Witam

Tak sobie przegladam wiadomosci i wysnuwam nastepujacy wniosek:
Znajomosc j. rosyjskiego prawdopodobnie bedzie tak samo pozadana
jak innego j. zachodniego. Problem polega na tym, ze obecne pokolenie
(przez polityke nauczania) takowa nie dysponuje (mowie o ostatnich
absolwentach
szkol srednich).
Czy nie widzicie szansy na znalezienie pracy na wschodzie w swietle
ostatnich wydarzen na arenie polityki (umowy, kontrakty)?
Moim zdaniem fach obecnie nie oznacza mozliwosci znalezienia
dobrej pracy. Musi to byc poparte kilkom jezykami obcymi,
np. w moim przypadku: biegly angielski i rosyjski oraz podstawowy
niemiecki pozwalaja jasniej patrzyc w przyszlosc.

Pozdrawiam
Pawelek

do góry

Użytkownik "Pawelek" <p...@m...com> napisał w wiadomości
news:a28m9d$pe3$1@news.onet.pl...
> Witam
>
> Tak sobie przegladam wiadomosci i wysnuwam nastepujacy wniosek:
> Znajomosc j. rosyjskiego prawdopodobnie bedzie tak samo pozadana
> jak innego j. zachodniego.

To bylo wiadome juz od dawna - niezaleznie od przemian, czy historycznych
wydarzen nie mozemy pozwolic sobie na ignorowanie takiego sasiada.

Problem polega na tym, ze obecne pokolenie
> (przez polityke nauczania) takowa nie dysponuje (mowie o ostatnich
> absolwentach
> szkol srednich).

Maja pecha

> Czy nie widzicie szansy na znalezienie pracy na wschodzie w swietle
> ostatnich wydarzen na arenie polityki (umowy, kontrakty)?

Jasne. Moj kolo byl na praktach w Moskwie i bardzo sobie chwalil (z tym, ze
IMHO raczej managerowie, zarzadzanie itp, bo technikow, informatykow itp to
oni maja swoich i to niezlych)

> Moim zdaniem fach obecnie nie oznacza mozliwosci znalezienia
> dobrej pracy. Musi to byc poparte kilkom jezykami obcymi,
> np. w moim przypadku: biegly angielski i rosyjski oraz podstawowy
> niemiecki pozwalaja jasniej patrzyc w przyszlosc.
Nie da sie ukryc:)
/p

--
p...@o...kosciol.com.pl
Prawdziwy programista wiesza sie
razem ze swoim programem.

do góry

Użytkownik "Pawelek" <p...@m...com> napisał w wiadomości
news:a28m9d$pe3$1@news.onet.pl...
> Witam
>
> Tak sobie przegladam wiadomosci i wysnuwam nastepujacy wniosek:
> Znajomosc j. rosyjskiego prawdopodobnie bedzie tak samo pozadana
> jak innego j. zachodniego. Problem polega na tym, ze obecne pokolenie
> (przez polityke nauczania) takowa nie dysponuje (mowie o ostatnich
> absolwentach
> szkol srednich).
> Czy nie widzicie szansy na znalezienie pracy na wschodzie w swietle
> ostatnich wydarzen na arenie polityki (umowy, kontrakty)?
> Moim zdaniem fach obecnie nie oznacza mozliwosci znalezienia
> dobrej pracy. Musi to byc poparte kilkom jezykami obcymi,
> np. w moim przypadku: biegly angielski i rosyjski oraz podstawowy
> niemiecki pozwalaja jasniej patrzyc w przyszlosc.
>
> Pozdrawiam
> Pawelek
>
na wszelki wypadek od kilku miesięcy przypominam sobie swój rosyjski :)))

szwagier

do góry

On Fri, 18 Jan 2002 11:00:40 +0100, "szwagier" <k...@p...fm>
wrote:

[ciach...]
>na wszelki wypadek od kilku miesięcy przypominam sobie swój rosyjski :)))

Ha kto sie tego uczyl ten sobie przypomina. O ile sie orientuje
rosyjski juz ze szkol zostal dawno wyparty, wiec nowe pokolenia raczej
do ruskich nie pojada. Ci co byli przymusowo katowani ruskim w koncu
beda mieli z tego jakis profit. Nazwe to chyba sprawiedliwoscia
dziejowa :)
Jednego mi zal ze nie mamy takiego wlasnego Putina co to bez
fajerwerkow zrobi swoje.

