Witam!


Od razu przyznaję się, że nigdzie do tej pory o tym nie czytałem. Powoli
zaczynam jednak odczuwać potrzebę bliższego zapoznania się z tematyką pracy
na emigracji. Konkretnie chodzi mi o podatek. Jak to z nim jest? Ktoś kto
pracuje za granicą płaci podatek tam i ponownie płaci go po powrocie do
kraju? Czy do odprowadzenia podatku zobowiązani są wszyscy pracujący za
granicą, czy też są jasno określone przypadki? Jak jest na przykład z
osobami, które teraz planują powrót do kraju po 20 latach pobytu na
zachodzie? Czy im się to w ogóle opłaca?



pozdrawiam
Greg

do góry

> na emigracji. Konkretnie chodzi mi o podatek. Jak to z nim jest? Ktoś kto
> pracuje za granicą płaci podatek tam i ponownie płaci go po powrocie do
> kraju? Czy do odprowadzenia podatku zobowiązani są wszyscy pracujący za

Płaci roznice miedzy podatkiem tamtejszym a tutejszym. I to tylko wtedy,
gdy nie ma umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania albo minister nie
zwolni ...

--
Krzysiek, Krakow

do góry

KrzysiekPP wrote:
>>na emigracji. Konkretnie chodzi mi o podatek. Jak to z nim jest? Ktoś kto
>>pracuje za granicą płaci podatek tam i ponownie płaci go po powrocie do
>>kraju? Czy do odprowadzenia podatku zobowiązani są wszyscy pracujący za
>
>
> Płaci roznice miedzy podatkiem tamtejszym a tutejszym. I to tylko wtedy,
> gdy nie ma umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania albo minister nie
> zwolni ...
>

Nie.

Umowa o unikaniu podwojnego opodatkowania wlasnie mowi (jedna z jej
dwoch odmian) ze w Polsce doplacasz "tylko" roznice miedzy tym, co
zaplaciles tam a tym, co zaplacilbys w Polsce.

Jak _nie ma_ umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania, to Polski w
ogole nie obchodzi, czy cos tamtejszemu panstwu zaplaciles i domaga sie
calosci.

I.


--
http://nz.pasnik.pl
pierwsze wrazenia z Nowej Zelandii

do góry

Immona w news:s6T0g.13667$JZ1.557199@news.xtra.co.nz napisał(a):
>
> Jak _nie ma_ umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania,
> to Polski w ogole nie obchodzi, czy cos tamtejszemu panstwu
> zaplaciles i domaga sie calosci.

Także od tych, którzy siedzieli za granicą np. 20 lat? Jak im podatek
wyliczą to na moje oko wielu może zapomnieć o powrocie do kraju.



pozdrawiam
Greg

do góry

> Płaci roznice miedzy podatkiem tamtejszym a tutejszym. I to tylko wtedy,
> gdy nie ma umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania albo minister nie
> zwolni ...
nie tak do końca. Pomijam kraje gdzie nie ma żadnej umowy dotyczącej
wzajemnych rozliczeń podatkowych, bo od nich w kraju należy zapłacić
podatek w pełnym wymiarze (wg polskiej skali podatkowej), jak zresztą
napisała Immona
Wrócmy więc (tak pi razy oko) do UE.
Są kraje, gdzie jak zarobi się cokolwiek (legalnie, ofkorz) to w Polsce
płaci się podatki wyłącznie od odchodów osiągniętych w kraju wg. progów
podatkowych wynikających z zsumowanych dochodów (tak jest np. w przypadku
dochodów uzyskiwanych w Irlandii).
A są też kraje, że jak się w nich zarobi to w Polsce nalezy zapłacić
różnicę w podtaku. Tak jest np. w przypadku Wielkiej Brytanii.

Właśnie przygotowuję się do desantu na wyspy i w związku z tym napisałem
sobie kilka skryptół obliczających podatki tu i w UK. Dla zainteresowanych
podaję adres http://gromax.prv.pl zakładka Wielka Brytania. Tam jest m.in.
kalkulatorek pozwalający przeliczać podatki wg. brytyjskiego i polskiego
fiskusa. Być może komus się to przyda. (w końcu kasa to jest jeden z
ważniejszych powodów wyjazdu). Obecnie najniższa stawka godzinowa w UK to
bodajże 5,05 Ft
Na dole obliczeń dodałem przykładowe ceny za pokój, jedzenie, opłaty plus
podróż do kraju w przeliczeniu miesięcznym i pełnego okresu jaki się spędza
w UK. Program odejmuje te koszty od zarobionych pieniędzy netto i tym samym
widać ile zostaje "w ręku".

Jakby ktoś znalazł jakies błędy obliczeniowe, proszę o kontakt :)


--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_

do góry

Greg wrote:

> Immona w news:s6T0g.13667$JZ1.557199@news.xtra.co.nz napisał(a):
>
>>Jak _nie ma_ umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania,
>>to Polski w ogole nie obchodzi, czy cos tamtejszemu panstwu
>>zaplaciles i domaga sie calosci.
>
>
> Także od tych, którzy siedzieli za granicą np. 20 lat? Jak im podatek
> wyliczą to na moje oko wielu może zapomnieć o powrocie do kraju.
>

Istnieje cos takiego jak centrum czy tez osrodek interesow zyciowych i
jesli sie go ma w innym kraju niz Polska, to nie trzeba placic. Problem
w tym, ze nie ma scislej definicji owego osrodka i jest to kwestia
interpretacji US w okreslonym przypadku - a US raczej nie ma interesu w
interpretowaniu na swoja niekorzysc i nie jest obiektywny.

Jest to powazny burdel w przepisach, potencjalnie bardzo szkodliwy
wlasnie zniechecajac do powrotu z zarobiona za granica kasa i wydania
jej w kraju. Zaniedbanie panstwa jest tym bardziej godne potepienia, ze
cos takiego jak osrodek interesow zyciowych da sie okreslic w "twardych"
kryteriach dosc latwo. W NZ na przyklad (choc do celow innych niz
podatkowe) w okreslaniu "zwiazku z krajem" bierze sie pod uwage
przepracowanie/przebywanie tu ilus miesiecy w ciagu ostatnich ilus lat,
miejsce przebywania najblizszej rodziny (malzonek i dzieci), posiadanie
nieruchomosci i inwestycji, posiadanie zarejestrowanej firmy i kilka
innych rownie latwych do zdefiniowania kryteriow. W polskim prawie jest
natomiast subiektywny "zamiar dlugotrwalego pobytu" (nie wiem, czy
cytuje doslownie), ktory pozwala zawsze stwierdzic po powrocie do kraju,
ze skoro ktos wrocil, to nie mial "zamiaru dlugotrwalego pobytu" tam.

I.

--
http://nz.pasnik.pl
pierwsze wrazenia z Nowej Zelandii

do góry

Immona <c...@n...gmailu> wrote:

> Jest to powazny burdel w przepisach, potencjalnie bardzo szkodliwy
> wlasnie zniechecajac do powrotu z zarobiona za granica kasa i wydania

Ja bym może zaczął od tego, że wszystko zależy od danego kraju i podpisanej
(bądź nie) umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zamiast wdawać się
hipotetyczne szczegóły, ile, komu i za co trzeba zapłacić...

--
Przemysław Maciuszko

do góry

> Umowa o unikaniu podwojnego opodatkowania wlasnie mowi (jedna z jej
> dwoch odmian) ze w Polsce doplacasz "tylko" roznice miedzy tym, co
> zaplaciles tam a tym, co zaplacilbys w Polsce.

Ciekawe jest to co piszesz ... nawet Weiss ostatnio zajmowal sie tym
tematem i chodziło własnie o to, ze ludzie musieli dopłacac do 19%/30%
poniewaz nie było między panstwami takiej umowy. A moze i jego wprowadzono
w błąd ?

--
Krzysiek, Kraków, http://www.kszysiek.prv.pl

do góry

KrzysiekPP <jimi@_false_.ceti.pl> wrote:

> Ciekawe jest to co piszesz ... nawet Weiss ostatnio zajmowal sie tym
> tematem i chodziło własnie o to, ze ludzie musieli dopłacac do 19%/30%
> poniewaz nie było między panstwami takiej umowy. A moze i jego wprowadzono
> w błąd ?

Wybacz, ale nie uważam audycji Weissa za obiektywne źródło wiedzy.
Zresztą jeśli ktoś jest zainteresowany, to sam może doczytać.


--
Przemysław Maciuszko

do góry