-
11. Data: 2004-11-29 07:59:25
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-11-28, Kapsel <k...@p...onet.pl> wrote:
> Sun, 28 Nov 2004 19:37:20 +0100, na pl.praca.dyskusje, Katanka napisał(a):
> > Wszyscy narzekają, że nie ma pracy, a jak jest to nikt nie jest chętny :(
> > Ech ... tak to z tymi Polakami już jest.
> Wiesz... po pierwsze 800zl za CMS to nie jest duzo. Prawde mowiac patrzac
> na potrzebna wiedze, zakres jezykow i jeszcze jakies przygotowanie
> graficzne, ktorego oczekiwales to malo.
A teraz przeczytaj jeszcze raz uważnie post Twojego przedpiścy.
Pisał on o tym, że potrzebuje człowieka do _zapełnienia_ treścią _gotowego_
już CMSa. 400PLN tygodniowo za półetatową robotę to jest bardzo miła sumka.
Gdyby przy tych samych stawkach pracował na cały etat zarobiłby więcej ode
mnie :)
Resztę pozwoliłem sobie wyciąć bo polemika całkowicie nie na temat.
Pozdrawiam
Czesiu
--
szybszy niz najwyzszy budynek... inteligentniejszy od kuli w locie...
/yacoob/
-
12. Data: 2004-11-29 08:03:32
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Tomek wrote:
> stanowić jedynie podparcie. Same nie naprawia pralki, nie wytoczą
> wałka. To dla tych ludzi nie ma pracy. W sklepie internetowym dla
> wędkarzy bedą sprzedawane rzeczy wyprodukowane w Chinach. Jeśli nie
> będzie produkcji w Polsce to ten sklep tak samo szybko jak został
> założony bedzie zlikwidowany. Nie można oprzeć gospodarki dużego
> państwa tylko na hadlu importowanymi gzorami. Tomek
bardzo dużo produktów jest rodzimej produkcji. zdziwlilbys sie jak duzo.
nie sa to wprawdzie wedki i kolworotki ale akcesoria, ubrania, torby,
pokrowce ...
--
Kacper Potocki
www.Fishing-Mart.com.pl
*** Sprzedam 126p '97 - 2599 PLN ***
-
13. Data: 2004-11-29 08:10:16
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-11-28, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
> Jedna pani dyktowala wlasnie drugiej zestaw wymagan, ktory pasowal do
> mnie jak ulal i martwila sie, ze nikogo takiego chyba nie maja. Ja
> oczywiscie "juz nie musza panstwo szukac", one dowiedziawszy sie, ze
> jeszcze nie jestem w pelni zarejestrowana, tylko odebralam formularz,
> odmowily mi udzielenia wszelkich informacji o oferencie i byly nieugiete.
Ałaaa.... Co za biurwy... Jak słyszę historię tego typu to tylko jedno
rozwiązanie mi przychodzi do głowy: przysunąć sobie krzesło blisko ściany
i "strzelać baranka". Jak się dozna urazu głowy to może łatwiej będzie
strawić tego typu debilizmy.
> Ja bym w takiej sytuacji zrobila wszystko, zeby polaczyc
> ze soba pracodawce i pracownika, nawet falszujac daty w dokumentach.
A myślisz, że to ostatnie byłoby konieczne? Jakby to był jakiś problem,
aby zarejestrować Cię "w pełni" (cokolwiek by to miało znaczyć) i udostępnić
dane. Zresztą, nie kojarzę żadnego przepisu, który zakazywałby dania oferty
pracy osobie niezarejestrowanej. Zatem albo to własna "inwencja" biurw, albo
wewnętrzne wytyczne RUP lub kogoś nad nimi (podobnie jak w przypadku ZUSu
i zasiłków dla kobiet w ciąży).
> Jakby w UP siedzieli ludzie z odrobina pasji (a do takiej roboty mozna
> miec pasje) to ten kraj moglby wygladac inaczej.
Wiesz... Jakby w ogóle w administracji państwowej siedzieli ludzie
z odrobiną pasji, to ten kraj wyglądałby inaczej :)
Pozdrawiam
Czesiu
--
Tata: Jak się nazywasz?
Synek: Igor spacja Sapijaszko.
-
14. Data: 2004-11-29 08:46:00
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Immona" <n...@z...com.pl>
Użytkownik "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrncqlmb8.ame.arturcz@blabluga.hell.pl...
> On 2004-11-28, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
> > Ja bym w takiej sytuacji zrobila wszystko, zeby polaczyc
> > ze soba pracodawce i pracownika, nawet falszujac daty w dokumentach.
