-
21. Data: 2005-07-16 22:38:20
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: "bm" <n...@n...nospam>
Użytkownik "PZ" <p...@m...com> napisał w wiadomości
news:55hoq2-af4.ln1@minskmaz.com...
> Przemysław Maciuszko napisał(a):
>> Huh. Znaczy co - jak się ma tylko wiedzę, ze studiów (i z własnych
>> projektów, cokolwiek to znaczy), to ile należy żądać, żeby się szanować?
>> 4k?
>> A może 8k?
>>
> Witam
>
> IMHO 4k na poczatek jak czlowiek jest kumaty i szybko sie uczy jest ok.
> Przynajmniej w ciagu roku nie bedzie sie rozgladal za nowa praca;)
1 kwietnia juz dawno za nami, wiec takie niezdrowe zarty pozostaw dla
siebie.
"Prawie" po studiach bez zadnego udokumentowanego doswiadczenia 4k? Czy my
aby mieszkamy w tym samym kraju? Poglady podobne do jaqbka - mitomania. Nie
chce mi sie wierzyc ze autor tematu nie nauczyl sie jeszcze mimo iz konczy
studia ze w naszym kraju czesto placa != utrzymanie.
Normalnie az mi sie smiac chce jak czytam niektore teksty w tym watku.
bm
-
22. Data: 2005-07-16 22:41:08
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: Galathea <g...@n...poczcie.w.onet.pl>
Dnia Sun, 17 Jul 2005 00:08:56 +0200, gromax napisał(a):
> dla początkującego w zawodzie ważne sa przede wszystkim finanse? i to ma być
> argument że firma jest poważna, że przede wszystkim pyta o pieniądze?
Chodziło mi o to, że po omówieniu kwestii formalnych (właśnie jak
umiejętności i zdolności) nie było chęci rozmowy o pieniądzach. Czyli
w skrócie - duże wymagania, marne wynagordzenie. Ale to było - jak mówię -
kilka przypadków, a nie często spotykane sytuacje.
> oczywiste jest że do pracy idziemy przede wszystkim dlatego żeby zarobić
> kasę i nikt mi nie wmówi że idzie "bo atmosfera, bo współpraca z ludźmi, bo
> rozwój zawodowy, bo..."
> oczywiste jest dla mnie, ze i dla pracownika i dla pracodawcy wazne są
> przede wszystkim wymierne efekty. bo jeden i drugi na tym zarobią.
No właśnie ;)
> ale też nikt mi nie wmówi, że elementy wymienione wyżej jako "bo" nie są
> ważne. z tego buduje się kultura firmy (wewnętrznie i zewnetrznie), czyli
> atmosfera.
> szczerze powiem, że lepiej pracuje się za trochę niższą kasę ale w firmie
> gdzie ma się fajną atmosferę niż w firmie gdzie np. jest permanentny wyścig
> szczurów.
Masz rację, ale jeśli ma już być "wyścig szczurów", to przynajmniej ja chcę
wiedzieć, za co pracuję ;). Osobiście wolałbym spokojną atmosferę za
mniejsze pieniądze.
> a przechodząc do głównego adremu - pracowałem w różnych miejscach i za
> naprawdę różne pieniądze. były małe, były duże (wiadomo, zawsze mogą być
> większe ale byłem zadowolony). I przyszedł czas, kiedy zacząłem myśleć ile
> to jest niezbędne minimum żeby przeżyć. I tę sumę podaję - z uzasadnieniem -
> jako minimum ( w domyśle poniżej którego _na_pewno_ będę szukał dalej).
> oczywiście biorę pod uwagę takie elementy jak wielkość firmy, pozycję firmy
> na rynku itp. ale to już jest dalsze myślenie, po określeniu własnego
> minimum poniżej którego po prostu nie starczy na życie.
> i dla jednego będzie to 500 zł brutto, dla innego 10000netto. sprawa mocno
> indywidualna.
Znów masz rację. Dla mnie właściwie EOT.
