eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak to jest z tym bezrobociem?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 302

  • 161. Data: 2005-08-24 16:06:59
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: "Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    Kira <c...@-...pl> napisał(a):

    > Znaczy sie az tak nisko sie cenisz?
    >
    Moja ocena siebie, niestety ma niewielkie znaczenie.
    Może oceniam siebie zbyt wysoko, bo za nisko na pewno nie.
    Tyle, że w moim wieku ze średnim technicznym, naprawdę niewiele idzie
    zwojować, mimo 25 lat praktyki.
    Ważna jest ocena potencjalnego szefa+moje papiery gdy widzę się z pracodawcą
    osobiście, lub ocena samych papierów gdy mam po drodze do szefa osobę
    prowadzącą rekrutację.


    > Nie wiem, ale chyba nie rozumiesz o co tu chodzi.
    >
    Wiem o co chodzi :) - nikt nie zapłaci mi więcej, niż to jest dla niego
    warte, bo sektor społecznej użyteczności jest dużo mniejszy niż kiedyś.


    > Jezeli szukam
    > kogos np. do przeklepywania materialow papierowych na kompie dla
    > webmastera, to oplaca mi sie to tylko wtedy, jesli koszt czasu
    > tego kogos jest zauwazalnie nizszy niz koszt czasu webmastera.
    Czasem zdarza mi się natrafić na dyskusję na temat dochodów webmastera,
    i o ile dobrze pamiętam, to pomijając dochody uczniów szkół róznych,
    to dochód ten nie jest mały, więc osoba wklepująca coś zarobi.


    > To jest pracownik, ktory ma mi oszczedzic czas i pieniadze. Wiec
    > z duzym prawdopodobienstwem tracilbys codziennie jakastam czesc
    > czasu (sama praca + dojazd), powiedzmy do 4h, majac za to raz
    > w miesiacu z 500zl moze -- bo wez pod uwage, ze od tego co Tobie
    > place musze sobie jakos odliczyc wieksze koszta zatrudnienia
    > Ciebie niz tego studenta.
    A telepraca :) ?


    > Dla Ciebie jest to czas _stracony_ bo
    > ani sie niczego nie uczysz, ani tak na prawde na siebie tym nie
    > zarabiasz, a w zamian nie masz kiedy sie doksztalcic, umowic sie
    > na rozmowe w jakiejs firmie czy zrobic czegokolwiek, co pozwoli
    Czas płatny nie jest czasem straconym :)


    > Ci znalezc faktyczna prace za normalne pieniadze.
    >
    Co to są normalne pieniądze :)?


    > Krotko mowiac, robisz na tym beznadziejny interes.
    >
    Kasa na czynsz nie jest tak do końca beznadziejnym interesem.


    > Chociaz z drugiej strony, jesli ten czas wolny poswiecasz nie
    > na przelecenie sie po firmach i normalne pogadanie z ludzmi,
    > tylko na siedzenie na niusach i krytykowanie pracodawcow, to
    > moze i faktycznie jeden pies gdzie go tracisz...
    >
    Hmm. Tak się składa, że dzisiaj byłem zanieść papiery do firmy
    typu ksero, druk cyfrowy, mała poligrafia. Ze względu na specyfikę
    firmy miałem od razu przyjemność rozmawiać z szefem firmy, który
    na poczekaniu wypytał mnie o interesujące go szczegóły, a ponieważ
    zbiera jeszcze zgłoszenia, to za 7-10 dni poinformuje mnie o swojej decyzji.

    Pod koniec zeszłego tygodnia zaniosłem papiery na lokalnego admina do
    zadań wszelakich w firmie typu S.A., a ponieważ przypadkiem HR był na
    urlopie, to widziałem się z dyrektorem. Dzisiaj poinformowali mnie,
    że mnie nie chcą.

    Na początku zeszłego tygodnia posłałem papiery na adres mail do dwóch
    innych firm i czekam, aż skończą zbieranie papierów i mi odpowiedzą - lub nie.

    Wbrew pozorom robię więc coś więcej niż niusy :), a do tego mam większą część
    dnia na głowie 4-letniego syna. Za tydzień zaczyna drugi rok studiów w
    przedszkolu, więc będę miał trochę więcej czasu dla siebie.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 162. Data: 2005-08-24 16:14:19
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: Piotr <j...@m...pl>

    Marek wrote:

    > ale 49-latek się zewnętrznie do chociażby 35-ciu nie odmłodzi.

    Dużo Ci do 50 brakuje? Kopnij się do pośredniaka i zobacz czy załapiesz się
    jeszcze na unijny program zatrudniania osób powyżej 50 roku życia.
    Pracodawca który zatrudnia taką osobę dostaję jakieś zwolnienia z ZUS i
    refundacje (dokładnych szczegółów teraz nie pamiętam) - wtedy przy najmniej
    wymagających pracach, a z tego co piszesz nawet takimi jesteś
    zainteresowany, miałbyś szansę konkurować pod względem kosztów ze
    studentami i rencistami.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 163. Data: 2005-08-24 16:27:42
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    Immona <c...@w...zpds.com.pl> napisał(a):

    > A bezplatnych w ogole nie brales pod uwage? Nie ma ograniczen wiekowych. Do
    > egzaminu jestes w stanie sie nauczyc majac mase czasu. A jak zdobedziesz
    > stypendium naukowe, to mozesz jeszcze wyjsc na tym na plus.
    >
    Bardzo cenna uwaga :)! Tego nie brałem w ogóle pod uwagę.
    Zbadam swoje szanse, bo bądź co bądź maturę zaliczyłem na koniec lat '70
    ubiegłego stulecia - jak to fajnie brzmi :))
    Jeżeli dam radę przygotować się po takiej przerwie, to może uda się
    zrobić chociaż licencjata :)
    Dziękuję za bardzo dobrą radę :))

    Marek



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 164. Data: 2005-08-24 16:58:32
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    Immona <c...@w...zpds.com.pl> napisał(a):

    > Nie rozumiem, czemu masz paniczny lęk przed tym. Zwlaszcza, ze teraz beda
    > obnizone skladki ZUS dla rozpoczynajacych dzialalnosc, ktorz nie prowadzili
    > jej wczesniej przez oreslony okres czasu, a lapiesz sie na to, tak wiec
    > stale obciazenie zwiazane z prowadzeniem firmy, ktore w starej wersji moglo
    > byc dla Ciebie nie do uniesienia, teraz jest bardziej w Twoim zasiegu.
    >
    Hmm. W takim razie przemyślę sprawę, czy na nowych warunkach będę mógł
    na czymś zarobić na ZUS.

    > Czy moglbys szczegolowo wyjasnic, co Cie przeraza, na co nie masz pomyslu?
    >
    > - jaka usluge zaoferowac (chyba by to byl serwis komputerowy?)
    Konkurencja. Niemal co miesiąc na tablicy ogłoszeń w bloku ogłasza się
    jakiś serwis. Jak kilka lat temu ogłaszałem się pod hasłem nauczę obsługi
    kompa i podstaw informatyki, to po pierwsze moje ogłoszenia były zrywane,
    a po drugie nikt się nie zgłosił. Potem dowiedziałem się, że w ramach
    miejscowej wspólnoty kościelnej, ktoś coś takiego robi ZA DARMO.
    Poza tym bez prawa jazdy i samochodu za wiele nie zwojuję - na ZUS mogę nie
    zarobić :)

    > - szukanie klientow
    Zupełnie odpada. Mam takie coś w sobie, że jak stanę w kolejce, to już za
    mną nikt nie staje :) Próbowałem trzy razy MLM i prawie zero klientów.
    Po prostu nie potrafię sprzedać "nawet tego co nie istnieje" (to cytat
    z ogłoszenia dla przedstawiciela handlowego).

    > - ksiegowosc
    Za mało się znam na niuansach księgowości, żebym mógł brać odpowiedzialność
    za czyjeś rozliczenia. Mam tylko pewien zasób wiedzy potrzebny np. do
    wdrożenia FKi w firmie, żeby wiedzieć o czym księgowa mówi :) lub do
    administrowania system FK (przetwarzania, zamknięcia, wydruki, poprawianie
    błędów na kontach itp.)
    Poza tym wydaje mi się, że jeżeli do tego jeszcze nie trzeba mieć
    certyfikatu, to za chwilę będzie trzeba - to tylko kwestia czasu.

    > - oplaty ZUSowskie, nawet w nowej wersji
    Trzeba mieć lokal, dokoła pełno punktów pobierania opłat, a poza tym
    na tych co przyjmują lub noszą pieniądzie co rusz są napady - boję się.

    > - ...?
    >
    ???? :))

    Marek



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 165. Data: 2005-08-24 17:07:54
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    Piotr <j...@m...pl> napisał(a):

    > Dużo Ci do 50 brakuje? Kopnij się do pośredniaka i zobacz czy załapiesz się
    > jeszcze na unijny program zatrudniania osób powyżej 50 roku życia.
    > Pracodawca który zatrudnia taką osobę dostaję jakieś zwolnienia z ZUS i
    > refundacje (dokładnych szczegółów teraz nie pamiętam) - wtedy przy najmniej
    > wymagających pracach, a z tego co piszesz nawet takimi jesteś
    > zainteresowany, miałbyś szansę konkurować pod względem kosztów ze
    > studentami i rencistami.
    >
    Wiem o tym :) 50 będę miał za pół roku, ale już teraz mam mieszane uczucia
    i wątpliwości, czy to coś pomoże zwłaszcza, że słyszałem głosy pracodawców,
    że to ich nie rajcuje ze względu na konieczność podpisania umowy na min.
    pół roku.
    Łapię się już pod podobny program dla trwale bezrobotnych. Informowałem
    o tym już kilku potencjalnych pracodawców, no i nie zaowocowało to nawet
    zwiększeniem ilości rozmów wstępnych - kolejka po pracę jest widocznie
    jeszcze ciągle za duża.

    Marek



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 166. Data: 2005-08-24 17:48:36
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: camel <g...@f...gotdns.com>

    On 2005-08-24 12:08:26 +0200, Paweł 'Styx' Chuchmała
    <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl> said:

    > W artykule <def824$33v$1@inews.gazeta.pl>
    > Marek napisał(a):
    >
    >> Maciek Sobczyk <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał(a):
    >>> W idealnym przypadku każdy chciałby otrzymać wszystko za darmo. Pan
    >>> "byznesmen" także. Co w tym dziwnego.
    >>>
    >>>
    >> Jasne. Tylko, że w systemie made in III RP, najemny musi za wszystko płacić
    >> - często również za prawo do pracy - a "byznesmen" ma coraz częściej pracę
    >> najemnego za darmo lub za pół darmo. I to się odbywa w majestacie (bez)prawa.
    >
    > Ale czyja to jest wina, że ten najemny jest za darmo lub pół darmo? Nie
    > wydaje Ci się, że tych najemnych którzy sie na to zgadzają?

    Zgadzają? Może muszą? (patrz niżej) A jak przestaną się zgadzać, to
    posoka korzystających z tej zgody spłynie Wisłą aż do ujścia...

    >
    >> Obawiam się, że lobby pracodawców zmierza w kierunku przemiany w lobby
    >> właścicieli niewolników. Coraz więcej kontroli inspekcji pracy odkrywa
    >> miejsca gdzie całymi miesiącami pracuje się za darmo - w nadziei zapłaty.
    >
    > Na łańcuchu ich ktoś uwiązał, że za darmo tam pracują?