> A myślisz, że to ostatnie byłoby konieczne? Jakby to był jakiś problem,
> aby zarejestrować Cię "w pełni" (cokolwiek by to miało znaczyć) i
udostępnić
> dane. Zresztą, nie kojarzę żadnego przepisu, który zakazywałby dania
oferty
> pracy osobie niezarejestrowanej. Zatem albo to własna "inwencja" biurw,
albo
> wewnętrzne wytyczne RUP lub kogoś nad nimi (podobnie jak w przypadku ZUSu
> i zasiłków dla kobiet w ciąży).
Sa takie oferty, ktore sa dostepne tylko dla bezrobotnych (w sensie
zarejestrowanych bezrobotnych). UP ma obslugiwac bezrobotnych i jesli jako
czlowiek pracujacy szukajacy innej pracy potraktujesz ich jak oplacane z
Twoich podatkow posrednictwo pracy przychodzac i pytajac o zgloszone wakaty
pasujace do Twoich kwalifikacji, odesla Cie z kwitkiem. Najpierw bys musial
sie zwolnic i zarejestrowac.
> > Jakby w UP siedzieli ludzie z odrobina pasji (a do takiej roboty mozna
> > miec pasje) to ten kraj moglby wygladac inaczej.
> Wiesz... Jakby w ogóle w administracji państwowej siedzieli ludzie
> z odrobiną pasji, to ten kraj wyglądałby inaczej :)
Sa takie spolecznie kluczowe miejsca w tej administracji - niektore jej
dziedziny. I sa to te miejsca "na dole", tam, gdzie sie bezposrednio
obsluguje petenta. Na stanowisku kierowniczym urzedow majacych niesc pomoc
czesto stoja osoby z pasja, ale urzad nie jest prywatna firma i nie moga
porzadzic po swojemu. Natomiast nawet w ramach sztywnych przepisow, dobra
jakosc pracy "oddolnej" by mogla wiele naprawic. Co wiecej, te najnizsze
stanowiska sa odporne na przemiany polityczne itd. Wystarczyloby raz zrobic
porzadna rekrutacje i szkolenia, niekoniecznie nawet oferujac jakies
niesamowite pieniadze - wartosciowe osoby pracuja w pogotowiu opiekunczym za
niewielkie pieniadze z powolania i tu by sie tez znalezli tacy ludzie, gdyby
uczynic te prace taka, ze by mogli poczuc, ze maja wplyw i troche naprawiaja
swiat. Ale jak sie robi rekrutacje do UP? Sposrod bezrobotnych, zeby sobie
poprawic statystyki i zatrudnia sie ich (nie jest to zjawisko dotyczace
kazdego UP w kraju) na czas okreslony na pol roku. I ani oni nie maja
motywacji i poczucia bezpieczenstwa, ani UP nie oplaca sie w nich
zainwestowac.
I.
-
15. Data: 2004-11-29 10:15:11
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-11-29, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
> Sa takie oferty, ktore sa dostepne tylko dla bezrobotnych (w sensie
> zarejestrowanych bezrobotnych).o
Czy jest na to jakaś ustawa czy choćby rozporządzenie?
> Ale jak sie robi rekrutacje do UP? Sposrod bezrobotnych, zeby sobie
> poprawic statystyki i zatrudnia sie ich (nie jest to zjawisko dotyczace
> kazdego UP w kraju) na czas okreslony na pol roku. I ani oni nie maja
> motywacji i poczucia bezpieczenstwa, ani UP nie oplaca sie w nich
> zainwestowac.
No cóż, to już inna para kaloszy. Nie można się nie zgodzić.
Pozdrawiam
Czesiu
--
każde takie zgłoszenie [o bombie] sprawdzić musi nasz specjalista,
powiedzmy pies
/wypowiedź policjanta w TV/
-
16. Data: 2004-11-29 10:20:26
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Mon, 29 Nov 2004 07:59:25 +0000 (UTC), na pl.praca.dyskusje, Artur R.
Czechowski napisał(a):
>>> Wszyscy narzekają, że nie ma pracy, a jak jest to nikt nie jest chętny :(
>>> Ech ... tak to z tymi Polakami już jest.
>> Wiesz... po pierwsze 800zl za CMS to nie jest duzo. Prawde mowiac patrzac
>> na potrzebna wiedze, zakres jezykow i jeszcze jakies przygotowanie
>> graficzne, ktorego oczekiwales to malo.
> A teraz przeczytaj jeszcze raz uważnie post Twojego przedpiścy.
> Pisał on o tym, że potrzebuje człowieka do _zapełnienia_ treścią _gotowego_
> już CMSa. 400PLN tygodniowo za półetatową robotę to jest bardzo miła sumka.
> Gdyby przy tych samych stawkach pracował na cały etat zarobiłby więcej ode
> mnie :)
Dobra, to ja przepraszam. Chyba mnie juz na glowe leci przez to jak slucham
o webmasterach co robia cale serwisy za 200zl.
