> Kolego widę iż uprawiasz demagogię a nie rozumiesz istoty problemy,
powyższy
> cytat nijak sie ma do prowadzonej tu dyskusji :)
>
> pozdrawiam ;)

Za każdym paragrafem w kodeksie pracy stoja jakieś pieniądze, które musi
wyłożyć pracodawca.
Jeżeli pracodawca nie ma kasy (nie ważne z jakiego powodu) na zaplacenie
zgodnie kp to ma dwa wyjscia: zamknąć interes i cie zwolnic, albo placic
mniej. Znasz jakieś inne rozwiązanie?

andrzej

do góry

On Wed, 04 Feb 2004 16:27:37 +0100, andrzej wrote:

> Niestety nie masz racji. Pracodawca placi dokladnie tyle ile jest
> pracownik wart a nie dlatego, że ktoś coś przemilcza.

Za przeproszeniem, pieprzysz facet.
Weź sie zastanów trochę, pomyśl. To nie boli.

bpzdr.
Rafał

do góry

> Za każdym paragrafem w kodeksie pracy stoja jakieś pieniądze, które musi
> wyłożyć pracodawca.
> Jeżeli pracodawca nie ma kasy (nie ważne z jakiego powodu) na zaplacenie
> zgodnie kp to ma dwa wyjscia: zamknąć interes i cie zwolnic, albo placic
> mniej. Znasz jakieś inne rozwiązanie?
>
Zgadzam się, ale sedno jest nie w płaceniu a w wyzyskiwaniu przez pracodawcę
bezwzględnie pracownika.
Jeżeli płacisz za 8 h, pracy to nie wymagaj aby pracownik pracował harował
12. Chcesz 12h płać.
Jeżeli umowa jest o pracy w dni pracujące, to nie żądaj od pracownika
przychodzenia w niedziele i płacić jak zwykły dzień.
Chcesz aby pracownicy pracowali w niedzielę - płać jak za niedzielę, albo
zamknij interes jak się nie opłaca.
itp. itd.
Pracownik nie jest NIEWOLNIKIEM pracodawcy, a ci ostatni, albo co gorzej ich
najemni "nadzorcy", tak ich traktują.
Trochę godności dla pracownika.

pozdrawiam

p.s.Andrzej - masz stałą pracę czy jesteś pracodawcą ;)

do góry

> > Niestety nie masz racji. Pracodawca placi dokladnie tyle ile jest
> > pracownik wart a nie dlatego, że ktoś coś przemilcza.
>
> Za przeproszeniem, pieprzysz facet.
> Weź sie zastanów trochę, pomyśl. To nie boli.
>
> bpzdr.
> Rafał


Musze ci to samo zaproponowac.
Przeprosze cie, gdy mi sprzedasz mojego 8 letniego malucha za cene nowego
peugeota 206.
Oczywiscie bedzie ci wolno głośno wychwalac malucha i upominac sie o prawo
do godziwego zarobku.

andrzej

do góry

> > > Niestety nie masz racji. Pracodawca placi dokladnie tyle ile jest
> > > pracownik wart a nie dlatego, że ktoś coś przemilcza.
> >
> > Za przeproszeniem, pieprzysz facet.
> > Weź sie zastanów trochę, pomyśl. To nie boli.
> >
> > bpzdr.
> > Rafał
>
>
> Musze ci to samo zaproponowac.
> Przeprosze cie, gdy mi sprzedasz mojego 8 letniego malucha za cene nowego
> peugeota 206.
> Oczywiscie bedzie ci wolno głośno wychwalac malucha i upominac sie o prawo
> do godziwego zarobku.
>
Kolego widzę iż znowu uprawiasz demagogię :)
Ale fakt iż : "Pracodawca płaci dokładnie tyle ile jest pracownik wart" - ni
żądajmy aby pracodawca był filantropem, ale żeby był po prostu uczciwy płaci
za towar ile jest wart.

do góry

> Kolego widzę iż znowu uprawiasz demagogię :)
> Ale fakt iż : "Pracodawca płaci dokładnie tyle ile jest pracownik wart" -
ni
> żądajmy aby pracodawca był filantropem, ale żeby był po prostu uczciwy
płaci
> za towar ile jest wart.

To gdzie sie ze mna nie zgadasz, bo mnie wczesniej opieprzyłeś brzydko a
przeciez ja od poczatku to samo twierdze.

andrzej

do góry

> Pracownik nie jest NIEWOLNIKIEM pracodawcy, a ci ostatni, albo co gorzej
ich
> najemni "nadzorcy", tak ich traktują.
> Trochę godności dla pracownika.

Pracownik i pracodawca maja taki sam sposób, aby współpracowac ze sobą tylko
godnie i uczciwie.
Mianowicie w chwili, gdy taka współpraca dla jednego z nich staje sie
niegodna i/lub nieuczciwa to moga sobie wypowiedziec umowę, którą wczesniej
dobrowolnie i swiadomie podpisali.
Pracownik jest nawet w uprzywilejowanej sytuacji, bo jemu prawo daje szanse
domagania sie odprawy, a pracodawca takiej mozliwosci nie ma.

> p.s.Andrzej - masz stałą pracę czy jesteś pracodawcą ;)

Pracuje na 2,5 etatach.

andrzej

do góry

Użytkownik "andrzej" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bvr2uq$dq$1@news.onet.pl...
> > pewnie, najlepiej przemilczec sprawe i niech sie z nimi inni
> mecza...typowe
> > podejscie polaka. dlatego tak dostajemy w dupe i zapierdalamy za 1$/h
>
>
> Niestety nie masz racji. Pracodawca placi dokladnie tyle ile jest
pracownik
> wart a nie dlatego, że ktoś coś przemilcza.

Nie tyle ile pracownik jest wart, ale jaki jest popyt na pracownika danego
sektora. Jesli duzy - bedzie placil wiecej, jesli maly - za $1/h....

do góry

> > Kolego widzę iż znowu uprawiasz demagogię :)
> > Ale fakt iż : "Pracodawca płaci dokładnie tyle ile jest pracownik
wart" -
> ni
> > żądajmy aby pracodawca był filantropem, ale żeby był po prostu uczciwy
> płaci
> > za towar ile jest wart.
>
> To gdzie sie ze mna nie zgadasz, bo mnie wczesniej opieprzyłeś brzydko a
> przeciez ja od poczatku to samo twierdze.
>
Kolego nie opieprzyłem Cię, bo i za co, że masz własne zdanie hehe
Tylko bez demagogij :)
Twierdziłem i dalej twierdze iż cześć pracodawców, używając porównań kolegi
Andrzeja, chce płacić jak za trabanta, a pużniej wymagają jak od BMW.

pozdrawiam

do góry

> Pracownik i pracodawca maja taki sam sposób, aby współpracowac ze sobą
tylko
> godnie i uczciwie.
> Mianowicie w chwili, gdy taka współpraca dla jednego z nich staje sie
> niegodna i/lub nieuczciwa to moga sobie wypowiedziec umowę, którą
wczesniej
> dobrowolnie i swiadomie podpisali.
> Pracownik jest nawet w uprzywilejowanej sytuacji, bo jemu prawo daje
szanse
> domagania sie odprawy, a pracodawca takiej mozliwosci nie ma.
>

Zgoda :)

> > p.s.Andrzej - masz stałą pracę czy jesteś pracodawcą ;)
>
> Pracuje na 2,5 etatach.
>

Gratuluje :) i pozdrawiam

do góry