--
pozdrawiam
-
23. Data: 2005-07-16 22:50:43
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Andrzej w news:dbbqe4$nr1$1@news.onet.pl napisał(a):
>
> musze brac dwa razy tyle czyli 600 zl. Z tych 2000 zostaje wowczas
> 750. Nadal duzo? To sproboj za tyle wyzyc
Pracodawca płaci za pracę, a nie za to czego jego pracownik potrzebuje.
pozdrawiam
Greg
-
24. Data: 2005-07-16 22:51:18
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dbbknt$dkc$1@news.onet.pl Andrzej <c...@p...onet.pl>
pisze:
Uważam, że punktem odniesienia jest finansowy ekwiwalent netto (co
pracownika obchodzą podatki i zusy) podstawowych warunków życia w centrum
Europy. Czyli orientacyjnie:
- 600 (dach nad głową - wynajęcie mieszkania)
- 300 (czynsz, prąd, gaz)
- 100 (telefon)
- 400 (żarcie)
- 100 (dojazdy do pracy, leki)
- 100 (garderoba)
Razem: ~1600 netto. Oczywiście ze sporym marginesem w obie strony na
okoliczności towarzyszące - rejon kraju, wielkość miasta, koszty lokalne
itp.
Wg mnie to absolutne minimum.
Czas spędzony w pracy to 1/3 życia. Nie można jej sprzedawać za bezcen.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
25. Data: 2005-07-16 23:02:20
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>
Andrzej <c...@p...onet.pl> wrote:
> Stanowisko: projektant/programista (cytat z wiekszosci ogloszen) jest
> jak najbardziej ogolne ;)
> Czasem nawet jest dodane progmista XXX (tu wpisz jezyk) ;)
Czyli będziesz robił to co dziesiątki tysięcy innych ludzi. Nothing more,
nothing less.
> Slownik on-line nie znalazl slowa, wiec nie odpowiem na to pytanie ;)
To była ironia (na wypadek, gdybyś nie zrozumiał).
> Ciekawosc to pierwszy stopien do piekla ;) Ale jesli to tak istotne to
> mieszkam na swoim
Ok. Z ciekawości - teraz jakoś Ci wystarcza na życie pomimo, że nie
pracujesz?
> A teraz woli sprostowania. Ja napisalem ze 2000 to malo (nie napisalem
> ze w mojej sytuacji!) i to jest fakt. Gdybym mial doswiadczenie zawodowe
2000 dla zielonego absolwenta (prawie) uczelni, który chce być programistą?
Pozwolisz, że będę miał inne zdanie.
> nie robilbym za tyle - wolalbym pracowac w Szwecji lub Irlandii ;)
Przecież nikt Ci nie broni wyjechać, prawda?
A - nie masz doświadczenia? No cóż. Wymagania za to masz.
> Napisalem ze w jednej firmie 2000 bylo kwota zbyt wysoka w innej
> natomiast sam pracodawca byl zdziwiony tak niskimi wymaganiami. Stad tez
Nie musisz się powtarzać.
> ten post! Nie pisalem ze zadam 4000 czy 8000 tylko spytalem jaka kwota w
> takim razie jest kwota o jaka moge sie starac, bo sam takiego rozeznania
> nie posiadam!
2000 jest imho kwotą zupełnie odpowiednią do Twoich kwalifikacji. Oczywiście
możesz też żądać np. 4kzł (jak to poradził Ci ktoś w tym wątku), ale może
Cię to narazić raczej na paniczny śmiech ze strony pracodawcy.
> Jesli uwazasz ze 2k to duzo dla osoby z doswiadczeniem po studiach to
> moze powiesz mi jaka kwota nie jest za duza? Jesli uwazasz ze za tyle
Ja przepraszam, ale jakie Ty masz doświadczenie? Fajnie, że robiłeś coś w
czasie studiów (programy), ale raczej pisałeś je bo musiałeś, a po drugie -
ciężko nazwać to doświadczeniem (w kontekście wymagań pracodawcy).
> oplacisz rachunki, utrzymasz rodzine i siebie to powiem tylko jedno.
Przykro mi Cię rozczarować, ale tak wygląda rzeczywistość. Jeśli Ci nie
odpowiada - zawsze możesz poszukać pracy gdzie indziej.
Po raz kolejny widzę przypadek świeżego studenta, który się nagle budzi ze
snu zimowego z pytaniem 'no i jak ja mam żyć w tym świecie'...
> Jako osoba chora co miesiac wydaje na leki ok. 300 zl! W okresie tzw.
Przykro mi. Ty wydajesz na leki, inni na pieluchy dla dziecka.
> zaostrzenia choroby musze brac dwa razy tyle czyli 600 zl. Z tych 2000
> zostaje wowczas 750. Nadal duzo? To sproboj za tyle wyzyc zanim
> zaczniesz warczec na innych! Ja spytalem uprzejmie o kwote, a Ty starasz
Warczeć? Chyba Ci się osoby pomyliły.
> zrobic sie szum na grupie wokol wlasnej osoby.
Och, ach. Kącik darmowych porad psychologicznych?
BTW: Zapytałeś się ile możesz chcieć, a nie 'ile Ci wystarczy na życie'.
Zdecyduj się więc.
--
Przemysław Maciuszko
Zurich based
-
26. Data: 2005-07-16 23:15:49
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: "FotoHolic" <foto_sek@nie_ma_jak_spam.pl>
Użytkownik "Andrzej" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dbbknt$dkc$1@news.onet.pl...
> Witam,
> Mam wydawac by sie moglo- banalne pytanie. Ile wolac na rozmowie?
> Jestem absolwentem informatyki dosc dobrej uczelni. Glupi nie jestem ;),
> ale jednak bez doswiadczenia zawodowego popartego konkretymi wpisami do
> CV. Moj problem polega na tym, iz na dwoch z rozmow zaproponowalem 2000
> brutto, w jednej firmie, bylo to stanowczo za duzo, w drugiej natomiast
> zdziwiono sie ze mam az takie male wymagania. Nie znajac firmy od srodka
> i listy plac, trudno ocenic jaka kwota moze byc realna. Stad moje
> pytanie. Ile byscie zaproponowali bedac w mojej sytuacji (moja wiedze
> moge poprzec jedynie wlasnymi zrealizowanymi projektami)
Zalezy od firmy. Podejrzewam, ze firmy gdzie sie szanuje prace (przede
wszystkim zachodnie) nie chca specjalnie rozmawiac jak ktos im krzyknie
tylko 3000 PLN. Wiekszosc znajomych, ktorzy szukali - i znalezli prace - w
takich firmach, twardo stawialo warunki, nawet jezeli byla to ich pierwsza
praca. Ale pamietaj, tak moze byc w dobrych firmach.
Nie znasz firmy od srodka do ktorej udajesz sie na rozmowe? A jak ona
wyglada zewnatrz? Jaki widzisz problem poznania wczesniej kogos z tej firmy,
przemyslenia sprawy i dopiero udania sie na rozmowe? Nie mowie tutaj o
szpiegowaniu firmy, ale o znalezieniu czegokolwiek wiecej na temat firmy niz
osoba z "ulicy". Chyba wtedy bedzie prosciej?
Jezeli chodzi o Twoja wiedze, ktora jest zwiazana "tylko" z wlasnymi
zrealizowanymi projektami - nie martw sie, to zawsze cos. Przeciez cos tam
zaplanowales, wykonales samodzielnie lub w grupie, i zrealizowales cel
projektu. Z kazdego projektu wynikaja zawsze jakies wnioski. Warto nawet
przygotowac sie z kilku na rozmowe.
Przede wszystkim wczesniej rozpoznaj teren, to dosc wazne.
F.
-
27. Data: 2005-07-17 08:10:31
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: Archi <i...@o...pl>
Andrzej napisał(a):
> Witam,
> Mam wydawac by sie moglo- banalne pytanie. Ile wolac na rozmowie?
> Jestem absolwentem informatyki dosc dobrej uczelni. Glupi nie jestem ;),
> ale jednak bez doswiadczenia zawodowego popartego konkretymi wpisami do
> CV. Moj problem polega na tym, iz na dwoch z rozmow zaproponowalem 2000
> brutto, w jednej firmie, bylo to stanowczo za duzo, w drugiej natomiast
> zdziwiono sie ze mam az takie male wymagania. Nie znajac firmy od srodka
> i listy plac, trudno ocenic jaka kwota moze byc realna. Stad moje
> pytanie. Ile byscie zaproponowali bedac w mojej sytuacji (moja wiedze
> moge poprzec jedynie wlasnymi zrealizowanymi projektami)
>
Gdyby tak szanowne firmy zaczęły się określać jaką kwotę są gotowe
zapłacić za dane stanowisko - tak jak ma to miejsce NA CAŁYM
(cywilizowanym) świecie - byłoby mniej niedomówień.