Pzdr
Limfo
ps. ałfawit my uże znajem,
uże piszem i citajem
i wsie bukwy pa pariadku
biez aszybki nazywajem
...
:))))))))))))

do góry

Moje są takie. Rosjanie nie potrzebuja takiego partnera jak my. Czyli
biednego i głupiego. Oni wolą gadac z Niemcami, USA czy Chinami.

Piotr

do góry

Użytkownik "Limfo" <g_r_o_z_n_y_@_w_i_z_j_a_._n_e_t> napisał w wiadomości
news:3c485a12.3961425@news.vogel.pl...

> Jednego mi zal ze nie mamy takiego wlasnego Putina co to bez
> fajerwerkow zrobi swoje.

Rzeczywiscie robi swoje - wysyla zolnierzy na wojne, niszczy kazda krytyke,
zastepuje oligarchow od Jelcyna swoim kolegami ...
I bez fajerwerkow, za to z bizantyjska czolobitnoscia.

Ja bym nie chcial.


--
Jacek

do góry

Użytkownik "Pawelek" <p...@m...com> napisał w wiadomości
news:a28m9d$pe3$1@news.onet.pl...
> Witam
>
> Tak sobie przegladam wiadomosci i wysnuwam nastepujacy wniosek:
> Znajomosc j. rosyjskiego prawdopodobnie bedzie tak samo pozadana
> jak innego j. zachodniego. Problem polega na tym, ze obecne pokolenie
> (przez polityke nauczania) takowa nie dysponuje (mowie o ostatnich
> absolwentach
> szkol srednich).

???? W wiekszosci naszych szkol niestety uczy sie caly czas rosyjskiego, a
nie angielskiego - z powodow finansowych.
IMHO w Polsce potrzebna jest znajomosc - angielskiego, potem niemickiego,
potem isa jezyki typu - hiszpanski, wloski, francuski, rosyjski.
W szkolach powinien byc nauczany angielski+jeden z pozostalych jezykow
Nie widze zadnego powodu, aby rosyjski mial jakies wieksze znaczenie.


--
Jacek

do góry

On Sat, 19 Jan 2002 15:10:14 +0100, "Jacuo" <z...@p...onet.pl>
wrote:

[ciach...]
>???? W wiekszosci naszych szkol niestety uczy sie caly czas rosyjskiego, a
>nie angielskiego - z powodow finansowych.
U mnie w miescie kroloje angielski lamany z niemieckim - nie wiem
ktore podstawowki maja jeszcze rosyjski (sprawdze sobie mam znajoma w
kuratorium). Z tego co wiem rusycystki sie przekwalifikowuja wlasnie
na niemiecki (ale nie wiem jak im i tym idzie) albo ida na emerytury.
>IMHO w Polsce potrzebna jest znajomosc - angielskiego, potem niemickiego,
>potem isa jezyki typu - hiszpanski, wloski, francuski, rosyjski.
Mam wrazenie ze jest to raczej twoja prywatna lista przebojow
jezykowych (skad hiszpanski?) pod wzgledem przydatnosci kroluje
angielski, niemiecki i wlasnie rosyjski. Dlaczego? Najpierw przypomnij
sobie jakie jezyki moga byc ci potrzebne w pracy a nastepnie sprawdz
do jakich krajow Polacy wyjezdzaja najczesciej.
>W szkolach powinien byc nauczany angielski+jeden z pozostalych jezykow
>Nie widze zadnego powodu, aby rosyjski mial jakies wieksze znaczenie.
Ja nie widze zeby powodu zeby jakies polityczne powody zaciemnialy mi
znaczenie praktyczne poslugiwania sie tym czy innym jezykiem obcym.
Ruskich mozemy nie lubic ale interesy z nimi warto (nalezy) robic.
Dzieki temu i my i oni bedziemy za co kupic papu.

