania.
>
> Nie wszystkie firmy honorują faxy.
> Najlepiej złożyć pismo i mieć pokwitowanie. Potem czekać na decyzję czy
> ten urlop wypoczynkowy przyznany czy nie. A najlepiej to zapytać
> bezpośrednio normalnego szefa i dopiero później złożyć podanie o urlop.

Jeżeli mamy normalnego szefa, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać :).

--
Yakhub

do góry

On 2010-08-19 19:56, Animka wrote:
> Ty bzdurzysz. Poczytaj kodeks pracy może.

Art. 37. § 1. W okresie co najmniej dwutygodniowego wypowiedzenia umowy
o pracę _dokonanego_przez_pracodawcę pracownikowi przysługuje zwolnienie
na poszukiwanie pracy, z zachowaniem prawa do
wynagrodzenia.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

W dniu 2010-08-19 21:39, Kaizen pisze:
> On 2010-08-19 19:56, Animka wrote:
>> Ty bzdurzysz. Poczytaj kodeks pracy może.
>
> Art. 37. § 1. W okresie co najmniej dwutygodniowego wypowiedzenia umowy
> o pracę _dokonanego_przez_pracodawcę pracownikowi przysługuje zwolnienie
> na poszukiwanie pracy, z zachowaniem prawa do
> wynagrodzenia.

Tylko jak kogoś zwolnią? To może coś się zmieniło w ciągu tych ostatnich
lat, bo jak ja się sama zwalniałam to zawsze brałam te 2 dni.


--
animka

do góry

On 2010-08-20 02:30, Animka wrote:
> Tylko jak kogoś zwolnią? To może coś się zmieniło w ciągu tych ostatnich
> lat, bo jak ja się sama zwalniałam to zawsze brałam te 2 dni.

"dokonanego przez pracodawcę" dołożyła Ustawa z 26 lipca 2002r. o
zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw
(Dz.U.2004.40.374).

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

Animka pisze:

> Mogłeś o tym od razu tu napisać.
>
>
Czym sobie zasłużyłem na taki wyrzut :-)
Dzięki za pomoc.

z

do góry

Użytkownik "Animka" <a...@t...nieja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:i4kiqq$cva$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-08-19 21:39, Kaizen pisze:
> On 2010-08-19 19:56, Animka wrote:
>> Ty bzdurzysz. Poczytaj kodeks pracy może.
>
> Art. 37. § 1. W okresie co najmniej dwutygodniowego wypowiedzenia umowy
> o pracę _dokonanego_przez_pracodawcę pracownikowi przysługuje zwolnienie
> na poszukiwanie pracy, z zachowaniem prawa do
> wynagrodzenia.

> Tylko jak kogoś zwolnią? To może coś się zmieniło w ciągu tych ostatnich
> lat, bo jak ja się sama zwalniałam to zawsze brałam te 2 dni.

Najwyraźniej miałaś mało zorientowanego w przepisach pracodawcę ;-)

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:i4jl45$dlk$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:i4jkkm$4k5$1@news.onet.pl Mordzia
> <m...@n...eu> pisze:
>
>>> Uczciwie mówiąc moje osobiste zdanie jest takie, że uprawnienia
>>> pracownicze związane z rodzicielstwem są w polskim prawie pracy
>>> monstrualnie, nonsensownie rozdęte.
>> Poważnie?
> Nie, dla jaj.
>
>> A jakie konkretnie "nonsensowne rozdęcia" masz na myśli?
> Nie chce mi się pisać elaboratu.
> Weź sobie poczytaj KP Dział 8 (od art. 176). Natępnie przywoływane tam
> rozporządzenia. I będziesz wiedział.

Znam KP i odpowiednie rozporządzenia, tylko nie uważam, by uprawnienia
pracownicze związane z rodzicielstwem były nonsensownie rozdęte. Może
spróbuj uzasadnić dlaczego Ty za takie je uważasz.

do góry

W dniu 2010-08-20 08:11, Kaizen pisze:
> On 2010-08-20 02:30, Animka wrote:
>> Tylko jak kogoś zwolnią? To może coś się zmieniło w ciągu tych ostatnich
>> lat, bo jak ja się sama zwalniałam to zawsze brałam te 2 dni.
>
> "dokonanego przez pracodawcę" dołożyła Ustawa z 26 lipca 2002r. o
> zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw
> (Dz.U.2004.40.374).

Dzięki.

--
animka

do góry

W dniu 2010-08-20 11:23, Mordzia pisze:
> Użytkownik "Animka"<a...@t...nieja.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:i4kiqq$cva$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 2010-08-19 21:39, Kaizen pisze:
>> On 2010-08-19 19:56, Animka wrote:
>>> Ty bzdurzysz. Poczytaj kodeks pracy może.
>>
>> Art. 37. § 1. W okresie co najmniej dwutygodniowego wypowiedzenia umowy
>> o pracę _dokonanego_przez_pracodawcę pracownikowi przysługuje zwolnienie
>> na poszukiwanie pracy, z zachowaniem prawa do
>> wynagrodzenia.
>
>> Tylko jak kogoś zwolnią? To może coś się zmieniło w ciągu tych ostatnich
>> lat, bo jak ja się sama zwalniałam to zawsze brałam te 2 dni.
>
> Najwyraźniej miałaś mało zorientowanego w przepisach pracodawcę ;-)

Jak się zwalniałam ostatni raz to było przed 2002 rokiem.
No i mój kurs "kadry i płace" też jest już do d*.



--
animka

do góry