A tak to - o ile szukający pracy nie ma jakichś informacji ile się na
danym stanowisku w danej firmie zarabia - nigdy nie wiadomo czy to, co
zaproponujesz to za mało, czy za dużo.
Zresztą pomysł wprowadzenia takiego określania się przez firmy na
grupie: praca.oferowana podsunąłem niedawno panu adminowi/moderatorowi
tej/tych grup dyskusyjnych - odpowiedział, żeby poddać tę kwestię pod
dyskusję na niniejszej grupie. No więc: Co o tym sądzicie?
Przyznam, że mnie trudno się doszukać argumentów za tym żeby firmy NIE
podawały kwot ile RZECZYWIŚCIE chcą zapłacić. Śmiem natomiast twierdzić,
iż mogłoby się to przyczynić z oczyszczenia rynku pracodawców z tych,
którzy...(m.in.) płacić w ogóle nie mają zamiaru, a po drugie szukający
pracy od razu wie czy jest skłonny pracować za tyle, czy nie -
argumentów 'za' jest oczywiście więcej.
Pozdrawiam
Archi
------
-
28. Data: 2005-07-17 08:38:01
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: Ziemek Borowski <z...@Z...Waw.PL>
Andrzej na pl.praca.dyskusje:
> Jesli uwazasz ze 2k to duzo dla osoby z doswiadczeniem po studiach to
> moze powiesz mi jaka kwota nie jest za duza?
Czekaj: sugerowałeś że raczej doświadczenia nie masz (normalnego,
komercyjnego, w zespole, nie własnego dłubania).
A pieniądze zwykle zależą możliwej odpowiedzialności i samodzielności
człowieka i tego ile dla firmy zarabia (niekonicznie bezpośrednio).
--
Ziemek
-
29. Data: 2005-07-17 08:57:02
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>
Użytkownik "Archi" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dbd3pk$dtt$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Gdyby tak szanowne firmy zaczęły się określać jaką kwotę są gotowe
> zapłacić za dane stanowisko - tak jak ma to miejsce NA CAŁYM
> (cywilizowanym) świecie - byłoby mniej niedomówień.
Daj proszę pare linków do takich ogłoszeń. Ciekawi mnie jakie to stanowiska
są.
> Przyznam, że mnie trudno się doszukać argumentów za tym żeby firmy NIE
> podawały kwot ile RZECZYWIŚCIE chcą zapłacić.
Pomyśl przez chwile dlaczego ci przeszkadza, że nie podają tych kwot i
bedziesz mial odpwiedz dlaczego tak robią.
> Śmiem natomiast twierdzić, iż mogłoby się to przyczynić z oczyszczenia
rynku pracodawców z tych, którzy...(m.in.) płacić w ogóle nie mają zamiaru,
Ciekawa dedukcja. Napisz mi prosze punkt po punkcie jak to sie bedzie
dzialo.
> a po drugie szukający pracy od razu wie czy jest skłonny pracować za tyle,
czy nie -
> argumentów 'za' jest oczywiście więcej.
Więcej dla pracobiorcy. Dlaczego chcesz ich zmusic, aby sie martwili o nie
swój interes?
vertret
-
30. Data: 2005-07-17 09:11:42
Temat: Re: Jaka praca taka płaca ;-)
Od: "Ireneusz Szpilewski" <p...@n...berdyczow>
Użytkownik "Andrzej" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dbbknt$dkc$1@news.onet.pl...
> Witam,
> Mam wydawac by sie moglo- banalne pytanie. Ile wolac na rozmowie? Jestem
> absolwentem informatyki dosc dobrej uczelni. Glupi nie jestem ;), ale
> jednak bez doswiadczenia zawodowego popartego konkretymi wpisami do CV.
> Moj problem polega na tym, iz na dwoch z rozmow zaproponowalem 2000
> brutto, w jednej firmie, bylo to stanowczo za duzo, w drugiej natomiast
> zdziwiono sie ze mam az takie male wymagania.
Odpuść sobie obie te firmy.