Kira <c...@e...wytnij.pl> napisał(a):

> > Zobacz jaka jest konkurencja!
>
> Duża. Co oznacza że jest duże zapotrzebowanie -- inaczej
> już dawno konkurencji by nie było bo zdechłaby z głodu.
>
Powodzenie twojej DG zaćmiło ci oczywisty fakt, że duza konkurencja wcale
nie oznacza dużego zapotrzebowania. Podaż usług i towarów już dawno
przekroczył poziom popytu. Wykopywanie z rynków dostępnych dla
studentów i uczniów szkół średnich nie odbywa się najczęściej na zasadzie
jakości, ale ceny. Dumping ma swoje rozsądne granice, ale jego istnienie
świadczy o przewadze podaży nad popytem.

A propos dumpingu, to czy np. 1 PLN za godzinę zegarową z dojazdem za friko
(opcja dostępna tylko dla rowerzysty) to już koniec licytowania w wykonaniu
np. studenta, czy może np. 0 PLN za godzinę zegarową + dojazd za friko
ew. dopłacę, bo mi się nudzi w domu lub akademiku :)?

W kraju, w którym w reklamie jest przede wszystkim TANIO, nie wszystko
jest jasne i oczywiste.

Sam fakt, że pracodawcy szukają przede wszystkim sprzedawców towarów
i usług, też świadczy o przewadze podaży nad popytem.

Sytuacja jest taka, jak już ktoś na forum pisał, że wszyscy wszystko wszystkim
chcą sprzedać, ale mało kto chce i może kupować.

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Re to: Marek [Fri, 7 Oct 2005 08:21:46 +0000 (UTC)]:


> Powodzenie twojej DG zaćmiło ci oczywisty fakt, że duza
> konkurencja wcale nie oznacza dużego zapotrzebowania.

A co Twoim zdaniem oznacza fakt, że na rynku utrzymuje się
kilkanaście firm świadczących usługi z tego samego zakresu?
Przecież gdyby zapotrzebowania nie było to padłyby i tyle.
Jakim cudem działają?

> Wykopywanie z rynków dostępnych dla studentów i uczniów szkół
> średnich nie odbywa się najczęściej na zasadzie jakości, ale
> ceny.

Tylko że na cenę bez jakości to się daje nabrać określona
grupa klientów. Spora część już się na cenie sparzyła, więc
wie, że lepiej raz wydać więcej niż wydawać co chwilę.

> Dumping ma swoje rozsądne granice, ale jego istnienie
> świadczy o przewadze podaży nad popytem.

Na dumping mogą sobie pozwolić dwie określone grupy:
- Duże firmy, które mają obroty wystarczające do pokrycia
strat na dumpingu
- Studenciaki, którzy się nie muszą z tego utrzymywac i na
piwo i balety dorabiają.

Pomiędzy nimi jest jeszcze cała masa małych i średnich firm,
które handlują i świadczą usługi zupełnie normalnie, i nadal
całkiem dobrze funkcjonują. Po prostu każdy musi sobie własną
grupę docelową znaleźć i nie zawracać sobie głowy tym, co
konkurencja robi z innymi grupami.

> A propos dumpingu, to czy np. 1 PLN za godzinę zegarową
> z dojazdem za friko (opcja dostępna tylko dla rowerzysty)
> to już koniec licytowania w wykonaniu np. studenta

Nie wiem, studentów pytaj :)

> W kraju, w którym w reklamie jest przede wszystkim TANIO,
> nie wszystko jest jasne i oczywiste.

Reklama TANIO jest skierowana też do określonej grupy ludzi.
Tak, owszem, tej największej -- ale czy ktoś Ci każe akurat
na niej się skupiać...?


Zresztą, znów bawimy się w grę pt. To Się Napewno Nie Uda.
Sęk w tym jednak, że to się masie ludzi udaje...


Kira

--
Poszukiwany/Poszukiwana:
* zarabiający/-a 1400
* chcący/-a prowadzić bezZUSowo działalność
kontakt na priva

do góry

Kira napisał(a):

> - Studenciaki, którzy się nie muszą z tego utrzymywac i na
> piwo i balety dorabiają.

W tym przypadku trudno mówić o dumpingu czyli sprzedawaniu taniej niz
samemu sie kupilo lub ponioslo koszta.

j.

do góry

Re to: januszek [7 Oct 2005 11:13:57 +0200]:


> W tym przypadku trudno mówić o dumpingu czyli sprzedawaniu
> taniej niz samemu sie kupilo lub ponioslo koszta.

Fakt, tu mam raczej na myśli sprzedawanie usługi po śmiesznie
niskiej cenie w stosunku do faktycznych jej kosztów. Student
nie inwestuje w legalne oprogramowanie, nie prowadzi firmy,
koszta ma praktycznie żadne więc spokojnie może za grosze...


Kira

--
Poszukiwany/Poszukiwana:
* zarabiający/-a 1400
* chcący/-a prowadzić bezZUSowo działalność
kontakt na priva

do góry