    Tak. Polski system wspomagany skwapliwie przez "byznesmenów" typu Kruk
    Inkaso dba o to, żeby robol zapierdalał do szybkiej śmierci (o to
    "szybkiej" dba ZUS i NFZ) - Sejm zadbał odpowiednimi ustawami o to, aby
    ludzie bez dochodów nie znaleźli swojego miejsca w społeczeństwie - po
    odłączeniu prądu i gazu, wywózka z mieszkania... To zagrożenie
    powoduje, że ludzie godzą się nawet na takie "wirtualne" zarobki. Bo
    nie mają wyjścia, bo są zrozpaczeni.

    >
    >> Tylko kiedy ta zapłata - po śmierci głodowej?
    >
    > To zależy w co wierzy i gdzie trafi po tej śmierci.

    Komentarz świadczy o tym, że nie chcesz lub nie rozumiesz...

    pozdrawiam
    camel[OT]


  • 167. Data: 2005-08-24 18:07:43
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: camel <g...@f...gotdns.com>

    On 2005-08-23 16:55:01 +0200, Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> said:

    >> W idealnym przypadku pracodawca otrzymałby swoje usługi za darmo
    >
    > Nie sądzę, ponieważ drugiej stronie by się to nie opłacało. Pracodawca
    > chce kupić usługi pracownika jak najtaniej, a pracownik sprzedać je
    > jak najdrożej. Czysty biznes, nic więcej. No może nie czysty, bo jest
    > jeszcze płaca minimalna, no i urlopy, no i chorobowe, no i minimalny
    > okres wypowiedzenia, no i ZUS, no i PIP, no i Sanepid, no i ... no.

    Druga strona ma coraz mniej wyjść - dbają o to władcy stosując inne
    prawo dla Kowalskiego, który nie ma na czynsz i dla Kulczyka, który
    może wszystko...

    >
    >> i to jest cel ukochany przez pana "byznesmena". I już jasne dlaczego ta
    >> płaca minimalna tak bardzo przeszkadza panom pracodawcom, że posuwają
    >> się do kłamstw
    >
    > :>
    >
    >> o jej decydującej roli w tworzeniu bezrobocia.
    >
    > Nawet jeśli nie jest decydująca, to zgadzasz się że odgrywa jakąś rolę
    > w tworzeniu bezrobocia? Tak, czy nie?

    Przykro mi: nie.

    >
    >> Prawdziwym powodem jest, że podobnie jak w palestynie, gospodarka
    >> krajowa jest prostym, podstawowym przemysłem o wielkości dobrej dla
    >> sporo mniejszego kraju. Taka pszenno-buraczana... i jak tu generować
    >> miejsca pracy, zyski, wzrosty? Nie da się. To oczywiście efekt rządów
    >> "kapitalistycznych" - koncesje,
    >
    > Jestem przeciw niepotrzebnym koncesjom.
    >
    >> prywatyzacja itp. przewałki. Zauważcie, że kraj nam się powoli
    >> odcywilizowuje: wiele małych ośrodków traci połączenia kolejowe a teraz
    >> i nawet autobusowe ze światem,
    >
    > Ale ilość środków transportu tj. samochodów, czy połączeń lotniczych
    > się jakoś nie zmniejsza.

    Bo wystartowała z baaardzo niskiego poziomu.

    >> zamykane są urzędy pocztowe,
    >
    > No patrz, a w mieście gdzie się urodziłem otworzyli nowy.

    A w gminie, o której piszę zamknęli ostatni. I co?

    >
    >> ośrodki zdrowia...
    >
    > A prywatne gabinety lekarskie powstają jak grzyby po deszczu.

    No i bezpłatna Służba Zdrowia skomercjalizowała się. Ale dla
    mieszkańców gminy nie ma różnicy, czy nie ma ośrodka w ogóle czy nie ma
    pieniędzy na prywatne usługi. Efekt ten sam: brak pomocy lekarskiej.

    >
    >> bo się wszystko "nie opłaca". I coraz większe rejony kraju żyją jak w
    >> czterdziestym siódmym.
    >
    > Na wschodzie (za Warszawą) na wsiach gdzie czasem bywam, na początku
    > tego wieku podłączono linie telefoniczne, o co lokalne społeczności za
    > komuny się doprosić nie mogły. Po co komu teraz druty jak mamy
    > telefony komórkowe? Ach ten kapitalizm i marnotrastwo środków.

    U nas nowoczesna, cyfrowa centrala ma mnóstwo numerów wolnych: ludzie
    już nie chcą telefonów - zbyt drogi zbytek - jeden POP wystarczy. Ach
    te wybiórcze argumenty....

    >
    >> Tylko patrzeć jak im prąd odłączą.
    >
    > No jak ktoś nie płaci rachunków, to może i odłączą.

    Nie płaci, bo pracodawca mu nie płaci. A pracodawca nie płaci, bo może
    i kto mu co zrobi?

    >
    >> Z dużych miast świecących powierzchownym blichtrem tego nie widać, ale
    >> taka jest prawda: nasz kraj się zwija - widać to w statystykach.
    >> Budownictwo,
    >
    > Chcesz mi powiedzieć, że w gazetach nie ma ogłoszeń z ofertami
    > sprzedaży domów i mieszkań?

    Ucz się czytania - buduje się mieszkań wiele razy mniej niż w komunie,
    buduje się bardzo drogo a jakość tych apartamentowców jest ździebko
    "jak drzewiej bywało".

    >
    >> statystyki zdrowotne,
    >
    > Za komuny statystyczny czas życia człowieka był dłuższy?

    A znajdź sobie sam. Dlaczego wyrywasz z kontekstu jeden parametr i
    wtłaczasz go jako argument. Czego? Sprawdź choroby wieńcowe, krzywicę u
    dzieci, prawie wyeliminowaną za komuny gruźlicę... jeszcze?

    >
    >> ludnościowe...
    >
    > No bez jaj eee... znaczy na odwrót ;-) Trzeba się zabrać do roboty,
    > ale jak większości ludzi nie chce się nawet udzielać w tej dziedzinie,
    > no to co ja zrobię... . Chyba nie oczekujesz, że "państwo" za kogoś
    > ten problem rozwiąże? ;-)

    Przekręcanie kotu ogona jest niepoważne (i bolesne dla kota). Jak
    myślisz, dlaczego ludzie (poza bezmyślnym marginesem społecznym)
    podejmują decyzje o "niemaniu" dzieci? Jakie są powody?

    pozdrawiam
    camel[OT]



  • 168. Data: 2005-08-24 18:19:43
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    camel <g...@f...gotdns.com> napisał(a):

    > > Na łańcuchu ich ktoś uwiązał, że za darmo tam pracują?
    >
    > Tak. Polski system wspomagany skwapliwie przez "byznesmenów" typu Kruk
    > Inkaso dba o to, żeby robol zapierdalał do szybkiej śmierci (o to
    > "szybkiej" dba ZUS i NFZ) - Sejm zadbał odpowiednimi ustawami o to, aby
    > ludzie bez dochodów nie znaleźli swojego miejsca w społeczeństwie - po
    > odłączeniu prądu i gazu, wywózka z mieszkania... To zagrożenie
    > powoduje, że ludzie godzą się nawet na takie "wirtualne" zarobki. Bo
    > nie mają wyjścia, bo są zrozpaczeni.
    >
    > >
    > >> Tylko kiedy ta zapłata - po śmierci głodowej?
    > >
    > > To zależy w co wierzy i gdzie trafi po tej śmierci.
    >
    > Komentarz świadczy o tym, że nie chcesz lub nie rozumiesz...
    >
    Ja też uważam, że ludzie, którzy aktualnie mają pracę (lub firmę)
    nie rozumieją lub nie chcą rozumieć co się dzieje w Polsce.
    Ze względów mało_zdrowo_rozsądkowych krytykują takie kraje jak Szwecja,
    Niemcy czy Francja. Widocznie zakładają, że zawsze będą silni, zaradni,
    zdolni, zdrowi i "przy forsie". Tymczasem zdrowie i dochody mogą prysnąć
    jak bańka mydlana, a wtedy w Polskim systemie rozpoczyna się agonia
    delikwenta, który nie ma dochodów, ani zdrowia.
    Politykom i innym decydentom wydaje się, że wybuch społecznego niezadowolenia
    jest niemożliwy, bo PRL-u już nie ma.
    Nic bardziej błędnego. Tak jak otoczka cywilizacyjna rozszalałego tłumu
    jest cienka, tak cienka okaże się otoczka cywilizacyjna wdepywanych
    w glebę najemnych, jeżeli bezrobocie przekroczy pewien poziom, a standard
    życia spadnie poniżej pewnego poziomu.
    Błędna polityka kolejnych władz III RP powoduje, że z każdym rokiem wzrasta
    liczba ludzi, którzy nie mają już nic do stracenia.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 169. Data: 2005-08-24 18:41:07
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:deidnv$kui$1@inews.gazeta.pl Marek
    <m...@N...gazeta.pl> pisze:

    > Ja też uważam, że ludzie, którzy aktualnie mają pracę (lub firmę)
    > nie rozumieją lub nie chcą rozumieć co się dzieje w Polsce.
    Nieprawda. Ja mam (i to w nadmiarze), a rozumiem.

    > zakładają, że zawsze będą silni, zaradni,
    > zdolni, zdrowi i "przy forsie". Tymczasem zdrowie i dochody mogą prysnąć
    > jak bańka mydlana, a wtedy w Polskim systemie rozpoczyna się agonia
    > delikwenta, który nie ma dochodów, ani zdrowia.
    Dokładnie tak. Ale takie postawy to jedynie wypadkowa profili przeciętnego
    użytkownika tej grupy. A takowy reprezentuje tylko pewna grupę społeczna i
    to wcale nie dominującą (przynajmniej liczebnie). W żadnym razie nie można
    stanowiska tej grupki uważać za globalnie reprezentatywne.

    > Politykom i innym decydentom wydaje się, że wybuch społecznego
    > niezadowolenia jest niemożliwy, bo PRL-u już nie ma.
    > Nic bardziej błędnego. Tak jak otoczka cywilizacyjna rozszalałego tłumu
    > jest cienka, tak cienka okaże się otoczka cywilizacyjna wdepywanych
    > w glebę najemnych, jeżeli bezrobocie przekroczy pewien poziom, a standard
    > życia spadnie poniżej pewnego poziomu.
    Sądzę, że oni wiedzą, że może być. I wiedzą w jakich warunkach, historia
    uczy. Dlatego zawsze cofną się tuż przy granicy. Chyba, że sie kiedyś
    przeliczą.

    > Błędna polityka kolejnych władz III RP powoduje, że z każdym rokiem
    > wzrasta liczba ludzi, którzy nie mają już nic do stracenia.
    Ale wraz z ciałem i duch upada, propaganda robi swoje...

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 170. Data: 2005-08-24 19:21:25
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: Piotr <s...@r...com>

    Jotte napisał(a):

    >>Ja też uważam, że ludzie, którzy aktualnie mają pracę (lub firmę)
    >>nie rozumieją lub nie chcą rozumieć co się dzieje w Polsce.
    >
    > Nieprawda. Ja mam (i to w nadmiarze), a rozumiem.

    Ja na brak pracy nie narzekam i też rozumiem. Tyle że różnimy się w
    poglądach co do sposobu wyjścia z tej sytuacji, sugerowany przez
    niektórych z Was powrót do państwa socjalistycznego uważam za najgorsze
    z możliwych rozwiązań.

    pozdrawiam
    Piotr

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 30 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1