Czesc
>>Ostatnio ruszyla kampania reklamowa ZUSu. Na plakacie widac stara
>>kobiete w oplakanym stanie... Haslo: Powiedz "ZUS"...
>
>To nie jest reklama ZUSu.
To jest licencja poetyka
-zapewne chcial byc zlosliwy na ile tylko potrafil :P
--chmmmmmy :>
Pozdrawiam
Artur

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Mieszkam w Krakowie i tutaj te? "miodu
> nie ma" :(
> Szukam pracy od 4 miesi?cy. G?ównie og?oszenia w prasie, na grupach. Jestem
> zapisany do 2 biur po?rednictwa pracy. Nie wiem co jeszcze robiae by prac?
> znale 1/4 ae. Trzeba szukaae znajomo?ci. Ale jak? Znacie jeszcze jakie? metody na
> szukanie pracy?

Tak - brute force :)
Czyli slesz CV do firmy ktore mogly by byc potencjalnie zainteresowane
zatrudnieniem Ciebie, pomimo ze zadnego ogloszenia nie daly.
Mozna tym osiagnac calkiem niezly skutek ale pod jednym warunkiem:
Musisz byc naprawde za******y w tym co robisz i musisz udowodnic pracodawcy
ze bedzie mial tylko same kozysci z zatrudnienia Ciebie.


--
Pawel Rutkowski Centauri RSC
+48 22 853 0 444 http://www.rsc.pl

do góry

> Gdy masz dadac zdjecie, wytnij si? ze swojego ulubionego z wakacji w gorach
> na przyklad - jest sto razy lepsze niz dyplomowe, na ktorym wyglada sie
> zwykle jak suchotnik bez wyrazu. Po zdjeciach ludzie sa wybierani z
> robionego wrazenia. Rzadko wrazenie robi zdjecie na szarym tle.

Rozumiem ze Ciebie przyjmuja do pracy tylko na podstawie zdjecia ? :)))))))


--
Pawel Rutkowski Centauri RSC
+48 22 853 0 444 http://www.rsc.pl

do góry

> Od dłuższego szasu szukam pracy. Jestem inż. informatykiem i jestem gotów
> podjąć prawie jakąkolwiek pracę w branży - żeby tylko zdobyć zatrudnienie.
> Chciałbym, aby się wypowiedziały-przyłączyły się do dyskusji osoby które
są
> w podobnej sytuacji, jak i te którym udało się znaleźć pracę i ogólnie
> wszyscy. Niech wypowiedzą się w jaki sposób szukać pracy - skutecznie, jak
> zwiększać swoje szanse, gdzie szukać ofert pracy.

Mi sie wydaje, że gdybym był informatykiem, to praca sama by się prosiła o
mnie :P
Ale wychodzi z tego, że te setki odłoszen dla informatyków , co je widac w
internecie, Ci nie odpowiadaja?

Oprócz wszystkich znanych metod szukania (ogłoszenia w Wyborczej, serwisach
ogłoszeniowych itp), bardzo skuteczne jest zamieszczenie własnego ogłoszenia
w codziennym wydaniu popularnego jakiegoś dziennika.
Co prawda w ten sposob nie znajdziesz Wielkiej Fuchy, ale wszystko się może
zdarzyc, a przynajmniej będa do Ciebie dzwonic i poczujesz, że coś sie
dzieje.

Ja sam osobiście po ponad roku szukania dostałem pracę i ide od
poniedziałku. Mam nadzieję, że spełni to moje oczekiwania.
Jak to zrobiłem ? Odpowiedziałem na ogłoszenie w Wyborczej od firmy,
mieszczacej sie w miejscowości, która na mapie trudno znaleźć, a okazało
sie, że mają realne potrzeby i konkretnie za ich zaspokojenie chcą zapłacic.

pozdrawiam wszystkich szukających,
życząc im znalezienia Odpowiedzialnego Pracodawcy

Wojtek

do góry

On Thu, 11 Jul 2002 22:58:31 +0200, "ofirka" <o...@p...onet.pl>
wrote:

>sama jestem teraz pracodawca. posrod wielu ofert wybralabym te na pierwszy
>rzut oka wyrozniajace sie a z nich dopiero zaczelabym czytac:) chyba ze nie
>byloby tych wyrozniajacych sie:)
Twoj przyklad dowodzi tego ze pracownicy sa dobierani na podstawie
pierwszego wrazenia CV.
Nic to, ide drukowac swoje CV na papierze czerpanym wklejam zdjecie z
wakacji o szkole i doswiadczeniu nie ma potrzeby pisac. A moze by isc
na sesje zdjeciowa i wyslac album ?
Personalnie do przedpiszczyni nic nie mam ale zastanawiajace ze te
metody na zwrocenie na siebie uwagi maja jakis wplyw na zatrudnienie.

Pzdr
Limfo

do góry

> Sprobujcie poszukac czegos za granica. Ja zreszta mam taki zamiar. jakos
nie
> widze powodu umierac za Polske z glodu....

Tez jestem zainteresowany, powiedzmy nawet ze wole bardziej tam niz tu tylko
ze problem jest taki:
jezeli maja zatrudniac obcokrajowca to musi byc specjalista z doswiadczeniem
a tu mam za slabe atuty. Mozna by probowac na jakies praktyki, tylko trzeba
miec jednak forse zeby jakos wyzyc.

--
Pawel Chalczynski - c...@p...onet.pl

do góry

Obecnie zakonczylm studia i mam mgr informatyki.
Pracy szukam od 2 lat (chcialem zalapac jakies doswiadczenie w czasie
studiow)
Wyslalem kilkadziesiat (moze z 80) odpowiedzi na oferty i wszystko co
uzyskalem to:
- zlecenie na napisanie programu (praca byla na <1 miesiac)
- 3 rozmowy kwalifikacyjne z ktorych nic nie wyniklo
- 6 odpowiedzi "dziekujemy ale..."
W doswiadczeniu mam jeszcze 3 miesieczna (wakacyjna) prace zalatwiona po
znajomosci. No i to wszystko co mi sie udalo uzyskac.
Umiejetnosci mysle ze jak na absolwenta to mam nienajgorsze, odpowiedzi
wysylalem na takie oferty gdzie spelnialem minimum 70% wymagan.
Naprawde szukam gdzie sie da: gazety (choc tam juz bardzo licho jest), grupy
dyskusyjne, serwisy o pracy (pozapisywany jestem chyba we wszystkich
najwaznieszych), ostatnio bylem w urzedzie pracy - bylo jedno ogloszenie dla
informatyka, zostawilem CV, ale do do dzisiaj cisza.
Na dwoch rozmowach oferowali 600zl na reke, ale nic zgodzilbym sie i na to,
na jakakolwiek prace w branzy byle zdobyc doswiadczenie i sie rozwinac,
niestety nawet zeby tyle zarabiac to trzeba miec niezle szczescie.

Narazie sam w domu podnosze swoje kwalifikacje na tyle na ile moge, ale
doswiadczenia przeciez tak nie zdobede, a nie mam gotowki na certefikaty za
kilka tysiecy.

Zaczynam juz powaznie myslec czy nie zatrudnic sie na stacji benzynowej jak
mam tak siedziec w domu, zawsze to jakas forsa, moze nawet wiecej niz 600 da
sie wyciagnac...

--
Pawel Chalczynski - c...@p...onet.pl

do góry

ofirka <o...@p...onet.pl> wrote:

> sama jestem teraz pracodawca. posrod wielu ofert wybralabym te
> na pierwszy rzut oka wyrozniajace sie a z nich dopiero
> zaczelabym czytac:) chyba ze nie byloby tych wyrozniajacych
> sie:)

to tylko swiadczy o Twoich kwalifikacjach...
nie ma sie czym chwalic...

Pozdrowienia,
Krzysztof

do góry

Czesc.
>Zaczynam juz powaznie myslec czy nie zatrudnic sie na stacji benzynowej jak
>mam tak siedziec w domu, zawsze to jakas forsa, moze nawet wiecej niz 600 da
>sie wyciagnac...
To po prostu jakas rewolucja kulturalna w (trzecie?, czwartej?)
rzeczpospolitej...

Pozdrawiam
Artur

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Cześć!
Ja też byłam w podobnej sytuacji jak Ty. Przez 6 miesięcy po skończeniu
studiów (mgr ekonomii) nie mogłam znaleźć sobie żadnej pracy, która
odpowiadałaby moim zainteresowaniom i wykształceniu. Przeszkodą był brak
doświadczenia zawodowego (nie tylko w moim wyuczonym zawodzie, ale w
ogólne). Dlatego postanowiłam poszukać jakiejkolwiek pracy - nawet za marne
pieniądze - tylko po to żeby zdobyć doświadczenie. Obiecałam sobie, że
"zacisnę zęby" i przynajmniej przez rok się przemęczę. Ktoś powie, że to bez
sensu - ale przecież trzeba z czegoś żyć, a poza tym każdy od czegoś musi
zacząć. Wreszcie udało się. Znalazłam pracę i to porzez grupę dyskusyjną
"pl.praca.oferowana". Oczywiście nie jest to "pełnia marzeń", ale narzekać
też nie mogę. Sympatyczni współpracownicy, duży kontakt z klientami
zewnętrznymi i co ważne - nie takie złe pieniądze (jak na 1 pracę). Dlatego
radzę Tobie oraz innym bezrobotnym, żebyście się zbyt szybko nie zrażali.
Musicie szukać do skutku. Jeśli ktoś wysłał już 70 lub więcej ofert to
widocznie jest to nadal zamało - a może po prostu są źle napisane. Być może
warto skorzystać z pomocy osób profesjonalnie zajmujących się doradztwem
personalnym ,które pomogą wam dobrze zareklamować się.
AGUżytkownik "P W" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:agjme6$5pp$1@news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Od dłuższego szasu szukam pracy. Jestem inż. informatykiem i jestem gotów
> podjąć prawie jakąkolwiek pracę w branży - żeby tylko zdobyć zatrudnienie.
> Chciałbym, aby się wypowiedziały-przyłączyły się do dyskusji osoby które
są
> w podobnej sytuacji, jak i te którym udało się znaleźć pracę i ogólnie
> wszyscy. Niech wypowiedzą się w jaki sposób szukać pracy - skutecznie, jak
> zwiększać swoje szanse, gdzie szukać ofert pracy.
>
> Zapraszam,
> pozdrawiam,
> Paweł
>
>

do góry