Fakt troche mi sie post rozlazl i popisalem nieco nie na temat takze.
Przepraszam wszystkich co im czas niepotrzebnie zajalem moimi wywodami ;)
--
Kapsel
kapsulski(malpka)poczta.onet.pl
-
17. Data: 2004-11-29 19:24:36
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Tomek" <k...@o...pl>
> bardzo dużo produktów jest rodzimej produkcji. zdziwlilbys sie jak duzo.
> nie sa to wprawdzie wedki i kolworotki ale akcesoria, ubrania, torby,
> pokrowce ...
>
> --
> Kacper Potocki
> www.Fishing-Mart.com.pl
>
> *** Sprzedam 126p '97 - 2599 PLN ***
>
Czyli te najtańsze. Jest się czym chwalić. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2004-11-29 19:28:40
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Immona w news:coeno9$obt$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> Wystarczyloby raz zrobic porzadna rekrutacje i szkolenia,
> niekoniecznie nawet oferujac jakies niesamowite pieniadze
> - wartosciowe osoby pracuja w pogotowiu opiekunczym
> za niewielkie pieniadze z powolania i tu by sie tez znalezli
> tacy ludzie,
Też nie do końca. Znam pracujących z powołania, którym też czasem się
odechciewa. Wielu ludzi przychodzi do urzędów sfrustrowanych i nastawionych
na nie. Trochę jak w tym dowcipie:
Nowak kupił sobie 3 jajka i zachciało mu się jajecznicy. Ale nie miał
patelni. Nagle, Eureka! - "Kowalscy z góry mają, więc pożyczę od nich".
Idzie po schodach na górę i rozmyśla - "Jak będzie Kowalski, to O.K. - to
świetny chłop, na pewno mi pożyczy. No tak, ale jak otworzy mi Kowalska, to
leżę - to stara menda i na pewno mi nie da. Ale nic, trzeba być dobrej
myśli".
Staje przy drzwiach, dzwoni i drzwi otwiera ... Kowalska. A Nowak na to - "A
wsadź se tę patelnię!!"
Mam wrażenie, że wielu ludzi podobnie rozmawia z urzędnikami. Ja raczej nie
mam negatywnych wspomnień. Oczywiście było kilka mniej przyjemnych sytuacji,
ale zazwyczaj bywało miło. Co innego jeśli mowa o dziekanacie mojej uczelni.
Jeśli mam tam iść coś załatwić to mnie skręca ;-) Ale raz pani z dziekanatu
pożałowałem. Była już tak wykończona, że nie miała nawet siły być niemiłą
;-) Chodzi o "przerób", że się tak niezbyt uprzejmie wyrażę. Niektórzy
urzędnicy przyjmują dziennie bardzo wiele osób, wiele z nich zadaje
dokładnie te same pytania (a jak to może wpienić można przekonać się nawet
na grupach dyskusyjnych). Trudno wtedy ciągle się uśmiechać.
Hmmm... ale znam też takich, którzy wiecznie mają zły dzień. Tacy wzorcowi
"urzędnicy". Ci zdecydowanie przeginają.
pozdrawiam
Greg
-
19. Data: 2004-11-29 20:13:17
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Katanka" <k...@i...pl>
Użytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5d7a.00000618.41ab7774@newsgate.onet.pl...
>> *** Sprzedam 126p '97 - 2599 PLN ***
>>
> Czyli te najtańsze. Jest się czym chwalić. Tomek
Pamietaj ze prawdziwej kasy nie robi sie na wedkach i kolowrotkach tylko
akcesoriach do nich.
Katanka
-
20. Data: 2004-11-30 08:18:48
Temat: Re: Jak to jest z tą pracą i chęcią do niej ;)
Od: "Waldemar \"Jakec\" Bulkowski" <j...@B...tlen.pl>
On Mon, 29 Nov 2004 10:15:11 +0000 (UTC), "Artur R. Czechowski"
<a...@h...pl> wrote:
>On 2004-11-29, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
>> Sa takie oferty, ktore sa dostepne tylko dla bezrobotnych (w sensie
>> zarejestrowanych bezrobotnych).o
>Czy jest na to jakaś ustawa czy choćby rozporządzenie?
Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy....
I to powinno wystarczyć za odpowiedź :) No dobra.. Powiem wiecej.
Chyba wiesz, że jest coś takiego jak np. prace interwencyjne? No i
właśnie na te interwencje, roboty publiczne, itp. można skierować
tylko i wyłącznie zarejestrowanego bezrobotnego. Dodam jeszcze, że są
również takie prace do których można skierować tylko osoby do 25 roku
życia, lub osoby długotrwale bezrobotne...
3mcie się.
--
Waldemar "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl/