-
1. Data: 2002-11-04 09:09:00
Temat: Jak to w koncu jest z urlopem - prosze o pomoc !
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
Witam,
prosze o pomoc w sprawie urlopu.
Interpretacji slyszalem juz tyle, ze sam nie wiem co jest prawdziwe.
Inaczej w ksiegowosci inaczej w kadrach jeszcze inaczej licza w
firmach u moich znajomych.
Problem powstaje, bo to pierwsza praca.
Kodeks mowi, ze urlop przysluguje dopiero po 6 miesiacach.
Ale jesli mija 6 miesiecy, to mam jakies dni urlopu
za te pierwsze przepracowane 6 miesiecy ???
Albo inaczej, konkretny (moj) przypadek.
Skonczona szkola wyzsza.
Prace rozpoczalem w kwietniu ubieglego roku (2001).
Ile dni urlopu (i za ktory okres)nalezy mi sie do konca tego
roku, zakladajac, ze nie wykorzystalem jeszcze ani jednego dnia.
Ksiegowa twierdzi, ze za pierwsze 6 miesiecy nic, wiec do wziecia na
ten rok mam 20 dni.
Spotkalem sie tez z taka interpretacja, ze za pierwsze 6 m-cy
(po ich przepracowaniu) mam 10 dni i potem za kazdy zamknieta
rok 20 dni.
pozdrawiam
MarcinP
-
2. Data: 2002-11-04 10:13:25
Temat: Re: Jak to w koncu jest z urlopem - prosze o pomoc !
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Mon, 4 Nov 2002 10:09:00 +0100, "MarcinP"
<b...@p...onet.pl> zakodował:
>Albo inaczej, konkretny (moj) przypadek.
>Skonczona szkola wyzsza.
>Prace rozpoczalem w kwietniu ubieglego roku (2001).
>Ile dni urlopu (i za ktory okres)nalezy mi sie do konca tego
>roku, zakladajac, ze nie wykorzystalem jeszcze ani jednego dnia.
>
>Ksiegowa twierdzi, ze za pierwsze 6 miesiecy nic, wiec do wziecia na
>ten rok mam 20 dni.
Po pierwszych sześciu miesiącach masz prawo ZALICZKOWO do 1/2 pełnego
wymiaru urlopu, czyli 10 dni. Po kolejnych 6 miesiącach nabywasz prawo
do pierwszego PEŁNEGO urlopu w wymiarze 20 dni. Prawo do każdego
następnego urlopu nabywasz 1 stycznia następnego roku.
>Spotkalem sie tez z taka interpretacja, ze za pierwsze 6 m-cy
>(po ich przepracowaniu) mam 10 dni i potem za kazdy zamknieta
>rok 20 dni.
Nie. Tylko przy pierwszym urlopie (i zaliczkowym i pełnym) liczy się
czas PRACY, każdy następny dostajesz 1 stycznia (nie ważne, czy będzie
to rok + 1 dzień - jeżli pracujesz od 1 stycznia, czy rok + 364 dni,
jeżeli pracujesz od 2 stycznia - niby tylko dzień różnicy, a tak
naprawdę tracisz cały urlop).
KP:
Art. 153. Par. 1. Pracownik uzyskuje prawo do pierwszego urlopu z
upływem 6 miesięcy pracy, w wymiarze połowy wymiaru urlopu
przysługuj?cego mu po przepracowaniu roku.
Par. 2. Prawo do urlopu w pełnym wymiarze pracownik nabywa z upływem
roku pracy. Do tego urlopu wlicza się urlop, o którym mowa w Par. 1.
Par. 3. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym
roku kalendarzowym.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
3. Data: 2002-11-04 10:39:58
Temat: Re: Jak to w koncu jest z urlopem - prosze o pomoc !
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
> Nie. Tylko przy pierwszym urlopie (i zaliczkowym i pełnym) liczy się
> czas PRACY, każdy następny dostajesz 1 stycznia (nie ważne, czy będzie
> to rok + 1 dzień - jeżli pracujesz od 1 stycznia, czy rok + 364 dni,
> jeżeli pracujesz od 2 stycznia - niby tylko dzień różnicy, a tak
> naprawdę tracisz cały urlop).
(...)
> Pozdrawiam,
> Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
> GG 2122; ICQ#: 64457775
Tego sie obawialem.
Dziekuje za pomoc.
MarcinP
-
4. Data: 2002-11-04 10:58:30
Temat: Re: Jak to w koncu jest z urlopem - prosze o pomoc !
Od: Chemical <c...@s...home._pl>
A jak to będzie u mnie? w roku 2001 przepracowałem dokładnie 6
miesięcy (pierwsza praca), dostałem ekwiwalent za 9 dni (ale w tym
roku to nie ma już chyba znaczenia). W roku bieżącym, pracuję od 27
marca, od początku roku do tej daty nie pracowałem. Czy dobrze liczę,
że skoro za cały rok należy mi się 18 dni, to za 9 przepracowanych w
tym roku miesięcy mam 14 dni urlopu?
Chemical
-
5. Data: 2002-11-04 11:20:21
Temat: Re: Jak to w koncu jest z urlopem - prosze o pomoc !
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik Chemical <c...@s...home._pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:0...@4...com..
.
>
> A jak to będzie u mnie? w roku 2001 przepracowałem dokładnie 6
> miesięcy (pierwsza praca), dostałem ekwiwalent za 9 dni (ale w tym
> roku to nie ma już chyba znaczenia). W roku bieżącym, pracuję od 27
> marca, od początku roku do tej daty nie pracowałem. Czy dobrze liczę,
> że skoro za cały rok należy mi się 18 dni, to za 9 przepracowanych w
> tym roku miesięcy mam 14 dni urlopu?
>
> Chemical
Wg tego co napisal Keizen to nie.
Za pierwsze 6 miesiecy nalezy Ci sie 9 dni ktore wykorzystujesz.
W tym roku pracujesz od 27 marca czyli pol roku mija
27 wrzesnia. Czyli od 27 wrzesnia nalezy Ci sie 18 dni z ktorych juz
wykorzystales 9 dni (za pierwsze 6 miesiecy).
Na nastepny urlop musisz czekac do nastepnego roku kalendarzowego.
Reasumujac, zostalo Ci 9 dni urlopu (jesli sie nie pomylilem.
pozdrawiam
MarcinP
-
6. Data: 2002-11-04 13:30:44
Temat: Re: Jak to w koncu jest z urlopem - prosze o pomoc !
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Mon, 4 Nov 2002 12:20:21 +0100, "MarcinP"
<b...@p...onet.pl> zakodował:
>Za pierwsze 6 miesiecy nalezy Ci sie 9 dni ktore wykorzystujesz.
>W tym roku pracujesz od 27 marca czyli pol roku mija
>27 wrzesnia. Czyli od 27 wrzesnia nalezy Ci sie 18 dni z ktorych juz
>wykorzystales 9 dni (za pierwsze 6 miesiecy).
>Na nastepny urlop musisz czekac do nastepnego roku kalendarzowego.
Zgadza się. Tylko dla ścisłości rok pracy kończy 26 września, a nie
27.
Od przyszłego roku (czyli od momentu, kiedy prawo do urlopu nabywa się
1 stycznia) urlop będzie mu się liczył proporcjonalnie. Czyli jeżeli
będzie pracował przez pierwsze 3 miesiące roku, to należy się 3/12
całego urlopu.
>Reasumujac, zostalo Ci 9 dni urlopu (jesli sie nie pomylilem.
Dokładnie. A następne 18 dni należy się od 1 stycznia 2003.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded