W niusie caps9o$aj8$...@n...dialog.net.pl,
Krzysztof Stachlewski raczyl(a) sie wypowiedziec nastepujaco:

/cut/
>
> Wolałbym przez ocenę dyplomu. Listy motywacyjne są nieporozumieniem
> chyba, że ktoś aplikuje na stanowisko, gdzie będzie musiał produkować
> teksty prozą.
> A zatrudnianie "po twarzy" to jak zatrudnianie na podstawie horoskopu
> (co też ma miejsce tu i ówdzie).

ale zdjecie + pewne sformulowania w cv daja jakis obraz osoby.
autentyczna sytuacja: czytam cv i widze ze dziewczyna jako swoje
zainteresowania wypisala muzyke dyskotekowa i fitness. coz...
patrze na zdjecie i widze osobe ktora wlasnie sie urwala z imprezy: zbyt
mocna opalenizna, zbyt mozny makijaz, w ogole wszystko zbyt. tylko szponow 2
cm brakuje i blyszczacych sandalow na bardzo grubej podeszwie.
moze to nie fair, jednak pierwsze wrazenie jest istotne.

pzdr, aga

--
The best argument against democracy is a five-minute conversation
with the average voter.
(Sir Winston Churchill)

do góry

Stało się to Wed, 16 Jun 2004 14:53:15 +0200, gdy "Q"
<o...@g...gov.pl> napisał:
>mam pytanie (widze, ze jestes z HR ;) :
>- czy przesylac CV ze zdjeciem nawet jak nigdzie nie pisza, ze chca zdjecie?
>/czy to moze ich jakos zrazic?

Jeśli zdjęcie NIE jest za bardzo nieformalne, nie urazi.

Warto zwrócić uwagę, że większość CV jest przez pracodawców drukowana,
np. żeby pokazać komuś innemu, wziąć na rozmowę, wsadzić do teczki
kandydata itd.

Kiedyś na rozmowie kwalifikacyjnej wywiadujący wyciąga moj zyciorys
wydrukowany na (czarnobiałej) drukarce, w której kończył się toner.
I zdjęcie nie wyglądało ponętnie :-D

r.

do góry

Stało się to Wed, 16 Jun 2004 13:47:09 +0200, gdy "chinol"
<p...@o...pl> napisał:

>Glupota - nie glupota - kwestia gustu. Sugerujesz, ze po buzi i inteligencji
>w oczach (lub jej braku) nie mozna wstepnie ocenic czlowieka ??

(Nie)stety tak jest. Przyjemniej się myśli o pracowniku, który już na CV
wygląda przyjaźnie niż o jakimś geeku z rozmytym wzrokiem lub
dziewczęciu patrzącym w chmury :)

Ważne więc jest wybrać zdjęcie, na którym wzbudzamy zaufanie.

Niektórzy mogą miec kłopoty u fotografa - ja np. wychodzę beznadziejnie
w takich pozowanych sytuacjach :) Ale dzisiaj jest na to sposób.
Pożyczyć aparat cyfrowy, poprosić kolegę lub koleżankę i niech zrobi
kilkadziesiąt zdjęć na jakimś neutralnym tle. Potem wrzucasz na
komputer, wybierasz zdjęcie, usuwasz pryszcze i masz wersję eksportową.

Szczyt artyzmu to nie będzie, ale i tak wypadnie lepiej niż pojedyncza
fotka ze studia.

>Wolisz to
>robic przez ocene dyplomu (lepszy z sgh niz ae itp) lub elaboratow glupoty
>pisanych w listach motywacyjnych (ktorych i tak w 50% nikt nie czyta jak
>przychodzi wiecej niz 10 ofert).

No, najmniej głupi list motywacyjny - to też może być jakieś kryterium.

Robert

do góry

Aganieshka wrote:

> ale zdjecie + pewne sformulowania w cv daja jakis obraz osoby.
> autentyczna sytuacja: czytam cv i widze ze dziewczyna jako swoje
> zainteresowania wypisala muzyke dyskotekowa i fitness. coz...

Zdjęcie nie mówię, może być pomocne, ale nie powinno być
istotnym ktyterium. Oczywiście każdy i tak będzie sobie stosował
takie kryteria, jakie będzie chciał...

> patrze na zdjecie i widze osobe ktora wlasnie sie urwala z imprezy: zbyt
> mocna opalenizna, zbyt mozny makijaz, w ogole wszystko zbyt. tylko szponow 2
> cm brakuje i blyszczacych sandalow na bardzo grubej podeszwie.
> moze to nie fair, jednak pierwsze wrazenie jest istotne.

A jej kwalifikacje? Może właśnie doskonale nadaje się do tej pracy.
Na imprezy chodzi się poza godzinami pracy. Jeśli nie ma pracować
w bezpośrednim kontakcie z jakimiś klientami, to jej wygląd i sposób
spędzania wolnego czasu jest mało istotny.

--
Stach Tlen: stachobywatelpl, GG: 1811474
Jabber: stach at jabber atman pl

do góry

Krzysztof Stachlewski [Thu, 17 Jun 2004 17:56:47 +0200]:


> Na imprezy chodzi się poza godzinami pracy. Jeśli nie ma pracować
> w bezpośrednim kontakcie z jakimiś klientami, to jej wygląd i sposób
> spędzania wolnego czasu jest mało istotny.

Tak na prawde to nie jest, chyba ze pracuje sama zamknieta sobie
we wlasnym pokoju bez zwiazku z reszta firmy -- a to raczej nie
jest wykonalne. Pracownik poza kwalifikacjami musi tez jednak
pasowac do zespolu w ktorym pracuje. Jak nie pasuje to beda w nim
spiecia i tyle. Jesli na pierwszy rzut oka widac ze nie pasuje
to tez raczej bym nie zatrudniala...

Z drugiej strony, na podstawie samego zdjecia niezbyt czesto
mozna to faktycznie ocenic tak ze zwykle fotka wplyw na decyzje
ma taki sobie.



pzdr.
Nahia

do góry