Pzdr
Limfo

do góry

Użytkownik "Limfo" <g_r_o_z_n_y_@_w_i_z_j_a_._n_e_t> napisał w wiadomości
news:3c49ae30.1433997@news.vogel.pl...
> On Sat, 19 Jan 2002 15:10:14 +0100, "Jacuo" <z...@p...onet.pl>
> wrote:
>
> [ciach...]
> >???? W wiekszosci naszych szkol niestety uczy sie caly czas rosyjskiego,
a
> >nie angielskiego - z powodow finansowych.
> U mnie w miescie kroloje angielski lamany z niemieckim - nie wiem
> ktore podstawowki maja jeszcze rosyjski (sprawdze sobie mam znajoma w
> kuratorium). Z tego co wiem rusycystki sie przekwalifikowuja wlasnie
> na niemiecki (ale nie wiem jak im i tym idzie) albo ida na emerytury.


U mnie naucza sie rosyjskiego ( podwarszawska miejscowosc ). I jak slysze
zwykle tak jest. Tzn rosyjski, a angielski prywatnie, albo np. przez komitet
rodzicielski.
A rusyscystki, to chyab juz lepiej, zeby uczyly tego rosysjkiego, bo mam
wrazenei, ze po takim przekwalifikowaniu .....

> >IMHO w Polsce potrzebna jest znajomosc - angielskiego, potem niemickiego,
> >potem isa jezyki typu - hiszpanski, wloski, francuski, rosyjski.
> Mam wrazenie ze jest to raczej twoja prywatna lista przebojow
> jezykowych (skad hiszpanski?) pod wzgledem przydatnosci kroluje
> angielski, niemiecki i wlasnie rosyjski. Dlaczego? Najpierw przypomnij
> sobie jakie jezyki moga byc ci potrzebne w pracy a nastepnie sprawdz
> do jakich krajow Polacy wyjezdzaja najczesciej.

Akurat mi to angielski - jestem informatykiem. Oczywiscie jestem
subiektywny - mowie na podstawie moich doswiadczen. Ja widze, ze pod
wzgledem przydatnosci do pracy rosyjski jest na poziomie wloskiego, czy
hiszpanskiego - czyli ma znaczenie niszowe ( co moze byc oczywiscie duzym
atutem ).

> Ja nie widze zeby powodu zeby jakies polityczne powody zaciemnialy mi
> znaczenie praktyczne poslugiwania sie tym czy innym jezykiem obcym.

Czy ja mowie o polytyce. Ja po prostu mowie pragmatycznie - jakas wydumana
przydatsc rosyjskiego to mit. Mamy wieksze obroty z Hiszpania, czy Wlochami
, niz z Rosja
( pomijajac gaz i rope, ale na tym zarabis SLD, wiec raczej sie nie wkrecisz
w ten biznes )

> Ruskich mozemy nie lubic ale interesy z nimi warto (nalezy) robic.
> Dzieki temu i my i oni bedziemy za co kupic papu.

Wiesz - w ciagu ostatnich 10 lat mielismy jzu 2 razy duze klopoty z powodu
zalamania gospodarki rosyjskiej. I chyba powinnismy byc baaaardzo ostrozni
w tych kontaktach.
Bo IMHO jest duza sznasa, ze za pare lat to sie powtorzy. Dla mnie to w
zduzej mierze takie gadanie dziennikarzy.


--
Jacek

do góry

Putin - nowy - Piotr Pierwszy ?

do góry